"Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
news:dbmk29$qq6$1@atlantis.news.tpi.pl:

>> nie znam chyba nikogo, kto by się nie zgodził na pobranie
>> organów od zmarłego bliskiego i nie wyobrażam sobie, jak można
>> tego odmówić. Ale tak samo nie wyobrażam sobie, jak można to
>> robić bez zgody bliskich.
> Można ich po prostu nie pytać, skoro ustawa tego nie wymaga i
> tyle.
A tak BTW tego wątku pytanie z podstawowych:
kto jest _właścicielem_ (posiadaczem? użytkownikiem?)
ciała ludzkiego za życia - a potem po śmierci człeka?

--
pozdro
poreba

do góry

> A tak BTW tego wątku pytanie z podstawowych:
> kto jest _właścicielem_ (posiadaczem? użytkownikiem?)
> ciała ludzkiego za życia - a potem po śmierci człeka?

wątek zaczęty przez ciebie jest bardzo kontrowersyjny, a prawo w tej kwestii
jest zupełnie pozbawione logiki jak i zwykłej ludzkiej uczciwości i
przyzwoitości,

jest oczywiste że ciało ludzkie należy wyłącznie do człowieka, czy to za
życia, czy po śmierci (niewolnictwo już dawno przecież mamy za sobą)

ale oczywiste jest ze chciwość środowiska medycznego nie zna granic (stąd
takie dziwne uregulowania prawne), jeszcze trochę a będziemy mieli sytuację
jak niegdyś w Chinach, gdzie to bogaci obywatele kupowali "na części"
biednych obywateli (i dajmy sobie spokój z tym moralizowaniem o ratowaniu
życia)

do góry

poreba wrote:
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
> news:dbmk29$qq6$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
>
>>>nie znam chyba nikogo, kto by się nie zgodził na pobranie
>>>organów od zmarłego bliskiego i nie wyobrażam sobie, jak można
>>>tego odmówić. Ale tak samo nie wyobrażam sobie, jak można to
>>>robić bez zgody bliskich.
>>
>>Można ich po prostu nie pytać, skoro ustawa tego nie wymaga i
>>tyle.
>
> A tak BTW tego wątku pytanie z podstawowych:
> kto jest _właścicielem_ (posiadaczem? użytkownikiem?)
> ciała ludzkiego za życia - a potem po śmierci człeka?
>


I to jest sedno sprawy! Cala ta ustawa jest nielegalna chocby z tego
powodu ze rzad laskawie oddaje prywaciarzom w bialych kitlach co nie
jest jego: rzecz zwana zwlokami.

Rowie dobrze rzad moze domniemywac ze jest wlascicielem portfela
znalezionego przy zwolkach. To nie swiadczy ze takie dzialanie jest legalne.

A juz najbardziej bezczelne jest sprzedawanie organow, bo jak wiemy
lekarze sa etyczni i oplaty sa ukryte w kosztach operacji.

do góry

"gargamel" <s...@d...pl> niebacznie popelnil
news:dc0khs$hr3$1@nemesis.news.tpi.pl:

>> kto jest _właścicielem_ (posiadaczem? użytkownikiem?)
>> ciała ludzkiego za życia - a potem po śmierci człeka?
> wątek zaczęty przez ciebie jest bardzo kontrowersyjny, ...
Tu się nie trzeba kontrowersować, tu po prostu trzeba wiedzieć.

Za życia można zadysponować ciałem po swej śmierci
(przeszczepy, preparaty itp).
Ale jaki status ma np. wyrostek, amputowana kończyna
- przecież nie sa to zwłoki.
A zwłoki - czy są czyjąś własnością, podmiotu nie ma (?)

--
pozdro
poreba

do góry

poreba wrote:


> "gargamel" <s...@d...pl> niebacznie popelnil
> news:dc0khs$hr3$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
>
>>>kto jest _właścicielem_ (posiadaczem? użytkownikiem?)
>>>ciała ludzkiego za życia - a potem po śmierci człeka?
>>
>>wątek zaczęty przez ciebie jest bardzo kontrowersyjny, ...
>
> Tu się nie trzeba kontrowersować, tu po prostu trzeba wiedzieć.
>
> Za życia można zadysponować ciałem po swej śmierci
> (przeszczepy, preparaty itp).
> Ale jaki status ma np. wyrostek, amputowana kończyna
> - przecież nie sa to zwłoki.
> A zwłoki - czy są czyjąś własnością, podmiotu nie ma (?)


Ale sa rzecza. I z pewnoscia nie mozna domniemywac ze rzad jest
wlascicielem (calego ciala, czy tez serca), tak jak nie jest
automatycznie wlascicielem portfela w kieszeni denata, czy jego dzialki
budowlanej.

do góry

> Ale są rzecza. I z pewnoscia nie mozna domniemywac ze rzad jest
> wlascicielem (calego ciala, czy tez serca), tak jak nie jest automatycznie
> wlascicielem portfela w kieszeni denata, czy jego dzialki budowlanej.

masz rację, ale co z tego? prawo w tej kwestii w polsce jest takie jakie
jest, to że prawo jest lewe, nie zmienia faktu,
co może zrobić w tej sprawie przeciętny zjadacz chleba? napisać skargę do
międzynarodowej organizacji ochrony praw człowieka ? (ciekawe z jakim
skutkiem)

pozdrawiam

do góry