eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wyjące/szczekające/ujadające psy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 70

  • 1. Data: 2004-11-29 07:30:12
    Temat: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Elvgreen" <e...@g...pl>

    Niby temat rzeka, ale google niewiele tematów z grupy pokazał... Więc piszę.
    Jest problem:
    Wyjący pies. Sąsiedzi zostawiają biedne zwierzę całymi dniami w domu a pies
    wyje, wyje, wyje...
    Dotyczy to moich teściów, którzy dostają już pierdolca i cały dzienny
    rozkład zajęć (drzemka, odpoczynek, spacer itd.) podporządkowują temu
    kundlowi.

    Rozmowa z właścicielami nie ma sensu, bo już się odbyła nie raz. Żadnej
    reakcji.
    Trutka też w rachubę nie wchodzi bo teść twierdzi, że nie jest winne biedne
    zwierzę, że właściciele bez wyobraźni kupili sobie zwierzątko, które całymi
    dniami trzymają w zamknięciu.

    Interesuje mnie czy jest na to paragraf i jak sprawę można załatwić na
    drodze prawnej.

    Lubię psy, ale wyjące, puszczane bez kagańca, srające gdzie popadnie
    zwierzaki to chyba w Polsce jakaś większa, nie spotykana na świecie,
    paranoja!



  • 2. Data: 2004-11-29 10:30:01
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > Niby temat rzeka, ale google niewiele tematów z grupy pokazał... Więc
    piszę.
    > Jest problem:
    > Wyjący pies. Sąsiedzi zostawiają biedne zwierzę całymi dniami w domu a
    pies
    > wyje, wyje, wyje...
    > Dotyczy to moich teściów, którzy dostają już pierdolca i cały dzienny
    > rozkład zajęć (drzemka, odpoczynek, spacer itd.) podporządkowują temu
    > kundlowi.


    a w jakim sposob niby sie podparzadkuja skoro calydzien wyje wyje i wyje,
    hmm?



    >
    > Rozmowa z właścicielami nie ma sensu, bo już się odbyła nie raz. Żadnej
    > reakcji.
    > Trutka też w rachubę nie wchodzi bo teść twierdzi, że nie jest winne
    biedne
    > zwierzę, że właściciele bez wyobraźni kupili sobie zwierzątko, które
    całymi
    > dniami trzymają w zamknięciu.
    >

    won, debil.

    rzygac mi sie chce jak sobie o takich palantach pomysle.


    > Interesuje mnie czy jest na to paragraf i jak sprawę można załatwić na
    > drodze prawnej.
    >
    > Lubię psy,

    nie pierdol chociaz. Gdybys lubil psy nie padla by propozycja uspienia.

    P.


  • 3. Data: 2004-11-29 11:24:55
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Elvgreen" <e...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:coetn9$nve$1@inews.gazeta.pl...
    > > Dotyczy to moich teściów, którzy dostają już pierdolca i cały dzienny
    > > rozkład zajęć (drzemka, odpoczynek, spacer itd.) podporządkowują temu
    > > kundlowi.
    >
    >
    > a w jakim sposob niby sie podparzadkuja skoro calydzien wyje wyje i wyje,
    > hmm?

    Znoszą to.

    > nie pierdol chociaz. Gdybys lubil psy nie padla by propozycja uspienia.

    Generalnie to czy lubię czy nie nie jest przedmiotem postu i istotne nie
    jest.
    Ważne, że kundel zatruwa innym życie a ja do trutki uciekać się nie chcę
    więc pytam o paragraf.



  • 4. Data: 2004-11-29 11:56:39
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Brusek" <b...@b...pl>

    Witam, mój post nie jest odpowiedzią na zadane pytanie ale raczej próbą
    okazania solidarności z teściami, bo dokładnie wiem przez co przechodzą.
    Jeszcze do niedawna w godzianch 7.30 - 16.30 byłam mimowolnym świadkiem
    psiej rozpaczy rozgrywajacej się 3 piętra wyzej. Ledwie za właśicielami
    zamykały się drzwi psina (taka mała z gatunku zaczepno - obronnych tj. one
    zaczepiają a potem trzeba je bronić) rozpoczynała koncert muzyki
    współczesnej. Nie do wytrzymania!!! Po kilku miesiącach wycie ustało -
    podobno sądziedzi wystosowali do właścicieli pisemko z pogróżkami :) Jesli
    ja mieszkajac 3 piętra w dół nie mogłam już zdzierżyć kolejnego odcinka
    psiego dramatu to co dopiero bezpośredni sąsiedzi wyjca???
    Chętnie się dowiem co można w tym temacie zdziałać. Na przyszłośc;)
    Pozdrawiam
    Brusek
    >
    >



  • 5. Data: 2004-11-29 12:06:52
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Elvgreen" <e...@g...pl>

    Użytkownik "Brusek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:cof2ki$flu$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Chętnie się dowiem co można w tym temacie zdziałać. Na przyszłośc;)

    Wertuję i szukam. W klatce, co jest pocieszające, wisiało swojego czasu
    pismo z administracji, że "psy nie mogą zakłócać spokoju mieszkańców"!

    Bloki są przede wszystkim dla ludzi. Osobiście byłbym generalnie za
    wprowadzeniem zakazu trzymania psów w blokach (rozwiązanie skandynawskie).
    Do przeprowadzenia w przeciągu 10-20 lat (brak możliwości zarejestrowania
    pieska w bloku pod karą grzywny). Zwierzęta się męczą, trawniki zasrane,
    współmieszkańcy nie wytrzymują wycia!!!
    Bezmyślność beztroskich właścicieli psów często poraża.
    Kolejny temet - to wyprowadzanie psów na sranie. Zacząłem zwracać ludziom
    uwagę, żeby sprzątali po psach. Mój dwuletni synek już się kilka razy
    zapoznał z psimi odchodami. Rzadko zdarza się, żeby właściciel na grzeczne
    zwrócenie uwagi i prośbę aby posprzątał po piesku nie zastosował bezczelnej
    odzywki w stylu "a gdzie ma się załatwiać" czy coś w tym stylu. Zazwyczaj
    stoi i czeka aż byk strzelił kloca większego niż ja po świętach a potem
    jakby nigdy nic odchodzi w nieznane.

    Ale widzę, że coś się w mentalności ludzkiej zmienia. Może to te zasrane
    trawniki, przez które strach przejść coś w ludziach zmieniają, a właściciele
    piesków albo starają się wyprowadzać pociechy coraz dalej w krzaczki, albo
    wychodzą po zachodzie słońca ;)

    Może się w końcu ucywilizujemy i zaczniemy kupować torebki na kupki. Pewnie
    nie prędko.



  • 6. Data: 2004-11-29 12:07:45
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > > a w jakim sposob niby sie podparzadkuja skoro calydzien wyje wyje i
    wyje,
    > > hmm?
    >
    > Znoszą to.

    nie odpowiedzial Pan na moje pytanie.


    >
    > > nie pierdol chociaz. Gdybys lubil psy nie padla by propozycja
    uspienia.
    >
    > Generalnie to czy lubię czy nie nie jest przedmiotem postu i istotne nie
    > jest.
    > Ważne, że kundel zatruwa innym życie a ja do trutki uciekać się nie chcę
    > więc pytam o paragraf.

    Mysle ze gdyby bylo tak ja Pan napisal, to nie tylko tesciom by to
    przeszkadzalo, a jezlei nie tylko tesciom,
    skarg by bylo na tyle duzo by "spoldzielnia" mogla zainterweniowac.
    Ale jak dla mnie (wnioskuje po sposobie w jaki Pan napisal post) tesciowie
    sa zwyklymi pieniaczami ktorzy
    przyczepiaja sie do byle g. i zatruwaja innym zycie. Zawsze sie ktos taki
    znajdzie w bloku. Nie wazne
    czy rzeczywiscie pies tak duzo szczeka czy nie, zloza skargi itp dla samej
    zasady.

    P.



  • 7. Data: 2004-11-29 12:42:05
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Elvgreen" <e...@g...pl> popełnił 29 lis 2004 na pl.soc.prawo
    utwór news:cof12o$olb$1@helios.domdata.com:

    > Ważne, że kundel zatruwa innym życie a ja do trutki uciekać się nie
    > chcę więc pytam o paragraf.
    Zainteresuj problemem TOZ i Straż Miejską,
    właściciel psa dręczy nie tylko sąsiadów ale i zwierza.

    --
    pozdro
    poreba


  • 8. Data: 2004-11-29 13:01:09
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Elvgreen" <e...@g...pl>


    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:cof3el$lvd$1@inews.gazeta.pl...
    > > Znoszą to.
    >
    > nie odpowiedzial Pan na moje pytanie.

    Może Pan nie zrozumiał.

    > Mysle ze gdyby bylo tak ja Pan napisal, to nie tylko tesciom by to
    > przeszkadzalo, a jezlei nie tylko tesciom,
    > skarg by bylo na tyle duzo by "spoldzielnia" mogla zainterweniowac.

    O, i tu w końcu coś konstruktywnego. Jakaś myśl to jest. Widocznie skargi
    były, bo spółdzielnia wywiesiła swojego czasu pismo "Psy nie mogą zakłócać
    spokoju lokatorów".

    > Ale jak dla mnie (wnioskuje po sposobie w jaki Pan napisal post) tesciowie
    > sa zwyklymi pieniaczami ktorzy
    > przyczepiaja sie do byle g. i zatruwaja innym zycie.

    Pudło. To bardzo spokojni ludzie. Ale nie o teściach chciałbym wysłuchiwać
    opinie tylko o obowiązującym stanie prawnym, więc może porozmawiamy na
    temat.


    > Zawsze sie ktos taki
    > znajdzie w bloku. Nie wazne
    > czy rzeczywiscie pies tak duzo szczeka czy nie, zloza skargi itp dla samej
    > zasady.

    W bloku jest kilka psów. Reszta właścicieli jakoś problem rozwiązała, albo
    ci akurat trafili na taki nieznośny egzemplarz. Mnie to generalnie nie
    bardzo interesuje. Pytam się jaki jest paragraf na zakłócanie spokoju przez
    psa. Jeśli nie masz Pan wiele do powiedzenia w tej materii to stwórz sobie
    dowolny obraz moich teściów pieniaczy, mnie to generalnie zwisa jak kilo
    kitu u płota.



  • 9. Data: 2004-11-29 15:49:08
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Alan" <n...@c...arbfgenqn.cy>

    Użytkownik "Elvgreen" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cof3hc$6n0$1@helios.domdata.com...

    > Bloki są przede wszystkim dla ludzi. Osobiście byłbym generalnie za
    > wprowadzeniem zakazu trzymania psów w blokach (rozwiązanie skandynawskie).

    Ktos ci glupot nagadal bo przynajmniej w Swecji, znajoma meiszkajaca w
    Tabach (wilekie Stocholmskie osiedle) trzyma psa. Nie wydaje mi sie ze sie z
    tym ukrywa a mieszka w sporym bloku "bananowcu"

    --
    alan [at] poczta [dot] neostrada [dot] pl
    GG: 3265146 | ICQ: 53767178 | GSM: +48 501800741
    "Life is brutal, full of zasadzkas and sometimes you get kopas w dupas"



  • 10. Data: 2004-11-30 06:53:18
    Temat: Re: Wyjące/szczekające/ujadające psy
    Od: "Elvgreen" <e...@g...pl>

    Użytkownik "Alan" <n...@c...arbfgenqn.cy> napisał w wiadomości
    news:cofgdn$np6$1@korweta.task.gda.pl...
    > Ktos ci glupot nagadal bo przynajmniej w Swecji, znajoma meiszkajaca w
    > Tabach (wilekie Stocholmskie osiedle) trzyma psa. Nie wydaje mi sie ze sie
    z
    > tym ukrywa a mieszka w sporym bloku "bananowcu

    Ktoś mi mówił o Norwegii i Finlandii bo tam pracował. O Szwecji i Danii nic
    nie wiem.


strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1