eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rowerzysta a prawo drogowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 89

  • 71. Data: 2007-07-10 07:18:15
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: M&C <c...@C...pl>

    pawelj pisze:

    >> Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
    >> 3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.
    >
    > Więc nie wolno rowerzyście przejżdżać przez przejście dla pieszych. bo musi
    > go przepchać.
    >> I dotyczy to nie tylko rowerzystow ale i innych "kierujacych pojazdami". Z
    > Inyym kierującym pojazdami a w szczególności kierującym samochodami raczej
    > nie przychodzi do głowy jeździć po przejściach.

    Mylisz się. Jest to dosyć częste, podobnie jak jazda samochodem po chodniku.

    Marzena


  • 72. Data: 2007-07-10 07:44:13
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 10-07-2007 o 00:31:35 pawelj <pawel_jajko. antyspam
    <...@p...onet.pl>> napisał(a):

    > Czyli jednak parwie racj? mia?a :)

    I o to "prawie" mi chodzilo :) Chcialem, zebymy mialo to wydzwiek
    edukacyjny... ale przeciez i tak wszyscy ktorzy jezdzili po zebrze dalej
    beda to robic. A wiekszosc przeprowadzajacych rower przez pasy/jezdnie
    dalej nie bedzie wiedziala dlaczego tak trzeba :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 73. Data: 2007-07-10 07:45:03
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 10-07-2007 o 09:18:15 M&C <c...@C...pl>
    napisał(a):

    > Mylisz się. Jest to dosyć częste, podobnie jak jazda samochodem po
    > chodniku.

    Rowerem jeszcze czesciej :) Ci dopiero maja znikoma swiadomosc.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 74. Data: 2007-07-10 08:38:57
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    pawelj napisał(a):

    > A co ta policja ma jeszcze wg ciebie robić? Niech się wezmą za pilnowanie
    > rowerzystów.
    >
    > Popatrz. Rowerzysta zajechał mi samochód po prawej stronie. Wezwana policja
    > stwierdziła że to jego wina.
    > Rowerzysta który stał po prawej stronie cięzarówki i ta ruszając rozgniotła
    > tylnym kołem rower - wina rowerzysty.
    >
    > Czy to wina kierowców czy rowerzystów? Czy nieznajomość przepisów moja i
    > policjantów?

    Problem jest taki, że jak rowerzysta nie zna przepisów, to co najwyżej
    zajedzie Ci drogę albo porysuje lakier. Jak kierowca nie zna przepisów
    to może zabić rowerzystę. Tak więc proponowałbym nie porównywać. Bo to
    kierowcy stanowią zagrożenie a nie rowerzyści.

    A tak nawiasem, pokarz mi kierowce, którego znajomość przepisów pozwala
    przeprowadzić prawidłowy manewr wyprzedzania? Sporo jeżdżę rowerem i
    wiem, że takich praktycznie nie ma.

    Arek


  • 75. Data: 2007-07-10 09:13:44
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 10 Jul 2007 00:27:46 +0200, pawelj napisał(a):

    > To jak stoję na światłach to
    > przeszkoda jestem. Tyle, że czasem ci co przede mną stoją to stoją na tyle
    > daleko od prawej to dam radę się wcisnąć. Już widzę to skrzyżowanie i miny
    > kierowców. A ciekawe co na to policjia :)

    A jak Ci ktoś chce wjechać z parkingu przed Tobą to też klniesz
    że się wpycha? Albo jedzie prawym pasem do skrętu, a potem zmienia
    zdanie i wjeżdża przed Ciebie na pas do jazdy prosto?
    Ty po prostu masz problemy ze swoim ego, a nie z rowerzystami.

    Henry


  • 76. Data: 2007-07-10 09:35:21
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    pawelj wrote:
    >>> Kiedy stoje na światłach to jestem przeszkodą czy uczestnikiem ruchu?
    >>>
    >> Ważne, że nie poruszasz się. Omijanie.
    > Możesz mnie jakoś przekonać? Poruszałbym się ale nie mam gdzie - przede mną
    > też się nic nie porusza.

    A co mnie (czy też przepisy) to obchodzi? Stoisz? Stoisz. Omijanie.

    Patrz: definicja omijania w wiadomej ustawie.


  • 77. Data: 2007-07-10 09:47:29
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    pawelj wrote:
    [ciach]

    > w tym wątku) przyszedł mundurowy. "A wie pan. My tu stoimy bo przed chwilą w
    > podobnej sytuacji potrącili dziewczynę,a przez 3 dni było tu 4 potrącenia".
    > Niegroźne, bo tam raczej się toczy a nie jedzie, ale jednak. A wszystko
    > dlatego, że przy tym ułożeniu przejścia i zakrętu i SŁUPKA w drzwiach każdy
    > jest przekonany że przejście jest puste. Mniej więcej raz na miesiąc ktoś
    > jest tam potrącony. Mniej więcej 2 razy na moje zakupy (ok15 minut) słychać
    > ostre hamowanie.

    Wiesz, ja od początku pisałem, że problem niepatrzenia jest niestety
    bardzo "popularny" wśród kierowców, zwłaszcza samochodów.

    A zasada jest prosta: jechać/wykonywać manewry możesz jak WIDZISZ, że
    nie narozrabiasz. Nie można jechać, jak się tylko nie widzisz...

    Zdaję sobie sprawę, że w samochodach są różne idiotyczne słupki itepe (i
    m.in. dlatego samochód to nie jest pojazd, jaki lubię najbardziej).
    Niemniej jednak kierowca ma OBOWIĄZEK je uwzględnić i zakładać, że jak
    kawałka drogi/chodnika nie widzi, to ktoś/coś tam może być. Jeździj
    wolniej albo zawsze z dodatkowym obserwatorem, przesiądź się na
    kabriolet albo quada, ewentualnie zainstaluj sobie zewnętrzną kamerę -
    szczerze powiedziawszy mnie (i przepisy) mało obchodzi, jak rozwiążesz
    swój problem widoczności. Bo to twój problem.

    [ciach]

    > Gorzej, jak eliminacja będzie się odbywać przy pomocy towjego pojazdu :)

    Ja patrzę.


  • 78. Data: 2007-07-10 09:51:30
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@b...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


    > A tak nawiasem, pokarz mi kierowce, którego znajomość przepisów pozwala
    > przeprowadzić prawidłowy manewr wyprzedzania? Sporo jeżdżę rowerem i
    > wiem, że takich praktycznie nie ma.

    zapraszam do mnie, pokaze ci.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Początek i koniec zawsze są jednością."
    Frank Herbert


  • 79. Data: 2007-07-10 09:56:20
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: M&C <c...@C...pl>

    Jasko Bartnik pisze:

    >> Mylisz się. Jest to dosyć częste, podobnie jak jazda samochodem po
    >> chodniku.
    >
    > Rowerem jeszcze czesciej :) Ci dopiero maja znikoma swiadomosc.
    >

    Niby tak ;-) , też mi się zdarza.

    Marzena


  • 80. Data: 2007-07-10 09:59:44
    Temat: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    Od: M&C <c...@C...pl>

    Arek (G) pisze:

    >
    > A tak nawiasem, pokarz mi kierowce, którego znajomość przepisów pozwala
    > przeprowadzić prawidłowy manewr wyprzedzania? Sporo jeżdżę rowerem i
    > wiem, że takich praktycznie nie ma.


    Zdarzają się. Z obserwacji rowerowych.

    Marzena

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1