eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › gwarancja - obowiązki sprzedającego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2010-11-26 10:14:55
    Temat: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: Zygmunt <m...@o...pl>

    Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
    opisie ma: "2 lata gwarancji".

    Otrzymałem go, ale:
    - w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
    takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
    gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".
    - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
    zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
    inaczej gwarancja traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad
    gwarancji, które by określały jakie awarie podlegaja naprawie
    gwarancyjnej) to moge kołowrotek uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?
    - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).

    Poprosiłem o wyjasnienie sprzedawce:
    nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
    paragonu który zostanie mi przesłany. Pan dodał, że na przysżłość mam
    się od razu dopominac o paragon, gdyz domyślnie go nie wysyłają. W
    kwestii instrukcji obsługi Pan nie umiał mi powiedziec nic ponad to, że
    "powinna być", a skoro jej nie ma to nie dosle mi innej, gdyz takiej nie
    ma. Podsumowaniem rozmowy było abym odesłał sprzęt gdyż oni nie są w
    stanie sprostac moim "wymogom".

    Jak to jest z ta gwarancją i paragonem?


  • 2. Data: 2010-11-26 11:25:49
    Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (11/26/2010 11:14 AM), Zygmunt wrote:
    > Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
    > opisie ma: "2 lata gwarancji".
    >
    > Otrzymałem go, ale:
    > - w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
    > takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
    > gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".

    Tak w zasadzie, to wtedy jedynym dokumentem gwarancji jest jego oferta
    na aukcji "2 lata gwarancji" + dowód na to że ty tą aukcję wygrałeś.

    > - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
    > zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
    > inaczej gwarancja traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad
    > gwarancji, które by określały jakie awarie podlegaja naprawie
    > gwarancyjnej) to moge kołowrotek uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?

    Też jestem ciekaw, czy gwarancja której jedynym zapisem jest "2 lata
    gwarancji" do czegoś w ogóle sprzedawcę zobowiązuje? To tak jakby
    zawrzeć umowę o dzieło której jedynym zapisem jest "umowa o dzieło",
    określenie stron i przedmiotu umowy.

    > - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).

    Jeżeli ma kasę fiskalną - to chyba nie. Jeżeli nie ma - to chyba tak.


    >
    > Poprosiłem o wyjasnienie sprzedawce:
    > nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
    > paragonu który zostanie mi przesłany. Pan dodał, że na przysżłość mam
    > się od razu dopominac o paragon, gdyz domyślnie go nie wysyłają. W
    > kwestii instrukcji obsługi Pan nie umiał mi powiedziec nic ponad to, że
    > "powinna być", a skoro jej nie ma to nie dosle mi innej, gdyz takiej nie
    > ma. Podsumowaniem rozmowy było abym odesłał sprzęt gdyż oni nie są w
    > stanie sprostac moim "wymogom".

    No to całkiem solidne podejście do tematu z ich strony. Pytanie czy ci
    zwrócą za koszty przesyłki.

    p. m.


  • 3. Data: 2010-11-27 00:17:36
    Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 26 Nov 2010, mvoicem wrote:

    > (11/26/2010 11:14 AM), Zygmunt wrote:
    >
    >> - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
    >
    > Jeżeli ma kasę fiskalną - to chyba nie.

    IMVHO nie ma sensu powtarzanie flejmów o różnicy między "wystawieniem",
    "wydaniem" a "dostarczeniem" :)
    Przepisy (poza rzadkimi wyjątkami w rodzaju telekomów) *nie* przewidują
    obowiązku "dostarczenia".
    Nadto, jeśli sprzedaż jest wysyłkowa a zapłata za pośrednictwem banku,
    to przysługuje zwolnienie od kasy rejestrującej, więc to że sprzedawca
    tak w ogóle "podlega" i kasę ma, nie oznacza że dana sprzedaż via
    portal podlega pod obowiązek rejestracyjny!

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2010-11-27 00:22:27
    Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 26 Nov 2010, Zygmunt wrote:

    > - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie zdanie, że
    > sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi - inaczej gwarancja
    > traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad gwarancji, które by
    > określały jakie awarie podlegaja naprawie gwarancyjnej) to moge kołowrotek
    > uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?

    Nie.
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    +++
    Art. 357
    Jeżeli dłużnik jest zobowišzany do œwiadczenia rzeczy oznaczonych tylko co
    do gatunku, a jakoœć rzeczy nie jest oznaczona przez właœciwe przepisy lub
    przez czynnoœć prawnš ani nie wynika z okolicznoœci, dłużnik powinien
    œwiadczyć rzeczy œredniej jakoœci.
    ---

    Czy od kołowrotka "średniej jakości" oczekuje się odporności na
    tłuczenie młotkiem? ;)

    > - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).

    Patrz post obok, IMO tak.

    > nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
    > paragonu który zostanie mi przesłany.

    Jakby nie patrzeć, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisów :)
    Oczywiście, żadne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawcę
    innych jednostronnych zobowiązań, nie będących rękojmią, gwarancją
    ani "konsumencką niezgodnością".
    Dobrze by było mieć taką deklarację na piśmie :), ale fakt "stwierdzenia
    pismem" (w treści aukcji!) IMVHO wystarczy.

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2010-11-29 10:27:45
    Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: "Misiek" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1011270117440.2932@quad...
    > On Fri, 26 Nov 2010, Zygmunt wrote:
    >
    >> - nie byo instrukcji obsugi. Do czesto w gwarancji jest takie zdanie, e
    >> sprzt nalezy uytkowa zgodnie z instrukcj obsugi - inaczej gwarancja traci
    >> wazno. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad gwarancji, ktre by okrelay
    >> jakie awarie podlegaja naprawie gwarancyjnej) to moge koowrotek uderzyc
    >> motkiem i domagac si naprawy?
    >
    > Nie.
    > http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    > +++
    > Art. 357
    > Jeeli dunik jest zobowizany do wiadczenia rzeczy oznaczonych tylko co do
    > gatunku, a jako rzeczy nie jest oznaczona przez waciwe przepisy lub przez
    > czynno prawn ani nie wynika z okolicznoci, dunik powinien wiadczy rzeczy
    > redniej jakoci.
    > ---
    >
    > Czy od koowrotka "redniej jakoci" oczekuje si odpornoci na
    > tuczenie motkiem? ;)
    >
    >> - w przesyce nie byo paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
    >
    > Patrz post obok, IMO tak.
    >
    >> nie daj dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
    >> paragonu ktry zostanie mi przesany.
    >
    > Jakby nie patrze, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisw :)
    > Oczywicie, adne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawc
    > innych jednostronnych zobowiza, nie bdcych rkojmi, gwarancj
    > ani "konsumenck niezgodnoci".
    > Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
    > pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
    >

    Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany
    wydac karte gwarancyjna, w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu
    gwarancji, czasu i ilosci napraw itp. powinny byc podane. Ponad to czesto
    gesto karta gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z dowodem sprzedazy
    (paragon, faktura).
    Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
    sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)
    To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod? Prosze
    bardzo:

    W nawiązaniu do nadesłanej przez Pana korespondencji elektronicznej
    działając na podstawie art. 3 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r.
    o Inspekcji Handlowej (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz. 1219),
    realizując ustawowe zadania Inspekcji z zakresu poradnictwa konsumenckiego,
    wyjaśnia że:




    a.. obowiązek wydania przez sprzedawcę, do oferowanego produktu instrukcji
    w języku polskim
    w obrocie z konsumentami, wynika z między innymi z przepisów ustawy z dnia
    27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o
    zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. z 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm.) a brak
    takiej instrukcji, może powodować dochodzenie przez konsumenta roszczeń, z
    tytułu niezgodności nabytej rzeczy z umową;

    b.. na podstawie ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim
    (Dz.U. z 1999 r. Nr 90 poz. 999 ze zm.) obowiązek używania języka polskiego
    w obrocie z udziałem konsumentów, dotyczy w szczególności nazewnictwa
    towarów i usług, ofert, warunków gwarancji, ... instrukcji obsługi oraz
    informacji o właściwościach towarów i usług;

    c.. obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty,
    ostrzeżenia i informacje dla konsumentów, muszą być jednocześnie sporządzone
    w polskiej wersji językowej;

    d.. nie wymagają dostarczenia opisu w języku polskim ostrzeżenia i
    informacje dla konsumentów jeżeli są wyrażone w powszechnie zrozumiałej
    formie graficznej

    e.. obowiązek stosowania języka polskiego nie dotyczy również programów
    komputerowych,
    z wyjątkiem ich opisów i instrukcji;




    Jednocześnie informuje się, że Inspekcja Handlowa może udzielać porad,
    jedynie na temat prawa obowiązującego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
    O wyjaśnienie przepisów obowiązujących w innych krajach Unii Europejskiej,
    należy się zwrócić do Europejskiego Centrum Konsumenckiego z siedzibą w
    Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 1.




    Wyjaśnienia dotyczące przepisów prawnych w tym zakresie, obowiązujących w
    innych krajach, można uzyskać w przedstawicielstwach handlowych działających
    przy właściwych ambasadach.







    AI




    w z. Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora

    Inspekcji Handlowej

    w Katowicach

    /-/

    Maria Ślęzak

    Z-ca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora






  • 6. Data: 2010-11-29 13:39:58
    Temat: Re: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 29 Nov 2010, Misiek wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >>
    >> Jakby nie patrze, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisw :)
    >> Oczywicie, adne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawc
    >> innych jednostronnych zobowiza, nie bdcych rkojmi, gwarancj
    >> ani "konsumenck niezgodnoci".
    >> Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
    >> pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
    >
    > Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany wydac
    > karte gwarancyjna,

    Jest.

    > w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu gwarancji,
    > czasu i ilosci napraw itp. powinny byc podane.

    Powinny. I dlatego *nie dotyczy* tego przypadku!

    > Ponad to czesto gesto karta
    > gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z dowodem sprzedazy (paragon,
    > faktura).

    Często.

    No i co z tego? :O
    UDZIELAJĄCY GWARANCJI.

    Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!

    To ja może jeszcze raz i wolniej:
    1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
    Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
    będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa
    2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
    w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
    (z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
    taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
    regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
    za rękojmię
    3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
    sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
    zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!


    > Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
    > sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)

    Instrukcji, owszem, do tego się NIE odnosiłem!

    A jak chciałbyś wyrazić opinię, że brak instrukcji uprawnia do
    przywalenia młotkiem w kołowrotek, to Ci powiem to samo co
    wcześniej: NIE, nie uprawnia!

    Brak instrukcji uprawnia do... domagania się instrukcji. Polskiej.
    Nic więcej!
    No chyba, że możesz wskazać przepis iż "brak instrukcji zwalnia
    konsumenta od stosowania się do innych przepisów" albo coś w tym
    stylu. Ale nie znam.
    Przepis o "przeciętnej jakości" pozostaje więc w mocy (znaczy
    można walić młotkiem, jeśli sprzedawca deklaruje "kołowrotek
    wytrzymuje walenie młotkiem", ale nie w innym przypadku)

    Wiesz, że masz dostać instrukcję?
    No to tym bardziej nie powinieneś tego kołowrotka używać
    w roli kowadła ;)

    [...instrukcja...]
    > To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod?

    A po co mi to, skoro wiem?
    Do tego się NIE odnosiłem!

    Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
    niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
    To mu WOLNO zrobić.

    Sprawę instrukcji rzeczywiście pominąłem, jako nieistotną
    dla pytania o które chodziło; nie było pytania "czy
    sprzedawca musi mi wydać instrukcję", AFAIR! - kupujący
    najwyraźniej to WIE, tylko chce "przechytrzyć" sprzedawcę
    korzystając z jego niedopatrzeń, a *nie* "doprowadzić do
    stanu zgodnego z prawem". Nie ma tak dobrze :)

    Z braku takiego czy innego dokumentu klient nie może żądać
    przyjęcie reklamacji wynikłej z używania niezgodnego
    z przeznaczeniem!
    Taki "hak" działa tylko *po* złożeniu reklamacji (jeśli
    sprzedawca nie odniesie się do reklamacji w terminie).

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2010-11-30 06:57:57
    Temat: Re: Re: gwarancja - obowiÄ?zki sprzedajÄ?cego
    Od: "Misiek" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1011291419500.3748@quad...
    > On Mon, 29 Nov 2010, Misiek wrote:

    (ciach)

    >>> Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
    >>> pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
    >>
    >> Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany
    >> wydac karte gwarancyjna,
    >
    > Jest.

    jasne i niezaprzeczalne

    >> w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu gwarancji, czasu i ilosci
    >> napraw itp. powinny byc podane.
    >
    > Powinny. I dlatego *nie dotyczy* tego przypadku!

    "...Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
    opisie ma: "2 lata gwarancji".

    Otrzymałem go, ale:
    - w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
    takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
    gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".
    - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
    zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
    inaczej gwarancja traci wazność...."

    Dotycza jak widac - w opisie aukcji bylo ze udzela gwarancji? Wiec ma
    obowiazek wydania karty gwarancyjnej w ktorej takowe zapisy maja byc.
    Nier ma - niestety- ogolnego wzoru (obowiazujacego prawem) karty
    gwarancyjnej, nad czym boleje...

    >> Ponad to czesto gesto karta gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z
    >> dowodem sprzedazy (paragon, faktura).
    >
    > Często.

    Powiedzioal bym raczej - przewaznie

    > No i co z tego? :O
    > UDZIELAJĄCY GWARANCJI.
    >
    > Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!

    Nieudzielajacy gwarancji nic nie musi :-) Musi swoje zobowiazania wobec
    klienta respektowac np. z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.

    > To ja może jeszcze raz i wolniej:
    > 1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
    > Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
    > będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa

    Nie jest? NIe jest, poniewaz nie wydano karty gwarancyjnej. Jest, poniewaz
    sprzedajacy (jak wy7nika z poczarku postu) takowej gwarancji udziela, NIe
    udzielil jej formalnie, poniewaz nie wydal karty gwarancyjnej, a co za tym
    idzie mozna towar reklamowac jako niezgodny z umowa.

    > 2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
    > w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
    > (z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
    > taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
    > regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
    > za rękojmię

    rekojmia? Nie zawsze... Nie w przypadku umowy konsumenckiej, tak w przypadku
    umowy firma-firma
    W innym przypadku jedynie "niezgodnosc towaru z umowa"

    > 3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
    > sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
    > zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!

    Nie, nie jest obowiazkowa (niestety...), jednakze zapis w aukcji "udzielam
    gwaranji 2-letniej" pozwala domniemywac (a nawet miec pewnosc) ze sprzedawca
    udziela takowej.
    >
    >> Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
    >> sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)
    >
    > Instrukcji, owszem, do tego się NIE odnosiłem!
    >
    > A jak chciałbyś wyrazić opinię, że brak instrukcji uprawnia do
    > przywalenia młotkiem w kołowrotek, to Ci powiem to samo co
    > wcześniej: NIE, nie uprawnia!

    Nie, nie powiedzialem ze do tego uprawnia.

    > Brak instrukcji uprawnia do... domagania się instrukcji. Polskiej.
    > Nic więcej!
    > No chyba, że możesz wskazać przepis iż "brak instrukcji zwalnia
    > konsumenta od stosowania się do innych przepisów" albo coś w tym
    > stylu. Ale nie znam.
    > Przepis o "przeciętnej jakości" pozostaje więc w mocy (znaczy
    > można walić młotkiem, jeśli sprzedawca deklaruje "kołowrotek
    > wytrzymuje walenie młotkiem", ale nie w innym przypadku)

    Powtorze - brak instrukcji w jezyku Polskim uprawnia do odstapienia umowy z
    tytulu niezgodnosci towaru z umowa, a wlasciwie z tytulu wydania
    niekompletnego towaru. I na nic zdadza sie tu zapisy w aukcji ze "nie ma
    instrukcji w jezyku Polskim".

    > Wiesz, że masz dostać instrukcję?
    > No to tym bardziej nie powinieneś tego kołowrotka używać
    > w roli kowadła ;)
    >
    > [...instrukcja...]
    >> To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod?
    >
    > A po co mi to, skoro wiem?
    > Do tego się NIE odnosiłem!
    >
    > Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
    > niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
    > To mu WOLNO zrobić.

    A wolno wolno :-)

    > Sprawę instrukcji rzeczywiście pominąłem, jako nieistotną
    > dla pytania o które chodziło; nie było pytania "czy
    > sprzedawca musi mi wydać instrukcję", AFAIR! - kupujący
    > najwyraźniej to WIE, tylko chce "przechytrzyć" sprzedawcę
    > korzystając z jego niedopatrzeń, a *nie* "doprowadzić do
    > stanu zgodnego z prawem". Nie ma tak dobrze :)
    >
    > Z braku takiego czy innego dokumentu klient nie może żądać
    > przyjęcie reklamacji wynikłej z używania niezgodnego
    > z przeznaczeniem!

    Moze dochodzic swpoich praw :-) Rowniez z tytulu uzycia niezgodnego z
    INSTRUKCJA (a poniekad z przeznaczeniem).
    Zastanow sie wobec tego skad np. napis na "ubranku Batmana" - To ubranie
    nie umozliwi co latania"
    :-))))

    > Taki "hak" działa tylko *po* złożeniu reklamacji (jeśli
    > sprzedawca nie odniesie się do reklamacji w terminie).
    >

    Jak wyzej :-)


  • 8. Data: 2010-12-03 23:17:17
    Temat: Re: Re: gwarancja - obowiÄ?zki sprzedajÄ?cego
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 30 Nov 2010, Misiek wrote:

    [...do mnie...]
    >> Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!
    >
    > Nieudzielajacy gwarancji nic nie musi :-) Musi swoje zobowiazania wobec
    > klienta respektowac np. z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    >
    >> To ja może jeszcze raz i wolniej:
    >> 1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
    >> Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
    >> będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa
    >
    > Nie jest? NIe jest, poniewaz nie wydano karty gwarancyjnej.

    I tyle.

    >> 2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
    >> w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
    >> (z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
    >> taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
    >> regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
    >> za rękojmię
    >
    > rekojmia?

    NIE.

    > W innym przypadku jedynie "niezgodnosc towaru z umowa"

    NIE.

    Prawo NIE ZABRANIA zadeklarowania przez sprzedawcę INNEJ, nie opisanej
    w przepisach, formy "odpowiedzialności za towar".
    Nie będącej ani gwaancją, ani rękojmią, ani "konsumencką niezgodnością".

    I czymś takim będzie "gwarancja bez wydanego dokumentu gwarancyjnego".

    >> 3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
    >> sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
    >> zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!
    >
    > Nie, nie jest obowiazkowa (niestety...), jednakze zapis w aukcji "udzielam
    > gwaranji 2-letniej" pozwala domniemywac (a nawet miec pewnosc) ze sprzedawca
    > udziela takowej.

    Zapis pozwala domniemać, że chciał udzielić, ale mu nie wyszło ;)
    IMO drogi są dwie:
    - na podstawie deklaracji z aukcji żądać wykonania umowy, czyli
    wydania dokumentu gwarancyjnego
    - przyjąć, że w razie czego skorzystamy z deklaracji sprzedawcy
    w roli takiej "odrębnej deklaracji".

    Potraktuj to tak jak "nieprawidłowo wypełniony weksel" - czyli
    np. z zastrzeżeniem.
    Taki dokument, ze względów formalnych, również *nie jest* wekslem.
    Ale *może* być podstawą roszczeń cywilnoprawnych w trybie "zwykłym"!

    Analogicznie, nie widać podstaw aby "nieprawidłowa gwarancja" nie
    mogła być podstawą takich roszczeń. NIE jako gwarancja - lecz jako
    "dobrowolne zobowiązanie się sprzedawcy"!

    > Powtorze - brak instrukcji w jezyku Polskim uprawnia do odstapienia
    > umowy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa

    A to prawda, zgoda.
    Ale nie do tego zmierzałem i w sumie tę część chciałbym ominąć,
    skupiając się na sprawie "niegwarancji".
    Bo z Twojego postu wynika, jakobyś wyrażał przekonanie iż sprzedawca
    swoje zobowiązanie może podjąć TYLKO w formie "niegodności"
    (przymusowej), rękojmi (domyślnej lecz opcjonalnej) i gwarancji
    (opcjonalnej).
    A do takiego ograniczenia nie widzę podstaw.

    >> Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
    >> niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
    >> To mu WOLNO zrobić.
    >
    > A wolno wolno :-)

    No to obstawiam taką wersję :) - kupujący nie podważa umowy,
    w oparciu o niewydanie gwarancji (która miała być), lecz w razie
    czego korzysta z "niegwarancji".

    > Zastanow sie wobec tego skad np. napis na "ubranku Batmana" - To ubranie nie
    > umozliwi co latania"
    > :-))))

    A bo to pewnie hAmerykańskie jest ;)

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1