eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nauka jazdy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 1. Data: 2009-06-29 19:40:43
    Temat: nauka jazdy
    Od: "Bear" <b...@w...pl>

    witam,

    mam problem następujący. Regularnie, średnio raz w tygodniu przy mojej tzw.
    posesji (domek jednorodzinny) trenuje "nauka jazdy", a dokładnie pan
    instruktor uczy swoich podopiecznych manewrów typu zawracanie, koperta,
    cofanie itd, przyjmując za punkt odniesienia mój samochód zaparkowany przed
    domem, a stojący na ulicy. Już dwa razy zwróciłem mu uwagę, żeby nie
    "trenował" przy moim samochodzie, bo zwyczajnie obawiam się, że któryś z
    jego uczniów stuknie w końcu moje auto. Facet jest beszczelny i z uporem
    maniaka twierdzi, że ma do tego pełne prawo. Powiedziałem mu żeby uczył
    jazdy na placu manewrowym, który służy właśnie do takich czynności, ale nic
    do niego nie dociera. Co robić ? Czy jest jakiś sposób ?


    pozdrawiam

    B.



  • 2. Data: 2009-06-29 19:43:21
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: BartekK <s...@N...org>

    Bear pisze:
    > Facet jest beszczelny i z uporem
    > maniaka twierdzi, że ma do tego pełne prawo.
    Bo ma prawo. A ty masz prawo postawić auto gdzie indziej, jak się boisz.
    Albo stać i pilnować. Albo czekać aż stuknie, i dostać odszkodowanie z
    jego ubezpieczenia.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 3. Data: 2009-06-29 19:58:19
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "Bear" <b...@w...pl>

    Mało optymistyczna wizja ;)


    Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał w wiadomości
    news:h2b5lt$dki$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Bear pisze:
    >> Facet jest beszczelny i z uporem maniaka twierdzi, że ma do tego pełne
    >> prawo.
    > Bo ma prawo. A ty masz prawo postawić auto gdzie indziej, jak się boisz.
    > Albo stać i pilnować. Albo czekać aż stuknie, i dostać odszkodowanie z
    > jego ubezpieczenia.
    >
    > --
    > | Bartlomiej Kuzniewski
    > | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    > | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173



  • 4. Data: 2009-06-29 20:31:57
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > Mało optymistyczna wizja ;)

    tez bym sie bal o Twoje auto szczegolnie jak parkujesz tak jak odpisujesz
    cytujac wypowiedzi.


    Icek



    --
    www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier



  • 5. Data: 2009-06-29 20:37:27
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h2b6gn$g51$1@atlantis.news.neostrada.pl Bear
    <b...@w...pl> pisze:

    > Mało optymistyczna wizja ;)
    Ale prawdziwa, niestety.
    Nikogo twoja "posesja" nie obchodzi, droga jest publiczna. Także wtedy, gdy
    stoi na niej twoje jeździdło.
    On robi swoje - uczy jeździć.
    Ciebie nikt nie nauczył konfiguracji czytnika i odpowiadania na posty, a sam
    jak widać nie dałeś rady.

    --
    Jotte


  • 6. Data: 2009-06-30 00:04:39
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Bear wrote:
    > witam,
    >
    > mam problem nastepuj?cy. Regularnie, ?rednio raz w tygodniu przy mojej tzw.
    > posesji (domek jednorodzinny) trenuje "nauka jazdy", a dok?adnie pan
    > instruktor uczy swoich podopiecznych manewrów typu zawracanie, koperta,
    > cofanie itd, przyjmuj?c za punkt odniesienia mój samochód zaparkowany przed
    > domem, a stoj?cy na ulicy. Ju? dwa razy zwróci?em mu uwage, ?eby nie
    > "trenowa?" przy moim samochodzie, bo zwyczajnie obawiam sie, ?e który? z
    > jego uczniów stuknie w koncu moje auto. Facet jest beszczelny i z uporem
    > maniaka twierdzi, ?e ma do tego pe?ne prawo. Powiedzia?em mu ?eby uczy?
    > jazdy na placu manewrowym, który s?u?y w?a?nie do takich czynno?ci, ale nic
    > do niego nie dociera. Co robiae ? Czy jest jaki? sposób ?
    >

    1. przestaw samochód w inne miejsce, nie bedzie mial punktu odniesienia
    2. usiądź na środku jezdni, jak się kursanci wkurzą to sami nie będą
    chcieli jeździć w miejsce gdzie "jakiś palant siedzi na środku ulicy i
    im przeszkadza".




  • 7. Data: 2009-06-30 00:16:39
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Bear pisze:
    > witam,
    >
    > mam problem następujący. Regularnie, średnio raz w tygodniu przy mojej tzw.
    > posesji (domek jednorodzinny) trenuje "nauka jazdy", a dokładnie pan

    Jeśli przy posesji - czyli na terenie publicznym - to ma pełne prawo z
    niego korzystać. Jak się nie podoba - parkuj na swojej posesji.

    > instruktor uczy swoich podopiecznych manewrów typu zawracanie, koperta,
    > cofanie itd, przyjmując za punkt odniesienia mój samochód zaparkowany przed
    > domem, a stojący na ulicy. Już dwa razy zwróciłem mu uwagę, żeby nie
    > "trenował" przy moim samochodzie, bo zwyczajnie obawiam się, że któryś z
    > jego uczniów stuknie w końcu moje auto. Facet jest beszczelny i z uporem
    > maniaka twierdzi, że ma do tego pełne prawo. Powiedziałem mu żeby uczył
    > jazdy na placu manewrowym, który służy właśnie do takich czynności, ale nic
    > do niego nie dociera. Co robić ? Czy jest jakiś sposób ?

    Bezczelny to ty jesteś, skoro chcesz innym dyktować, co mają robić.


  • 8. Data: 2009-06-30 09:55:32
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "Bear" <b...@w...pl>

    Dzięki za wszystkie odpowiedzi, szkoda tylko, że większość z nich nie ma nic
    wspólnego z meritum i polega wyłącznie na daniu upustu swojej niewiedzy.
    Liczyłem, że może ktoś miał podobą sytuację i jakoś sobie z nią poradził w
    sensie prawnym (wiadomo, że można przestawić samochód, ale dlaczego mam z
    nim uciekać ? )

    Specjalnie do Jotte: potrafię odpisywać na posty, sam dałem radę się nauczyć
    ;)

    pozdrawiam.

    B.










    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:h2b8lj$jh5$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:h2b6gn$g51$1@atlantis.news.neostrada.pl Bear
    > <b...@w...pl> pisze:
    >
    >> Mało optymistyczna wizja ;)
    > Ale prawdziwa, niestety.
    > Nikogo twoja "posesja" nie obchodzi, droga jest publiczna. Także wtedy,
    > gdy stoi na niej twoje jeździdło.
    > On robi swoje - uczy jeździć.
    > Ciebie nikt nie nauczył konfiguracji czytnika i odpowiadania na posty, a
    > sam jak widać nie dałeś rady.
    >
    > --
    > Jotte



  • 9. Data: 2009-06-30 10:28:48
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Bear" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h2co0o$3f8$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Specjalnie do Jotte: potrafię odpisywać na posty, sam dałem radę się
    > nauczyć ;)

    To moze chcialbys, by i kursanci sami, bez instruktora, uczyli sie
    parkowackolo Twego autka? :)

    Pozdrawiam
    SDD



  • 10. Data: 2009-06-30 10:43:19
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: VoyteG <V...@h...com>

    Co robić ? Czy jest jakiś sposób ?

    Może masz znajomych, którzy maja stare auta lub rzadko używają, to
    zaparkować jeden przy drugim, tak by treningi parkowania były
    niemożliwe. To zgodnie z prawem, aczkolwiek trochę czasu potrwa i pan
    instruktor będzie musiał poszukać innego ciekawego miejsca do nauki.
    Przyzwyczaił się do tego, że przed twoim domem jest idealne miejsce do
    nauki i ma schemat - nauka jazdy w terenie miejskim, to własnie tam.
    Warto go zatem odzwyczaić :)

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1