eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zaatakował mnie pies
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 219

  • 1. Data: 2005-02-06 22:53:49
    Temat: zaatakował mnie pies
    Od: "Dirko" <d...@n...pl>

    Witam wszystkich! W trakcie wieczornego spaceru po parku
    niesprowaokowany w żaden sposób przeze mnie rzucił się na mnie
    prawdopodobnie pit bull terier, który był luzem i bez kagańca obok swojego
    właściciela. Pies przebiegł kilkanascie metrów i skoczył na mnie wbijajac mi
    zęby w rękę.Pies nie reagował na krzyki właściciela i został oderwany ode
    mnie dopiero gdy dobiegł właściciel. Byłem w rękawiczkach i chyba dzięki
    temu rany dłoni są powierzchowne. Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa? To niebezpieczna
    rasa i skoro zaatakował mnie, to następnym razem może dojść do tragedii. I
    drugie pytanie jakiej wysokosci zadosćuczynienia powinienem domagać się w
    sądzie?
    J. Siedlecki
    PS Czytałem archiwum grupy. ;-)


  • 2. Data: 2005-02-07 08:53:05
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    > zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?

    a zeby Cie tak smieciu uspili.

    P.


  • 3. Data: 2005-02-07 09:08:35
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "karola" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cu6771$n94$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam wszystkich! W trakcie wieczornego spaceru po parku
    > niesprowaokowany w żaden sposób przeze mnie rzucił się na mnie
    > prawdopodobnie pit bull terier, który był luzem i bez kagańca obok swojego
    > właściciela. Pies przebiegł kilkanascie metrów i skoczył na mnie wbijajac
    mi
    > zęby w rękę.Pies nie reagował na krzyki właściciela i został oderwany ode
    > mnie dopiero gdy dobiegł właściciel. Byłem w rękawiczkach i chyba dzięki
    > temu rany dłoni są powierzchowne. Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    > zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa? To
    niebezpieczna
    > rasa i skoro zaatakował mnie, to następnym razem może dojść do tragedii. I
    > drugie pytanie jakiej wysokosci zadosćuczynienia powinienem domagać się w
    > sądzie?
    > J. Siedlecki
    > PS Czytałem archiwum grupy. ;-)


    Sad nie wyda nakazu uspienia psa
    moze tylko na wlasciciela nalozyc grzywne
    jest oo wykroczenie i sprawa jest skierowana do Sadu Grodzkiego
    >



  • 4. Data: 2005-02-07 09:51:42
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Dirko d...@n...pl ...

    > Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    > zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?

    ale dlaczego psa???
    PRzeciez sam przyznajesz ze pies cie zaatakował z winy wlasciciela (brak
    kaganca, smyczy) - postuluj o uspienie bezmyslnego czlowieka.
    P.S. Rozumiem twoja zlosc ale uspienie psa to nie jest metoda.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516
    b_u_d_z_i_k_6_1_ @poczta. kropka onet. kropka pl (adres antyspamowy, usuń także
    "_")
    "Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
    z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg


  • 5. Data: 2005-02-07 11:56:03
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>


    Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cu6771$n94$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    > zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?

    Domagaj sie uśpienia własciciela. Gdyby potracił Cię samochód, to domagalbys
    sie jego zezłomowania? Decyzje o uspieniu psa moze podjać weterynarz gdy
    stwierdzi, ze pies jest chory na wscieklizne. [ na marginesie -
    dopilnuj/sprawdz czy pies zostal poddany obserwacji weterynaryjnej po
    pogryzieniu Ciebie - aktualna ksiazeczka szczepien nie ma nic do rzeczy]

    > drugie pytanie jakiej wysokosci zadosćuczynienia powinienem domagać się w
    > sądzie?

    Za powierzchowne rany dloni? Pewnie niewielkiego jesli jakiegos -zwrot
    kosztów leczenia [byles na pogotowiu, szyli Cię, masz zwolnienie] oraz zwrot
    kosztow uszkodzonej odziezy[masz cos podarte/brudne]. Ja na moje
    rottweilery mam OC więc odszkodowanie byś musial wydębiać od Allianza:-)

    HaNkA


  • 6. Data: 2005-02-07 12:16:29
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:cu7a9g$cb4$1@inews.gazeta.pl...

    > a zeby Cie tak smieciu uspili.

    Uważam, że nie masz racji. Jaki jest sens utrzymywania przy życiu
    zwierzęcia, które jest groźne dla otoczenia. To naturalna selekcja.
    Pomijając karę dla właściciela za niedopilnowanie, to takie zwierzę powinno
    się usypiać. Tym nie mniej w chwili obecnej brak jest takich unormowań,
    które by sądowi pozwoliły na takie orzeczenie. Choć uważam, że szkoda.


  • 7. Data: 2005-02-07 12:29:45
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Dirko" <d...@n...pl>

    W wiadomości news:cu7a9g$cb4$1@inews.gazeta.pl Przemek R.
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał(a):
    > Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    >> zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?
    >
    > a zeby Cie tak smieciu uspili.
    >
    > P.

    Może Ty jesteś śmieciem, bo ja mam 195 cm. wzrostu. Gdyby zaatakował
    moją żonę, którą wtedy zasłoniłem zapewne trafiłby zębami na jej szyję i
    wielce prawdopodobne, że mógłby przerwać tętnicę. Ciekawe, co wtedy miałbyś
    mądrego do powiedzenia. Przypominam, to nie był jakiś rachityczny kundelek a
    pitbull terier, który zaatakował mnie skacząc w górę i wbijając kły w rękę,
    którą trzymałem na wysokości moich piersi.
    J. Siedlecki
    PS Jestem właścicielem psów od lat - obecnie mamy jamnika.


  • 8. Data: 2005-02-07 12:34:44
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>


    Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cu7n0u$gl7$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >Gdyby zaatakował
    > moją żonę, którą wtedy zasłoniłem zapewne trafiłby zębami na jej szyję i
    > wielce prawdopodobne, że mógłby przerwać tętnicę.

    Przypomina mi sie film "Miś" "a gdyby przechodził tędy pana synek....".
    Generalnie nie zajmujemy sie przypadkiem, co by bylo gdyby, ale konkretnym.
    A gdybyś tamtędy akurat nie szedł to nic by się nie stalo :P

    HaNkA


  • 9. Data: 2005-02-07 12:38:59
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Może Ty jesteś śmieciem, bo ja mam 195 cm. wzrostu.

    no to jestesmy tego samego wzrostu, smiec za poglady, chodzi o uspienie
    psa.


    Gdyby zaatakował
    > moją żonę, którą wtedy zasłoniłem zapewne trafiłby zębami na jej szyję i
    > wielce prawdopodobne, że mógłby przerwać tętnicę.


    gdyby chcial dosiegnac szyi to u Ciebie tez by doskoczyl,


    Ciekawe, co wtedy miałbyś
    > mądrego do powiedzenia. Przypominam, to nie był jakiś rachityczny
    kundelek a
    > pitbull terier, który zaatakował mnie skacząc w górę i wbijając kły w
    rękę,
    > którą trzymałem na wysokości moich piersi.

    czyli ze podniosles reke jak podbiegal, no i sam jestes sobie winien,
    odebral to jako atak,
    Ugryzl mnie pies nie jeden raz, NIGDY nie przyszlo mi by do glowy uspienie
    go za to.
    Jest toz ywa istota tak jak i ty, czy jezeli bys podszedl do kogos i go
    uderzyl , nalezaloby Cie uspic?



    > J. Siedlecki
    > PS Jestem właścicielem psów od lat - obecnie mamy jamnika.

    jamnik to piesek a nie pies. Jak bys spedzil z wielkimi psami wiecej czasu
    zaczal bys na nie patrzec
    ianzcej niez na potencjalnych zabojcow i wyzbyl sie odruchów ktore nawet
    czlowieka (dresa)
    potrafia rozloscic.


  • 10. Data: 2005-02-07 12:47:13
    Temat: Re: zaatakował mnie pies
    Od: "Dirko" <d...@n...pl>

    W wiadomości news:07022005.1E8891C6@budzik61.poznan.pl Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a):
    > Użytkownik Dirko d...@n...pl ...
    >
    >> Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
    >> zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?
    >
    > ale dlaczego psa???
    > PRzeciez sam przyznajesz ze pies cie zaatakował z winy wlasciciela
    > (brak kaganca, smyczy) - postuluj o uspienie bezmyslnego czlowieka.
    >
    Jesteś z PiS-u?
    >
    > P.S. Rozumiem twoja zlosc ale uspienie psa to nie jest metoda.

    To może być metoda, a złość nie ma tu nic do rzeczy, zresztą za bardzo
    lubię psy, żeby w stosunku do nich kierować się tak przyziemnym uczuciem.
    Chodzi mi o to, że pies ma nieodpowiedzialnego właściciela, który umożliwił
    psu atak na człowieka. Nie można wykluczyć, że pies powtórzy atak ale już na
    kogoś bardziej "śmieciowatej" budowy, np. dziecko i spowoduje tragedię. Może
    tak, jak w przypadku białowieskich żubrów, należy eliminować osobniki, które
    zaatakowały człowieka?
    J. Siedlecki

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1