eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2005-03-27 18:31:26
    Temat: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>

    Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z których
    wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia praktycznie
    każdego o wszystko. Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin umieścił swojego
    kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po całym zajściu wytoczył
    proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o to, że na swoim urządzeniu
    nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie nadaje się ono do suszenia zwierząt.
    Podobno oskarżyciel wygrał ten proces. Czy przytoczony przykład i inne tego
    typu to opowiastki wyssane z palca, czy też naprawdę w społeczeństwie
    amerykańskim dominują osoby chore umysłowo? Zastanawiam się tylko kto w
    przypadku prawdziwości tej historii byłby bardziej nienormalny: właściciel kota
    czy też osoby, które wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia jest
    prawdziwa, to znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne oskarżenia
    mogliby zarobić fortunę.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-03-27 18:49:13
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: pabs <o...@n...net>

    Piotrek wrote:
    > Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z których
    > wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia praktycznie
    > każdego o wszystko.

    Kazde prawo na siwecie dopuszcza to. Kwestia jest jak daleko zajedziesz
    z takim pozwem.

    > Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin umieścił swojego
    > kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po całym zajściu wytoczył
    > proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o to, że na swoim urządzeniu
    > nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie nadaje się ono do suszenia zwierząt.

    Padles ofiara przemyslu Public Realtions. Odpwiedni ludzie wymyslaja te
    zbdury,a pozniej umieszczaja je w prasie jako artykuly prasowe. Inaczej
    takiej papki bys nie polknal. PR opacaja koncerny ktorym nie chce sie
    placic odszkodowan za szkody. Wiec odwracaja uwage opinii publicznej
    takimi informacjami.

    > Podobno oskarżyciel wygrał ten proces.

    Podaj sad i sygnature. Odszukamy.

    > Czy przytoczony przykład i inne tego
    > typu to opowiastki wyssane z palca, czy też naprawdę w społeczeństwie
    > amerykańskim dominują osoby chore umysłowo?

    Philip Morris zaplacil kiedys za badania "naukowe" w Szkocji dowodzace
    ze to nie papierosy powoduja raka pluc. Najlepsza metoda zapobiezeniu
    rakowi pluc jest nie rzucenie ich produktu, a ... seks. Pozniek
    oczywiscie agenci podlozyli to "odkrycie naukowe" w prasie zeby nadac mu
    wiarygodnosc.



    > Zastanawiam się tylko kto w
    > przypadku prawdziwości tej historii byłby bardziej nienormalny: właściciel kota
    > czy też osoby, które wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia jest
    > prawdziwa, to znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne oskarżenia
    > mogliby zarobić fortunę.
    >

    Brak wiekszej ilosci takich procesow, a nawet konkretow tej rzekomej
    sprawy, swiadczy przemawia za wyssaniem z palca.


  • 3. Data: 2005-03-27 18:54:33
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Piotrek wyskrobał(a):
    > Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z
    > których wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia
    > praktycznie każdego o wszystko. Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin
    > umieścił swojego kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po
    > całym zajściu wytoczył proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o
    > to, że na swoim urządzeniu nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie
    > nadaje się ono do suszenia zwierząt. Podobno oskarżyciel wygrał ten
    > proces. Czy przytoczony przykład i inne tego typu to opowiastki wyssane z
    > palca, czy też naprawdę w społeczeństwie amerykańskim dominują osoby
    > chore umysłowo? Zastanawiam się tylko kto w przypadku prawdziwości tej
    > historii byłby bardziej nienormalny: właściciel kota czy też osoby, które
    > wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia jest prawdziwa, to
    > znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne oskarżenia mogliby
    > zarobić fortunę.

    Wydaje mi się, że to prawda. Absurdalne na pierwszy rzut oka procesy
    zdarzają się w USA. Wynika to z tego, że prawo jest tam skonstruowane tak a
    nie inaczej. Pokłosiem tego są procesy w Polsce wytaczane producentom
    papierosów. Jednak w Polsce chyba mają one mniejszą szansę. Odpowiedzialność
    producenta rzeczy jest unormowana np. w Kodeksie cywilnym w rozdziale
    dotyczącym odpowiedzialności za produkt niebezpieczny. Jednak na tej
    podstawie nie można otrzymać odszkodowania za używanie produktu niezgodnie z
    przeznaczeniem.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 4. Data: 2005-03-27 19:34:05
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:39a6.000017ae.4246fbfd@newsgate.onet.pl...
    > Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z
    > których
    > wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia praktycznie
    > każdego o wszystko. Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin umieścił
    > swojego
    > kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po całym zajściu
    > wytoczył
    > proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o to, że na swoim
    > urządzeniu
    > nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie nadaje się ono do suszenia
    > zwierząt.
    > Podobno oskarżyciel wygrał ten proces. Czy przytoczony przykład i inne
    > tego
    > typu to opowiastki wyssane z palca, czy też naprawdę w społeczeństwie
    > amerykańskim dominują osoby chore umysłowo? Zastanawiam się tylko kto w
    > przypadku prawdziwości tej historii byłby bardziej nienormalny: właściciel
    > kota
    > czy też osoby, które wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia
    > jest
    > prawdziwa, to znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne
    > oskarżenia
    > mogliby zarobić fortunę.

    prawdopodobnie pilka ktora widzialem w sieci jest produkcji amerykanskiej.

    Napis naniej:
    "uwaga , zabawka od lat trzech, niebezpieczenstwo polkniecia"
    dodam ze to pilka siatkowa/nozna :-)

    P.



  • 5. Data: 2005-03-27 19:54:46
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>

    Dnia 27 Mar 2005 20:31:26 +0200, Piotrek naskrobał(a):

    > Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z których
    > wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia praktycznie
    > każdego o wszystko. Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin umieścił swojego
    > kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po całym zajściu wytoczył
    > proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o to, że na swoim urządzeniu
    > nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie nadaje się ono do suszenia zwierząt.
    > Podobno oskarżyciel wygrał ten proces. Czy przytoczony przykład i inne tego
    > typu to opowiastki wyssane z palca, czy też naprawdę w społeczeństwie
    > amerykańskim dominują osoby chore umysłowo? Zastanawiam się tylko kto w
    > przypadku prawdziwości tej historii byłby bardziej nienormalny: właściciel kota
    > czy też osoby, które wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia jest
    > prawdziwa, to znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne oskarżenia
    > mogliby zarobić fortunę.

    Prawo w Polsce generalanie nie zabrania składania dowolnych pozwów.
    Ułatwia to także KC któy najogólniej mówi że jeżeli ktoś ci zrobił krzywdę
    to zobowiązany jest to naprawić.
    Oczywiście sąd ocenia zasadność roszczeń. Natomiast brak podobnych procesów
    nie wynika z wyższego IQ Polaków - ale z totalnej niewydolności sądów oraz
    ograniczeniu prawa do zawodu adwokata/radcy. Czyli sprawy się ciągną latami
    i są koszmarnie drogie co przekałada się w ogólną niewiare w sprawiedliwość
    i prawo.



    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 6. Data: 2005-03-27 20:09:47
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: rada <k...@w...pl>

    Bartek Gliniecki wrote:
    > Piotrek wyskrobał(a):
    >
    >> Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z
    >> których wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia
    >> praktycznie każdego o wszystko. Czytałem m.in. o tym, że jakiś Amerykanin
    >> umieścił swojego kota w kuchence mikrofalowej i oczywiście ją włączył. Po
    >> całym zajściu wytoczył proces producentowi owej kuchenki, oskarżając go o
    >> to, że na swoim urządzeniu nie umieścił on ostrzeżenia o tym, że nie
    >> nadaje się ono do suszenia zwierząt. Podobno oskarżyciel wygrał ten
    >> proces. Czy przytoczony przykład i inne tego typu to opowiastki wyssane z
    >> palca, czy też naprawdę w społeczeństwie amerykańskim dominują osoby
    >> chore umysłowo? Zastanawiam się tylko kto w przypadku prawdziwości tej
    >> historii byłby bardziej nienormalny: właściciel kota czy też osoby, które
    >> wydały taki werdykt. Nawiasem mówiąc, jeśli historia jest prawdziwa, to
    >> znaczy, że Polacy nie myślą: przecież wnosząc podobne oskarżenia mogliby
    >> zarobić fortunę.
    >
    >
    > Wydaje mi się, że to prawda.

    Wydaje Ci sie? Tak mowisz? Ale wiecej nic na ten temat to juz nie wiesz?

    > Absurdalne na pierwszy rzut oka procesy
    > zdarzają się w USA. Wynika to z tego, że prawo jest tam skonstruowane
    > tak a nie inaczej.

    Niby jak? Podaj jeden przyklad.

    > Pokłosiem tego są procesy w Polsce wytaczane
    > producentom papierosów. Jednak w Polsce chyba mają one mniejszą szansę.
    > Odpowiedzialność producenta rzeczy jest unormowana np. w Kodeksie
    > cywilnym w rozdziale dotyczącym odpowiedzialności za produkt
    > niebezpieczny. Jednak na tej podstawie nie można otrzymać odszkodowania
    > za używanie produktu niezgodnie z przeznaczeniem.

    Czyli jak? Papieros sie pali. Takie jest jego przeznaczenie. Czyz nie
    tak? A skoro uzywanie zgodnie z przeznaczeniem powoduje szkode, czyli
    raka pluc, to dlaczego producent ma nie placic?


  • 7. Data: 2005-03-27 20:14:44
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Sebol napisał(a):
    > Prawo w Polsce generalanie nie zabrania składania dowolnych pozwów.
    > Ułatwia to także KC któy najogólniej mówi że jeżeli ktoś ci zrobił krzywdę
    > to zobowiązany jest to naprawić.

    Coś o winie tam napisali, a to znaczna różnica. :)

    > Oczywiście sąd ocenia zasadność roszczeń. Natomiast brak podobnych procesów
    > nie wynika z wyższego IQ Polaków - ale z totalnej niewydolności sądów oraz
    > ograniczeniu prawa do zawodu adwokata/radcy. Czyli sprawy się ciągną latami
    > i są koszmarnie drogie co przekałada się w ogólną niewiare w sprawiedliwość
    > i prawo.

    W jaki sposób taka sprawa ma być koszmarnie droga? Pomijając wpis, od
    którego można przecież uzyskać zwolnienie.

    KG


  • 8. Data: 2005-03-27 20:15:05
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    rada wyskrobał(a):
    > Wydaje Ci sie? Tak mowisz? Ale wiecej nic na ten temat to juz nie wiesz?

    Może i wiem.

    >> Absurdalne na pierwszy rzut oka procesy
    >> zdarzają się w USA. Wynika to z tego, że prawo jest tam skonstruowane
    >> tak a nie inaczej.
    >
    > Niby jak? Podaj jeden przyklad.

    Przykład na to, że ich prawo jest inne od naszego? Oczywiste rzeczy nie
    wymagają udowodnienia.

    > Czyli jak? Papieros sie pali. Takie jest jego przeznaczenie. Czyz nie
    > tak? A skoro uzywanie zgodnie z przeznaczeniem powoduje szkode, czyli
    > raka pluc, to dlaczego producent ma nie placic?

    Obecnie na papierosach jest odpowiednie ostrzeżenie. Problem dotyczy okresu
    wcześniejszego, kiedy nie było takiego ostrzeżenia oraz nie było
    odpowiedniego rozdziału w KC dotyczącego odpowiedzialności za produkt
    niebezpieczny.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 9. Data: 2005-03-27 20:52:04
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>

    Dnia Sun, 27 Mar 2005 22:14:44 +0200, kam naskrobał(a):


    >> Oczywiście sąd ocenia zasadność roszczeń. Natomiast brak podobnych procesów
    >> nie wynika z wyższego IQ Polaków - ale z totalnej niewydolności sądów oraz
    >> ograniczeniu prawa do zawodu adwokata/radcy. Czyli sprawy się ciągną latami
    >> i są koszmarnie drogie co przekałada się w ogólną niewiare w sprawiedliwość
    >> i prawo.
    >
    > W jaki sposób taka sprawa ma być koszmarnie droga? Pomijając wpis, od
    > którego można przecież uzyskać zwolnienie.

    można tylko w określonych warunkach, po drugie 99.9% osób nie potrafi
    prawidłowego pozwu napisać nie mówiąc juz o skierowania do właściwego sądu
    wiec musi korzystać z usług adwokatów i radców koszmarnie drogich.


    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 10. Data: 2005-03-28 00:07:46
    Temat: Re: prawo w USA-to mity czy absurdalna prawda?
    Od: "Beniamin" <b...@c...pl>

    > Kilka razy czytałem dziwne historie o śmiesznych procesach w USA, z
    > których
    > wynika, że amerykańskie prawo dopuszcza możliwość oskarżenia praktycznie
    > każdego o wszystko.

    Dla wyjaśnienia kwestii takich wyroków kilka informacji. Po pierwsze system
    sądowniczy w USA wygląda inaczej niż u nas. Ławy przysięgłych złożone ze
    zwykłych ludzi faktycznie decydujące o winie i częściowo o karze, sędziowie
    bez przygotowania prawniczego wyłaniani w wyborach powszechnych (niektóre
    typy sądów w najniższej instancji) powodują, że dochodzi często do zabawnych
    wyroków, i być może opisany tu przykład z kotem jest prawdziwy. Natomiast
    system sądowniczy jest wieloinstancyjny i niesłyszałem jeszcze o
    podtrzymaniu tak absurdalnego wyroku w dalszych etapach postepowania. Więc
    radzę ostrożne podchodzenie do tego typu newsów.
    Drugi często padający w internecie przykład z odszkodowaniem dla kobiety,
    która poparzyła się kawą kupioną w McDrive jest zdecydowanie ciekawszy, bo
    po pierwsze na pewno jest prawdziwy, a po drugie przeszedł przez wyższe
    instancje i się utrzymał (zmniejszyła się tylko wielkość odszkodowania). Ale
    tam prawnicy dowiedli, że McDonalds wiedział, że podawana kawa jest zbyt
    gorąca i w wewnętrznych dokumentach uznał, że taniej wyjdzie zapłacić czasem
    jakieś odszkodowanie, niż wymienić wszystkie maszyny. No i sąd im udowodnił,
    że się mylili. Z korzyścią dla ogółu konsumentów.

    Pozdrawiam,
    Beniamin


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1