AFAIK "Wąsko nakierowane" kampanie frekwencyjne są legalne (nikt się nie
czepiał na poważnie), kampanie nakierowane+ na grupy docelowe w których
jeden wybór ma wyraźną+ przewagę. Jest dla interesujące+ które element
TEJ kampanii "frekwencyjne" [A] ma przekroczyć granice prawa.
[ Ja dotąd zapamiętałem NACHALNĄ kampanie "frekwencyjną" na młodych w
telewizji muzycznej jak PO miało dużą+ przewagę wśród młodych]

Ktoś mnie oświeci, najlepiej z precedensami/orzecznictwem który ELEMENT
tej kampanii "frekwencyjne" miał naruszyć prawo? Czy dopiero TA
sprawa ma być precedensowa i wyznaczyć granice?

IMHO Facet może się bronić (rżnąć głupa) po linii "dla małej gminy
mała nagroda dużą sprawą" wiec ustawił parametry kampanii
"frekwencyjnej" tak by osiągnąć jak największy rezultat jak najmniejszym
kosztem ;-)

[A] https://wydarzenia.interia.pl/wybory/prezydenckie/ne
ws-europoslanka-ko-grzmi-o-kupowaniu-glosow-w-drugie
j-turze-pkw,nId,21826092
> Dzisiaj, 12:53
>
> Państwowa Komisja Wyborcza gromadzi materiały w sprawie
> profrekwencyjnego konkursu zorganizowanego przez marszałka
> woj. lubelskiego przed II turą wyborów prezydenckich. To odpowiedź na
> skargę złożoną przez europosłankę Koalicji Obywatelskiej Martę
> Wcisło. Ta uważa, że celem akcji było "kupowanie głosów".
>
> Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski z Prawa i
> Sprawiedliwości, zorganizował profrekwencyjny konkurs "Aktywna
> Lubelska Wieś *2.0* ", którego celem było zachęcenie mieszkańców do
> udziału w II turze wyborów prezydenckich.
>
> Gminy do 20 tys. mieszkańców z największą frekwencją mają otrzymać
> nagrody pieniężne - największa z nich wynosi 500 tys. zł. [...]


--
A. Filip
| Za młodu drży nam serce - na starość nogi.
| (Przysłowie gaskońskie)