-
11. Data: 2003-09-21 12:11:13
Temat: Re: Stanąłem w obronie kobiety i...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Moja odpowiedz miała sens, dokąd nie ujawniłeś w innym poście, że oni tego
nie umorzyli tylko połączyli ze sprawą pobicia tej dziewczyny. W tym wypadku
po prostu obydwie sprawy biegną razem.
-
12. Data: 2003-09-21 12:51:34
Temat: Re: Stanąłem w obronie kobiety i...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Jeśli umorzą, to się zażal na umorzenie, a nie na Policję, bo niczemu tu nie
jest winna.
-
13. Data: 2003-09-21 16:06:30
Temat: Re: Stanąłem w obronie kobiety i...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Robert <r...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bkjt9l$pub$...@i...gazeta.pl...
\: Nie trzeba było wtrącać się w rodzinne
> kłotnie. Nie jest Pan jeszcze w rodzinie a już się Pan wtrąca?
dokładnie nie śledziłam wątku ale nasuwa mi się pytanie czy ta uderzona Pani
przez /zięcia? syna? / nie ma nic wspólnego z taka opinia to może za jej
sprawa tamta sprawa nie będzie miała znaczenia ponieważ rodzina z reguły
się wycofuje i nie chce świadczyć przeciwko bliskim ... bardzo jestem
zdziwiona i osik mi się wydaje ,ze nie znasz do końca chyba zeznań tej
rodziny ...może się mylę?
Sandra
-
14. Data: 2003-09-21 16:08:01
Temat: Re: Stanąłem w obronie kobiety i...
Od: "Sandra" <S...@w...pl>
Użytkownik Robert Tomasik <r...@g...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bkk6k0$lqf$...@i...gazeta.pl...
> Moja odpowiedz miała sens, dokąd nie ujawniłeś w innym poście, że oni tego
> nie umorzyli tylko połączyli ze sprawą pobicia tej dziewczyny. W tym
wypadku
> po prostu obydwie sprawy biegną razem.
pewnie tak a rodzinna nie chce sobie robić większych kłopotów a może nie?
Sandra
-
15. Data: 2003-09-21 18:47:57
Temat: Re: Stanąłem w obronie kobiety i...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Rodzina, rodziną, ale inicjującemu niniejszy wątek przysługują uprawnienia
strony, a że jest to ścigane z urzędu, to może być kłopot z wyjaśnieniem do
końca.