eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › stluczka pod geantem, troche zakrecone
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 188

  • 111. Data: 2003-10-06 09:41:34
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "Marek K" <m...@o...kappa.com.pl>

    Św. Leszek wrote:

    > Pozdr
    > Leszek
    > Miałem telefon z Watykanu. Za cierpliwość i "niesienie światła
    > ciemniakom "na grupach dyskusyjnych zostałem KANONIZOWANY;)))

    A nie za siedzenie pod mostem od wielu lat ? :P
    Podobnie Szymon Slupnik siedzial 20 lat na slupie i za to zostal sw..

    Marek

    P.S. szkoda ze kanonizowany nie oznacza wsadzenia w kanone (armate)
    i wystrzelenia w kosmos :)



  • 112. Data: 2003-10-06 09:47:55
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "Św. Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Marek K" <m...@o...kappa.com.pl> napisał w wiadomości
    news:blrddv$o5m$1@atlantis.news.tpi.pl...


    > P.S. szkoda ze kanonizowany nie oznacza wsadzenia w kanone (armate)
    > i wystrzelenia w kosmos :)


    Masz coś do powiedzenia w temacie wątku czy tylko łazisz i zrzędzisz?
    Masz jakieś kompleksy? Tutaj możesz się wpędzić w kolejne;))


    Leszek



  • 113. Data: 2003-10-06 10:27:43
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Ale proponuje juz sprawdzona i skuteczna metode - pisemko do administracji
    o
    > wkopanie slupkow na styku trawnika podokiennego i ulicy/chodnika.

    Raczej nie wchodzi w rachubę, ponieważ tam nie ma trawnika. Jest tylko blok,
    chodnik, i dojazd do śmietnika. Poza tym zrobiłbym sobie krzywdę, ponieważ
    sam muszę tu podjeżdżać, aby załadować i rozładować sprzęt estradowy :-)
    Z tą doniczką to tylko żart, ale faktycznie zastanawiam się jak to załatwić,
    aby nie utrudnić życia sobie i sąsiadom, a mimo to zmusić kierowców do
    normalnego parkowania w tym miejscu, ponieważ utrudnieniem jest sposób
    parkowania, a nie zaś sam fakt parkowania.

    Pozdrawiam
    Jacek "Plumpi"





  • 114. Data: 2003-10-06 18:42:09
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "plitkin" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:blr9ou$s90$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > CZyli TWOJEGO OJCA TEZ obowiazywala?

    zgadza sie i dlatego wyjezdzal powoli

    > Argument nie jest PODSTAWA prawna. To co dziadek mowil na miejscu
    wypadku -
    > nikogo nie obchodzi. Wina twojego ojca.

    i tu sie mylisz :) i to bardzo, sa takie terminy jak "w afekcie", "z
    premedytacja", "nieumyslnie" itd i to wlasnie jest wazne co powiedzial, bo
    to bylo sie przyznanie do tego, ze mogl zareagowac i uniknac i swiadomie
    tego nie zrobil



  • 115. Data: 2003-10-06 18:44:19
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "plitkin" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:blr9st$so4$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Sory, ale opisales ZUPELNIE INNA sytuacje: samochod jadacy na wprost
    walnal
    > w STOJACE auto. Tutaj wina jest ewidentna, jednak problem jest z
    > UDOWODNIENIEM faktu, ze auto, ktore wczesniej cofalo JUZ STALO i ze tamten
    > kierowca MOGL ominac spokonie przeszkode. 1 dobry swiadek wystarczy.

    a po co ci swiadek, w tym wypadku gosc powiedzial wyraznie, widzialem ale
    sie nie zatrzymalem bo nie musialem, wiec sam sie przyznal ze zrobil to
    swiadomie



  • 116. Data: 2003-10-06 18:46:18
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "ROBBO 2" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:blr365$228$1@inews.gazeta.pl...
    > Sad patrzy z punktu widzenia ustawy .... jest winny twoj ojciec.
    > Moralnie oczywiscie mozna by dyskutowac ale sad nie jest od tego

    co orzekl by sad tego nie wiesz i pewnie ngdy sie nie dowiesz, bo watpie
    zeby ta sprawa skonczyla sie w sadzie, jedyne co robisz to gdybasz

    i mysle ze gdyby policjant z drogowki uslyszal tekst goscia o tym ze mogl
    uniknac kolizji a nie zrobil tego bo mu sie nie chcialo tez nie bylby
    jednostronny w orzekaniu sprawcy



  • 117. Data: 2003-10-06 18:49:18
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "plitkin" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:blr9i7$rhf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Jak widze - to raczej ty potrafisz pieknie interpretowac przepisy. w 100%
    > odpowiedzialnosc za wypadek ponosi TWOJ OJCIEC.
    > Rzecz w tym, ze to wlasnie TWOJ OJCIEC walnal tamten samochod. Gosciu mogl
    > poprostu "nie zdazyc" wyhamowac albo nie miec miejca na ominiecie.
    > A to wlasnie OBOWIAZKIEM ojca bylo upewnic sie, czy NIKT NIE JEDZIE.

    to ojca samochod zostal uderzony nie na odwrot, to tamten powiedzial ze
    widzial i swiadomie sie nie zatrzymal bo mu sie nie chcialo wiec
    bezposrednim sprawca zajscia jest on, a posrednim ojciec jesli juz patrzec
    na to logicznie a nie pod katem prawa i powtorze po raz kolejny powtorze ze
    majac takie fakty jak opisalem wina nie jest jednostronna



  • 118. Data: 2003-10-06 18:51:10
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "plitkin" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:blr9md$rtr$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > I jeszcze jedno: PO CO GOSCIU piszesz tutaj i pytasz o zdanie, jezeli po
    > przeczytaniu naszego zdania wyklocasz sie, ze to wina dziadka?
    > Ciekawe, co ci na prawnej grupie powiedziano???

    ze zrozumieniem ciezko u ciebie, nie pisze ze tylko jego, twierdze ze lezy
    po obu stronach, jesli juz, a pisze bo dyskutuje, bo lubie
    poza tym :wasze" zdanie nie jest takie samo, jest tu pare innych osob ktore
    tez twierdza ze jesli juz to obie strony sa winne



  • 119. Data: 2003-10-06 18:55:16
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "ROBBO 2" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:blr603$bfd$1@inews.gazeta.pl...
    > Bo napisales ze uderzyl SPECJALNIE nie hamujac.
    > Raczej nie mozna powiedziec ze ktos CELOWO uderzyl w twoj samochod i mowic
    > ze slyszal pisk hamulcow.

    mial czas na zatrzymanie, czekal z tym do ostatniej chwili



  • 120. Data: 2003-10-06 19:00:14
    Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:blr966$3jn$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Sorry, ale ja czegoś tutaj nie rozumiem. Twój ojciec przyznał się do winy
    > zaraz po całym zajściu ? To po co teraz kombinować ze zmianą zeznań ? Ze
    > strony tatuśka jest to tylko cwaniactwo i (popularne obecnie słowo)
    > MATACZENIE.

    nie przyznal sie, napisal oswiadczenie o podanej tresci i nie zmienia
    zeznan, jak juz napisalem nie bylo by wiekszego problemu gdyby gosciu nie
    stwierdzil w czasie rozmowy ze widzial samochod, mogl zareagowac i uniknac
    kolizji i tego nie zrobil, to bylo powodem takiego opisania zdarzenia w
    oswiadczeniu

    > Nie zdziw się, jeżeli kiedyś Ty pukniesz kogoś i pomimo najszczerszych
    > twoich chęci i zapewnień o swojej winie, ten ktoś zadzwoni na policję,
    która
    > przyjedzie tylko po to, aby zabrać Ci prawko i 500zł z kieszeni, ponieważ
    > nie będzie Ci ufał.

    nie 500 tylko 300 i nie zabiera prawka, skad ty masz takie wiadomosci??

    > Swoją drogą to muszę Ci pogratulować stosunku do starszych osób. Pamiętaj,
    > że kiedyś też będziesz takim sklerotycznym, trzęsącym staruchem, o ile
    > dożyjesz takiego wieku.

    mam taki stosunek na jaki zasluguja :)
    skoro ktos twierdzi ze NIE MUSI unikac kolizji to sam jest sobie winien, ze
    ktos inny nie pala do niego sympatia


strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1