eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 51. Data: 2022-12-04 23:15:27
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 18:05, Shrek pisze:

    >
    > Brzmi rozsądnie. Ja z kolei po czterech piwach od 20 około 24 miałem
    > trochę powyżej 1 promila.

    Nie znam się na tym, nie pijam przed jazdą.
    Pisałem o bredzeniu, jakoby Stuhr był pijany. I porównałem sobie, jak
    wyglądałby taki "pijany" Stuhr w innych państwach. I po porównaniu
    wychodzi, że według takich bredzących o pijanym Stuhrze, że prawo we
    Włoszech zezwala na jazdę pijanym, a w Anglii to już chyba mogą jeździć
    uwaleni do nieprzytomności.
    Brednie w każdym wypadku to są brednie.

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 52. Data: 2022-12-05 00:42:57
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-12-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 04.12.2022 o 04:44, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No więc zmusiłeś mnie do znalezienia tego filmu.
    >>> https://www.fakt.pl/plotki/jerzy-s-potracil-motocykl
    iste-dotarlismy-do-nagrania-ze-zdarzenia-video/chg5e
    lq
    >>> I jeszcze jedna sprawa. Wydaje mi się, że zdarzenie miało miejsce na
    >>> skrzyżowaniu o wsp. GPS: 50.063862, 19.923778. Stuhr i motocyklista
    >>> wyjeżdżali z Reymonta. Tam nie ma dwóch pasów skrętu w lewo z tej ulicy.
    >> Chyba jednak są 2 pasy do skrętu w lewo.
    >> https://www.google.com/maps/@50.0638854,19.923866,3a
    ,75y,202.4h,58.34t/data=!3m9!1e1!3m7!1sKTbnZq5FmjXiC
    7j6F-4qkQ!2e0!7i16384!8i8192!9m2!1b1!2i51
    >>
    > Rzuć okiem na to z góry. Ten lewy pas jest dla zawracających, którzy
    > nadjeżdżają od północy. Fakt, że Stuhr po nim przejechał ścinając swój

    No właśnie nie rozumiem tego pasa dla zawracających. W tej cześci, gdzie
    doszło do kolizji widzę dwa jasno oznaczone pasy do skretu w lewo. To co
    przed i po wyprawiał motocyklista tego w tej chwili nie analizuję, ale
    do kolizji doszło bo Stuhr zamiast na skrajny lewy udał się na środkowy.
    Ogólnie, żeby nie powtarzać dyskuji, zgadzam się w pełni z argumentacją
    Szreka. Co do przepisów, to nie wiem, ale te prawie 40 lat temu na
    kursie uczyli mnie, żebym zajmował pas zgodnie z przyporządkowaniem od
    lewej do prawej, więc ja bym zajął lewy. Co więcej, wydawało mi się, że
    się nie powinno zmieniać pasów w obrębie skrzyżowania, ale może sobie
    coś ubzdurałem.

    > Tak, czy siak, gdyby nie stan prowadzenia po spożyciu alkoholu, to moim
    > zdaniem nic tam wielkiego się nie stało i na pewno nie upoważniało to do
    > późniejszego szeryfowania, zajeżdżania i blokowania drogi itd.
    > Zwłaszcza, że motocyklista nie miał zielonego pojęcia, że Stuhr jest pod
    > wpływem (co stanowi przestępstwo). I do tego zmierzam, a nie do
    > wykazywania, że Stuhr dobrze jechał, a motocyklista źle.

    > Wyobraź sobie, że faktycznie kierujący nie ogarnął tego otarcia - co
    > wcale w tym konkretnym wypadku nie jest wykluczone - a powiedzmy wiezie
    > jakąś większa gotówkę z utargu. Albo kierujący ma powody do obawiania
    > się o swoje życie i takiego zajeżdżającego potraktuje jako napastnika.

    Nie skosił tego motoru i nie widać aby motocyklista miał jakiekolwiek
    problemy z utrzymaniem się na motorze. Kąt natarcia jest taki, że mógł
    się chyba otrzeć o samochód Stuhra po prostu nogą i w takiej sytuacji
    faktycznie Stuhr mógł nie usłyszeć. Jakby puknął, nawet pomijalnie,
    czymkolwiek twardym w karoserię to wydaje się usłyszeć powinien, no
    chyba, że coś mu ta skrzypneło w tym samym czasie.

    Nb. w identyczny sposób załatwił mnie kiedyś pewien taksówkarz, tylko,
    że zamiast na inny pas pojechał sobie prosto i tam napotkał mnie
    skręcającego w lewo. Bo tak mu kazał klient.

    > Wiesz, jak może się takie szeryfowanie skończyć? Nawet celowym
    > rozjechaniem szeryfa w celu ucieczki przed "napadem", czy użyciem broni
    > do obrony.

    > Zwracam uwagę na niewłąściwość postępowania motocyklisty, a nie
    > usprawiedliwiam Stuhra.

    Co ja bym zrobił na miejscu motocyklisty, jakby mi się kompletnie nic
    nie stało, a otarł by się tylko ode mnie, na dwoje babka wróżyła. Kto
    wie, czy bym go nie gonił. I wtedy też jak wspomniał Szrek, jakby
    przeprosił, nie byłoby problemu. Czy łamałbym przy okazji cały kodeks
    Hamurabiego, chyba niekoniecznie. Ale jakby nie chciał się zatrzymać i
    mnie ignorował, lub stawiał się w czasie konfrontacji, to pewnie bym
    złożył jakieś zawiadomienie.

    --
    Marcin


  • 53. Data: 2022-12-05 01:10:03
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.12.2022 o 21:45, Shrek pisze:

    >> Jeżeli może zająć dowolny pas - też tak uważam - to czemu uważasz, że
    >> to motocyklista jest na tym pasie, a samochód na niego wjeżdża, a nie
    >> to samochód jest na tym pasie, a motocykl na niego wjeżdża?
    > W czasie zajmowania "każdy zmienia pas" (w cudzysłowie, bo to nie oddaje
    > sytuacji) ale jest jedna zasada - ten z prawej ma pierwszeństwo.
    > Podobnie jak przy zmianie pasa na środkowy przez lewo i prawo pasowca.

    A dlaczego każdy ma zmieniać? Gdyby Stuhr wjeżdżał na skrajny lewy, a
    motocyklista go objechał i też próbował na skrajny lewy wjechać waląc w
    połowie niemal samochodu w jego bok, to też byś uznał, że to wina Stuhra?
    >
    >>> Czyli twoim zdaniem jak masz swiatła na przejściu dla pieszych w
    >>> obrębie skrzyżowania to nie jest to przejście o ruchu kierowanym? Ot
    >>> - kolejna nowość;)
    >> To jest skrzyżowanie o ruchu kierowanym.
    > No więc co chciałeś powiedzieć? Ja twierdzę, że to było przejście o
    > ruchu kierowanym, ty w odpowiedzi rezolutnie napisałeś o różnicy między
    > przejściem a skrzyżowaniem o ruchu kierowanym - ale do czego dążysz?

    Prawo do wyprzedzania przed przejściem kierowanym wynika z faktu, ze z
    założenia są na nim piesi albo samochody. W wypadku skrzyżowania z
    ruchem kierowanym już nie, bo na poprzecznej ulicy - co do zasady -
    pomimo tego, że mamy zielone możemy napotkać pieszych.
    >
    >>> Jeszcze przed skrętem. Nie rozumiem - moto nawet nie dojechał do
    >>> przejścia bo się stuknęli wcześniej a ty twierdzisz, że wyprzedzał na
    >>> przejściu? Ja wymiękam - ten sam film widzimy a różne na nim rzeczy...;)
    >> Przed przejściem wyprzedzać pojazdu ustępującego pieszym też nie
    >> wolno. Nie tylko na samym przejściu.
    > No dobrze - ale motocyklista wyprzedził jeszcze przed skrętem, więc
    > raczej nie bezpośrednio a potem sztur przed samym przejściem. O co ci
    > konkretnie chodzi, zwłaszcza że zasadniczo (nie jestem pewny czy o to
    > chodziło ustawodawcy, ale wyszło jak wyszło) to jest przejście o ruchu
    > kierowanym i w sumie nie ma zakazu?

    Gdyby wyprzedził, to by nie trafił w lusterko.
    >
    >>>> Teraz mamy art. 24. 1 pkt 3 zabraniający wyprzedzania pojazdu, który
    >>>> sygnalizuje zmianę pasa lub kierunku jazdy. Nie widzę wyłączenia, że
    >>>> można wyprzedzać z przeciwnej strony, niż sygnalizowany zamiar
    >>>> skrętu - choć wiele osób tak robi (włącznie ze mną).
    >>> "kierujący, jadący przed nim na _tym_samym_pasie_ruchu_"
    >>> To z tego co pamiętam, źle pamiętasz - jest wyłączenie, inaczej nie
    >>> dałoby się wyprzedzić/ominąć samochodu czekającego na lewoskręt.
    >> Możesz rozwinąć jakoś te myśl? Bo zupełnie nie rozumiem, co masz na
    >> myśli.
    > Jakby się nie dało wyprzedzić czekającego na lewoskręt prawą stroną (o
    > co pytałeś) to byłby dramat. No ale się da.

    Cyba, ze to omijanie.
    >
    >>> Jak dla mnie dalej punkt 5 jest tu przepisem szczególnym.
    >> A czemu akurat on?
    > Dlatego że opisuje sytuację szczególną do punktu 1?
    >
    >>>> Chyba nie. Jakby motocyklista się zatrzymał, to skręcając w lewo
    >>>> ciężko byłoby go prawym lusterkiem trafić.
    >>> Popratrz naprawdę jeszcze raz - oni się stuknęli przed przejściem:P
    >> Czy ja twierdziłem kiedykolwiek coś innego?
    > Pogubiłem się - twierdzisz, że to motocyklista wyprzedzał, a sztur
    > wyprdzedził?
    >
    Nie. Z czego by to miało wynikać?

    --
    Robert Tomasik


  • 54. Data: 2022-12-05 01:13:19
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05.12.2022 o 00:42, Marcin Debowski pisze:

    > No właśnie nie rozumiem tego pasa dla zawracających. W tej cześci, gdzie
    > doszło do kolizji widzę dwa jasno oznaczone pasy do skretu w lewo. To co
    > przed i po wyprawiał motocyklista tego w tej chwili nie analizuję, ale
    > do kolizji doszło bo Stuhr zamiast na skrajny lewy udał się na środkowy.
    > Ogólnie, żeby nie powtarzać dyskuji, zgadzam się w pełni z argumentacją
    > Szreka. Co do przepisów, to nie wiem, ale te prawie 40 lat temu na
    > kursie uczyli mnie, żebym zajmował pas zgodnie z przyporządkowaniem od
    > lewej do prawej, więc ja bym zajął lewy. Co więcej, wydawało mi się, że
    > się nie powinno zmieniać pasów w obrębie skrzyżowania, ale może sobie
    > coś ubzdurałem.

    Ja też bym zajął lewy, ale nie ma przepisu na to i zajęcie środkowego
    nie narusza prawa. W tym rzecz.

    --
    Robert Tomasik


  • 55. Data: 2022-12-05 04:24:14
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-12-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 05.12.2022 o 00:42, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> No właśnie nie rozumiem tego pasa dla zawracających. W tej cześci, gdzie
    >> doszło do kolizji widzę dwa jasno oznaczone pasy do skretu w lewo. To co
    >> przed i po wyprawiał motocyklista tego w tej chwili nie analizuję, ale
    >> do kolizji doszło bo Stuhr zamiast na skrajny lewy udał się na środkowy.
    >> Ogólnie, żeby nie powtarzać dyskuji, zgadzam się w pełni z argumentacją
    >> Szreka. Co do przepisów, to nie wiem, ale te prawie 40 lat temu na
    >> kursie uczyli mnie, żebym zajmował pas zgodnie z przyporządkowaniem od
    >> lewej do prawej, więc ja bym zajął lewy. Co więcej, wydawało mi się, że
    >> się nie powinno zmieniać pasów w obrębie skrzyżowania, ale może sobie
    >> coś ubzdurałem.
    >
    > Ja też bym zajął lewy, ale nie ma przepisu na to i zajęcie środkowego
    > nie narusza prawa. W tym rzecz.

    To na jakiej zasadzie zajmujemy ten pas, no bo przeciez nie, kto
    pierwszy ten lepszy? Nie jest to art. 25(3), skoro można argumentować,
    że pasy nie były były wyznaczone?

    --
    Marcin


  • 56. Data: 2022-12-05 06:12:25
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2022 o 01:10, Robert Tomasik pisze:

    > A dlaczego każdy ma zmieniać? Gdyby Stuhr wjeżdżał na skrajny lewy, a
    > motocyklista go objechał i też próbował na skrajny lewy wjechać waląc w
    > połowie niemal samochodu w jego bok, to też byś uznał, że to wina Stuhra?

    Gdyby matka miała kuta to by była ojcem.

    >> No więc co chciałeś powiedzieć? Ja twierdzę, że to było przejście o
    >> ruchu kierowanym, ty w odpowiedzi rezolutnie napisałeś o różnicy
    >> między przejściem a skrzyżowaniem o ruchu kierowanym - ale do czego
    >> dążysz?
    >
    > Prawo do wyprzedzania przed przejściem kierowanym wynika z faktu, ze z
    > założenia są na nim piesi albo samochody. W wypadku skrzyżowania z
    > ruchem kierowanym już nie, bo na poprzecznej ulicy - co do zasady -
    > pomimo tego, że mamy zielone możemy napotkać pieszych.

    No więc jeśli tak to sztur złamał to prawo, bo wyprzedzał bezpośrednio
    przed przejściem. Ale przekonany do twojego wywodu nie jestem. Większość
    przejść o ruchu kierowanym jest na skrzyżowaniach.

    > Gdyby wyprzedził, to by nie trafił w lusterko.

    My napewno ten sam film oglądamy?

    >> Jakby się nie dało wyprzedzić czekającego na lewoskręt prawą stroną (o
    >> co pytałeś) to byłby dramat. No ale się da.
    >
    > Cyba, ze to omijanie.

    Chyba że.

    >> Pogubiłem się - twierdzisz, że to motocyklista wyprzedzał, a sztur
    >> wyprdzedził?
    >>
    > Nie. Z czego by to miało wynikać?

    Z tego że motocyklista nie dojechał do przejścia bo się zatrzymał.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 57. Data: 2022-12-05 06:27:31
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2022 o 01:13, Robert Tomasik pisze:

    > Ja też bym zajął lewy, ale nie ma przepisu na to i zajęcie środkowego
    > nie narusza prawa. W tym rzecz.


    Z tym, że nikt nie napisał, że nie wolno. Wolno tylko trzeba ustąpić tym
    z prawego - na tym polega odpowiedzialność;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 58. Data: 2022-12-05 08:05:09
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: _Master_ <M...@...pl>

    W dniu niedziela-04-grudnia-2022 o 16:18, Robert Tomasik pisze:
    > No właśnie zdecydowanie nie i ma to kluczowe znaczenie dla oceny jego
    > zachowania.

    Nie zauważyłem że zepchnąłem inny pojazd do rowu.

    I sąd ma uznać że okolicznością łagodzącą jest to że sprawdza twierdzi
    że nie widział?

    Tak orzekają sądy w sprawach zwykłych Kowalskich? Dają wiarę w to co
    mówią za PRAWDĘ?


  • 59. Data: 2022-12-05 21:55:23
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05.12.2022 o 04:24, Marcin Debowski pisze:
    > On 2022-12-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >> W dniu 05.12.2022 o 00:42, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> No właśnie nie rozumiem tego pasa dla zawracających. W tej cześci, gdzie
    >>> doszło do kolizji widzę dwa jasno oznaczone pasy do skretu w lewo. To co
    >>> przed i po wyprawiał motocyklista tego w tej chwili nie analizuję, ale
    >>> do kolizji doszło bo Stuhr zamiast na skrajny lewy udał się na środkowy.
    >>> Ogólnie, żeby nie powtarzać dyskuji, zgadzam się w pełni z argumentacją
    >>> Szreka. Co do przepisów, to nie wiem, ale te prawie 40 lat temu na
    >>> kursie uczyli mnie, żebym zajmował pas zgodnie z przyporządkowaniem od
    >>> lewej do prawej, więc ja bym zajął lewy. Co więcej, wydawało mi się, że
    >>> się nie powinno zmieniać pasów w obrębie skrzyżowania, ale może sobie
    >>> coś ubzdurałem.
    >>
    >> Ja też bym zajął lewy, ale nie ma przepisu na to i zajęcie środkowego
    >> nie narusza prawa. W tym rzecz.
    >
    > To na jakiej zasadzie zajmujemy ten pas, no bo przeciez nie, kto
    > pierwszy ten lepszy? Nie jest to art. 25(3), skoro można argumentować,
    > że pasy nie były były wyznaczone?
    >
    W przeważającej większości wypadków nie ma to absolutnie żadnego
    znaczenia. Wyjątkowo, gdy w danym kierunku jest więcej, niż jeden pas
    zaczyna t6o mieć znaczenie. Dlatego przeważnie są tam wyznaczające
    przebieg pasy. Tu nie ma.

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1