Moja mama zakupiła meble w sklepie. Po jakimś czasie (ponad rok) zgłosiła
reklamację mebli u producenta (powiedziała wcześniej, o co chodzi z meblami,
kiedy były kupione).
Reklamacja jest z ewidentnej winy producenta (klej słabiutki-odkleja się
okleina na wszystkich szafkach). Producent zaproponował, aby dokonała
reklamacji przez sklep, co zrobiła - Po dwóch tygodniach dzwoni sprzedawca
ze sklepu z informacją, że producent nie uzna reklamacji, bo minął termin (w
styczniu 2003).
Mama nie otrzymała gwarancji w sklepie -jedynie dostała umowę
kupna-sprzedaży w systemie ratalnym przez bank. I tylko taki papierek.
Pani sprzedawczyni uparcie twierdzi, że ustnie przekazuje wszystkim klientom
informację o tym, jaka długa jest gwarancja producenta. Mama znow twierdzi,
że nie otrzymała takiej informacji.
Co robić? meble kupione za mnóstwo pieniędzy. gdyby to była mniejsza kwota,
to wywalamy te i kupujemy nowe-ale szkoda, bo kuchnia jest taka duża, że
meble są kupione w dwóch zestawach (2 x większy zestaw). Dodatkowo zamówiła
(przed reklamacją) szafkę narożną, którą producent wykonuje od marca 2003 i
do tej pory nie dokończył jej. Zapłaciła za nią od razu 450zł.

gdzie szukać pomocy i co robić?
jest jakaś szansa na dokonanie reklamacji?
trochę głupie, że meble mają służyć tylko rok ... a potem trzeba je
wyrzucać...

do góry

In article <bm14dc$qss$5@news.onet.pl>, RamoczKa wrote:
> Moja mama zakupiła meble w sklepie. Po jakimś czasie (ponad rok) zgłosiła
> reklamację mebli u producenta (powiedziała wcześniej, o co chodzi z meblami,
> kiedy były kupione).

Ponad rok od momentu zakupu? A jak zglosiła? Pisemnie? A dlaczego zgłosiła
po roku, miała jakieś przesłanki aby uważać że gwarancja jest dłuższa niż
rok?

> gdzie szukać pomocy i co robić?

Gjeneralnie w Federacji Konsumentów, ale jak odpowiesz na powyższe pytania
to możemy się pozastanawiać co i jak tutaj...

> jest jakaś szansa na dokonanie reklamacji?

jw.

--
Marcin

do góry

> Ponad rok od momentu zakupu? A jak zglosiła? Pisemnie?
Najpierw telefonicznie-producentowi, a potem osobiści, pisemnie na druku w
sklepie meblowym. taka była prośba producenta, aby zgłosić reklamację przez
sklep.


>A dlaczego zgłosiła
> po roku, miała jakieś przesłanki aby uważać że gwarancja jest dłuższa niż
> rok?

Standardowa gwarancja to 24 miesiące. Taka jest jej opinia (podsłuchiwałam
rozmowę mamy ze sprzedawcą). Poza tym nie ma żadnej gwarancji podbitej i nie
miała świadomości upływu czasu, a ten rok minął b. szybko... :-/ Gdyby
wiedziała wcześniej o terminie, to zgłosiłaby wcześniej. Po prostu odkładała
to na później-no i teraz się narobiło :-(


--
>>>RamoczKa<<<

do góry

Tylko wKF (bez znaczenia dla sprawy):

On Mon, 13 Oct 2003, Marcin Debowski wrote:
[...]
>+ > Standardowa gwarancja to 24 miesiące. [...]
>+
>+ No to jest niestety błędna opinia (pomijając już kto co uważa za

...to prawda...

>+ standard). Do zeszłego roku ustawowo gwarancja wynosiła 12 miesięcy
>+ (chyba, że producent określił gdzieś dłuższą w warunkach gwarancji),
>+ w tej chwili gwarancja jest w ogóle dobrowolna.

Do zeszłego roku:
- gwarancja również była dobrowolna
- nie przypominam sobie żeby NIE MOGŁA być KRÓTSZA niż rok.
Krótko mówiąc - zarówno mogło jej nie być jak i być na
np. 3 miesiące :) albo i 12 dni :) (a co, na ser np... :)).
Był tylko domyślny ("o ile dający nie określił") czas 12 mies.

>+ > miała świadomości upływu czasu, a ten rok minął b. szybko... :-/

A... no to i tak obowiązują "stare" przepisy, nieprawdaż ?

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

In article <bm5u1n$8t9$1@news.onet.pl>, RamoczKa wrote:
>> Ponad rok od momentu zakupu? A jak zglosiła? Pisemnie?
> Najpierw telefonicznie-producentowi, a potem osobiści, pisemnie na druku w
> sklepie meblowym. taka była prośba producenta, aby zgłosić reklamację przez
> sklep.
>
>>A dlaczego zgłosiła
>> po roku, miała jakieś przesłanki aby uważać że gwarancja jest dłuższa niż
>> rok?
>
> Standardowa gwarancja to 24 miesiące. Taka jest jej opinia (podsłuchiwałam
> rozmowę mamy ze sprzedawcą). Poza tym nie ma żadnej gwarancji podbitej i nie

No to jest niestety błędna opinia (pomijając już kto co uważa za
standard). Do zeszłego roku ustawowo gwarancja wynosiła 12 miesięcy
(chyba, że producent określił gdzieś dłuższą w warunkach gwarancji), w tej
chwili gwarancja jest w ogóle dobrowolna.

> miała świadomości upływu czasu, a ten rok minął b. szybko... :-/ Gdyby
> wiedziała wcześniej o terminie, to zgłosiłaby wcześniej. Po prostu odkładała
> to na później-no i teraz się narobiło :-(

No niestety chyba się narobiło. Jedyne co MZ może zrobić to sugerowany
wcześniej kontakt z Federacją Konsumentów (może się ich producent
przestraszy), ale jeśli producent wyprze się tej rozmowy telefonicznej to
marnie to wszystko niestety widzę :( Ale z FK skontaktować się warto - a
nuż nie jesteście jedyną ofiarą tej firmy i zrobili komuś takie kuku
wcześniej? Wtedy byłby już jakiś punkt zaczepienia.

--
Marcin

do góry

Ale z FK skontaktować się warto - a
> nuż nie jesteście jedyną ofiarą tej firmy i zrobili komuś takie kuku
> wcześniej? Wtedy byłby już jakiś punkt zaczepienia.

Nie jesteśmy jedyni. Znamy kobietę z naszego miasta, która również zakupiłą
taki sam zestaw i również nie uwzględniono jej reklamacji (ta sama wada!!!).

Dziękuję za informację :-)

--
pozdrawiam

>>>RamoczKa<<<

do góry

In article <bmel79$30b$1@news.onet.pl>, RamoczKa wrote:
>
> Ale z FK skontaktować się warto - a
>> nuż nie jesteście jedyną ofiarą tej firmy i zrobili komuś takie kuku
>> wcześniej? Wtedy byłby już jakiś punkt zaczepienia.
>
> Nie jesteśmy jedyni. Znamy kobietę z naszego miasta, która również zakupiłą
> taki sam zestaw i również nie uwzględniono jej reklamacji (ta sama wada!!!).

W tym momencie dla Was sprawa samej wady jest niejako drugorzędna bo
problem leży w przekroczeniu terminów, które jak zrozumiałem nastąpiło ze
względu na nieuczciwe (co najmniej nieetyczne) postępowanie producenta.

--
Marcin

do góry

> W tym momencie dla Was sprawa samej wady jest niejako drugorzędna bo
> problem leży w przekroczeniu terminów, które jak zrozumiałem nastąpiło ze
> względu na nieuczciwe (co najmniej nieetyczne) postępowanie producenta.

Najwazniejsze jest dla nas to, aby móc doprowadzić meble do stanu
używalności bez przekleństw pod nosem, że " ooo tu też odpada...". Znalazłam
już w moim rejonie Doradcę Konsumenta w Starostwie Powiatowym. Zgłosimy się
tam niebawem i pociągniemy sprawę dalej.

--
pozdr.
>>>RamoczKa<<<

do góry

Drążyła Pani dalej ten temat i osiągnęła coś Pani?
Bardzo proszę o odpowiedź gdyż mam taki sam prtoblem i jestem odsyłany od
producenta do sklepu już trzy miesiące.
Pozdrawiam Piotr
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Piotr wrote:

> Drążyła Pani dalej ten temat i osiągnęła coś Pani?
> Bardzo proszę o odpowiedź gdyż mam taki sam prtoblem i jestem odsyłany od
> producenta do sklepu już trzy miesiące.
> Pozdrawiam Piotr

Co to znaczy "jestem odsylany" ?

Boguslaw

do góry