eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znieważenie osoby zmarłej.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 21. Data: 2015-08-18 17:47:49
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-18 o 17:28, Shrek pisze:
    > On 2015-08-18 17:11, Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2015-08-18 o 16:43, Shrek pisze:
    >>> On 2015-08-18 08:17, Liwiusz wrote:
    >>>
    >>>> Ale wiesz, że nie ma dowodu na to, że wiedział na przykład o tym, co
    >>>> działo się w obozach?
    >>>
    >>> A wiesz, że nie ma dowodu, że na orbicie krąży mały czajniczek? Jasne,
    >>> że nie wiedział - przecież miał niepokoleji we łbie, czyli był
    >>> niepoczytalny...
    >>
    >> Nie ma dowodu, że wiedział. Żadnego rozkazu z jego strony, żadnej
    >> informacji w jego kierunku.
    >
    > Oczywiście. Był fuhrerem i nie miał pojęcia o swoich obozach?

    Zależy co masz na myśli pisząc o "pojęciu". Poczytaj o eksperymencie
    więziennym, bodajże Milgrama.

    > Ostateczne
    > rozwiązanie to sobie jakiś mało znaczący, anonimowy nazista, co to go z
    > partii za fałszowanie hymnu wypieprzyli, wymyślił i z desek, co mu
    > zostały po budowie stodoły, wybudował w tajemnicy przed III Rzeszą dwie
    > sławojki i osiem obozów koncentracyjnych. Potem obejrzał "Pociąg z
    > forsą", podpieprzył kilka pociągów i przewiózł nimi parę milionów Zydów
    > i Polaków. A ci goście w mundurach co pomagali, to byli na urlopach.
    > Zresztą takie mundury i pociągi można kupić w każdej składnicy
    > harcerskiej. Sam widziałem jak byłem mały - można było kupić kolejkę
    > pico i takie plastikowe żołnierzyki.
    >
    > Ty poważnie piszesz, czy jaja sobie robisz? Bo nie wiadomo smiać się z
    > dowcipu czy z twojej głupoty. A raczej w obydwu przypadkach ubolewać.
    >
    > Daj spokój, są granice absurdu, zdefiniowane zresztą przez pewnego pana
    > z brzytwą.

    Trudno dyskutować z uprzedzoną osobą nie znającą faktów.

    Na zbrodnie Stalina są dowody, są rozkazy, nie ma dowodów na
    *bezpośrednie* rozkazy Hitlera za zbrodnie w obozach.

    Znasz jakieś fakty, zgarnij nagrodę za przedstawienie dowodu:
    http://www.wykop.pl/link/2003052/czy-sa-dowody-na-to
    -ze-hitler-wiedzial-o-holokauscie/

    (od 3. minuty)

    A jak masz zamiar się pulpać "oj oj, niepoprawne politycznie, Liwiusz
    głupi" to sobie daruj.


    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2015-08-18 18:50:16
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2015-08-18 17:47, Liwiusz wrote:

    >> Oczywiście. Był fuhrerem i nie miał pojęcia o swoich obozach?
    >
    > Zależy co masz na myśli pisząc o "pojęciu". Poczytaj o eksperymencie
    > więziennym, bodajże Milgrama.

    No dobrze - ale co to ma do rzeczy? Milgram nie wiedział o swoim
    eksperymencie czy jak? Bo jak na razie to wychodzi, że podporządkowali
    się rozkazowi z góry. Zresztą co ty porównujesz - eksperyment w piwnicy
    w stosunku do naprawdę potężnego przedsięwzięcia, które wymagało wiele
    środków, planowania logistyki, ba wsparcia ze strony wojska i naukowców.
    Mówimy o potężnych obozach zagłady, ze zbudowanymi do nich bocznicami,
    do których dojeżdzały pociągi, dymiło się z kominów i wszyscy łącznie z
    aliantami wiedzieli, tylko Hitler nie? W totalitarnym państwie? Sorry,
    ale to tak jakby u nas ktoś wybudował potajemnie elektrownie atomową;)

    >> Ty poważnie piszesz, czy jaja sobie robisz? Bo nie wiadomo smiać się z
    >> dowcipu czy z twojej głupoty. A raczej w obydwu przypadkach ubolewać.
    >>
    >> Daj spokój, są granice absurdu, zdefiniowane zresztą przez pewnego pana
    >> z brzytwą.
    >
    > Trudno dyskutować z uprzedzoną osobą nie znającą faktów.
    >
    > Na zbrodnie Stalina są dowody, są rozkazy, nie ma dowodów na
    > *bezpośrednie* rozkazy Hitlera za zbrodnie w obozach.

    A na jaką cholerę komuś dowody dotyczące spraw oczywistych?

    > Znasz jakieś fakty, zgarnij nagrodę za przedstawienie dowodu:
    > http://www.wykop.pl/link/2003052/czy-sa-dowody-na-to
    -ze-hitler-wiedzial-o-holokauscie/
    >
    > (od 3. minuty)

    Zaraz potem jak ty udowodnisz, że nie był reptilianem. Jednak spece od
    "polskich obozów" odwalili kawał dobrej roboty. Doszło do tego, że żeby
    publicznie napisać, że Hitler "był sprawcą kierowniczym kilku milionów
    zabójstw" trzeba się tłumaczyć w komentarzach na wykopie. BTW, kto jest
    w jury tego konkursu? Przecież nawet w komentarzach znajdują się linki
    do zeznań wysoko postawionych funkcjonaruszy III Rzeszy z których
    wynika, że jednak wiedział. No i z czego te obozy zbudowali w tajemnicy
    przed Hitlerem? Każdy przyniósł po dwie deski, 5 metrów drutu
    kolczastego, dwa metry szyny kolejowej, trzy podkłady oraz cztery cegły
    na krematorium i w po nocach budowali? Bądź poważny.

    > A jak masz zamiar się pulpać "oj oj, niepoprawne politycznie, Liwiusz
    > głupi" to sobie daruj.

    Poprawność polityczna nie ma nic do rzeczy. Twierdzenie, że Hitler nic
    nie wiedział o obozach śmierci jest równie absurdalne jak to, że Hitler
    ze Stalinem nie mieli pojęcia o czy gadali Ribbentrop z Mołotowem. Po
    prostu osiągnąłeś absurdalny poziom absurdu i zanurzasz się dalej.

    Shrek




  • 23. Data: 2015-08-18 20:19:04
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Sonn <q...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-08-16 o 22:18, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 16-08-15 o 11:46, the_foe pisze:
    >> W dniu 2015-08-15 o 21:19, Robert Tomasik pisze:
    >>> Na kanwie artykułu >
    >>> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,1856
    0343,zniewazono-sp-lecha-kaczynskiego-zawiadomienie-
    do-prokuratury.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&ut
    m_campaign=10663636
    >>>
    >>> zastanawiam się, czy możliwe jest znieważenie osoby zmarłej.
    >>
    >> osoby nie, ale prawo chroni dorobek intelektualny zmarłego
    >>
    >> Art. 78 (prawo autorskie).
    >>
    >> 1. Twórca, którego autorskie prawa osobiste
    >
    > Upewnię się: Sugerujesz, że niepochlebne pisanie o naszym tragicznie
    > zmarłym Prezydencie narusza jego osobiste prawa autorskie? A jeśli tak,
    > to napisz do jakich dzieł.

    Patent na sraczkę z powodu kartofli

    --
    Sonn


  • 24. Data: 2015-08-18 21:45:27
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-18 o 18:50, Shrek pisze:
    > On 2015-08-18 17:47, Liwiusz wrote:
    >
    >>> Oczywiście. Był fuhrerem i nie miał pojęcia o swoich obozach?
    >>
    >> Zależy co masz na myśli pisząc o "pojęciu". Poczytaj o eksperymencie
    >> więziennym, bodajże Milgrama.
    >
    > No dobrze - ale co to ma do rzeczy? Milgram nie wiedział o swoim
    > eksperymencie czy jak? Bo jak na razie to wychodzi, że podporządkowali
    > się rozkazowi z góry.

    Zatem pokaż ten rozkaz (od Hitlera, bo o tym mowa). A w eksperymencie
    nie chodzi o to, że ktoś "nie wiedział", tylko że biorąc losowo całkiem
    normalnych ludzi i odpowiedni im przydzielając role i uprawnienia można
    doprowadzić do tego, że jedni drugich zaczną maltretować.

    > Zresztą co ty porównujesz - eksperyment w piwnicy
    > w stosunku do naprawdę potężnego przedsięwzięcia, które wymagało wiele
    > środków, planowania logistyki, ba wsparcia ze strony wojska i naukowców.
    > Mówimy o potężnych obozach zagłady, ze zbudowanymi do nich bocznicami,
    > do których dojeżdzały pociągi, dymiło się z kominów i wszyscy łącznie z
    > aliantami wiedzieli, tylko Hitler nie? W totalitarnym państwie? Sorry,
    > ale to tak jakby u nas ktoś wybudował potajemnie elektrownie atomową;)

    Wbrew pozorom dyktator nie musi wiedzieć wszystkiego. Po prostu rozkaz
    był "zróbcie coś z nimi", a większość to była inicjatywa oddolna.

    >>> Daj spokój, są granice absurdu, zdefiniowane zresztą przez pewnego pana
    >>> z brzytwą.
    >>
    >> Trudno dyskutować z uprzedzoną osobą nie znającą faktów.
    >>
    >> Na zbrodnie Stalina są dowody, są rozkazy, nie ma dowodów na
    >> *bezpośrednie* rozkazy Hitlera za zbrodnie w obozach.
    >
    > A na jaką cholerę komuś dowody dotyczące spraw oczywistych?

    To jakieś objawienia, że mamy je brać na wiarę bez dowodów?

    > Zaraz potem jak ty udowodnisz, że nie był reptilianem. Jednak spece od
    > "polskich obozów" odwalili kawał dobrej roboty. Doszło do tego, że żeby
    > publicznie napisać, że Hitler "był sprawcą kierowniczym kilku milionów
    > zabójstw" trzeba się tłumaczyć w komentarzach na wykopie. BTW, kto jest
    > w jury tego konkursu? Przecież nawet w komentarzach znajdują się linki
    > do zeznań wysoko postawionych funkcjonaruszy III Rzeszy z których
    > wynika, że jednak wiedział. No i z czego te obozy zbudowali w tajemnicy
    > przed Hitlerem? Każdy przyniósł po dwie deski, 5 metrów drutu
    > kolczastego, dwa metry szyny kolejowej, trzy podkłady oraz cztery cegły
    > na krematorium i w po nocach budowali? Bądź poważny.

    Przeinaczasz fakty. Nie twierdzę, że "nie wiedział o obozach". Twierdzę,
    że nie musiał być wtajemniczony w nieistotne szczegóły, jak też na pewno
    nie ma na razie dowodów na rozkazy w typie "palcie".


    >> A jak masz zamiar się pulpać "oj oj, niepoprawne politycznie, Liwiusz
    >> głupi" to sobie daruj.
    >
    > Poprawność polityczna nie ma nic do rzeczy. Twierdzenie, że Hitler nic
    > nie wiedział o obozach śmierci jest równie absurdalne jak to, że Hitler
    > ze Stalinem nie mieli pojęcia o czy gadali Ribbentrop z Mołotowem. Po
    > prostu osiągnąłeś absurdalny poziom absurdu i zanurzasz się dalej.

    Nie wiem z czym dyskutujesz, nikt tu nie pisał o tym, że H. "nie
    wiedział" o obozach.

    --
    Liwiusz


  • 25. Data: 2015-08-18 23:02:22
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2015-08-18 21:45, Liwiusz wrote:

    >> No dobrze - ale co to ma do rzeczy? Milgram nie wiedział o swoim
    >> eksperymencie czy jak? Bo jak na razie to wychodzi, że podporządkowali
    >> się rozkazowi z góry.
    >
    > Zatem pokaż ten rozkaz (od Hitlera, bo o tym mowa).

    A po jaką cholerę? Jak ci nie pokażę papieru którym Hitler tyłek
    podcierał, to będziesz twierdził, że nie ma dowodu, że się wyprózniał?

    > A w eksperymencie
    > nie chodzi o to, że ktoś "nie wiedział", tylko że biorąc losowo całkiem
    > normalnych ludzi i odpowiedni im przydzielając role i uprawnienia można
    > doprowadzić do tego, że jedni drugich zaczną maltretować.

    I co to ma do rzeczy w temacie "wiedzy" Hitlera?

    >> Zresztą co ty porównujesz - eksperyment w piwnicy
    >> w stosunku do naprawdę potężnego przedsięwzięcia, które wymagało wiele
    >> środków, planowania logistyki, ba wsparcia ze strony wojska i naukowców.
    >> Mówimy o potężnych obozach zagłady, ze zbudowanymi do nich bocznicami,
    >> do których dojeżdzały pociągi, dymiło się z kominów i wszyscy łącznie z
    >> aliantami wiedzieli, tylko Hitler nie? W totalitarnym państwie? Sorry,
    >> ale to tak jakby u nas ktoś wybudował potajemnie elektrownie atomową;)
    >
    > Wbrew pozorom dyktator nie musi wiedzieć wszystkiego. Po prostu rozkaz
    > był "zróbcie coś z nimi", a większość to była inicjatywa oddolna.

    Taa. Jasne - wszyscy wiedzieli, łacznie z aliantami, tylko nie Hitler.
    Zbudowali mu cichaczem obozy śmierci w jego totalitanym państwie, z
    udziałem jego armii, przemysłu i policji politycznej, z jego funduszy,
    wykorzystując do tego jego koleje, logistykę i przemysł a on (co by
    jednak nie mówić IQ miał pewnie powyżej średniego) się nie zorientował.
    A jakby się kapnął toby pomyślał, że to takie kolonie dla skautów. Daj
    spokój... To nie była oddolna incjiatywa kilku kolesi, co postanowili
    sobie w jakimś miasteczku do Żydów postrzelać, a wielkie
    przedsiewzięcie, wymagające ogromnych środków i naprawdę sporej
    infrastruktury i logistyki oraz dużej ilości zatrudnionych przy tym
    ludzi. A łapę na tym trzymał Adolf i jego najbliżsi przydupasy.

    >> A na jaką cholerę komuś dowody dotyczące spraw oczywistych?
    >
    > To jakieś objawienia, że mamy je brać na wiarę bez dowodów?

    No więc udowodnij, że Hitler korzystał z toalety. Pokaż papier którym
    dupę podcierał, bo bez tego nie ma dowodu.

    >> Zaraz potem jak ty udowodnisz, że nie był reptilianem. Jednak spece od
    >> "polskich obozów" odwalili kawał dobrej roboty. Doszło do tego, że żeby
    >> publicznie napisać, że Hitler "był sprawcą kierowniczym kilku milionów
    >> zabójstw" trzeba się tłumaczyć w komentarzach na wykopie. BTW, kto jest
    >> w jury tego konkursu? Przecież nawet w komentarzach znajdują się linki
    >> do zeznań wysoko postawionych funkcjonaruszy III Rzeszy z których
    >> wynika, że jednak wiedział. No i z czego te obozy zbudowali w tajemnicy
    >> przed Hitlerem? Każdy przyniósł po dwie deski, 5 metrów drutu
    >> kolczastego, dwa metry szyny kolejowej, trzy podkłady oraz cztery cegły
    >> na krematorium i w po nocach budowali? Bądź poważny.
    >
    > Przeinaczasz fakty. Nie twierdzę, że "nie wiedział o obozach". Twierdzę,
    > że nie musiał być wtajemniczony w nieistotne szczegóły, jak też na pewno
    > nie ma na razie dowodów na rozkazy w typie "palcie".

    Nawet jakby na chwilę założyć, że tak było (co jest absurdalne) to dalej
    "był sprawcą kierowniczym kilku milionów zabójstw". Jak zlecasz
    zabójstwo, to nawet jak nie interesują cię "nieistotne szczegóły" dalej
    jesteś zlecającym zabójstwo. I sąd twoje tłumaczenia "że nie miałeś
    wiedzy na temat nieistotnych szczegółów" a jedynie zlećiłeś "zróbcie coś
    z tym" zleje ciepłym moczem. BTW - Dalej nie udowodniłeś, że nie był
    reptilianem.

    >> Poprawność polityczna nie ma nic do rzeczy. Twierdzenie, że Hitler nic
    >> nie wiedział o obozach śmierci jest równie absurdalne jak to, że Hitler
    >> ze Stalinem nie mieli pojęcia o czy gadali Ribbentrop z Mołotowem. Po
    >> prostu osiągnąłeś absurdalny poziom absurdu i zanurzasz się dalej.
    >
    > Nie wiem z czym dyskutujesz, nikt tu nie pisał o tym, że H. "nie
    > wiedział" o obozach.

    Naprawdę? "Ale wiesz, że nie ma dowodu na to, że wiedział na przykład o
    tym, co działo się w obozach?" (c) by Liwiusz;) Dodajmy, że napisałeś to
    w kontekście postu przedpiscy zarzucającego Hitlerowi "sprawstwo
    kierownicze kilku milionów zabójstw". Czyli co jednak wiedział o
    obozach, tylko myslał, że to sanatoria? Kogo uważasz za idiotę - Hitlera
    czy swoich dyskutantów?

    Kończę dyskusję, bo w grę zaczyna wchodzić przysłowie, że jak
    dyskutujesz z idiotą, to on prawdopodobnie robi to samo. Sorry, ale z
    takim poziomem zidiocenia jak zaprezentowałeś trudno dyskutować. Mam w
    sumie nadzieję, że po prostu trolujesz. Szkoda, bo czasem z sensem
    piszesz. Do zobaczenia przy innym temacie.

    Shrek.




  • 26. Data: 2015-08-19 00:55:50
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:55d33c77$0$27508$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 18-08-15 o 08:17, Liwiusz pisze:
    >>>> Gdyby było można to rodzina Hitlera byłaby najbogatszą rodziną na
    >>>> ziemi.
    >>> Wiesz, to akurat zły przykład. Facet jednak był sprawcą
    >>> kierowniczym
    >>> kilku milionów zabójstw i trudno to ukrywać.
    >> Ale wiesz, że nie ma dowodu na to, że wiedział na przykład o tym,
    >> co
    >> działo się w obozach?
    >
    >Wiesz, ja mam do tego podejście takie trochę wojskowe. Żołnierz
    >strzelający z moździerza na sąsiednią ulicę też nie wie, co się tam
    >dzieje - i co to zmienia w omawianym przez nas kontekście?

    Ze general moze nie wiedziec, ze pewien kapitan wpadl na taki swietny
    pomysl wykonania ogolnie sformulowanego zadania.
    I trudno winic za to i generala i szeregowego ladowniczego ... choc
    ten ostatni moze miec pewne pojecie gdzie strzela ...

    J.


  • 27. Data: 2015-08-19 08:43:27
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-18 o 23:02, Shrek pisze:
    > On 2015-08-18 21:45, Liwiusz wrote:
    >
    >>> No dobrze - ale co to ma do rzeczy? Milgram nie wiedział o swoim
    >>> eksperymencie czy jak? Bo jak na razie to wychodzi, że podporządkowali
    >>> się rozkazowi z góry.
    >>
    >> Zatem pokaż ten rozkaz (od Hitlera, bo o tym mowa).
    >
    > A po jaką cholerę? Jak ci nie pokażę papieru którym Hitler tyłek
    > podcierał, to będziesz twierdził, że nie ma dowodu, że się wyprózniał?

    I twierdzisz, że pomiędzy tymi wnioskowaniami nie ma różnicy?



    >> A w eksperymencie
    >> nie chodzi o to, że ktoś "nie wiedział", tylko że biorąc losowo całkiem
    >> normalnych ludzi i odpowiedni im przydzielając role i uprawnienia można
    >> doprowadzić do tego, że jedni drugich zaczną maltretować.
    >
    > I co to ma do rzeczy w temacie "wiedzy" Hitlera?

    Że dowolny system maltretowania mógł powstać bez żadnego szczególnego
    rozkazu z góry. Wystarczy brak kontroli.

    >> Wbrew pozorom dyktator nie musi wiedzieć wszystkiego. Po prostu rozkaz
    >> był "zróbcie coś z nimi", a większość to była inicjatywa oddolna.
    >
    > Taa. Jasne - wszyscy wiedzieli, łacznie z aliantami, tylko nie Hitler.

    Nieprawdą jest, jakoby "wszyscy" wiedzieli. Zresztą - alianci wiedzieli
    od ocalałych, a ci donosili przecież aliantom, a nie Niemcom.

    > Zbudowali mu cichaczem obozy śmierci w jego totalitanym państwie, z
    > udziałem jego armii, przemysłu i policji politycznej, z jego funduszy,
    > wykorzystując do tego jego koleje, logistykę i przemysł a on (co by
    > jednak nie mówić IQ miał pewnie powyżej średniego) się nie zorientował.

    Powtórzę - nie dyskutujemy o braku wiedzy o obozach, tylko o tym, że
    wszystko co w nich było odbywało się na dokładny rozkaz z samej góry.

    > A jakby się kapnął toby pomyślał, że to takie kolonie dla skautów. Daj
    > spokój... To nie była oddolna incjiatywa kilku kolesi, co postanowili
    > sobie w jakimś miasteczku do Żydów postrzelać, a wielkie
    > przedsiewzięcie, wymagające ogromnych środków i naprawdę sporej
    > infrastruktury i logistyki oraz dużej ilości zatrudnionych przy tym
    > ludzi. A łapę na tym trzymał Adolf i jego najbliżsi przydupasy.

    Nie za bardzo wiesz o czym jest dyskusja.


    >>> A na jaką cholerę komuś dowody dotyczące spraw oczywistych?
    >>
    >> To jakieś objawienia, że mamy je brać na wiarę bez dowodów?
    >
    > No więc udowodnij, że Hitler korzystał z toalety. Pokaż papier którym
    > dupę podcierał, bo bez tego nie ma dowodu.

    Tutaj potrzebny by był dowód przeciwny - na przykład jakiś wynik badania
    świadczący o tym, że Hitler się nie wypróżniał.

    Już pisałem, abyś zaczął używać logiki - z głową.


    > Nawet jakby na chwilę założyć, że tak było (co jest absurdalne) to dalej
    > "był sprawcą kierowniczym kilku milionów zabójstw". Jak zlecasz
    > zabójstwo, to nawet jak nie interesują cię "nieistotne szczegóły" dalej
    > jesteś zlecającym zabójstwo. I sąd twoje tłumaczenia "że nie miałeś
    > wiedzy na temat nieistotnych szczegółów" a jedynie zlećiłeś "zróbcie coś
    > z tym" zleje ciepłym moczem.

    Pod warunkiem, że było zlecenie zabójstwa. Co raczej wątpliwe, to było
    bardziej zawoalowane. I nie usprawiedliwiaj Niemców Hitlerem, choćby w
    imię pamięci ofiarom.

    > BTW - Dalej nie udowodniłeś, że nie był
    > reptilianem.

    Nawet nie wiem co to jest. Ale może był, who cares?


    >> Nie wiem z czym dyskutujesz, nikt tu nie pisał o tym, że H. "nie
    >> wiedział" o obozach.
    >
    > Naprawdę? "Ale wiesz, że nie ma dowodu na to, że wiedział na przykład o
    > tym, co działo się w obozach?" (c) by Liwiusz;) Dodajmy, że napisałeś to

    Z czym do ludzi??? Zachowaj poziom dyskusji!

    "Nie wiedzieć o obozach =/= nie wiedzieć dokładnie, co się działo w
    obozach."

    > w kontekście postu przedpiscy zarzucającego Hitlerowi "sprawstwo
    > kierownicze kilku milionów zabójstw". Czyli co jednak wiedział o
    > obozach, tylko myslał, że to sanatoria? Kogo uważasz za idiotę - Hitlera
    > czy swoich dyskutantów?

    Tylko czytaj ze zrozumieniem, inaczej szkoda na ciebie czasu.


    > Kończę dyskusję, bo w grę zaczyna wchodzić przysłowie, że jak
    > dyskutujesz z idiotą, to on prawdopodobnie robi to samo. Sorry, ale z
    > takim poziomem zidiocenia jak zaprezentowałeś trudno dyskutować. Mam w
    > sumie nadzieję, że po prostu trolujesz. Szkoda, bo czasem z sensem
    > piszesz. Do zobaczenia przy innym temacie.

    Prowokuję. Ale z sensem. Niektórym to da do myślenia, a niektórzy
    zakończą na wyzywaniu od idiotów. Cóż, tylko mądrej głowie dość dwie słowie.

    --
    Liwiusz


  • 28. Data: 2015-08-19 10:50:13
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.08.2015 o 23:54, A. Filip pisze:

    >> Mam wątpliwości, czy denat jest człowiekiem w rozumienia prawa karnego.
    >
    > We wszystkich kwestiach nie, w niektórych tak. <ironia> Nie można karać za
    > zabójstwo człowieka który jest denatem bo go zabito? </ironia>

    Ale tutaj nie zabijasz człowieka tylko strzelasz do zwłok.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 29. Data: 2015-08-19 10:58:16
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.08.2015 o 01:00, Robert Tomasik pisze:
    >> No to operuj _konkretnymi_ paragrafami które są lub nie są odpowiednie do
    >> obrony pamięci o zmarłych. Bez _konkretnych_ paragrafów twój post
    >> nadaje sięa. Po
    >> na news:pl.soc.polityka a nie na news:pl.soc.prawo .
    >
    > Ależ w podlinkowanym materiale jest ten właśnie konkretny artykuł
    > przywołany i dlatego się zacząłem zastanawiać.

    Zwracam uwagę, że A.Filip to fundamentalistyczny pisuar, betonowy
    elektorat świętej rodziny Jarosława.

    Z nim nie można racjonalnie na żaden temat związany z tą "świętą
    rodziną". Spytasz się o dietę kota Jarosława, a rzuci się na ciebie z
    pazurami.

    [ciach]

    > Ktoś tu pisał, by pisać o konkretach. Nie mam zamiaru oceniać śp.
    > Prezydenta. Po prostu zastanowiłem się nad sensownością zawiadomienia w
    > przyczyn merytorycznych i tyle.

    Zwróć uwagę na to KTO zawiadamiał - inny pisuarowy szaleniec, Ryszard Nowak.

    Założę się, że w niejednej prokuraturze co chwila ktoś wzdycha "kurwa,
    znowu ten kretyn..." ;)

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 30. Data: 2015-08-19 11:03:36
    Temat: Re: Znieważenie osoby zmarłej.
    Od: "A. Filip" <a...@b...pl>

    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
    > W dniu 2015-08-18 o 23:02, Shrek pisze:
    [...]
    >> Kończę dyskusję, bo w grę zaczyna wchodzić przysłowie, że jak
    >> dyskutujesz z idiotą, to on prawdopodobnie robi to samo. Sorry, ale z
    >> takim poziomem zidiocenia jak zaprezentowałeś trudno dyskutować. Mam w
    >> sumie nadzieję, że po prostu trolujesz. Szkoda, bo czasem z sensem
    >> piszesz. Do zobaczenia przy innym temacie.
    >
    > Prowokuję. Ale z sensem. Niektórym to da do myślenia, a niektórzy
    > zakończą na wyzywaniu od idiotów. Cóż, tylko mądrej głowie dość dwie słowie.

    On widać nie łapie że na news:pl.soc.PRAWO standardy wnioskowania i dowodzenia
    winy _powinny_ być "nieco inne" niż szeroko przyjęte "gdzie indziej na usenecie" :-)

    A co do Hitlera: Twoja linia dowodowa (bez obalenia) co najwyżej sprowadza winę
    Hitlera do kilku milionów zarzutów zabójczego braku kontroli/nadzoru przez
    wiele lat, a przecież według "cywilizowanych" standardów Europejskawych kary
    śmierci i tak by nie dostał.

    --
    A. Filip
    Kto w naszych czasach jeszcze mówi o eksterminacji Ormian?
    -- Adolf Hitler 1939-08-22

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1