eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 21. Data: 2025-07-13 01:38:49
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 01:36, A. Filip pisze:
    > Nie przerwanie nie mogłoby (za bardzo) implikować współsprawstwa?

    Moim zdaniem nie.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 22. Data: 2025-07-13 11:40:25
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 12.07.2025 o 19:43, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 12.07.2025 o 19:25, A. Filip pisze:
    >
    >>>> chcemy poznać ciąg myślowy mr.Brauna.
    >>> To fanatyk. On nie ma ciągów myślowych które by można
    >>> prześledzić. Mózg mu się zabetonował na jednej idei.
    >> Czy odważna dziennikarzyna doszła do etapu DLACZEGO BARDZO KONKRETNIE
    >> Braun tak uważa?
    >> W końcu przez dziesięciolecia (do 1990) ma tablicach przed Auschwitz
    >> stało 4 miliony ofiar a teraz stoi 1.1 miliona ("i zawsze stało").
    >> Jak ktoś negował te 4 miliony *z dowolnym uzasadnieniem* to popełniał
    >> przestępstwo w duchu obecnych przepisów?  Czu usunięcie tablic z
    >> 4 milionami ofiar ("jako fake") było "negowaniem zbrodni nazistowskich"?
    >
    > Dlatego uważam za błąd penalizację tego. Z tym, że moim zdaniem
    > przestępstwem jest kwestionowanie tej zbrodni, a nie jej rozmiarów. W
    > Polsce przepis zakazujący publicznego kwestionowania Holokaustu znajduje
    > się w artykule 55 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci
    > Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. "Kto
    > publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom wymienionym w art. 1 pkt 1
    > (zbrodniom nazistowskim, komunistycznym, zbrodniom przeciwko pokojowi,
    > ludzkości lub zbrodniom wojennym), w tym zbrodniom popełnionym na
    > osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innej narodowości,
    > podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3."
    >
    > Nie wiem, po co tam wpisano "wbrew faktom",

    Po to, żeby nie kwestionowano wbrew faktom.

    > bo w takim brzmieniu
    > należałoby oskarżonemu za każdym razem dowieść, że takie były fakty.
    > Zaraz po wojnie można by powołać kilku świadków. Ale teraz? Z drugiej
    > strony to pozwala na kwestionowanie faktów, byle jakimiś naukowymi
    > metodami.


    Uważasz, że możliwe jest, że bitwa pod Grunwaldem w 1410 roku, to fake,
    bo nie da się tego dowieść, bo nie można powołać świadków? Serio?
    Że jeżeli nie do końca wiadomo ilu dokładnie ludzi tam zginęło, to jest
    to podstawa do kwestionowania samego faktu odbycia się takiego zdarzenia?
    I że komuś, kto tak twierdzi, za każdym razem TRZEBA to udowodnić, bo
    inaczej może się okazać, że takiej bitwy nigdy nie było?
    Ile razy jeszcze trzeba udowodnić?

    Jesteś żywcem wyjęty z książek Orwella.
    Takich ludzi powinno się wsadzać do więzienia, albo leczyć, a nie
    udowadniać im przed sądem wielokrotnie udowodnione i powszechnie znane
    fakty.

    W najłagodniejszym przypadku można ewentualnie pomyśleć o porażce
    systemu edukacji, czy fundamentalnych brakach w wykształceniu...

    Ale braun przecież chodził do szkoły, potrafi pisać i czytać, nie ma
    takiej opcji żeby tych FAKTÓW nie znał. Jedyny logiczny i możliwy
    wniosek jest taki, że celowo i bezczelnie kłamie, albo jest poważnie
    chory na głowę.
    Kłamie w zakresie NIE BEZ PRZYCZYNY objętym sankcjami karnymi.
    To nie jest pierdololo o płaskiej Ziemi, tylko dotyczy jednej z
    największych zbrodni w historii ludzkości.
    A zostało to objęte sankcjami karnymi właśnie dlatego, żeby uniknąć
    paranoi kretyńskich sporów sądowych o negowanie tych faktów przez takich
    ludzi jak on.
    Albo takich jak ty, czy filipek, którym się wydaje, że sąd jest od
    ustalania, czy komory gazowe istniały, czy nie.

    W przypadku takiego procesu sąd nie będzie ustalał, czy komory gazowe
    istniały, czy nie istniały, czy być może jest możliwe, że braun ma
    rację, czy miał co innego na myśli niż miał, tylko to, czy złamał prawo
    publicznie to kwestionując.

    Ja pierdolę... że też dorosłym ludziom ludziom trzeba takie rzeczy
    tłumaczyć... oficerowi policji...

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 23. Data: 2025-07-13 12:08:21
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: alojzy nieborak <g...@g...com>


    Relikwie dotarły nawet do korei pd.

    https://www.youtube.com/watch?v=cM-BeldaBtM


  • 24. Data: 2025-07-13 14:02:53
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 11:40, Kviat pisze:>> bo w takim brzmieniu
    należałoby oskarżonemu za każdym razem dowieść,
    >> że takie były fakty. Zaraz po wojnie można by powołać kilku świadków.
    >> Ale teraz? Z drugiej strony to pozwala na kwestionowanie faktów, byle
    >> jakimiś naukowymi metodami.
    > Uważasz, że możliwe jest, że bitwa pod Grunwaldem w 1410 roku, to fake,
    > bo nie da się tego dowieść, bo nie można powołać świadków? Serio?

    Wiedziałem, że będzie trudno. Nie uważam, że Bitwa pod Grunwaldem do
    fake, ale tylko z tego powodu, ze istnieje na jej stoczenie masa
    dowodów. Jakby jednak ktoś z nagła zaczął forsować pogląd, że wśród
    poległych po polskiej stronie było 1532 Żydów, to już byłaby pewna
    wątpliwość.

    W wypadku mordowania żydów, o ile fakt ich zamordowania udowodniono, to
    co do rozmiarów tej tragedii można by się kłócić, gdyby nie ustawowy
    zakaz. No i jeszcze, jakby to po wojnie ustalono w sposób pewny i
    trzymano się tej wersji, ale 40 lat później przyznano, że przez 40 lat
    ścigano za coś, co okazało się prawdą. Trochę to przypomina ściganie
    Kopernika za stwierdzenie, ze to Ziemia kręci się wokół Słońca.

    > Że jeżeli nie do końca wiadomo ilu dokładnie ludzi tam zginęło, to jest
    > to podstawa do kwestionowania samego faktu odbycia się takiego zdarzenia?

    A ilość ofiar można kwestionować? Bo jak można, to stwierdzenie, że tam
    zginęło 4 mln Ży6dów jest fake. Nad obecną ilością 1 miliona też można
    by było podyskutować, bo nawet sam autor nie był jej pewien, natomiast
    nie znam dokładnie jego prac, więc nie będę się za to zabierał. Być może
    Poseł Braun zna. Chwilowo nikt tego nie wie. Ja znając inne pomysły
    Posła powątpiewam, ale dowodu na to nie mam, a mamy "wbrew faktom".

    > I że komuś, kto tak twierdzi, za każdym razem TRZEBA to udowodnić, bo
    > inaczej może się okazać, że takiej bitwy nigdy nie było?
    > Ile razy jeszcze trzeba udowodnić?

    Raz, byle udowodnić.>
    > Jesteś żywcem wyjęty z książek Orwella.
    > Takich ludzi powinno się wsadzać do więzienia, albo leczyć, a nie
    > udowadniać im przed sądem wielokrotnie udowodnione i powszechnie znane
    > fakty. W najłagodniejszym przypadku można ewentualnie pomyśleć o porażce
    > systemu edukacji, czy fundamentalnych brakach w wykształceniu...
    > Ale braun przecież chodził do szkoły, potrafi pisać i czytać, nie ma
    > takiej opcji żeby tych FAKTÓW nie znał. Jedyny logiczny i możliwy
    > wniosek jest taki, że celowo i bezczelnie kłamie, albo jest poważnie
    > chory na głowę.

    Być może właśnie dlatego, że chodził do szkoły, to potrafi mieć własne
    spostrzeżenia na pewne tematy. Ty podobno chodziłeś i co Ci to dało?

    > Kłamie w zakresie NIE BEZ PRZYCZYNY objętym sankcjami karnymi.
    > To nie jest pierdololo o płaskiej Ziemi, tylko dotyczy jednej z
    > największych zbrodni w historii ludzkości.
    > A zostało to objęte sankcjami karnymi właśnie dlatego, żeby uniknąć
    > paranoi kretyńskich sporów sądowych o negowanie tych faktów przez takich
    > ludzi jak on.
    > Albo takich jak ty, czy filipek, którym się wydaje, że sąd jest od
    > ustalania, czy komory gazowe istniały, czy nie.

    Czy ktokolwiek - poza Tobą - kwestionuje istnienie komór gazowych? Bo
    ofiarnie z tym walczysz.>
    > W przypadku takiego procesu sąd nie będzie ustalał, czy komory gazowe
    > istniały, czy nie istniały, czy być może jest możliwe, że braun ma
    > rację, czy miał co innego na myśli niż miał, tylko to, czy złamał prawo
    > publicznie to kwestionując.

    Poczekamy. Zobaczymy. Po co z góry przesądzać? >
    > Ja pierdolę... że też dorosłym ludziom ludziom trzeba takie rzeczy
    > tłumaczyć... oficerowi policji...

    Ty i tak nie zrozumiałeś.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 25. Data: 2025-07-13 14:58:29
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 13.07.2025 o 12:08, alojzy nieborak pisze:
    >
    > Relikwie dotarły nawet do korei pd.
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=cM-BeldaBtM

    No i zaraz odnajdą się ocalali koreańscy żydzi.


  • 26. Data: 2025-07-13 15:19:06
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 13.07.2025 o 14:02, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 13.07.2025 o 11:40, Kviat pisze:>> bo w takim brzmieniu
    > należałoby oskarżonemu za każdym razem dowieść,
    >>> że takie były fakty. Zaraz po wojnie można by powołać kilku świadków.
    >>> Ale teraz? Z drugiej strony to pozwala na kwestionowanie faktów, byle
    >>> jakimiś naukowymi metodami.
    >> Uważasz, że możliwe jest, że bitwa pod Grunwaldem w 1410 roku, to
    >> fake, bo nie da się tego dowieść, bo nie można powołać świadków? Serio?
    >
    > Wiedziałem, że będzie trudno.

    LOL

    > Nie uważam, że Bitwa pod Grunwaldem do
    > fake, ale tylko z tego powodu, ze istnieje na jej stoczenie masa
    > dowodów. Jakby jednak ktoś z nagła zaczął forsować pogląd, że wśród
    > poległych po polskiej stronie było 1532 Żydów, to już byłaby pewna
    > wątpliwość.

    Dobrze się czujesz?
    Wątpliwość, że takie zdarzenie miało miejsce?

    > W wypadku mordowania żydów, o ile fakt ich zamordowania udowodniono, to
    > co do rozmiarów tej tragedii można by się kłócić,

    Bredzisz.
    Co ma do tego ilość zamordowanych ludzi?
    Obozy i komory gazowe zbudowali żeby zabić jednego Żyda?

    > gdyby nie ustawowy zakaz.

    I całe szczęście, że jest ten ustawowy zakaz.
    Żeby takie pokemony jak ty nie mogły rozmydlać tematu, pod pretekstem
    niby to "sporu" o ilość zamordowanych ludzi.

    Po chuj poruszacie jakieś spory o ilość, skoro ten typ podważył sam
    fakt? Przecież nie wypowiadał się na temat ilości.
    Co to ma do rzeczy? Czemu to ma służyć?

    > No i jeszcze, jakby to po wojnie ustalono w sposób pewny i
    > trzymano się tej wersji, ale 40 lat później przyznano, że przez 40 lat
    > ścigano za coś, co okazało się prawdą.

    Znowu bredzisz.
    Nikt za ustalanie ilości zamordowanych ludzi nikogo nie ścigał.
    W różnych podręcznikach zawsze były podawane szacunkowe ilości, bo różne
    dokumenty wypływały przez lata, Niemcy zacierali ślady, ukrywali - bo
    doskonale wiedzieli, co zrobili.
    Nikt normalny nie twierdził, że zna dokładną liczbę i nikt normalny za
    to nie ścigał.

    > Trochę to przypomina ściganie
    > Kopernika za stwierdzenie, ze to Ziemia kręci się wokół Słońca.

    Bredzisz.
    Nie przypomina.

    >> Że jeżeli nie do końca wiadomo ilu dokładnie ludzi tam zginęło, to
    >> jest to podstawa do kwestionowania samego faktu odbycia się takiego
    >> zdarzenia?
    >
    > A ilość ofiar można kwestionować?

    Oczywiście.
    Ale to jest nie to samo, co stwierdzenie, że można twierdzić, że ilość
    ofiar wynosi zero, bo skoro spór o ilość ofiar jest możliwy, to dlaczego
    nie?

    Czego znowu nie rozumiesz?

    > Bo jak można, to stwierdzenie, że tam
    > zginęło 4 mln Ży6dów jest fake.

    Ty faktycznie jesteś upośledzony.
    Przecież braun nie to stwierdził.

    >> I że komuś, kto tak twierdzi, za każdym razem TRZEBA to udowodnić, bo
    >> inaczej może się okazać, że takiej bitwy nigdy nie było?
    >> Ile razy jeszcze trzeba udowodnić?
    >
    > Raz, byle udowodnić.>

    Twierdzisz, że istnienie komór gazowych do tej pory nie zostało udowodnione?
    Wiesz, że łamiesz w ten sposób prawo?
    Ja pierdolę... przecież oficer policji powinien zdawać sobie z tego
    sprawę....

    Kolejny raz powtórzę, że z naszą policją jest coś fundamentalnie nie
    tak, skoro jest możliwe, że tam pracują tacy jak ty.
    Jesteś żywym dowodem na to, że ta instytucja jest do zaorania.

    Jeszcze mógłbym zrozumieć, że ktoś się pomylił i po miesiącu się
    zorientował i wywalił na pysk. Ale to to już trwa lata, więc to nie jest
    pomyłka. I jeszcze do tego nie jesteś zwykłym krawężnikiem (podobno, bo
    cały czas mam spore wątpliwości i uzasadnione podejrzenia, że ty się po
    prostu podszywasz pod prawdziwego funkcjonariusza i się dobrze bawisz
    jego kosztem).

    Policja, utrzymywana z podatków obywateli, to nie jest przetwórnia
    rybna, gdzie można postawić przy taśmie kogoś, kto ma problem z
    kojarzeniem i mocno obniżony próg inteligencji.
    Normalnym ludziom się w głowie nie mieści, że muszą utrzymywać takich
    jak ty.


    >> Jesteś żywcem wyjęty z książek Orwella.
    >> Takich ludzi powinno się wsadzać do więzienia, albo leczyć, a nie
    >> udowadniać im przed sądem wielokrotnie udowodnione i powszechnie znane
    >> fakty. W najłagodniejszym przypadku można ewentualnie pomyśleć o
    >> porażce systemu edukacji, czy fundamentalnych brakach w wykształceniu...
    >> Ale braun przecież chodził do szkoły, potrafi pisać i czytać, nie ma
    >> takiej opcji żeby tych FAKTÓW nie znał. Jedyny logiczny i możliwy
    >> wniosek jest taki, że celowo i bezczelnie kłamie, albo jest poważnie
    >> chory na głowę.
    >
    > Być może właśnie dlatego, że chodził do szkoły, to potrafi mieć własne
    > spostrzeżenia na pewne tematy.

    Że co kurwa?
    Negowanie istnienia komór gazowych to jest to "własne spostrzeżenie"?
    Że niby ma do tego prawo, bo chodził do szkoły?

    Otóż nie ma.
    I policjant powinien o tym wiedzieć i ścigać za te kłamstwa - z urzędu -
    bo za to mu obywatele płacą, a nie za obronę takich indywiduów.
    Jeśli to robisz, to niczym się od niego nie różnisz. Bierzesz w tym
    czynny udział.

    Prawo, to on ma do zakładania foliowej czapeczki na głowę, bo to nie
    jest karalne. Niezależnie od tego, czy chodził, czy nie chodził do szkoły.

    > Ty podobno chodziłeś i co Ci to dało?

    Umiejętność ośmieszania twoich bredni na grupach dyskusyjnych.

    >> Kłamie w zakresie NIE BEZ PRZYCZYNY objętym sankcjami karnymi.
    >> To nie jest pierdololo o płaskiej Ziemi, tylko dotyczy jednej z
    >> największych zbrodni w historii ludzkości.
    >> A zostało to objęte sankcjami karnymi właśnie dlatego, żeby uniknąć
    >> paranoi kretyńskich sporów sądowych o negowanie tych faktów przez
    >> takich ludzi jak on.
    >> Albo takich jak ty, czy filipek, którym się wydaje, że sąd jest od
    >> ustalania, czy komory gazowe istniały, czy nie.
    >
    > Czy ktokolwiek - poza Tobą

    Ręce opadają...

    > - kwestionuje istnienie komór gazowych?

    Tak. Braun właśnie to zrobił, a ty go bronisz.

    Czego jeszcze nie rozumiesz?

    > Bo ofiarnie z tym walczysz.>

    I to jest dramat.
    Bo podobno to ty jesteś policjantem i to ty powinieneś robić.
    A robisz wręcz przeciwnie.

    Gdyby to robił jakiś alojzy, czy inny grupowy pokemon o inteligencji
    guzika, to można by to olać.
    Ale gdy takie rzeczy pisze POLICJANT, i do tego OFICER policji, o
    inteligencji guzika, to ignorować tego nie wolno.

    >> Ja pierdolę... że też dorosłym ludziom ludziom trzeba takie rzeczy
    >> tłumaczyć... oficerowi policji...
    >
    > Ty i tak nie zrozumiałeś.

    Oczywiście... specjalisto od cyberbezpieczeństwa...

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 27. Data: 2025-07-13 15:55:06
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Jacek <j...@t...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 14:02, Robert Tomasik pisze:
    > A ilość ofiar można kwestionować? Bo jak można, to stwierdzenie, że tam
    > zginęło 4 mln Ży6dów jest fake. Nad obecną ilością 1 miliona też można
    > by było podyskutować, bo nawet sam autor nie był jej pewien,

    Klasyka rasisty. 4 mln. to na pewno nie, być może 1 mln. A skoro są
    wątpliwości, to pewnie wcale ich tam nie mordowano a wręcz przeciwnie,
    dopieszczano. A poza tym, ludobójstwo się liczy dopiero od 10 mln :)

    --
    Jacek Maciejewski
    <I hate haters>


  • 28. Data: 2025-07-13 17:19:19
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 15:19, Kviat pisze:

    >> Nie uważam, że Bitwa pod Grunwaldem do fake, ale tylko z tego
    >> powodu, ze istnieje na jej stoczenie masa dowodów. Jakby jednak
    >> ktoś z nagła zaczął forsować pogląd, że wśród poległych po
    >> polskiej stronie było 1532 Żydów, to już byłaby pewna wątpliwość.
    > Dobrze się czujesz? Wątpliwość, że takie zdarzenie miało miejsce?

    Sądzisz, że faktycznie 1532 Żydów tam poległo? Ja to wymyśliłem sam na
    potrzeby tej dyskusji ze dwa posty temu. To klasyczny fake, z tym, ze ja
    nigdy nie twierdziłem, ze to informacja. Jeśli na złość mi zamierzasz
    tego bronić, to - nawet nie wiem, jak to skomentować.
    >
    >> W wypadku mordowania żydów, o ile fakt ich zamordowania
    >> udowodniono, to co do rozmiarów tej tragedii można by się kłócić,
    > Bredzisz. Co ma do tego ilość zamordowanych ludzi? Obozy i komory
    > gazowe zbudowali żeby zabić jednego Żyda?

    Oczywiście, że nie. Ale o ile twierdzenie, że ich wielu zabito jest
    oczywiste, to jak nie ma danych, to bym się przy konkretnej liczbie nie
    upierał, bo nagle z 4 zrobił się milion. Skąd zatem wiadomo, ze za kilka
    lat nie policzą, ze 2 albo 0,5.

    W moim mieście kilka lat temu powstała taka inicjatywa i wybudowano
    pomnik pomordowanych wywiezionych z Getta Żydowskiego. Wypisano z
    imienia i nazwiska ich wszystkich. nie liczbę. Po prostu na tablicach są
    nazwiska. To robi wrażenie. Na odsłonięciu pomnika zrobiono apel poległych.
    >
    >> gdyby nie ustawowy zakaz.
    > I całe szczęście, że jest ten ustawowy zakaz. Żeby takie pokemony
    > jak ty nie mogły rozmydlać tematu, pod pretekstem niby to "sporu" o
    > ilość zamordowanych ludzi.

    To po co podawać liczby?
    >
    > Po chuj poruszacie jakieś spory o ilość, skoro ten typ podważył sam
    > fakt? Przecież nie wypowiadał się na temat ilości. Co to ma do
    > rzeczy? Czemu to ma służyć?

    Ma służyć wykazaniu, że fakty, to fakty, a nie domysły. Ściganie kogoś
    za kwestionowanie tego, co nie jest faktem, tylko jakimś domysłem nie
    jest zbyt mądre.
    >
    >> No i jeszcze, jakby to po wojnie ustalono w sposób pewny i
    >> trzymano się tej wersji, ale 40 lat później przyznano, że przez 40
    >> lat ścigano za coś, co okazało się prawdą.
    > Znowu bredzisz. Nikt za ustalanie ilości zamordowanych ludzi nikogo
    > nie ścigał. W różnych podręcznikach zawsze były podawane szacunkowe
    > ilości, bo różne dokumenty wypływały przez lata, Niemcy zacierali
    > ślady, ukrywali - bo doskonale wiedzieli, co zrobili. Nikt normalny
    > nie twierdził, że zna dokładną liczbę i nikt normalny za to nie
    > ścigał.

    Tak uważasz? Poszukaj w necie informacji o Dariuszu RATAJCZAK.
    Kwestionował w swojej książce ilość pomordowanych Żydów uzasadniając, że
    podawane liczby są nieprawdziwe, bo technicznie nie było realnych szans
    pomordowania tylu ludzi. Nie kwestionował samego ludobójstwa. Skazano go
    prawomocnie. Ale było jeszcze kliku innych osób. Sprawa nei jeden raz
    dyskutowana w zamkniętych kręgach. To nie tylko kwestia zbrodni na
    Żydach. Tego jest więcej.

    Dostrzegam tu problem nie w tym, że uważam, iż miał rację, a w tym że
    blokując ustawowo możliwość weryfikacji możemy doprowadzić do sytuacji,
    że osoba dysponująca racjonalnymi argumentami nie będzie próbowała tego
    publikować w obawie przed ściganiem. I o tym tu piszę. Nie mam zielonego
    pojęcia, ilu Żydów zabito w Oświęcimiu. Mam podstawy sądzić, ze nawet
    sami Niemcy nie wiedzieli, bo wraz z Żydami mordowali Polaków czy inne
    osoby nie będące Żydami, a jedynie w jakiś sposób z nimi spokrewnione.
    >
    >> Trochę to przypomina ściganie Kopernika za stwierdzenie, ze to
    >> Ziemia kręci się wokół Słońca.
    > Bredzisz. Nie przypomina.
    >>> Że jeżeli nie do końca wiadomo ilu dokładnie ludzi tam zginęło,
    >>> to jest to podstawa do kwestionowania samego faktu odbycia się
    >>> takiego zdarzenia?
    >> A ilość ofiar można kwestionować?
    > Oczywiście. Ale to jest nie to samo, co stwierdzenie, że można
    > twierdzić, że ilość ofiar wynosi zero, bo skoro spór o ilość ofiar
    > jest możliwy, to dlaczego nie? Czego znowu nie rozumiesz?

    Czemu nie można poprzestać na stwierdzeniu, ze ich było dużo i z uporem
    próbować podać konkretną liczbę. Uważasz, ze zamordowanie miliona
    niewinnych ludzi jest szczególnie mniej negatywne, niż czterech milionów?
    >
    >> Bo jak można, to stwierdzenie, że tam zginęło 4 mln Ży6dów jest
    >> fake.
    > Ty faktycznie jesteś upośledzony. Przecież braun nie to stwierdził.

    Ja nie wiem, co Poseł chciał powiedzieć. Ty zresztą też. Nikt nie wie,
    bo mu przerwano. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę wcześniejsze jego
    wystąpienia, najlepszym dla wszystkich - z Posłem włącznie - byłoby
    niezapraszanie go do publicznych wypowiedzi "na żywo". Bo jakby to szło
    na nagranie, to można by poczekać, jak wyjaśni, co ma na myśli i podjąć
    decyzję o publikacji lub nie.
    >
    >>> I że komuś, kto tak twierdzi, za każdym razem TRZEBA to
    >>> udowodnić, bo inaczej może się okazać, że takiej bitwy nigdy nie
    >>> było? Ile razy jeszcze trzeba udowodnić?
    >> Raz, byle udowodnić.>
    > Twierdzisz, że istnienie komór gazowych do tej pory nie zostało
    > udowodnione?

    To Ty tak twierdzisz. Już Ci kilka razy zwracałem w tym wątku na to
    uwagę, żeś sobie coś ubzdurzył i ofiarnie z tym walczysz. Tak. Masz
    rację. Jest to wymyślona przez Ciebie bzdura, którą z uporem próbujesz
    mi przykleić.

    > Wiesz, że łamiesz w ten sposób prawo? Ja pierdolę... przecież oficer
    > policji powinien zdawać sobie z tego sprawę....

    Zdaję sobie sprawę. Nie ścigam Cię, bo nikt poważnie tej Twojej pisaniny
    bredni nie traktuje. Ale odpuszczę sobie czytanie dalszego wywodu.
    Szkoda mi czasu.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 29. Data: 2025-07-13 17:27:26
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 15:55, Jacek pisze:
    >> A ilość ofiar można kwestionować? Bo jak można, to stwierdzenie, że
    >> tam zginęło 4 mln Ży6dów jest fake. Nad obecną ilością 1 miliona też
    >> można by było podyskutować, bo nawet sam autor nie był jej pewien,
    >
    > Klasyka rasisty. 4 mln. to na pewno nie, być może 1 mln. A skoro są
    > wątpliwości, to pewnie wcale ich tam nie mordowano a wręcz przeciwnie,
    > dopieszczano. A poza tym, ludobójstwo się liczy dopiero od 10 mln ?

    Aż się dziwię, ze nie domagasz się dowodu na to, że ich nie było 10 mln.
    Może 100 mln?

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 30. Data: 2025-07-13 20:51:22
    Temat: Re: Czy wypowiedź Kaczyńskiego o Braunie jest skarżalna? ["działa z OBCEJ inspiracji"]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.07.2025 o 16:15, A. Filip pisze:
    > Dla mnie największym ciosem w jaja wiarygodności jest coś co "może"
    > wyglądać na usiłowania "zniknięcia" faktu ile te tablice z 4 milionami
    > ofiar DŁUGO stały.

    Dla mnie nie jest problemem sam fakt, ilu tych ludzi zamordowano. Ilu by
    ich nie zginęło, to i tak zbyt wielu. Natomiast zwracam uwagę na fakt,
    że uważanie za fakt obecnie uznawanej ilości i chronienie jej zakazem
    kwestionowania powoduje, że staje się ona nie wnioskiem, a dogmatem.
    Blokuje się możliwości badania, czy dyskusji.

    Zobacz, że na tym naszym trochę niszowym forum już się znalazł facet
    wygrażający odpowiedzialnością karną, bo ktoś ośmielił się zwrócić
    uwagę, że nikt tych liczb nie zna ściśle. Nie znam prac tego
    przywoływanego tu historyka, co oszacował, ze milion, a nie cztery.
    Problem w tym, że istnieje kilka możliwych podejść do tematu.

    Wydaje mi się, że pomysł z wykazaniem tych dodatkowych 3 milionów jako
    ofiar Oświęcimia mógł wynikać z chęci ukrycia ofiar na wschodzie. Zwróć
    uwagę, że Rosjanie pomordowali masę polskich obywateli (pewnie byli
    wśród nich Żydzi. Najpierw na terenach zajętych po 17 września. Potem
    jak szli w przeciwną stronę i robili czystki klasowe. Po wojnie Żydzi
    szacowali pomordowanych na podstawie ubytku populacji. To najprościej
    było to zrzucić na Niemców. Tak kombinowali z Katyniem. Ponieważ Żydzi
    wiedzieli o szykanach hitlerowskich, to tam na wschodzie mogła być
    nadreprezentacja w populacji, albowiem uciekali przed hitlerowcami.

    Niemcy zacierali ślady, jak mogli. Wykluczysz, że gdzieś w innym miejscu
    nie było miejsca masowych morderstw, które jednak udało im się tak
    zamaskować, że nie znamy go do dziś? Kilku wagonów ze skarbem szukamy 80
    lat. A to duże wagony.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1