eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2003-11-11 08:39:27
    Temat: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Hello!

    Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
    specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
    raz.
    Zacytuję więc swojego dawnego posta:

    > Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
    > każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
    byłem
    > świadkiem takiego oto zajścia:
    >
    > W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa" pewien
    > jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
    jego
    > części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
    sprzedawczyni
    > zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
    > odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
    jeśli
    > jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
    > policję.
    >
    > Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich miał
    > rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
    ew.
    > późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
    wywiesił
    > nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
    > jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
    > wasze opinie?
    >

    Pzdr

    A.



  • 2. Data: 2003-11-11 12:23:02
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

    Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim
    przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest
    wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

    2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:

    1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
    pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
    społecznych, zawodowych,

    2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie,
    krajobraz, publiczna impreza.

    ------------------------------------------------

    No to straganiarka nie miałą racji, chyba że gość zrobił jej portret.


  • 3. Data: 2003-11-11 12:37:17
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "WSm" <w...@s...pl>

    Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:boq7eh$pf1$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Hello!
    >
    > Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
    > specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
    > raz.
    [...]
    grupa pl.rec.foto
    temat (07.11.03): zakaz fotografowania
    WSm



  • 4. Data: 2003-11-11 15:54:11
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Użytkownik "WSm" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:1K4sb.1932$sK6.30519@news.chello.at...
    > grupa pl.rec.foto
    > temat (07.11.03): zakaz fotografowania
    > WSm

    Całkiem ciekawe gadanie, ale nie na temat który poruszyłem.

    Pzdr

    A.



  • 5. Data: 2003-11-11 16:35:41
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bor2h6$opo$6@news.onet.pl...
    > No to straganiarka nie miałą racji, chyba że gość zrobił jej portret.
    >

    Też mi się tak wydaje. Powiem więcej: z treści ustawy wynika, że:
    - dotyczy ona jedynie wizerunku osoby, a nie jej dzieła
    - dotyczy jedynie rozpowszechniania i publikacji a nie samej czynności
    fotografowania.

    Poza tym, czy można domagać się zakazu fotografowania czegoś, co samemu,
    dobrowolnie wystawia się na widok publiczny? W końcu jegomość nie wparował
    do galerii żeby pstrykać zdjęcia.

    Pzdr

    A.



  • 6. Data: 2003-11-11 16:57:43
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: tomgrzes <t...@p...onet.pl>

    To że moża fotografowac wszystko co jest wystawione na widok publiczny
    to jest naturalne - tak mi sie wydaje, gdyz w polsce nie ma znaku
    zakazujacego fotografowania. Jesli znajdujesz sie w miejscu publicznym i
    z niego robisz zdjecia to wszystko OKi niewazne jaki masz zoom mozesz
    miec i 1600. Pewien czlowik na swijej stronie ciekawie opisuje i
    przedstaiwa prawo zakazu lecz to jest jego interpretacja najlepiej jak
    by wyjasnil to jakis radca prawny.
    Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
    bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
    Pozdrawiam!

    Ali Gator wrote:
    > Hello!
    >
    > Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
    > specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
    > raz.
    > Zacytuję więc swojego dawnego posta:
    >
    >
    >>Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
    >>każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
    >
    > byłem
    >
    >>świadkiem takiego oto zajścia:
    >>
    >>W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa" pewien
    >>jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
    >
    > jego
    >
    >>części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
    >
    > sprzedawczyni
    >
    >>zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
    >>odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
    >
    > jeśli
    >
    >>jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
    >>policję.
    >>
    >>Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich miał
    >>rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
    >
    > ew.
    >
    >>późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
    >
    > wywiesił
    >
    >>nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
    >>jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
    >>wasze opinie?
    >>
    >
    >
    > Pzdr
    >
    > A.
    >
    >


  • 7. Data: 2003-11-11 17:01:22
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: tomgrzes <t...@p...onet.pl>

    Sorki zapomnialem dolaczyc adresu:
    "http://www.polbox.com/o/ogre/foto/prawo/index.htm"

    tomgrzes wrote:
    > To że moża fotografowac wszystko co jest wystawione na widok publiczny
    > to jest naturalne - tak mi sie wydaje, gdyz w polsce nie ma znaku
    > zakazujacego fotografowania. Jesli znajdujesz sie w miejscu publicznym i
    > z niego robisz zdjecia to wszystko OKi niewazne jaki masz zoom mozesz
    > miec i 1600. Pewien czlowik na swijej stronie ciekawie opisuje i
    > przedstaiwa prawo zakazu lecz to jest jego interpretacja najlepiej jak
    > by wyjasnil to jakis radca prawny.
    > Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
    > bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
    > Pozdrawiam!
    >
    > Ali Gator wrote:
    >
    >> Hello!
    >>
    >> Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
    >> specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją
    >> jeszcze
    >> raz.
    >> Zacytuję więc swojego dawnego posta:
    >>
    >>
    >>> Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
    >>> każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
    >>
    >>
    >> byłem
    >>
    >>> świadkiem takiego oto zajścia:
    >>>
    >>> W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa"
    >>> pewien
    >>> jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
    >>
    >>
    >> jego
    >>
    >>> części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
    >>
    >>
    >> sprzedawczyni
    >>
    >>> zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
    >>> odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
    >>
    >>
    >> jeśli
    >>
    >>> jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
    >>> policję.
    >>>
    >>> Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich
    >>> miał
    >>> rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
    >>
    >>
    >> ew.
    >>
    >>> późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
    >>
    >>
    >> wywiesił
    >>
    >>> nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
    >>> jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
    >>> wasze opinie?
    >>>
    >>
    >>
    >> Pzdr
    >>
    >> A.
    >>
    >>
    >


  • 8. Data: 2003-11-11 20:44:40
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Też mi się tak wydaje. Powiem więcej: z treści ustawy wynika, że:
    > - dotyczy ona jedynie wizerunku osoby, a nie jej dzieła

    No to silnie zależy od dzieła. O rozpowszechnianiu dzieła mówią inne
    artykuły, których nie cytowałem, bo do sprawy nic nie miały. Nie uznał bym
    za zgodne z prawem rozpowszechniania na przykład cudzych wierszy. Choćby
    książka zdjęcia poety nie zawierała.

    > - dotyczy jedynie rozpowszechniania i publikacji a nie samej czynności
    > fotografowania.

    Oczywiście, że fotografowania facetowi zabronić nie mogła, a jedynie
    rozpowszechniania.
    >
    > Poza tym, czy można domagać się zakazu fotografowania czegoś, co samemu,
    > dobrowolnie wystawia się na widok publiczny? W końcu jegomość nie
    wparował
    > do galerii żeby pstrykać zdjęcia.

    No to nie do końca jest prawda. Obiekty wojskowe też są wystawione na
    widok publiczny, a jeszcze nie tak dawno za ich fotografowanie można było
    mieć sporo nieprzyjemności.


  • 9. Data: 2003-11-11 20:48:58
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Użytkownik "tomgrzes" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3FB11507.4090709@poczta.onet.pl...
    > Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
    > bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"

    Logika kazałaby sądzić, że skoro zapłaciłeś, to masz prawo uwiecznić to co
    widzisz (o ile nie szkodzi to eksponatom) i za oglądanie czego zaplaciłeś.
    Przecież nawet w wielkich akwariach na zachodzie można robić zdjęcia, pomimo
    że błysk flesza bardziej chyba szkodzi rybkom niż muzealnym eksponatom,
    które nieraz przeleżały w ziemii kilkaset lat... ;-)

    IMO pracownikom/zarządowi polskich muzeów po prostu nie chce się procesować
    gdy ktoś wykorzysta swoje fotografie zarobkowo, więc obligatoryjnie zakazują
    robienia zdjęć wszystkim.

    W swojej własnej, prywatnej galerii mogę ustanowić zasady jakie mi się
    podobają i kupując bilet zgadzasz się na nie, w tym np. na zakaz
    fotografowania. Tylko czy państwowe - czyli nasze muzea mogą tego zabraniać
    nam - czyli ich właścicielom? Trzebaby sprawdzić, czy nie ma artykułu który
    stwierdza to wprost, ew. nie pozostawia decyzji zarządom muzeów.

    Pzdr

    A.



  • 10. Data: 2003-11-11 21:45:24
    Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
    Od: "WSm" <w...@s...pl>

    Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bori45$c4n$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "tomgrzes" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:3FB11507.4090709@poczta.onet.pl...
    > > Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
    > > bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
    >
    > Logika kazałaby sądzić, że skoro zapłaciłeś, to masz prawo uwiecznić to co
    > widzisz (o ile nie szkodzi to eksponatom) [...]> że błysk flesza bardziej
    chyba szkodzi rybkom niż muzealnym eksponatom,
    > które nieraz przeleżały w ziemii kilkaset lat... ;-)
    [...]
    Właśnie błysk flesza bardzo szkodzi takim eksponatom - malarstwu, rzeźbie
    polichromowanej, tkaninom, a także rysunkom i drukom na pergaminie lub
    papierze. Do fotografowania obiektów muzealnych stosuje się lampy błyskowe z
    atestowanymi palnikami ze specjalnego szkła pochłaniającego silne i
    niezwykle szkodliwe dla muzealiów promieniowanie ultrafioletowe. Pospolite
    lampy używane przez amatorów, a także reporterskie, nie posiadają takich
    zabezpieczeń i atestów.
    To nie kaprysy muzealników, ale dobrze pojęta troska o przetrwanie w dobrym
    stanie cennych eksponatów.
    WSm


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1