eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kłamstwo w sądzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2011-09-22 06:28:37
    Temat: kłamstwo w sądzie
    Od: "pitpull" <p...@p...com>

    Jest sytuacja, że facet twierdzi, że w wyniku szarpaniny doznał uszkodzenia
    kolana, chorował 3 miesiące, chodził prywatnie na rehabilitację.
    W sądzie zeznał, ze nigdy wczesniej nie miał problemów z tym kolanem.
    Tymczasem wyszly dokumenty, ze już 10 lat temu miał z nim kłopoty, a od 3
    lat przed zdarzeniem kilkakrotnie w roku miał zabiegi rehabilitacyjne na to
    kolano.

    Czy cos z tego powinno wyniknąć w sensie negatywnym dla gościa ?


    pitpull


  • 2. Data: 2011-09-22 06:37:45
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: "mz" <a...@w...pl>

    Moim zdaniem strzelił sobie w kolano ;)


  • 3. Data: 2011-09-22 07:59:41
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: Pomyslowy Dobromir <zaczarowany.olowek@com>

    pitpull wrote:
    > Jest sytuacja, że facet twierdzi, że w wyniku szarpaniny doznał
    > uszkodzenia kolana, chorował 3 miesiące, chodził prywatnie na
    > rehabilitację.
    > W sądzie zeznał, ze nigdy wczesniej nie miał problemów z tym kolanem.
    > Tymczasem wyszly dokumenty, ze już 10 lat temu miał z nim kłopoty, a od
    > 3 lat przed zdarzeniem kilkakrotnie w roku miał zabiegi rehabilitacyjne
    > na to kolano.
    >
    > Czy cos z tego powinno wyniknąć w sensie negatywnym dla gościa ?

    Nie będzie to raczej działało na jego korzyść. Ale z drugiej strony a)
    łatwo się wykpić błędnym zrozumieniem pytania, że owszem problemy były
    ale innego rodzaju, b) nie wiadomo czy sąd dopuści dokumenty obarczone
    tajemnicą lekarską. Ciekawe skąd "wyszły"? imho ten od którego "wyszły"
    powinien się znaleźć w zainteresowaniu organów, bo takie dokumenty nie
    są dostępne po prośbie drugiej strony o kartę pacjenta ;)

    Dobromir


  • 4. Data: 2011-09-22 08:00:19
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: Mark <t...@a...w.pl>

    Dnia Thu, 22 Sep 2011 08:28:37 +0200, pitpull napisał(a):

    > W sądzie zeznał, ze nigdy wczesniej nie miał problemów z tym kolanem.
    > Tymczasem wyszly dokumenty, ze już 10 lat temu miał z nim kłopoty, a od 3
    > lat przed zdarzeniem kilkakrotnie w roku miał zabiegi rehabilitacyjne na to
    > kolano.
    >
    > Czy cos z tego powinno wyniknąć w sensie negatywnym dla gościa ?

    Glupie pytania zadajesz.
    Skoro "w sadzie zeznal" ze nie mial problemow, a okazuje sie ze mial i to
    powazne i dobrze udokumentowane, to owszem, moze wyniknac dla niego nawet
    cos bardzo powaznego - za skladanie falszywych zeznan groza powazne sankcje.


    --
    Mark


  • 5. Data: 2011-09-22 08:21:52
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: "Yapan" <p...@y...pl>

    nic mu nie grozi, problemy z kolanem ludzka rzecz ;-)



  • 6. Data: 2011-09-22 18:32:51
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: Roman Rumpel <r...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-09-22 10:00, Mark pisze:
    > Dnia Thu, 22 Sep 2011 08:28:37 +0200, pitpull napisał(a):
    >
    >> W sądzie zeznał, ze nigdy wczesniej nie miał problemów z tym kolanem.
    >> Tymczasem wyszly dokumenty, ze już 10 lat temu miał z nim kłopoty, a od 3
    >> lat przed zdarzeniem kilkakrotnie w roku miał zabiegi rehabilitacyjne na to
    >> kolano.
    >>
    >> Czy cos z tego powinno wyniknąć w sensie negatywnym dla gościa ?
    >
    > Glupie pytania zadajesz.
    > Skoro "w sadzie zeznal" ze nie mial problemow, a okazuje sie ze mial i to
    > powazne i dobrze udokumentowane, to owszem, moze wyniknac dla niego nawet
    > cos bardzo powaznego - za skladanie falszywych zeznan groza powazne sankcje.
    >
    >
    Zakładam, ze chodzi o proces cywilny.

    Jeśli mówił, ze miał/mnie miał problemów, a jest to istotne,, o znaczy,
    ze jest stroną procesu, (pozwanym lub powodem), jeśli wyszło, ze to
    nieprawda, to znaczy,że po tym jak on mówił były przeprowadzane dowody.
    W sumie powyższe oznacza,że ten człowiek nie zeznawał, tylko składał
    informacyjne wyjaśnienia, a te nie są objęte odpowiedzialnością za
    składanie fałszywych zeznań - ergo w sensie karnym nic mu nie grozi, ale
    sprawę cywilną raczej ma duże szanse przegrać.

    Natomiast jeżeli był świadkiem, to jest to już poważniejsze, ale dalej
    nic mu raczej nie grozi, bo sie będzie tłumaczył, ze nie dosłyszał/nie
    zrozumiał pytania. Zresztą sygnalizacja (czyli w tym przypadku
    zawiadomienie prokuratury o fałszywych zeznaniach) w procesie cywilnym
    to niezwykła rzadkość.

    --
    nowy dysk, sygnaturkę wcięło wraz ze starym


  • 7. Data: 2011-09-23 06:28:43
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@p...onet.pl> napisał
    >
    > Zakładam, ze chodzi o proces cywilny.
    >
    > Jeśli mówił, ze miał/mnie miał problemów, a jest to istotne,, o
    > znaczy, ze jest stroną procesu, (pozwanym lub powodem), jeśli
    > wyszło, ze to nieprawda, to znaczy,że po tym jak on mówił były
    > przeprowadzane dowody. W sumie powyższe oznacza,że ten człowiek nie
    > zeznawał, tylko składał informacyjne wyjaśnienia, a te nie są objęte
    > odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań - ergo w sensie
    > karnym nic mu nie grozi, ale sprawę cywilną raczej ma duże szanse
    > przegrać.

    304 kpc?

    > Natomiast jeżeli był świadkiem, to jest to już poważniejsze, ale
    > dalej nic mu raczej nie grozi, bo sie będzie tłumaczył, ze nie
    > dosłyszał/nie zrozumiał pytania.

    To jest "zaleta" obecnego sposobu protokołowania rozpraw.

    > Zresztą sygnalizacja (czyli w tym przypadku zawiadomienie
    > prokuratury o fałszywych zeznaniach) w procesie cywilnym to
    > niezwykła rzadkość.

    Przez sąd. Ale jest jeszcze przeciwnik procesowy i inne "życzliwe"
    osoby.


  • 8. Data: 2011-09-23 07:31:04
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: JaMyszka <f...@g...com>

    W dniu czwartek, 22 września 2011, 20:32:51 UTC+2 użytkownik Roman Rumpel napisał:
    > [...]
    > Zakładam, ze chodzi o proces cywilny.
    >
    > Jeśli mówił, ze miał/mnie miał problemów, a jest to istotne,, o znaczy,
    > ze jest stroną procesu, (pozwanym lub powodem), jeśli wyszło, ze to
    > nieprawda, to znaczy,że po tym jak on mówił były przeprowadzane dowody.
    > W sumie powyższe oznacza,że ten człowiek nie zeznawał, tylko składał
    > informacyjne wyjaśnienia, a te nie są objęte odpowiedzialnością za
    > składanie fałszywych zeznań - ergo w sensie karnym nic mu nie grozi, ale
    > sprawę cywilną raczej ma duże szanse przegrać.
    >
    > Natomiast jeżeli był świadkiem, to jest to już poważniejsze, ale dalej
    > nic mu raczej nie grozi, bo sie będzie tłumaczył, ze nie dosłyszał/nie
    > zrozumiał pytania. Zresztą sygnalizacja (czyli w tym przypadku
    > zawiadomienie prokuratury o fałszywych zeznaniach) w procesie cywilnym
    > to niezwykła rzadkość.

    Za PRL-u świadek musiał wcześniej złożyć przysięgę, by można go było
    ukarać za składanie fałszywych zeznań. A to nie zawsze było w sądzie stosowane.
    Nie wiem, jak jest obecnie.

    --
    Pozdrawiam :)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/


  • 9. Data: 2011-09-23 09:21:31
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: Roman Rumpel <r...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-09-23 08:28, Alek pisze:
    > Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@p...onet.pl> napisał
    >>
    >> Zakładam, ze chodzi o proces cywilny.
    >>
    >> Jeśli mówił, ze miał/mnie miał problemów, a jest to istotne,, o
    >> znaczy, ze jest stroną procesu, (pozwanym lub powodem), jeśli wyszło,
    >> ze to nieprawda, to znaczy,że po tym jak on mówił były przeprowadzane
    >> dowody. W sumie powyższe oznacza,że ten człowiek nie zeznawał, tylko
    >> składał informacyjne wyjaśnienia, a te nie są objęte
    >> odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań - ergo w sensie
    >> karnym nic mu nie grozi, ale sprawę cywilną raczej ma duże szanse
    >> przegrać.
    >
    > 304 kpc?
    >

    No właśnie o tym pisałem. Art 304 kpc stosuje się do końcowego
    przesłuchania stron a nie do wyjaśnień informacyjnych z art 212 kpc.



    --
    nowy dysk, sygnaturkę wcięło wraz ze starym


  • 10. Data: 2011-09-23 18:24:35
    Temat: Re: kłamstwo w sądzie
    Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>



    >Za PRL-u świadek musiał wcześniej złożyć przysięgę, by można go było
    > ukarać za składanie fałszywych zeznań. A to nie zawsze było w sądzie
    > stosowane.
    >Nie wiem, jak jest obecnie.

    Jeśli nie zeznawał pod pszysięgą to nic mu za to nie grozi,
    bo sie będzie tłumaczył, że nie wiedział, że w sądzie nie wolno kłamać.

    Wogule nie wim po co istnieje w sądzie forma
    składania zeznań bez składania pszysięgi,
    to parodia wymiaru sprawiedliwości.



    --
    (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
    http://reforma.ortografi.w.interia.pl/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1