eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › handle na rynku - prawo administracyjne??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2003-08-29 13:22:14
    Temat: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: " leon" <l...@N...gazeta.pl>

    Witam. Jest nastepujaca sytuacja: zielony rynek i zwykly laczy krotka uliczka
    (ok. 20 m). Od lat chandluja na niej ludzie - przyjezdni oraz wlasciciele
    pomiesczen wzdluz niej, za co miasto pobiera oplaty. Ostatnio doszly nas
    wiadomosci, ze na posiedzeniu Rady Miasta zapadla decyzja o calkowitym
    zakazie chadlu na ww. uliczce. W ziwazku z tym mam pare pytan:
    1. Czy Rada miasta ma obowiazek poinformowac chandlujacych ze odbedzie sie
    posiedzenie na ktorym bedzie omawiane zmiany??
    2. Czy przed rozpoczeciem egzekowowania decyzji musza poinformowac
    chadlujacych o swojej decyzji?? Czy to w formie ogloszen, czy tez w innej( np
    list polecony). Wiaze sie z tym jescze kolejne pytanie
    3. Jaki jest termin odwolania od decyzji Rady Miasta i kiedy od kiedy sie to
    liczy ? Od daty ogloszenia oficjalnego, rozpoczecia daty obowiazywania
    przepisu, czy tez moze od uchwalenia?

    z gory dziekuje

    pozdrawiam
    leon

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2003-08-29 14:17:36
    Temat: Re: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | 1. Czy Rada miasta ma obowiazek poinformowac chandlujacych ze odbedzie sie
    | posiedzenie na ktorym bedzie omawiane zmiany??

    Nie - a przynajmniej nie wiem, z czego by taki szczególny obowiązek wynikał.
    Za to porządek obrad jest znany z góry i pewnie jakby ktoś spytał wcześniej,
    to by tajemnicy z tego nie robili. Ale jak znam życie, to nikt nie pytał, bo
    mu do głowy nie przyszło, żeby to robić.

    | 2. Czy przed rozpoczeciem egzekowowania decyzji musza poinformowac
    | chadlujacych o swojej decyzji?? Czy to w formie ogloszen, czy tez w
    innej( np
    | list polecony). Wiaze sie z tym jescze kolejne pytanie

    Jest to tzw. prawo miejscowe. Niepodporządkowanie stanowi wykroczenie.
    Pewnie na początku Straż Miejska i Policja będzie pouczać każdego z osobna.
    Później zaczną się mandaty i kary. Zresztą z chwilą, gdy zaprzestaną
    pobierania opłat sprawa stanie się klarowna, albowiem na handel w miejscu
    publicznym musisz mieć zgodę właściciela terenu. W wypadku targowisk zgoda
    ta jest dorozumiana poprzez przyjęcie opłaty. Jednak w wypadku braku opłaty
    musisz się wylegitymować stosownym zezwoleniem administratora tej ulicy (z
    reguły Miejski Zarząd Dróg dla centrów miast)

    | 3. Jaki jest termin odwolania od decyzji Rady Miasta i kiedy od kiedy sie
    to
    | liczy ? Od daty ogloszenia oficjalnego, rozpoczecia daty obowiazywania
    | przepisu, czy tez moze od uchwalenia?

    Od tego nie da się odwołać. To tak, jakbyś chciał od Gminy wynająć kawałek
    ulicy. Oni odmawiają a Ty się odwołujesz.

    Za to możecie naciskać na radnych za pomocą mechanizmów politycznych, by
    zmienili uchwałę. Nawet zrobić referendum i odwołać radę. Jednak od uchwały
    odwołać się - z tego co wiem - nie da, ponieważ to nie jest decyzja
    administracyjna.
    --
    Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
    punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
    wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.



  • 3. Data: 2003-08-29 14:42:49
    Temat: Re: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: "mival" <m...@w...pl>

    Użytkownik " leon" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bink26$9p2$1@inews.gazeta.pl...

    > Witam. Jest nastepujaca sytuacja: zielony rynek i zwykly laczy krotka
    uliczka
    > (ok. 20 m). Od lat chandluja na niej ludzie - przyjezdni oraz wlasciciele
    > pomiesczen wzdluz niej, za co miasto pobiera oplaty. Ostatnio doszly nas
    > wiadomosci, ze na posiedzeniu Rady Miasta zapadla decyzja o calkowitym
    > zakazie chadlu na ww. uliczce. W ziwazku z tym mam pare pytan:
    > 1. Czy Rada miasta ma obowiazek poinformowac chandlujacych ze odbedzie sie
    > posiedzenie na ktorym bedzie omawiane zmiany??

    Nie, to raczej handlujacy powinni sledzic planowane porzaki obrad Rady
    Miasta - przeciez posiedzenia Rady sa jawne, tylko zwykle mieszkancy na nie
    nie chodza ...

    > 2. Czy przed rozpoczeciem egzekowowania decyzji musza poinformowac
    > chadlujacych o swojej decyzji?? Czy to w formie ogloszen, czy tez w
    innej( np
    > list polecony).

    Nie musza. Mieszkancy powinni znac prawo ich obowiazujace - w tym przypadku
    straznicy miejscy (oni beda prawdopodobnie "wykonawcami uchwaly") beda
    informowac o podstawie prawnej wg ktorej beda dzialac.

    > 3. Jaki jest termin odwolania od decyzji Rady Miasta i kiedy od kiedy sie
    to
    > liczy ? Od daty ogloszenia oficjalnego, rozpoczecia daty obowiazywania
    > przepisu, czy tez moze od uchwalenia?

    Odnosnie do wchodzenia w zycie prawa miejscowego:
    - uchwala wchodzi w zycie z dniem ogloszenia (+ publikacja w dzienniku
    urzedowym wojewody).
    - ew. wchodzi w zycie z dniem okreslonym w uchwale

    Zreszta pewnie ktos madrzejszy z grupy wyjasni Ci to bieglej niz ja :-)

    BTW: na Boga, moglbys popracowac nad ortografia ...


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.512 / Virus Database: 309 - Release Date: 2003-08-19



  • 4. Data: 2003-08-29 21:53:51
    Temat: Re: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: "lablador" <l...@p...fm>

    > Od tego nie da się odwołać. To tak, jakbyś chciał od Gminy wynająć kawałek
    > ulicy. Oni odmawiają a Ty się odwołujesz.
    >
    >Jednak od uchwały
    > odwołać się - z tego co wiem - nie da, ponieważ to nie jest decyzja
    > administracyjna.

    Mozna się "odwolac" wnosząc - na zasadzie art 101 ustawy o sam. gm. -
    skarge do NSA!

    Art. 101. 1. Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone
    uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu
    administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia
    naruszenia - zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego.

    Konieczne jest (co wynika z powyzszego) uprzednie wezwanie gminy do
    usuniecia naruszenia prawa (w przeciwnym razie sad skarge odrzuci). Gmina na
    udzielenie odpowiedzi ma w zasadzie miesiac a maksymalnie 2 miesiace (art 35
    par 3 kpa). Jezeli gmina udzieli odpowiedzi w tych terminach to skarge do
    sadu wnosi sie w terminie 30 dni od daty udzielenia odpowiedzi (art 35 ust 1
    ustawy o NSA). Jezeli natomiast gmina nie udzieli odpowiedzi w ogole to
    bezskuteczny upływ maksymalnego terminu do jej udzielenia (czyli dwa
    miesiace) stanowi zarazem początek biegu 30 dniowego terminu do wniesienia
    skargi sądowej (art. 35 ust. 1 ustawy o NSA).


    A tak na marginesie to przyklad z wynajeciem od gminy kawalka ziemi jest
    nietrafny. Czynnosc gminy nie ma w tym przypadku charakteru cywilnoprawnego
    (jak umowa najmu) tylko charakter wladczy (administracyjnoprawny),
    podejmowany w drodze uchwaly. Dlatego wlasnie mozna taki akt zaskarzyc do
    NSA.

    Dan.



  • 5. Data: 2003-08-30 18:40:21
    Temat: Re: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Art. 101. 1. Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone
    | uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu
    | administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia
    | naruszenia - zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego.

    Tylko, czy uchwała określająca teren targowiska faktycznie narusza interes
    prawny lub uprawnienia handlujących dotychczas na tej ulicy? Osobiście nie
    jestem przekonany o czym piszę dalej, ale mogę się mylić.
    |
    | A tak na marginesie to przykład z wynajęciem od gminy kawałka ziemi jest
    | nietrafny. Czynność gminy nie ma w tym przypadku charakteru
    cywilnoprawnego
    | (jak umowa najmu) tylko charakter władczy (administracyjnoprawny),
    | podejmowany w drodze uchwały. Dlatego właśnie można taki akt zaskarżyć do
    | NSA.
    |
    Z tym do końca się nie zgodę. Jak ktoś handluje na chodniku, to ma od
    Zarządu Dróg umowę najmu na teren załóżmy metr na metr w określonym miejscu.
    Zamiennie ulica ta może wchodzić w obszar targowiska miejskiego i wynajem
    terenu odbywa się poprzez wniesienie opłaty placowej. No przynajmniej u nas
    to jest w ten sposób realizowane i nie przypuszczam, by funkcjonowały
    odmienne rozwiązania. Umowa pomiędzy handlującymi a administratorem terenu w
    mojej ocenie jest umową cywilnoprawną.

    Jeśli radni podejmą uchwałę, że od przyszłego miesiąca Zarząd Dróg nie
    przedłuży umów najmu w obszarze ulicy albo że zmniejsza się obszar
    targowiska miejskiego, to jedynie Zarząd Dróg by się mógł odwołać bo to jego
    prawa ewentualnie narusza uchwała. Pewnie tego raczej nie zrobi. A pozostałe
    osoby nie będą mogły się odwołać, ponieważ ich prawa uchwałą nie zostaną
    naruszone w najmniejszym stopniu z tego względu, że one nigdy nie miały
    prawa do handlu w tym konkretnym miejscu. Ich prawo do handlu w danym
    miejscu wynikało tylko z terminowych umów cywilnoprawnych. Nic nie stoi na
    przeszkodzie, by po prostu handlowały na nowym terenie targowiska.

    Handlujący mogliby się ewentualnie odwołać, gdyby mieli umowę najmu na ten
    teren na dajmy na to 10 lat, a Rada Gminy uchwaliła, że przed upływem tego
    terminu umowy wygasają. Wówczas faktycznie naruszono by ich prawa. Mogliby
    podnosić, że opierając się na planowaniu działalności w tym miejscu na
    najbliższe ileś tam lat poczynili jakieś tam inwestycje.

    --
    Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
    punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
    wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.




  • 6. Data: 2003-08-31 12:31:57
    Temat: Re: handle na rynku - prawo administracyjne??
    Od: "lablador" <l...@p...fm>


    > Z tym do końca się nie zgodę. Jak ktoś handluje na chodniku, to ma od
    > Zarządu Dróg umowę najmu na teren załóżmy metr na metr w określonym
    miejscu.
    > Zamiennie ulica ta może wchodzić w obszar targowiska miejskiego i wynajem
    > terenu odbywa się poprzez wniesienie opłaty placowej. > Umowa pomiędzy
    handlującymi a administratorem terenu w
    > mojej ocenie jest umową cywilnoprawną.
    >
    > Jeśli radni podejmą uchwałę, że od przyszłego miesiąca Zarząd Dróg nie
    > przedłuży umów najmu w obszarze ulicy albo że zmniejsza się obszar
    > targowiska miejskiego, to jedynie Zarząd Dróg by się mógł odwołać bo to
    jego
    > prawa ewentualnie narusza uchwała. Pewnie tego raczej nie zrobi.

    Nie znam tresci uchwaly ani stanu faktycznego na tyle zeby ocenic czy
    naruszono interes prawny czy nie. Natomiast wyraznie podwazasz kognicje sadu
    administracyjnego w przypadku gdy uchwala dozwala lub zabrania zawierania
    umow w sferze cywilnoprawnej. Jest to bledne stanowisko. Mialem kiedys
    okazje zajmowac sie skarga na uchwale RG , ktora okreslala istotne
    postanowienia umow cywilnoprawnych na podstawie ktorych gmina zezwalal na
    korzystanie podmiotom z koncesji ktora posiadala. Uchwala upowazniala zarzad
    do zawierania umow z przedsiebiorcami w granicach i na zasadach okreslonych
    w uchwale.
    Umowy zostaly faktycznie zawarte i przez pare lat firmy placily na podstawie
    umowy za korzystanie z koncesji. Wreszcie jedna z firm zdecydowala sie
    pozwac gmine o zwrot nienaleznego swiadczenia z tego wzgledu ze umowa jest
    niewazna bo sprzeciwia sie prawu. Pomijajac kwestie materialnoprawne co do
    niedopuszczalnosci zbywania praw z koncesji itp, sprawa utknela w miejscu a
    sad powszechny mial spory problem z ta sprawa. Zeby sprawe odblokowac
    zaskarzono uchwale na podstawie ktorej zawierano umowy do NSA. Gmina
    prezentowala takie stanowisko jak Ty i wnosila o odrzucenie skargi, bo - jak
    twierdzila- sprawa nie jest sprawa administracyjna bo nikogo do niczego nie
    zobowiazywala a jedynie okreslala zasady zawierania umow cywilnoprawnych,
    nie wywierala skutkow na zewnatrz. Sad nie podzielil tego stanowiska. Sad
    podkreslil, ze zezwolennie lub nie zezwolenie w uchwale na zawieranie
    indywidualnych umow, ktorych przedmiotem jest mienie komunalne w
    jakiejkolwiek postaci stanowi przyklad publicznoprawnego zarzadzania mieniem
    komunalnym i podlega kontroli sadu administracyjnego. Wyrok NSA z dn.
    9.12.2002 r. IISA/Kr 2015/02 - jeszcze nie publikowany. W uzasadnieniu Sad
    przytoczyl uchwale NSA z dn. 6.11.2000r. OPS 11/00 w ONSA 2001/2/52 gdzie
    sad dokonal rozroznienia cywilnoprawnego rozporzadzania nieruchomoscia oraz
    administrowania mieniem komunalnym, obejmujacym w szczegolnosci podejmowanie
    rozstrzygniecia czy gmina ma dokonac rozporzadzenia mieniem czy tez utrzymac
    jego wlasnosc. W konsekwencji NSA uznalo swoja wlasciwosc do roztrzygniecia
    skargi na uchwale ktorej przedmiotem bylo wyrazenie zgody na sprzedaz
    nieruchomosci gminnej.
    W efekcie NSA uznalo ze uchwala zezwalajaca na zawieranie umow o korzystanie
    z koncesji naruszala prawo (ku wielkiej radosci sadu powszechnego , ktoremu
    uzasadnienie NSA rozwiazalo problem prawie calkowicie). Bez znaczenia tutaj
    jest czym kierowal sie sad uznajac ja za naruszajaca prawo.

    Tak wiec uwazam, ze w sprawie w ktorej RM podejmuje uchwale ktora zabrania
    handlu, zobowiazuje zarzadce do niezawierania umow itp podlega skardze do
    NSA.

    > Apozostałe osoby nie będą mogły się odwołać, ponieważ ich prawa uchwałą
    nie zostaną
    >naruszone w najmniejszym stopniu z tego względu, że one nigdy nie miały
    prawa do handlu w tym konkretnym miejscu. Ich prawo do handlu w danym
    >miejscu wynikało tylko z terminowych umów >cywilnoprawnych.

    Jezeli oceniac naruszenie interesu w tym kontekscie to naruszenie to polega
    na tym, ze uchwala ogranicza mozliwosc swobodnego zawierania umow przez
    zarzadce. Wobec czego nawet jezeli dotychczas handlujacy nie mieli takiego
    prawa to po podjeciu uchwaly nie beda miec w ogole takiej mozliwosci nawet w
    przyszlosci. (co przed podjeciem uchwaly bylo jak najbardziej mozliwe). W
    tym zakresie naruszono ich interes prawny .Ale to tylko spekulacje bo jak
    pisalem nie znamy ani tresci uchwaly ani stanu faktycznego.

    Dan


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1