eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Skarga przeciwna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2007-03-17 15:17:45
    Temat: Skarga przeciwna
    Od: "boukun" <b...@n...pl>

    Poniżej prezentuję swoją odpowiedź na wczoraj zaprezentowany na
    grupach akt oskarżenia przeciwko mnie. Sprawa nie jest prowadzona, jak
    chciała tego prokuratura rejonowa przez wydział grodzki i raczej na
    pewno nie będę sprzątał żydowskich kamienic, tylko została skierowana
    według właściwości do wydziału karnego, co było po mojej myśli. Sprawa
    będzie prowadzona według mojej reżyserii.
    --------------------------
    Jarosław Niedźwiecki Świdnica, 16.03.2007 r.
    Ul. Łużycka 75
    58-100 Świdnica


    Sąd Rejonowy
    II Wydział Karny
    Ul. Różana 2
    58-100 Świdnica

    Sygn. akt II K 80/07

    SKARGA PRZECIWNA

    W związku z represjonowaniem mojej osoby jak i również mojej rodziny
    przez organa represyjne, tudzież Prokuraturę Rejonową w Świdnicy,
    wnoszę skargę przeciwną na podstawie art. 59 § 1 kpk na Prokuraturę
    Rejonową w Świdnicy za propagowanie polityki represyjnej i
    rasistowskiej i stosowanie w tym celu prawniczych matactw i
    OSKARŻAM
    ją jak następuje:

    Nie ulega wątpliwości, że zadania dawnej Służby Bezpieczeństwa (SB),
    dotyczące represjonowania opozycji wobec reżimu władzy w Polsce
    przejęły obecnie prokuratury, wspomagane i we współpracy z policją i
    ABW. Skierowany przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy w dniu
    29.12.2006 r. do tutejszego sądu akt oskarżenia przeciwko mnie, ma
    właśnie taki charakter politycznej represji i prześladowania mnie za
    moje poglądy. Jest on bezpodstawny i nieuzasadniony, a do sporządzenia
    go doszło w wyniku wielomiesięcznych prokuratorskich i policyjnych
    szykan, działając w realizacji z góry powziętego zamiaru, z
    naruszeniem procedur dochodzeniowych, praw obywatelskich, wolności
    słowa, głoszenia przekonań.

    Zaskarżony akt oskarżenia jest kłamliwy i stronniczy, pomawia mnie o
    czyny, których nie dokonałem. O stronniczości Prokuratury Rejonowej w
    Świdnicy i działaniu w realizacji z góry powziętego zamiaru
    prześladowania mnie ze względów politycznych świadczy m. in. fakt, że
    zarzucono mi znieważanie od 2002 r. w Świdnicy osób wyznania
    judajskiego ze względu na ich przynależność wyznaniową poprzez
    zamieszczanie "antysemickich" wypowiedzi oraz nawoływanie w powyższy
    sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy wyznaniowej, przy czym
    prokuraturze znany jest fakt, że do 15.03.2004 r. od ponad 17 lat na
    stałe zamieszkiwałem w Niemczech, w miejscowości Erlenbach am Main, a
    przyłącze internetowe w Świdnicy po raz pierwszy uzyskałem w lutym
    2006 r. W tym to czasie, zdając sobie sprawę, że od lat byłem
    inwigilowany przez tajne służby reżimowe w internecie, rozpocząłem
    dyskusje na internetowych grupach dyskusyjnych wątkiem m. in. na
    grupie pl.soc.polityka z 09.02.2006 r. pt. "Nie zapomnijcie", dodając
    tekst, "ze dopoki mam przylacze jestescie cenzurowani". Do sprawdzenia
    na stronie
    http://groups.google.pl/group/pl.soc.polityka/browse
    _frm/thread/4755cf854c9b43/4b3345a87dcdbf49?lnk=st&q
    =Nie+zapomnijcie&rnum=1&hl=pl#4b3345a87dcdbf49.
    Jak się okazało, długo się nie nacieszyliśmy internetowym przyłączem w
    domu. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy, doprowadzając 11. maja 2006 r.
    do bezprawnej i nieuzasadnionej rewizji w naszym domu i zatrzymując
    rodzinny komputer udowodniła, iż nieprawdziwe jest twierdzenie co do
    niemożności kontrolowania czy cenzurowania Internetu. W tej kwestii
    Polska nie jest oddalona od Chin.

    W akcie oskarżenia prokuratury, asesor Prokuratury Rejonowej Ewa
    Kotyra-Miklasiewicz dopuszcza się manipulacji i pomówień, zarzucając
    mi znieważanie od 2002 r. w Świdnicy osób wyznania judajskiego ze
    względu na ich przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie
    "antysemickich" wypowiedzi oraz nawoływanie w powyższy sposób do
    nienawiści wobec wspomnianej grupy wyznaniowej. W swoich aktach,
    prokuratura nagromadziła wszakże wydruki śmieci, rzekomych wypowiedzi
    uczestnika internetowych grup dyskusyjnych o nicku "boukun" od 2000
    roku. Zarówno prokuraturze, tajnym służbom reżimowym, jak i stałym
    uczestnikom grup dyskusyjnych znany jest fakt, że nigdy w swoich
    dyskusjach nie podejmowałem tematu wyznania religijnego Żydów i
    religia jako taka mnie mało obchodzi. Stąd, z reguły nie zabieram
    głosu na internetowych grupach dyskusyjnych o tematyce religii, jak
    np. pl.soc.religia. Manipulacja prokuratury polega na tym, że cytuje
    ona w swoim akcie oskarżenia bliżej nieokreślone cytaty, urojone,
    zmyślone bądź wyrwane z jakiś kontekstów, przypisując mi ich autorstwo
    i nieokreślając skąd one miałyby pochodzić i gdzie i kiedy były
    wyrażane, a na końcu tych cytatów podaje jedynie numery kart akt,
    wydrukowanych przez policję śmieci. Tym sposobem prokuratura narusza
    prawo do rzetelnego postępowania i unika rozpatrzenia moich
    wielokrotnie składanych wniosków, o przedłożenie mi całych rzekomo
    przeze mnie pisanych wątków wraz z ich dotyczącymi wszystkimi
    odpowiedziami. Odmówiono mi tym samym prawa do obrony w postępowaniu
    przygotowawczym i podsuwa się sądowi "kukułcze jajo", próbując mnie i
    sąd zmusić do czytania prokuratorskich myśli i paranoicznych obsesji.

    W akcie oskarżenia prokuratury dochodzi także do przekłamań faktów,
    pomówień i matactw. Jawnym kłamstwem i pomówieniem jest twierdzenie
    prokuratury, że "w swoich wypowiedziach o charakterze antysemickim,
    nawiązywałem w nich do problemu eksterminacji Żydów w czasie II wojny
    światowej wskazując, iż błędem jest fakt, iż nie została ona wówczas
    zakończona". Pani asesor Prokuratury Rejonowej w Świdnicy Ewa Kotyra-
    Miklasiewicz nie precyzuje, na czym swoje twierdzenia opiera. Także
    sugestie, że wypowiedzi moje były rzekomo kierowane do żydowskiej
    grupy wyznaniowej, jako całości i pani asesor "wyniki", obarczania
    przeze mnie Żydów za wszelkie niepowodzenia, których doznała Polska
    już od XVI w. opisując poszczególne wybrane przeze mnie wydarzenia
    historyczne w sposób obraźliwy dla tej grupy wyznaniowej, są
    stronnicze i nie podparte żadnymi dowodami. Celem takiej manipulacji
    pani asesor prokuratury jest sztuczne dmuchanie tematyki żydowskiej na
    forum sądowym i wywołanie wrażenia, że nie tylko ja, ale i w całej
    Polsce nienawidzi się wszystkich Żydów ze względu na ich wyznanie
    religijne, przy czym pani Ewa Kotyra-Miklasiewicz pomija fakt, że
    jeśli podejmowałem w swoich dyskusjach tematykę żydowską, to dotyczyła
    ona z reguły bieżących wydarzeń politycznych i konkretnych polityków.

    Nadużywanie w akcie oskarżenia pani asesor świdnickiej prokuratury
    słowa "Żyd" i jej z tym związane skojarzenia noszą cechy zachowań
    maniakalnych, paranoicznych i obsesyjnych. Proponuję pani asesor
    prokuratury zastąpić w swoim akcie oskarżenia słowo "Żyd" i jego
    połączenia np. słowem Bułgar, Rumun, Anglik, Amerykanin, Hiszpan,
    Niemiec, Ruski itp., a z pewnością jej swoista "choroba alergiczna"
    ustąpi, albowiem słowa te nie pasują pod ochronę art. 256 kk i 257 kk.
    Niezrozumiałym jest także, co pani asesor prokuratury rozumie przez
    słowo "antysemityzm". W kodeksie karnym nie istnieje takie pojęcie. Na
    podstawie wykładu ks. Chrostowskiego dowiadujemy się oto, że
    "antysemitą" już nie jest tylko ten, którego Żydzi nie lubią, ale
    również ten, kto mówi głośno, jestem Polakiem. Do odsłuchania na
    stronie http://o.dialogu.z.zydami.patrz.pl/.
    Pani Ewa Kotyra-Miklasiewicz uprawia w swoim akcie oskarżenia
    antyniedźwieckizm i nie tylko nawołuje do nienawiści przeciwko mnie,
    ale sama tej nienawiści nie jest w stanie ukryć.

    Dowodem politycznej prowokacji i manipulacji jest również fakt, że
    pani asesor Prokuratury Rejonowej w Świdnicy Ewa Kotyra-Miklasiewicz
    powołuje się na wyrwane z kontekstu cytaty, celowo pomijając kogo i
    czego one dotyczą, które były wynikiem nieudanych prowokacji agentów
    służb reżimowych, które to prowokacje miały w zamiarze posłużyć jako
    przysłowiowy "gwóźdź do mojej trumny". W aktach tej sprawy znajdują
    się podżegające przeciwko mnie wypowiedzi niejakiego Jerzego
    Tabortowskiego z dnia 28.04.2006 r. - "Do boukuna"
    http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
    oc.polityka&aid=41325174
    i z dnia 29.04.2006 r. - "Ponownie do ..."
    http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
    oc.polityka&aid=41326340.
    Wypowiedzi te były impulsem dla agentury reżimowej bezpieki,
    inwigilującej internautów w kwestii poprawności politycznej i
    przyczyniły się najprawdopodobniej do spreparowania prowokującego
    postępowanie prokuratorskie przeciwko mnie "e-maila" z 30.04.2006 r.
    (k. 2). Organa represyjne uznały widocznie "teraz albo nigdy". Mój
    wniosek o ustalenie nadawcy wspomnianego "e-maila" został oczywiście
    odrzucony, w sposób typowy z czasów stalinizmu. W dniu 10.05.2006 r.
    otrzymałem prywatnie, wspomniany na początku akapitu prowokatorski e-
    mail, najprawdopodobniej agenta służb bezpieki i czując, że lada
    chwila mogę spodziewać się politycznych represji i szykan ze strony
    reżimowej władzy, zapytałem uczestników grup dyskusyjnych, "Czy ja
    szerze nienawisc do Zydow?"
    http://groups.google.pl/group/pl.soc.polityka/browse
    _frm/thread/205cfeb77d4a42c/a15cb61570fc48bb?lnk=st&
    q=czy+ja+szerze+nienawisc+do+zydow&rnum=1&hl=pl#a15c
    b61570fc48bb.
    W wątku tym wkleiłem jako swój komentarz, część wypowiedzi z innego
    prowokatorskiego, prywatnie otrzymanego e-maila, nie wiedząc co miał
    ten anonimowy prowokator konkretnie na myśli. W ten sposób zamierzałem
    sprowokować dyskusje, która pozwoliłaby mi ocenić kto z uczestników
    grup dyskusyjnych może być tajnym agentem bezpieki i jak inni się na
    ten temat zapatrują. Jak można zobaczyć na podstawie podanego linku,
    na ten wątek odpowiedziało tylko dwóch uczestników grupy dyskusyjnej.
    Nikt nie poczuł się obrażony i poszkodowany, ani nie żądał wyjaśnień.
    Należy zwrócić uwagę, że moje przeczucia okazały się słuszne, bo już
    wcześniej wszczęto dochodzenie przeciwko mnie, a rankiem następnego
    dnia, tj. 11.05.2006 r., czworo policjantów z decyzji pani asesor
    świdnickiej prokuratury przeprowadziło w naszym rodzinnym domu, na
    oczach mającej iść do szkoły 10-letniej córki rewizję i zabrano nam
    nasz rodzinny komputer. Z tego powodu, nie miałem możliwości zabrać
    dalszego udziału we wspomnianej dyskusji. W dalszej części będę wnosił
    o skopiowanie zajętego naszego twardego dysku 1:1 i ustalenie nadawców
    prowokatorskich e-maili.

    Na uwagę z góry zaplanowanej politycznej prowokacji zasługuje również
    fakt, że 09. maja 2006 r. asesor Prokuratury Rejonowej (PR) w Świdnicy
    Ewa Kotyra-Miklasiewicz pisze pismo do Kom. Pow. Policji (KPP) w
    Świdnicy o sprawdzenie na forum soc.culture.polish, czy są tam
    publikowane zdjęcia dziecka o treści pornograficznej (k. 1, zob. także
    chronologia wydarzeń w mojej skardze-zażaleniu do Prokuratury
    Okręgowej z dnia 17.12.2006 r.), przy czym policjanci z KPP w Świdnicy
    w swojej notatce z dnia 10.05.2006 r. (k. 5), sporządzonej po
    sprawdzeniu na forum internetowym soc.culture.polish ustalili, że
    faktycznie osoba o nicku boukun szerzy treści antysemickie, opierając
    się jak mniemam na drukowanych przez siebie wydrukach śmieci z różnych
    internetowych forów dyskusyjnych z dnia 08.05.2006 r. Dowodzi to, że
    zanim prokuratura wystąpiła do policji o sprawdzenie na forum
    soc.culture.polish dyskusji osoby o nicku "boukun", policja miała już
    przygotowane swoje wydruki śmieci z 08.05.2006 r.

    Kolejnym dowodem prokuratorskiej manipulacji faktami, jest celowe i
    świadome mieszanie pojęć i dobór słów w zaskarżonym akcie oskarżenia.
    Pani asesor świdnickiej prokuratury miesza nieudolnie temat żydowskich
    roszczeń odszkodowawczych, na którą to sprawę Polacy, a nie tylko ja,
    mają wyrobiony pogląd, ze sprawą "Jedwabnego kłamstwa". W kwestii
    żydowskich roszczeń odszkodowawczych wobec Polski wypowiadały się
    krytycznie wielokrotnie znane osoby życia publicznego w Polsce, m. in.
    redaktor Stanisław Michalkiewicz w swoim artykule "Skok na 60
    miliardów dolarów" http://www.michalkiewicz.pl/rdm_07-06-2006.php, czy
    "Piąty rozbiór Polski?" http://www.michalkiewicz.pl/rdm_2007-02-15.php,
    lub też w felietonie, wygłoszonym na falach Radia Maryja 29 marca 2006
    r., "Tekst, który potrząsnął elitką"
    http://www.michalkiewicz.pl/rdm_29-03-2006.php, który to felieton
    spowodował później głośny atak na Radio Maryja i Michalkiewicza
    http://prawica.net/node/3247 i w konsekwencji tej nagonki postępowanie
    prokuratorskie w sprawie "publicznego znieważenia ludności ze względu
    na przynależność narodową", tj. art. 257 kk http://prawica.net/node/3427.
    Śledztwo w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Toruniu umorzyła
    http://www.kapitalizm.org/?action=show_article&art_i
    d=29. Śledztwo
    wszczęto w kwietniu u. r., po zawiadomieniu nadesłanym przez kieleckie
    Stowarzyszenie im. Jana Karskiego, o popełnieniu przestępstwa przez
    Michalkiewicza -felietonistę Radia Maryja. 29 marca na antenie tego
    radia mówił on m.in., że ">>Judajczykowie<< próbują wymusić na naszym
    rządzie zapłatę haraczu zwanego dla niepoznaki rewindykacjami".
    Twierdził też, że Polska jest upokarzana przez Żydów awanturami "na
    terenie oświęcimskiego obozu, rozdmuchiwaniem incydentu w Jedwabnem, a
    obecnie - przygotowaniami do wielkiej, propagandowej imprezy w
    Kielcach, w rocznicę tzw. pogromu".
    Na temat Jedwabnego kłamstwa, pani asesor może się więcej dokształcić
    ze stron http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_458.html,
    http://jedwabne7.webpark.pl/art1.htm, http://www.polonica.net/JedwabneGeszefty.htm,
    http://www.polonica.net/Mowili_mi_KsBskpStefanek.htm
    ,
    http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_750.html.
    Jeżeli zaś chodzi o żydowskie interesy, to na nich najlepiej znają się
    sami Żydzi. Na przykład, o holokaustowych interesach opisuje w swojej
    książce Żyd Norman G. Finkelstein. Do ściągnięcia na stronie
    http://www.polonica.net/Przedsiebiorstwo_Holokaust.h
    tm.

    Fałszywym jest również stwierdzenie pani asesor Prokuratury Rejonowej
    Ewy Kotyra-Miklasiewicz, jakoby o rzeczywistych moich poglądach i
    zamiarach świadczył fakt, że zamieszczając w odpowiedzi na zapytanie
    uczestnika forum soc.culture.polish o loginie "zalek" zdjęcie
    trzyletniego wówczas synka, na którym widoczne było jego przyrodzenie,
    "uznałem bowiem, iż mniej szkodliwe jest publikowanie tego typu zdjęć,
    niż podejrzenie, że mój syn jest Żydem. Narządy płciowe to mam ja, a u
    dzidziusia to się nazywa siurak. Na zaburzenia emocjonalne pani asesor
    nie jestem w stanie nic pomóc. W odpowiedzi mojej był zamieszczony
    wyraźny komentarz, "Nie, Dawid nie jest jeszcze obrzezany, ale nic nie
    szkodzi, bo on jedyny w rodzinie nie jest także jeszcze ochrzczony.
    Jeszcze może zostać waszym mesjaszem". Dalszy komentarz jest
    zbyteczny.

    W skardze do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy z dnia 17.12.2006 r. na
    sposób prowadzenia dochodzenia w powyższej sprawie wywiodłem, że
    postępowanie prowadzone przeciwko mnie jest prowadzone z naruszeniem
    prawa i doszło najprawdopodobniej do popełnienia przestępstwa,
    nakłaniania do składania obciążających zeznań. W związku z brakiem
    osób poszkodowanych i groźbą umorzenia bezpodstawnie wszczętego
    dochodzenia przeciwko mnie, pani asesor Prokuratury Rejonowej w
    Świdnicy Ewa Kotyra-Miklasiewicz wydała w dniu 02.08.2006 r.
    postanowienie o uzupełnieniu zakończonego dochodzenia i przedłużeniu
    okresu trwania dochodzenia i nakazała policji uzupełnić powyższe
    dochodzenie m. in. przesłuchać pokrzywdzonych - przedstawicieli firm
    oraz Gminy Żydowskiej (k. 627). Należy podkreślić, że zarówno
    nagabywana przez policję Wyznaniowa Gmina Żydowska, jak i
    przedstawiciele firm dystrybutorskich nie miały zamiaru składać
    wniosków o ściganie mnie i podkreślały wielokrotnie, iż ze względów
    "ekonomiki procesowej" nie zamierzają wnosić o ściganie sprawcy
    domniemanych zarzutów (zob. moja skarga do Prokuratury Okręgowej w
    Świdnicy z dnia 17.12.2006 r.). Ponadto, podnieść należy fakt, że
    działania takie są nie tylko bezprawne i sprzeczne z konstytucją, ale
    w istocie rzeczy naruszałyby procedury postępowania. Do przesłuchania
    w dniu 26.09.2006 r., napuszczonej na mnie przez panią asesor
    prokuratury i policję "Żydówki" (?), pani Tamary Agnieszki Włodarczyk
    doszło także z naruszeniem przepisów k.p.k. W tym czasie miałem bowiem
    na wniosek prokuratury przyznanego przez sąd obrońcę z urzędu. W
    wypadkach obrony obligatoryjnej udział obrońcy jest obowiązkowy przy
    tych czynnościach, jak przesłuchanie pokrzywdzonych (Wincenty
    Grzeszczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Warszawa 2006). Na
    przesłuchaniu pani Włodarczyk nie było ustanowionego w sprawie
    obrońcy, który nie został powiadomiony o terminie przesłuchania
    świadka.

    11. października 2006 r. zapadł wyrok w Trybunale Konstytucyjnym RP -
    sygn. akt P 3/06 - http://www.trybunal.gov.pl/OTK/otk.htm, w którym
    stwierdza się, że przepis Kodeksu karnego nakazujący prokuraturze
    ściganie znieważenia funkcjonariusza publicznego, które miało miejsce
    poza czasem wykonywania przez niego obowiązków służbowych, jest
    sprzeczny z konstytucją. Wg TK, prokuratura nie może być zaangażowana
    w sprawy polegające na znieważaniu funkcjonariusza publicznego przez
    osoby trzecie w prywatnej rozmowie, której treść dotarła do organów
    ścigania. Prezes TK Marek Safjan podkreślił, że nie wolno znieważać
    funkcjonariuszy publicznych, ale ochrona polegająca na wszczynaniu
    przez prokuraturę śledztw z urzędu przysługuje funkcjonariuszom tylko
    w czasie wykonywania obowiązków. Nie ma wątpliwości, że to orzeczenie
    ma jednoznaczne zastosowanie do art. 256 kk i art. 257 kk. Pani
    Włodarczyk z Wyznaniowej Gminy Żydowskiej w świetle prawa nie jest
    osobą poszkodowaną przeze mnie (art. 49 § 1 kpk), tym bardziej, że o
    moim istnieniu dowiedziała się od policji i jak sama zeznała,
    wcześniej mnie nie znała, ani podsuwanych jej przez policję tekstów
    nigdzie nie czytała.

    Stronniczość Prokuratury Rejonowej w Świdnicy i jej emocjonalne
    zaangażowanie w powyższą sprawę podnosi również fakt, że wraz z KPP w
    Świdnicy już 10.05.2006 r. wydali na mnie swój wyrok. Począwszy od
    tego momentu, aż do czasu sporządzenia aktu oskarżenia przeciwko mnie,
    naruszana była stale zasada domniemania niewinności. W swojej
    nadgorliwości, pani asesor prokuratury Ewa Kotyra-Miklasiewicz,
    interpretację poddanych swojej ocenie wybranych przez siebie jakiś
    tekstów i poglądów politycznych pozostawiła wyłącznie sobie, zamiast
    jak to jest wskazane, wystąpić o wydanie opinii potwierdzającej lub
    negującej prokuratorskie zarzuty do niezależnych środowisk. W kwestii
    prześladowania opozycji wobec reżimu władzy w Polsce przez organa
    ścigania ze względów swobodnego wyrażania poglądów i propagowania
    wolności słowa nie jestem odosobniony. W załączeniu przedkładam pismo
    Henryka Pająka wysłane do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z
    dnia 05.01.2006 r., sygn. akt 1 Ds 3466/02/s, w sprawie prześladowania
    pisarza za jego wyrażane poglądy. Jak wynika z tego pisma, praktyki
    nękania i prześladowania opozycji przez prokuratury w Polsce są
    podobne, z tym tylko, że w przypadku nękania mnie i mojej rodziny
    dzieje się to szybko i po najmniejszej linii oporu. Innym przykładem
    prokuratorskich szykan za propagowanie wolności słowa, mogą być np.
    ataki na prof. Jerzego Roberta Nowaka. Do ściągnięcia np. na stronie
    http://www.jerzyrobertnowak.com/artykuly/Glos/tyska_
    prowokacja.htm.

    Poddając całościowej ocenie zaskarżony akt oskarżenia Prokuratury
    Rejonowej w Świdnicy, nie trudno oprzeć się wrażeniu, że jest on
    wytworem maniackim i paranoicznie chorobliwym. Nie wiem, czym
    zasłużyłem sobie na taką nienawiść, jaką okazuje wobec mnie pani
    asesor Ewa Kotyra-Miklasiewicz. Wszakże moje poglądy niczym
    szczególnym nie wyróżniają się od powszechnie wyrażanych poglądów
    Polaków. Zastanawia również fakt, dlaczego nęka się z powodów
    politycznych szarego człowieka, przypisując mu jakiejś ogromnej wagi
    moc sprawczą, a umarza się postępowania wobec działaczy radykalnych
    organizacji, takich jak Dawid Gaszyński szef NOP w Świdnicy
    http://fzp.jewish.org.pl/swidnica.html.
    Na szczególną uwagę sądu powinna zasługiwać również sprawa Leszka
    Bubla oskarżonego o czyn z art. 256 kk z urzędu w przedmiocie
    rozważenia umorzenia postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk
    na podstawie art. 339 § 3 pkt 1 kpk i art. 17 § 1 pkt 2 kpk - sygn.
    akt III K 76/04. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa II Wydział Karny,
    po rozpoznaniu na posiedzeniu sprawy w dniu 07.09.2006 r. postanowił
    umorzyć postępowanie wobec stwierdzenia braku znamion czynu
    zabronionego w zarzucanym oskarżonemu czynie. Sugerowanie przez Leszka
    Bubla w jego spocie z kampanii referendalnej w sprawie przystąpienia
    Polski do UE, że Żydzi poprą wejście naszego kraju do Unii
    Europejskiej, by odzyskiwać kamienice w Polsce, nie było nawoływaniem
    do waśni na tle narodowościowym. Tak uznał Sąd Rejonowy dla Warszawy-
    Mokotowa i umorzył sprawę. "Oskarżony korzystał z przysługującego mu
    prawa swobody wypowiedzi" - stwierdził sąd powołując się na
    orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,36024
    47.html.

    W świetle powyższego nie ma sposobu uznać, bym ja swym zachowaniem
    wyczerpał znamiona zarzucanych mi występków. W szczególności zauważyć
    należy, iż brak jest podstaw do przyjęcia, bym nawoływał do nienawiści
    na tle różnic narodowościowych, by taki był zamiar mojego działania.
    Podnieść należy, że korzystam z przysługującego mi prawa swobodnej
    wypowiedzi. Jak wskazywano w orzecznictwie Europejskiego Trybunału
    Praw Człowieka w Strasburgu wolność wyrażania opinii stanowi jedną z
    zasadniczych podstaw demokratycznego społeczeństwa, zaś na koncepcjach
    pluralizmu, tolerancji i otwartości opiera się każde demokratyczne
    społeczeństwo (por. wyrok ETPC z dnia 10.07.2003 r., Murphy v.
    Irlandia, 44179/98, LEX nr 80315), a także - swoboda wypowiedzi
    stanowi jeden z fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden z
    podstawowych warunków jego rozwoju i samorealizacji jednostki (por.
    wyrok ETPC z dnia 27.05.2003 r., Skałka v. Polska, 43425/09, LEX nr
    78513, por. wyrok ETPC z dnia 14.03.2002 r., Gawęda v. Polska,
    26229/95, LEX nr 51412, por. wyrok ETPC z dnia 8.07.1986 r., Lingens
    v. Austria, 9815/82, LEX nr 81012).

    W kwestii zarzutu paserstwa programów komputerowych, nie muszę
    szczególnie podkreślać, że jest on absurdalny i bezpodstawny nie tylko
    wobec braku podstaw do wszczęcia postępowania, ale również dlatego, że
    programy zainstalowane w naszym rodzinnym komputerze zostały nabyte
    legalnie. Wobec bezprawnego najścia na nasz dom rodzinny i złamania
    prawa ochrony własności i nienaruszalności mieszkania oraz
    korespondencji, nie mam prawa molestować dzieci, ani żony aby
    tłumaczyli się gdzie nabyli i gdzie przetrzymują programy Robbo,
    Spongebob Schwammkopf i inne. Nie mam także obowiązku tłumaczyć,
    zresztą już kilka razy, że Avira Antivir PersonalEdition Classic jest
    darmowym programem dostępnym legalnie w internecie http://www.free-av.com/.
    Nie ma podstaw do twierdzenia, że napuszczone na mnie przez
    prokuraturę i policję firmy, odniosły z mojego powodu straty (art. 49
    § 1 kpk). Także w tym przypadku, istnieje prawdopodobieństwo
    popełnienia przestępstwa przez świdnicką prokuraturę i jej podległą
    policję wymuszenia na mnie nienależnego pieniężnego haraczu. W
    dochodzeniu tym doszło jednak także do rażących uchybień. Jeśli
    policja snuła jakieś podejrzenia i uważała za istotne iść tym śladem,
    to przecież podałem świadków, którzy zainstalowali mi legalne
    programy. Policja jednak nie wystąpiła ani do strony niemieckiej, ani
    do rodziny innego świadka o zweryfikowanie moich wyjaśnień.

    Pani asesor prokuratury Ewa Kotyra-Miklasiewicz świadczy nieprawdę
    również w wydanym przez siebie postanowieniu z dnia 28.12.2006 r., o
    oddaleniu wniosku dowodowego o dokonanie czynności uzupełnienia
    śledztwa przez zasięgnięcie opinii językoznawcy prof. Jana Miodka,
    celem przedłożenia mu kwestionowanych tekstów, w kwestii rozumienia
    ich i wydania opinii, twierdząc, że wniosek ten został złożony po
    upływie 3 dni od zaznajomienia się z aktami postępowania. Z aktami
    postępowania zaznajomiłem się po wcześniejszym uzgodnieniu dnia
    15.12.2006 r. i pouczony przez prowadzącego śledztwo policjanta
    złożyłem w świdnickiej Prokuraturze Rejonowej 3 dni później,
    18.12.2006 r. skargę do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy wraz z
    wnioskami dowodowymi. Pismem z dnia 27.12.2006 r., Prokuratura
    Okręgowa w Świdnicy wezwała Prokuraturę Rejonową w Świdnicy najpierw
    do rozpoznania moich wniosków w przedmiocie dowodów rzeczowych i
    skargi na czynności funkcjonariuszy Policji, a następnie wezwała
    Prokuraturę Rejonową w Świdnicy do "przekazania akt postępowania
    przygotowawczego 1 Ds. 1061/06 do tut. Prokuratury celem odniesienia
    się do wniosku w/wymienionego o objęcie tej sprawy nadzorem
    służbowym". Prokuratura Rejonowa w Świdnicy zlekceważyła polecenie
    Prokuratury Okręgowej i pośpiesznie zamknęła dzień później 28.12.2006
    r. śledztwo, wypychając sprawę do Sądu Rejonowego w Świdnicy, łamiąc
    po raz kolejny prawo. Stwierdzam ponadto, że w aktach powyższej sprawy
    brak jest wspomnianego pisma Prokuratury Okręgowej w Świdnicy z dnia
    27.12.2006 r.

    W trakcie ostatniego przesłuchania, w dniu 08.12.2006 r., zeznałem do
    policyjnego protokołu, że prowadzący dochodzenie asp. sztab. Ryszard
    Cwenar dał mi kilkakrotnie podczas rozmów ze mną do zrozumienia, iż
    poddawany jest naciskom i że nie wie dlaczego ta sprawa jest drążona.
    W związku z tym, śledztwo nie powinno było być zamknięte i należało
    doprowadzić do konfrontacji prowadzącego śledztwo policjanta ze mną.

    I wiadomość z ostatniej chwili, przeczytana w telegazecie TVP1 dnia
    11.03.2007 r. Nie będzie wznowienia śledztwa ws. antysemickich
    wydawnictw sprzedawanych w warszawskiej księgarni "Antyk". Warszawska
    prokuratura uznała, że dodatkowe opinie historyka i językoznawcy prof.
    Jerzego Tomaszewskiego nie mogą być podstawą podjęcia postępowania.
    Umorzenie jest ostateczne. Sprawa książek takich, jak "Poznaj Żyda",
    stała się głośna w 2003 r. Warszawski sąd utrzymał wtedy umorzenie
    wszczętego w 2002 r. śledztwa ws. "nawoływania do nienawiści na tle
    różnic narodowościowych i wyznaniowych". Prokuratura powołała się m.
    in. na fakt, że właściciel księgarni, autorzy i wydawcy "zaprzeczyli,
    by ich zamiarem było znieważenie kogokolwiek". (PAP)

    Wszczynając i tocząc przeciwko mnie powyższe postępowanie, doszło do
    naruszenia art. 47, 49, 50 i w szczególności art. 54 Konstytucji RP,
    stanowiącym o tym, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich
    poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a cenzura
    prewencyjna środków społecznego przekazu jest zakazana.

    Nadmienić należy ponadto, że bezpodstawne nękanie mnie przez
    Prokuraturę Rejonową w Świdnicy i policję, bezpośrednio nęka również
    moją rodzinę. Zajęty komputer osobisty, a następnie twardy dysk z tego
    komputera, jak wielokrotnie podkreślałem, należy do całej mojej
    rodziny. Straty rozwojowe naszej rodziny i ze względu na
    nieudostępnienie nam kopii zapasowej dysku twardego, są bardzo duże i
    szkodliwe dla mojej całej rodziny. Nałożony przez Prokuraturę Rejonową
    w Świdnicy bezpodstawnie na mnie represyjny środek zapobiegawczy, w
    postaci zakazu opuszczania kraju i brak dostępu do komputera
    rodzinnego i jego archiwów, powodują, iż jesteśmy nie tylko
    ograniczeni w życiu osobistym i zawodowym, ale także pozbawiony jestem
    prawa do skutecznej obrony. Zastosowany wobec mnie bezpodstawnie zakaz
    opuszczania kraju powoduje, iż nie mogę poszukiwać pracy zagranicą i
    zdani jesteśmy przez to na wyłączną pracę zarobkową zagranicą mojej
    żony, zdala od dzieci i domu rodzinnego, co powoduje konflikty
    rodzinne. Zaskarżone represje i szykany świdnickiej Prokuratury
    Rejonowej i policji naruszają godność całej mojej rodziny.

    W związku z powyższym, stwierdzam, że akt oskarżenia Prokuratury
    Rejonowej w Świdnicy jest wadliwy, zawiera istotne braki postępowania
    przygotowawczego, a przede wszystkim przygotowany został z
    podejrzeniem popełnienia przez Prokuraturę Rejonową i KPP w Świdnicy
    przestępstw.
    Wnoszę o przekazanie sprawy Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy celem
    odniesienia się do mojej skargi i ewentualnie uzupełnienia istotnych
    braków postępowania przygotowawczego w postaci pozbawienia mnie prawa
    do obrony.

    Jednocześnie wnoszę o umorzenie postępowania przeciwko mnie na
    podstawie art. 17 § 1 pkt 1 i 2 kpk na podstawie art. 322 § 1 lub 331
    § 1 kpk i art. 17 § 1 pkt 1 i 2 kpk, wobec stwierdzenia braku znamion
    czynu zabronionego w zarzucanych mi czynach, a przede wszystkim z
    powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia,.

    Jeżeli Prokuratura Okręgowa lub Sąd uznają, że należy przeprowadzić
    sprawę główną i przewód sądowy, wnoszę o przesłuchanie świadków z KPP
    w Świdnicy, st. post. Kamila Harendarza i asp. sztab. Ryszarda Cwenar,
    celem ustalenia istotnych faktów dotyczących prowadzonego przeciwko
    mnie dochodzenia. Ponadto konieczne będzie ewentualnie wystąpienie do
    strony niemieckiej i rodziny świadka, o ustalenie faktów dotyczących
    moich wyjaśnień w sprawie zarzutu o paserstwo programów komputerowych,
    o co wnoszę. Ponadto wnoszę ewentualnie o skopiowanie zajętego
    twardego dysku rodzinnego komputera 1:1 na dwóch nowych dyskach i o
    przeprowadzenie ekspertyzy jego, w kwestii zawartości na nim
    wspomnianych prowokatorskich e-maili. Konieczne będzie ponadto,
    przeprowadzenie eksperymentu na sali sądowej i prezentacja
    podłączonego do internetu komputera z zainstalowanym w nim skopiowanym
    przez biegłego informatyka twardym dyskiem z zajętego dysku naszego
    komputera, o co ewentualnie wnoszę. Drugi skopiowany twardy dysk,
    wnoszę przekazać mi, celem umożliwienia mi skutecznej obrony. Celem
    zagwarantowania prawa do sprawiedliwego i rzetelnego procesu oraz
    skutecznej obrony, wnoszę ponadto o przedłożenie mi przed ewentualnym
    rozpoczęciem przewodu sądowego na sprawie głównej, całościowych
    kwestionowanych przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy wątków, wraz ze
    wszystkimi dotyczącymi ich odpowiedziami, a następnie wnoszę, o
    przedłożenie ich uznawanemu językoznawcy, prof. Janowi Miodkowi w
    kwestii zasięgnięcia opinii co do rozumienia kwestionowanych przez
    prokuraturę tekstów. Istotnym dla zbadania sprawy jest ustalenie
    nadawcy donosicielskiego e-maila z 30.04.2006 r. (k. 2). Wnoszę
    ponadto, o ściągnięcie i wydrukowanie z podanych w powyższej skardze
    stron internetowych, przedstawionych materiałów dowodowych.


    Z poważaniem



    Jarosław Niedźwiecki


    Załączniki (dowody):

    1.Kopia pisma Henryka Pająka wysłanego do Ministra Sprawiedliwości
    Zbigniewa Ziobro z dnia 05.01.2006 r., sygn. akt 1 Ds 3466/02/s, w
    sprawie prześladowania pisarza za jego wyrażane poglądy.
    2.Kopia pisma Prokuratury Okręgowej w Świdnicy z dnia 27.12.2006 r.,
    wzywającego Prokuraturę Rejonową w Świdnicy do przekazania akt
    postępowania przygotowawczego 1 Ds. 1061/06 do tut. Prokuratury celem
    odniesienia się do wniosku w/wymienionego o objęcie tej sprawy
    nadzorem służbowym.

    Do wiadomości:

    1.Dr Nauk Prawnych Zdzisław Natanek.
    2.Niezależne media.
    3.Internetowe grupy dyskusyjne.
    4.Internet: http://boukun-pl.blogspot.com/ - wersja elektroniczna
    pisma, ułatwiająca ściągnięcie wskazanych dowodów.
    5.Inni.
    -------------------------
    boukun
    http://boukun-pl.blogspot.com/


  • 2. Data: 2007-03-17 22:11:12
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:1174144665.523646.114820@b75g2000hsg.googlegrou
    ps.com...
    Poniżej prezentuję swoją odpowiedź na wczoraj zaprezentowany na
    grupach akt oskarżenia przeciwko mnie.

    Sprawa
    będzie prowadzona według mojej reżyserii.

    Sorry, ze wyciagam gowno z szamba :) - ale sie usmialem niezle :)
    Powinni to wrzucic do Lex-a jako wzor odpowiedzi na akt oskarzenia :)

    Pozdrawiam
    SDD



  • 3. Data: 2007-03-17 22:19:19
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:1174144665.523646.114820@b75g2000hsg.googlegrou
    ps.com...
    Gdybym byl Twoim obronca, chlopie, przede wszystkim wnioskowalbym, o nowego
    bieglego psychiatre.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 4. Data: 2007-03-17 23:30:09
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    SDD wrote:

    > Powinni to wrzucic do Lex-a jako wzor odpowiedzi na akt oskarzenia :)

    Pozytywny czy negatywny? ;->


  • 5. Data: 2007-03-19 11:41:06
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: "boukun" <b...@n...pl>

    On 17 Mar, 23:11, "SDD" <s...@t...pl> wrote:
    > Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w
    wiadomościnews:1174144665.523646.114820@b75g2000hsg.
    googlegroups.com...
    > Poniżej prezentuję swoją odpowiedź na wczoraj zaprezentowany na
    > grupach akt oskarżenia przeciwko mnie.
    >
    > Sprawa
    > będzie prowadzona według mojej reżyserii.
    >
    > Sorry, ze wyciagam gowno z szamba :) - ale sie usmialem niezle :)
    > Powinni to wrzucic do Lex-a jako wzor odpowiedzi na akt oskarzenia :)
    >
    > Pozdrawiam
    > SDD


    Sprawa będzie miała charakter precedensowy. Zainteresowali się nią już
    doktorzy nauk prawnych i profesorowie prawa z uniwersytetu
    wrocławskiego. Pracują właśnie nad publikacvją na temat łamania prawa
    wolnopści słowa w Polsce i będzie na mojej sprawie wysłannik od nich.
    Twierdzą, że na tym terenie jeszcze takiego człowieka jak ja nie było
    i podzielają mój pogląd, żebym sam się bronił, bo raz, że nikt by tego
    lepiej ode mnie nie zrobił, dwa, adwokat by mnie tylko krępował i
    odbierał mi głos. Już nie raz podkreślałem, że nie znam lepszego
    prawnika ode mnie.

    boukun


  • 6. Data: 2007-03-19 11:57:49
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Mon, 19 Mar 2007 04:41:06 -0700, boukun napisał(a):

    > Twierdzą, że na tym
    > terenie jeszcze takiego człowieka jak ja nie było

    Jak to nie?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Odkrycia_paleoantropolo
    giczne

    > i podzielają mój
    > pogląd, żebym sam się bronił, bo raz, że nikt by tego lepiej ode mnie
    > nie zrobił,

    To prawda.

    > dwa, adwokat by mnie tylko krępował i odbierał mi głos.

    To też możliwe.

    > Już
    > nie raz podkreślałem, że nie znam lepszego prawnika ode mnie.

    To z pewnością także jest prawdą.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 7. Data: 2007-03-19 12:45:36
    Temat: Re: Skarga przeciwna
    Od: Martino <n...@n...pl>

    boukun napisał(a):
    > Już nie raz podkreślałem, że nie znam lepszego
    > prawnika ode mnie.

    :)))))
    zakłacisz mi za czyszczenie monitora!


    btw, chciałbym podkreślić, że nie znam lepszego kochanka od siebie
    samego. Dotąd po prostu nie spotakłem. ;)


    pzdr
    M.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1