"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:ed9sre$e9a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ed9r9i$dt2$1@inews.gazeta.pl...
>
> Rzecz w tym, ze parkowanie na trawniku jako takim jest zabronione. Nie ma
> istotnego znaczenia sam fakt, że planowane tam jest w przyszłości
> zbudowanie parkingu. natomiast moim zdaniem, gdybyś dysponował zezwoleniem
> administracji osiedla na parkowanie w tum miejscu pojazdu, to takie
> zezwolenia stanowiło by w pewnym sensie lex specjalis dla przepisów
> ogólnych. W sumie nie ma przeciwwskazań, by ktoś sobie posiał trawkę na
> parkingu.

Czyli stosując to do analogii z prywatną posesją - można sobie to co
prywatne rozjeździć buldożerem i w razie czego post factum powiedzieć że to
co rozjeżdżone jest parkingiem, a w spółdzielni trzeba na to papierów z datą
_uprzedzającą_ zdarzenie? Czyli konkludując - nie ma możliwości pociągnięcia
do odpowiedzialności z art.144 KW właściciela prywatnej posesji w żadnym
przypadku bo powie że to jego parking tylko obsadzony trawą, a jest
możliwość członka spółdzielni, choćby po fakcie spółdzielnia twierdziła że
jej to nie przeszkadza i nawet po fakcie wydała stosowne zezwolenie? Czy owe
zezwolenie musi być bezapelacyjnie na piśmie z datą sprzed zdarzenia czy też
może być potwierdzoną na piśmie wcześniejszą ustną zgodą? I czy taka zgoda
leży w/g prawa spółdzielczego czy "prawa o ruchu drogowym" w gestii zarządu
sp-ni czy tez zalezy to wyłącznie od uregulowań statutowych wewnątrz danej
sp-ni?
p.
aga

do góry

On 2006-09-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ed9r9i$dt2$1@inews.gazeta.pl...
>
> Rzecz w tym, ze parkowanie na trawniku jako takim jest zabronione.

Tak się wtrącę trochę po boku, a jak jest z parkowaniem na miejscu, w
którym trawnik był, ale został rozjechany? Jeśli również jest
paragraf, to jaki?

Renata

do góry