Krzysztof kw1618 <k...@g...pl> pisze:
> W dniu 2022.03.20 o 13:38, ąćęłńóśźż pisze:
>> Dlatego mamy tak wiele durnych wyroków niedouczonych sędziów
>> wstających lewą nogą, i sprzecznych ze sobą.
>>
>>> Nie mamy prawa precedensowego.
>
> Czy jest jakaś wspólna baza wyroków Sądów Rejonowych, aby każdy sędzia
> mógł sobie wynaleźć wyroki innych sędziów ?
>
> Baza orzeczeń SN i NSA to trochę za mało.

Kolejnym logicznym krokiem byłaby (na początek) baza prawomocnych
wyroków sądów apelacyjnych. Nie że jakiś sędzia rejonowy sobie wymyślił
ale sędziowie apelacyjni przyklepali po ustosunkowaniu się do
"wątpliwości" stron.

--
A. Filip
| Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie. (Przysłowie polskie)

do góry

W dniu 21.03.2022 o 08:21, A. Filip pisze:
> Kolejnym logicznym krokiem byłaby (na początek) baza prawomocnych
> wyroków sądów apelacyjnych. Nie że jakiś sędzia rejonowy sobie wymyślił
> ale sędziowie apelacyjni przyklepali po ustosunkowaniu się do
> "wątpliwości" stron.

Są programy zawierające takie komentarze i i wyroki. Nie chcę wymieniać
nazw, ale jest ich na rynku kilka, w tym ze dwa wiodące. Ale pomimo to
po pierwsze bywają zagadnienia istniejące w prawie na tyle krótko, albo
na tyle rzadko orzekane, że po prostu nie ma nic ciekawego, albo na tyle
oczywiste, że sądy się nie wypowiadają. Są również takie, że w
identycznych (wnosząc po opisie) sprawach zapadają dwa przeciwne wyroki
i trudno powiedzieć, co się tam nie powiodło. No i są jeszcze "lokalne"
zwyczaje. W danej jednostce, prokuraturze, czy sądzie ktoś, kogo uważa
się za mądrego kiedyś to tak zrobił i było dobrze, więc nikt się nawet
nie zastanawia, czy się to da inaczej.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 2022-03-21 o 08:21, A. Filip pisze:
> Krzysztof kw1618 <k...@g...pl> pisze:
>> W dniu 2022.03.20 o 13:38, ąćęłńóśźż pisze:
>>> Dlatego mamy tak wiele durnych wyroków niedouczonych sędziów
>>> wstających lewą nogą, i sprzecznych ze sobą.
>>>
>>>> Nie mamy prawa precedensowego.
>>
>> Czy jest jakaś wspólna baza wyroków Sądów Rejonowych, aby każdy sędzia
>> mógł sobie wynaleźć wyroki innych sędziów ?
>>
>> Baza orzeczeń SN i NSA to trochę za mało.
>
> Kolejnym logicznym krokiem byłaby (na początek) baza prawomocnych
> wyroków sądów apelacyjnych. Nie że jakiś sędzia rejonowy sobie wymyślił
> ale sędziowie apelacyjni przyklepali po ustosunkowaniu się do
> "wątpliwości" stron.

Sędziowie apelacyjni to te same osoby co wyday wyrok w sądzie rejonowym.
Ta sama kasta.


--
animka

do góry