Witam. Wynajmuję ze znajomymi mieszkanie w Warszawie. Za blokiem mamy
parking, trudno powiedzieć, do kogo należy (spółdzielni, itp.), ale
jest "oszlabanowany" (szlaban z kłódką, nie mam kluczyka). Szlaban
niedawno został uszkodzony. Na dzisiejszym spotkaniu w tej sprawie
sąsiedzi stwierdzili, że nie dostanę kluczyka (i nie mam dokładać się
do naprawy szlabanu), bo oni się nie zgadzają, żebym tu parkował.
Twierdzą, że właściciel mieszkania może tu parkować, ale wynajmujący
nie.

Czy mają takie prawo? Nie ukrywam, że zależy mi na możliwości
parkowania za szlabanem. AFAIK, funkcjonuje tu wspólnota mieszkaniowa.

Pozdrawiam,
kb

do góry

Użytkownik "Kamil Baranski" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:1194542899.457028.91010@z24g2000prh.googlegroup
s.com...

[cup]

SOP#1, a co pisze w umowie? Czy miejsce parkingowe jest przynaleznościa do
lokalu, a jesli nie to czy umowa najmu zawiera takze umowe najmu miejsca
parkingowego?

do góry

On 8 Lis, 20:46, "Heming" <h...@w...gazeta.pl> wrote:
> SOP#1, a co pisze w umowie? Czy miejsce parkingowe jest przynaleznościa do
> lokalu, a jesli nie to czy umowa najmu zawiera takze umowe najmu miejsca
> parkingowego?

Nie wiem, czyj jest parking, ale podejrzewam, że zazwyczaj takie
parkingi należą do spółdzielni mieszkaniowej. Nie ma tu czegoś takiego
jak czyjeś miejsce parkingowe (numerowane, itp.) - każdy staje gdzie
chce. Mieszkańcy obstawili się szlabanem, żeby nie wjeżdżali tu ludzie
spoza bloku. W umowie najmu nie ma nic o miejscu parkingowym, ale
właściciel nie mieszka tutaj i ja stawiałbym tu samochód zamiast
niego, a on nie miałby pretensji.

Sąsiedzi twierdzą "pan, który jest właścicielem mieszkania może
stawać, ale pan - jeśli pan tylko wynajmuje - to nie" albo "ja tu
mieszkam 30 lat i ostatnio nie miałam gdzie postawić samochodu".
Odbieram to jak typowe cwaniactwo i zastanawiam się, czy mogą mieć do
tego podstawy, póki nie przegłosują jakiejś uchwały na radzie osiedla,
itp.

Pozdrawiam,
kb

do góry

Może zapytaj kogoś z zarządu wspólnoty, czy jako TYLKO wynajmujący możesz od
jutra przestać płacić FUNDUSZ REMONTOWY? W końcu to nie Twój blok, nie Twój
parking...

--
igoR

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

=== igoR === wrote:
> Może zapytaj kogoś z zarządu wspólnoty, czy jako TYLKO wynajmujący możesz od
> jutra przestać płacić FUNDUSZ REMONTOWY? W końcu to nie Twój blok, nie Twój
> parking...
>

Przecież to nie on płaci tylko właściciel.

do góry

Użytkownik "Kamil Baranski" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:1194542899.457028.91010@z24g2000prh.googlegroup
s.com...

Niech klucza zażąda właściciel mieszkania. Jemu dać muszą. On przekaże
Tobie i po sprawie. Faktycznie Ty nie jesteś stroną w tym sporze. Inna
sprawa, że należało by ustalić, kto jest właścicielem tego parkingu i
ustalić z nim, kto i w jakich okolicznościach ów szlaban postawił. Bo co do
samej zasady nie można wykluczyć tego, że jest to czyjaś samowola. Fakt, że
czynu dopuszcza się grupa osób nie wyklucza możliwości popełnienia przez
nich wykroczenia z art. 90 kw. jeśli ów szlaban stawiany jest bez
odpowiedniej delegacji pochodzącej od zarządcy drogi (czyli najpewniej
Spółdzielni.

do góry

Użytkownik "Kamil Baranski" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:1194542899.457028.91010@z24g2000prh.googlegroup
s.com...
>Witam. Wynajmuję ze znajomymi mieszkanie w Warszawie. Za blokiem mamy
parking, trudno powiedzieć, do kogo należy (spółdzielni, itp.), ale
jest "oszlabanowany" (szlaban z kłódką, nie mam kluczyka). Szlaban
niedawno został uszkodzony. Na dzisiejszym spotkaniu w tej sprawie
sąsiedzi stwierdzili, że nie dostanę kluczyka (i nie mam dokładać się
do naprawy szlabanu), bo oni się nie zgadzają, żebym tu parkował.
Twierdzą, że właściciel mieszkania może tu parkować, ale wynajmujący
nie.

Czy mają takie prawo? Nie ukrywam, że zależy mi na możliwości
parkowania za szlabanem. AFAIK, funkcjonuje tu wspólnota mieszkaniowa.

Musisz się z tym zwrócić do tego u kogo wynająłeś mieszkanie.
Jak w umowie wynajmu była mowa o parkingu to on ma ci go zapewnić.



--
andrzej

do góry

On 10 Lis, 16:04, "andrzej" <u...@o...eu> wrote:
> Musisz się z tym zwrócić do tego u kogo wynająłeś mieszkanie.
> Jak w umowie wynajmu była mowa o parkingu to on ma ci go zapewnić.

Tak zrobię. W umowie wynajmu nic nie było o parkingu, ale powiem
właścicielowi, żeby załatwił kluczyk i jeśli mu się nie uda (hm), to
załatwię kluczyk z innego źródła ;-p .

A z innej strony:

Czy wspólnota mieszkaniowa może zabronić parkowania komuś, kto nie
jest zameldowany w danym miejscu?

do góry

On 9 Lis, 02:01, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> (...) nie można wykluczyć tego, że jest to czyjaś samowola. Fakt, że
> czynu dopuszcza się grupa osób nie wyklucza możliwości popełnienia przez
> nich wykroczenia z art. 90 kw. jeśli ów szlaban stawiany jest bez
> odpowiedniej delegacji pochodzącej od zarządcy drogi (czyli najpewniej
> Spółdzielni.

Myślę, że jest to zgodne z prawem, bo po pierwsze to Warszawa, a
szlaban już stoi jakiś czas, a po drugie mają kogoś w radzie osiedla
(czy czymś podobnym) i ta osoba też była na zebraniu. Tak jak
napisałeś, nie jestem stroną, więc nie chciałem się kłócić
niepotrzebnie. Poczekam na właściciela, jemu wyjaśnię, jak wygląda
sytuacja.

do góry

Użytkownik "Kamil Baranski" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:1194730628.910863.249140@o80g2000hse.googlegrou
ps.com...

Z mojego doświadczenia wynika, że najciemniej pod latarnią. Fakt, ze to
Warszawa nic nie zmienia. Umieszczenie takiego szlabanu zgodni z prawem
wcale nie jest takie proste. Rozpoczynając od problemów ze strażą pożarną.
poprzez fakt, że de facto jakaś część współwłaścicieli "przywłaszcza" sobie
teren należący do ogółu. Skończywszy na realnej szansie, że osoby
zainteresowane będą korzystały z art. 343 kc i przywracały swoje posiadanie
poprzez permanentne cięcie tego szlabanu. W końcu każdy najemca mieszkania
jest współposiadaczem tego terenu.

do góry