Jotte pisze:
> W wiadomości news:h2dbcl$feq$1@inews.gazeta.pl kuba
> <j...@g...com> pisze:
>
>>> Ale jednocześnie sam fakt, że ktoś taką umowę podsuwa Ci do
>>> podpisania jest co najmniej zastanawiający i ja bym się po prostu
>>> spytała, jaki jest sens takiego zapisu, skoro nie ma on żadnej racji
>>> bytu.
>> Nieprawda, ma racje bytu i do tego jest sensowny.
>> Np. jeśli pracownik wypracuje 500 zł prowizji to dostanie razem 1300 i
>> będzie ok.
>> Gdyby wynagrodzenie zasadnicze było równe 1276 zł, to przy
>> wypracowaniu tej samej prowizji trzeba by mu zapłacić 1776.
> To właśnie wskazuje na oszusta, by nie rzec - sq****na.
> Taki cFaniaczek pracodaFca liczy na to, że pracownik się nie połapie.
> Dlatego pracownik musi sobie uświadomić, że w opisanej sytuacji nie ma
> sensu wyrabiać prowizji itp.


Mając na umowie 1276zł też - wedle Twoich kryteriów - nie ma sensu
wyrabiać prowizji.

Bo widzę, że o wyrabianiu prowizji 1000-2000zł, która nawet przy
opisanym systemie wynagradzania daje dużo więcej niż minimum, już nie
pomyślałeś.

--
Liwiusz

do góry

"kuba" <j...@g...com> napisał

> Nic mnie nie dziwi, po prostu określając wynagrodzenie zasadnicze
> pracownika poniżej minimum przy jednoczesnym stosowaniu systemu
> prowizyjnego, można mu w sumie zapłacić mniej, do czego w tej sytuacji
> dąży pracodawca.

Ale tak czy owak nie może mu zapłacić mniej niż minimalne.

E.

do góry

W wiadomości news:h2eoc7$8ei$1@news.onet.pl Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:

> Mając na umowie 1276zł też - wedle Twoich kryteriów - nie ma sensu
> wyrabiać prowizji.
To twoja teza - ja z nią nie mam nic wspólnego.

> Bo widzę, że o wyrabianiu prowizji 1000-2000zł, która nawet przy opisanym
> systemie wynagradzania daje dużo więcej niż minimum, już nie pomyślałeś.
Nie kombinuj o czym ja pomyślałem, a o czym nie. Lepiej pomyśl ile z tej
prowizji wyrabiało by się w takiej sytuacji za frico.

--
Jotte

do góry