WItam,

Dzisiaj przeżyłem nieprzyjemną sytuacje i w związku z tym mam pytanie

Czy kontroler biletów w trolejbusie ma prawo uniemożliwić pasażerowi
opuszczenia pojazdu w celu dokonania kontroli biletów ?

Sytuacja wyglądała następująco. Trolejbus wjechał na przystanek na
którym miałem wysiąść. Wychodziłem z trolejbusu, miałem już nogę w
powietrzu gdy z zewnątrz zostałem wepchnięty przez wsiadających
osiłków do pojazdu z okrzykiem kontrola biletów. Zaproponowałem
zakończenie kontroli na przystanku, gdyż właśnie wysiadałem. Niestety
kontroler uniemożliwił mi opuszczenie pojazdu. Trolejbus ruszył.
Przejechałem z kontrolującymi dwa przystanki okazując ważny bilet
miesięczny. I dlatego mam pytanie czy kontroler miał prawo wepchnąć
mnie z powrotem do pojazdu i uniemożliwić mi opuszczenie pojazdu na
przystanku na którym miałem wysiąść a w konsekwencji pozbawić mnie
wolności na 5 minut. Chętnie zgłosiłbym to do prokuratury. Ja tylko
spóźniłem sie do pracy, a mogło to być jakieś małe dziecko, które
zostałoby wywiezione kilka przystanków dalej.

Dariusz Młyński

do góry

Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:42b1b108$1@news.home.net.pl...

> Wychodziłem z trolejbusu, miałem już nogę w
> powietrzu gdy z zewnątrz zostałem wepchnięty przez wsiadających
> osiłków do pojazdu z okrzykiem kontrola biletów.

jest to niedopuszczalne,
myślę, że art. 217 kk - naruszenie nietykalności cielesnej


--
Krzysztof - 'kw1618' > http://grupy.3mam.net
Pisz e-listy nie e-maile !!

do góry

Prawa nie należy mieszac do tak błachych spraw.

Trzeba było ich skasować, to byś miał satysfakcje:))

A tak jedyne sensowne rozwiązanie to skarga do kogoś
kto prace kanarów nadzoruje (to zależy od miasta)
dodatkowo mozesz starać sie sprawą zainteresować jakąś
regionalna gazete.

Zachowanie kanarów skandaliczne!!




--
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/

do góry

Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>
napisał w wiadomości
news:3ff10$42b1b927$540a4fe9$26069@news.chello.pl...

> jest to niedopuszczalne,
> myślę, że art. 217 kk - naruszenie nietykalności cielesnej

Ja bym tu raczej widział 189§1 kk czyli pozbawienie wolności, albo
ewentualnie 191§1 kk. To drugie na pewno. Pozostaje jedynie kwestia
dowodowa.

do góry

> Sytuacja wyglądała następująco. Trolejbus wjechał na przystanek na
> którym miałem wysiąść. Wychodziłem z trolejbusu, miałem już nogę w
> powietrzu gdy z zewnątrz zostałem wepchnięty przez wsiadających
> osiłków do pojazdu z okrzykiem kontrola biletów. Zaproponowałem
> zakończenie kontroli na przystanku, gdyż właśnie wysiadałem. Niestety
> kontroler uniemożliwił mi opuszczenie pojazdu. Trolejbus ruszył.
> Przejechałem z kontrolującymi dwa przystanki okazując ważny bilet
> miesięczny. I dlatego mam pytanie czy kontroler miał prawo wepchnąć
> mnie z powrotem do pojazdu i uniemożliwić mi opuszczenie pojazdu na
> przystanku na którym miałem wysiąść a w konsekwencji pozbawić mnie
> wolności na 5 minut.

Twój kolega był juz uprzejmy się nam poskarżyc, parę wątków wczesniej.
Nie, kontrolerzy ewidentnie złamali prawo (o ile sytuacja wyglądała tak jak
piszesz).


pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Twój kolega był juz uprzejmy się nam poskarżyc, parę wątków
wczesniej.

Widocznie jest to zbieg okoloczności i któś ma podobny problem.

> Nie, kontrolerzy ewidentnie złamali prawo (o ile sytuacja wyglądała
tak jak
> piszesz).
>

A jakieś paragrafy ?

do góry

> > Wychodziłem z trolejbusu, miałem już nogę w
> > powietrzu gdy z zewnątrz zostałem wepchnięty przez wsiadających
> > osiłków do pojazdu z okrzykiem kontrola biletów.
>
> jest to niedopuszczalne,
> myślę, że art. 217 kk - naruszenie nietykalności cielesnej
>
Ale jak pouczyli mnie mądrzy policjanci (którym pewnie nie chciało się
spisywać protokołu)
nie jest to ścigane z urzędu i musze wnieść sprawę cywilna do sądu.
Ja natomiast chciałbym aby takim kontrolerem zajęła się policja

do góry

> > jest to niedopuszczalne,
> > myślę, że art. 217 kk - naruszenie nietykalności cielesnej
>
> Ja bym tu raczej widział 189§1 kk czyli pozbawienie wolności, albo
> ewentualnie 191§1 kk. To drugie na pewno. Pozostaje jedynie kwestia
> dowodowa.
dzięki. Z dowodami będzie problem.
Jedynym dowodem są moje słowa, trzy połączenia z komórki na 112 gdzie
wzywałem radiowóz, treść moich rozmów z 112 i fakt, że znalazłem się
trzy przystanki dalej niż mój zakład pracy mając ważny bilet. Ale te
"dowody" musi ocenić sąd. Przypuszczam, że prokurator będzie dążył do
umorzenia sprawy.
W Lublinie podobna sprawa ciągnęła się 4 lata (tam dodatkowa pasażera
pobito). Prokurator kilkakrotnie umarzał śledztwo, kontrolerzy
oskarżyli pasażera o napad ale w końcu pasażer wygrał.

do góry

Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:42b4000c$1@news.home.net.pl...
>
> > > Wychodziłem z trolejbusu, miałem już nogę w
> > > powietrzu gdy z zewnątrz zostałem wepchnięty przez wsiadających
> > > osiłków do pojazdu z okrzykiem kontrola biletów.
> >
> > jest to niedopuszczalne,
> > myślę, że art. 217 kk - naruszenie nietykalności cielesnej
> >
> Ale jak pouczyli mnie mądrzy policjanci (którym pewnie nie chciało się
> spisywać protokołu)
> nie jest to ścigane z urzędu i musze wnieść sprawę cywilna do sądu.
> Ja natomiast chciałbym aby takim kontrolerem zajęła się policja


Sprawa toczy się z oskarżenia prywatnego, ale w sądzie karnym, a nie
cywilnym. Poszukaj na necie wzorów "prywatnego aktu oskarżenia", to
zorientujesz się o co chodzi.

Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w
wiadomości news:42b400f4$1@news.home.net.pl...

> dzięki. Z dowodami będzie problem.

Jeśli jeździsz tym samym autobusem do pracy, to rozejrzyj się, czy nie
ma czasem stałych pasażerów. jeśli to jest autobus rzadziej kursujący,
to często codziennie pasuje tym samym osobom. Takie osoby mogły by być
świadkami. W opisanym wypadku wbrew pozorom krytyczne może być zeznanie
2-3 osób, które widziały, ze chciałeś wysiąść,a kontroler Ci to
uniemożliwił. reszta nieważna. to czy miałeś bilet, czy nie i jaki. Tego
już widzieć nie musieli.

do góry