eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › czyja to bedzie kasa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2008-05-26 22:35:29
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    nowy140 wrote:
    >> bzdura.
    >> wspolplacenie kilku rat kredytu nie daje bylej zonie zadnego "udzialu" w
    >> mieszkaniu; nie ma w ogole takiego pojecia.
    >>
    >> Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    >> dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    >> mieszkaniu nie posiada...
    >
    > No to teraz juz nic nie kumam. Nie ma rozdzielnosci majatkowej w
    > jakielkolwiek formie czy znaczeniu.
    > Chlopak kupil mieszkanie przed malzenstwem. Jego decyzja i jego ryzyko. Zona
    > weszla na gotowe. Kredyt placili niby razem.

    Dlaczego niby?
    Albo płaciili, albo nie.
    Albo on płacił ze swojego majątku odrębnego lub odrębnego dochodu,
    albo płacił z z majątku wspólnego, np, swojej pensji.
    w pierwszym przypadku żonie nic do tego, w drugim nie tak prosto, ale
    dochodzić swojego może.



  • 12. Data: 2008-05-26 23:00:08
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "Paweł" <p...@W...gazeta.pl>

    witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > prefi wrote:
    > > witek pisze:
    > >> Piotr [trzykoty] wrote:
    > >>> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    > >>>> z tym, ¿e o ile kredyt sp³acali w trakcie ma³¿eùstwa, to ¿ona mo¿e
    > >>>> dochodziĂŚ swego twierdzÂąc, Âże ona do spÂłaty kredytu siĂŞ dokÂładaÂła.
    > >>>
    > >>> Za³ó¿my, ¿e sp³acali go wspólnie. Czego mo³aby dochodziÌ: swojego
    > >>> udziaÂłu w 100 czy 200 tys.?
    > >>>
    > >> proporcjonalnego udziaĹ&#65533;u w mieszkaniu czyli w 200 tyĹ&#65533;.
    > >
    > >
    > > bzdura.
    > > wspolplacenie kilku rat kredytu nie daje bylej zonie zadnego "udzialu" w
    > > mieszkaniu; nie ma w ogole takiego pojecia.
    > >
    > > Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    > > dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    > > mieszkaniu nie posiada...
    >
    > dawac z automatu oczywiĹ&#65533;cie, Ĺźe nie daje.
    > Da jej sÄ&#65533;d, z racji, Ĺźe ona ten kredyt na jego mieszkanie teĹź
    spĹ&#65533;acaĹ&#65533;a.

    (nie wiem czemu mam krzaki zamiast pl znakow, z gory przepraszam)

    Moim zdaniem (nie jestem prawnikiem, opieram sie na swoich, analogicznych
    doswiadczeniach) sad orzeknie, ze ma ona udzial proporcjonalny do ilosci
    splaconych rat. Czyli jesli po slubie z majatku wspolnego (nie wazne jest czy
    cokolwiek zarabiala, mogla byc i bezrobotna) splacili 30% kredytu, to polowa
    30% obecnej wartosci mieszkania nalezy do zony i tyle maz bedzie musial
    splacic (lub na odwrot, ona bierze mieszkanie i splaca 85% jego aktualnej
    wartosci).

    Dwie uwagi:
    1. przy podziale majatku bierze sie pod uwage aktualna wartosc nieruchomosci,
    o ile nie ma co do tego faktu zgody sad wyznacza rzeczoznawce (lepiej, zeby
    sie z ex dogadal przed sadem co do jakiejs kwoty, bo rzeczoznawca wyznaczany
    przez sad kosztuje przynajmniej 1000 zl).
    2. warto sie zaglebic w to jakie bylo zrodlo finansowania rat PO slubie. czy
    byla to tylko pensja czy moze w jakiejs czesci pomoc rodzicow meza albo jakies
    inne zrodlo stanowiace "majatek odrebny". wtedy mozna by probowac wywalczyc
    wiecej niz te przykladowe 85%. Mozna tez poszukac jakis kruczkow, ze np. jego
    wkladem byly nie tylko pieniadze, ale (wymyslam) z racji inwalidztwa mial
    jakies dofinansowanie lub znizke itp.

    Pawel

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2008-05-27 08:05:16
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Paweł pisze:
    > Moim zdaniem (nie jestem prawnikiem, opieram sie na swoich, analogicznych
    > doswiadczeniach) sad orzeknie, ze ma ona udzial proporcjonalny do ilosci
    > splaconych rat. Czyli jesli po slubie z majatku wspolnego (nie wazne jest czy
    > cokolwiek zarabiala, mogla byc i bezrobotna) splacili 30% kredytu, to polowa
    > 30% obecnej wartosci mieszkania nalezy do zony i tyle maz bedzie musial
    > splacic (lub na odwrot, ona bierze mieszkanie i splaca 85% jego aktualnej
    > wartosci).

    żona ma prawo do dochodzenia nakładów z majątku wspólnego na majątek
    odrębny (a więc zapłaty określonej kwoty), ale nigdy przez samo
    spłacanie czy inne nakłady nie stanie się (współ)właścicielem rzeczy
    należącej do majątku odrębnego męża
    mieszkania nie będzie podlegało żadnemu podziałowi

    KG


  • 14. Data: 2008-05-27 09:30:35
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "nowy140" <n...@p...onet.pl>


    > żona ma prawo do dochodzenia nakładów z majątku wspólnego na majątek
    > odrębny (a więc zapłaty określonej kwoty), ale nigdy przez samo spłacanie
    > czy inne nakłady nie stanie się (współ)właścicielem rzeczy należącej do
    > majątku odrębnego męża
    > mieszkania nie będzie podlegało żadnemu podziałowi
    >
    > KG

    Odpisuje pod tym postem przypadkowo bo to odp do wszystkich. Nie wiem czy
    niejasno sie wyrazilem. Mieszkania JUZ nie ma. Jest tylko kasa z niego. I po
    splacie /wyzerowaniu/ kredytu zostalo 100 000 czystej gotowki ktora sobie
    lezy i czeka....
    I o te 100 sie rozchodzi sprawa.
    Kupil sam. Sprzedal w czasie trwania malzenstwa. Praktycznie caly przyrost
    wartosci tego mieszkania to czas trwania malzenstwa.
    Z samym mieszkaniem bylyby moze mniejsze jaja /prawne/ jak z kasa z takiej
    transakcji




  • 15. Data: 2008-05-27 12:24:09
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    > żona ma prawo do dochodzenia nakładów z majątku wspólnego na majątek
    > odrębny (a więc zapłaty określonej kwoty), ale nigdy przez samo spłacanie
    > czy inne nakłady nie stanie się (współ)właścicielem rzeczy należącej do
    > majątku odrębnego męża
    > mieszkania nie będzie podlegało żadnemu podziałowi

    hm... wszyscy tak się rozpisują jakie prawa była żona ma do pieniędzy z
    mieszkania do którego spłaty rat się przyczyniła (nie wiem czy słuszne, czy
    nie), ale sprawa jest z mojego punktu widzenia żałosna,
    bo skoro żona rości sobie prawo do zysku bo współpłaciła raty kredytowe, to
    może analogicznie tym tropem były mąż powinien sobie rościć prawo do zapłaty
    przez żonę czynszu za okres mieszkania żony (bo ciekawe czy współpłaciła
    również opłaty mieszkalne, oraz czynsz właścicielowi, bo możliwe że
    przewyższyły by one współpłaconą ratę i co wtedy?, i jeszcze plus odsetki od
    zaległej kwoty:O)



  • 16. Data: 2008-05-27 13:53:03
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    gargamel wrote:
    >> ?ona ma prawo do dochodzenia nak?adów z maj?tku wspólnego na maj?tek
    >> odrebny (a wiec zap?aty okre?lonej kwoty), ale nigdy przez samo sp?acanie
    >> czy inne nak?ady nie stanie sie (wspó?)w?a?cicielem rzeczy nale??cej do
    >> maj?tku odrebnego me?a
    >> mieszkania nie bedzie podlega?o ?adnemu podzia?owi
    >
    > hm... wszyscy tak sie rozpisuj? jakie prawa by?a ?ona ma do pieniedzy z
    > mieszkania do którego sp?aty rat sie przyczyni?a (nie wiem czy s?uszne, czy
    > nie), ale sprawa jest z mojego punktu widzenia ?a?osna,
    > bo skoro ?ona ro?ci sobie prawo do zysku bo wspó?p?aci?a raty kredytowe, to
    > mo?e analogicznie tym tropem by?y m?? powinien sobie ro?ciae prawo do zap?aty
    > przez ?one czynszu za okres mieszkania ?ony (bo ciekawe czy wspó?p?aci?a
    > równie? op?aty mieszkalne, oraz czynsz w?a?cicielowi, bo mo?liwe ?e
    > przewy?szy?y by one wspó?p?acon? rate i co wtedy?, i jeszcze plus odsetki od
    > zaleg?ej kwoty:O)
    >
    >

    KRIO się kłania.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1