eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 81. Data: 2007-08-02 13:40:24
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0708020802410.3124@a64wrk...

    > ...a domniemany pasażer na to "przejazd? jaki przejazd? na przystanku
    > sobie stoję, czego Pan chce? A może nawet jechałem ale bilet wyrzuciłem
    > przy wysiadaniu, żaden przepis nie nakazuje trzymać biletów po
    > zakończeniu jazdy!"

    A jak w autobusie oświadczy, że to przecież jest przystawne, to co to
    zmieni? nie opowiadajcie starych dowcipów. Przesłucha się kontrolerów i po
    sprawie. I tak to jedyny dowód w sprawie, jeśli gość odmówi podpisania
    wezwania do uiszczenia opłaty.


  • 82. Data: 2007-08-02 14:53:14
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 02 Aug 2007 13:03:51 +0200, Sowiecki Agent napisał(a):

    > gdybym spowodowal zatrzymanie autobusu, zmiane trasy to bym placil, nie
    > neguje, ale ja tego nie powoduje tylko kanar.

    Spowodowałeś - zgodnie Art. 33a. pkt 4 prawa przewozowego nie dałeś się
    wylegitymować, więc mogą się zwrócić o pomoc do Policji. No i zwracają
    - z całym autobusem (bo i dlaczego by nie? ich autobus).

    > tam posciag zmienia z gory ustalona trase w trakcie jazy jezeli ktos
    > odmowi podania danych osobowych? wow nie wiedzialem.

    Trasa przejazdu autobusu to sprawa przewoźnika, a nie Twoja - jak sobie
    dodadzą pomiędzy przystankiem A i przystankiem B jeszcze jeden przystanek
    C (Policja) to nic im nie zrobisz. W umowie nie masz określonej trasy
    tylko przystanki..

    >> Jakie pozbawienie wolności skoro sam wsiadłeś do autobusu zawierając umowę,
    >> a zrezygnować z niej możesz dopiero na przystanku bo taki jest zapis w
    >> ustawie?
    >
    > po pierwsze nie pisz mi tak jest w ustawie a podawaj cytaty z ustawy , a
    > po drugie zadna (k. mac) umowa nie moze stac ponad prawem karnym, nikt
    > ni ema prawa zmuszac kogos do okrsslonych dzialan (a mozna to robic
    > biernie) pozbawiajac tym samym czlowieka wolnosci.

    Przecież sam wsiadłeś do autobusu - dobrowolnie - gdzie masz
    pozbawienie wolności?

    > Kanar jedynie ma przez prawo dozwolona mozliwosc ujecia obywatelksiego

    Zgadzam się - tu przestępstwa nie ma. Poza tym kanar Cię nie zatrzymuje
    bo i tak nie możesz wysiąść gdy autobus jedzie. Oczywiście pomijam tu
    przypadki gdy na przystanku kanar wpycha Cię z powrotem do autobusu
    używając siły. Zazwyczaj dzieje się to tak (powinno) że kontroler
    sprawdzając bilety podczas jazdy mówi kierowcy "proszę się nie
    zatrzymywać na następnym przystanku tylko podjechać pod komendę".
    Nie ma tu żadnego użycia siły ani pozbawiania wolności.

    > (czyli zatrzymania takiej osoby) a nie wozenia jej gdzie bedzie chcial,
    > i zadania opaty za zmiane trasy autobusu ktora
    > 1. jest wynikem zadania konduktora a nie zlapanego (zadasz wiec oplaty z
    > ausluge ktora kanar sobie zazyczyl)

    Opłata jest zgodna z cennikiem. Art. 34. pkt 1 b pozwala na stworzenie
    cennika za "spowodowania [...] zmiany trasy środka transportowego bez
    uzasadnionej przyczyny". A przyczyną jest to że nie dałeś się wylegitymować
    więc zawożą Cię pod Policję. Jak jesteś niemową to przyczyna może być
    uzasadniona i wtedy pewnie Ci opłatę anulują ;-)

    > 2. RObert juz napisal, "Nie ma żadnego związku przyczynowo-skutkowego
    > pomiędzy nieposiadaniem biletu przez pasażera, a koniecznością zmiany
    > trasy przejazdu autobusu."

    Jest art. 33a. pkt 4 który pozwala im "zwrócić się do Policji" więc z tego
    korzystają. Najłatwiej im to zrobić podwożąc was pod komisariat więc
    tak robią, a Ty potem płacisz za to zgodnie z cennikiem będącym częścią
    umowy przewozowej, jaką zawarłeś wsiadając do autobusu w celu przejazdu
    nim do określonego przystanku.
    A zawarłeś umowę o treści "jeśli nie dam się wylegitymować to skorzystajcie
    z pomocy Policji, a potem naliczcie mi opłaty dodatkowe zgodnie z
    cennikiem". No i taką umowę realizują nie dodając nic od siebie.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 83. Data: 2007-08-02 15:00:25
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    pytanie pomocniccze, czy mam prawo zlapac osobe poszukiwana w krakowie i
    zawlec ja bezkarnie na policje ? (gdzie mi sie zechce)

    P.

    --
    >> http://wynagrodzenie.info <<
    darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
    pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
    oraz ZUSem.


  • 84. Data: 2007-08-02 15:13:01
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Sowiecki Agent napisał(a):
    > pytanie pomocniccze, czy mam prawo zlapac osobe poszukiwana w krakowie i
    > zawlec ja bezkarnie na policje ? (gdzie mi sie zechce)

    przyzalozeniu ze osoba ta zada wezwania na miesjce policji, nie ma
    zamiaru uciekac.

    P.




    --
    >> http://wynagrodzenie.info <<
    darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
    pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
    oraz ZUSem.


  • 85. Data: 2007-08-02 15:17:29
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 02 Aug 2007 17:00:25 +0200, Sowiecki Agent napisał(a):

    > pytanie pomocniccze, czy mam prawo zlapac osobe poszukiwana w krakowie i
    > zawlec ja bezkarnie na policje ? (gdzie mi sie zechce)

    Jeśli zrobisz to bez użycia siły to czemu by nie? Wsiadasz z nim do pociągu
    w Warszawie Zachodniej proponując podjechanie do Żyrardowa, do znajomej
    meliny na imprezkę - a że to IC to zatrzyma się dopiero w Krakowie.
    "Przewiozłeś" go do innego miasta i nie było to porwanie :-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 86. Data: 2007-08-02 16:21:55
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Henry (k) napisał(a):
    > Dnia Thu, 02 Aug 2007 17:00:25 +0200, Sowiecki Agent napisał(a):
    >
    >> pytanie pomocniccze, czy mam prawo zlapac osobe poszukiwana w krakowie i
    >> zawlec ja bezkarnie na policje ? (gdzie mi sie zechce)
    >
    > Jeśli zrobisz to bez użycia siły to czemu by nie? Wsiadasz z nim do pociągu
    > w Warszawie Zachodniej proponując podjechanie do Żyrardowa, do znajomej
    > meliny na imprezkę - a że to IC to zatrzyma się dopiero w Krakowie.
    > "Przewiozłeś" go do innego miasta i nie było to porwanie :-)


    no wybacz ale po co przekrecasz sytuacje? uscislijmy, podwozisz go z
    miejsce X do miejsca Y, w miejscu Z oddalonym od Y o 50 km jest policja,
    miejsce Y jest oddalone od miejsca X o 10 km. Czy masz prawo zawiezc go
    wbrew jego woli na policje (juz dajmy na to ze byles swiadkiem jak
    bezposrendio przed wejsciem do twego samochodu popelnil przestepstwo -
    zeby ustawowy warunek byl spelniony) jezeli on zada zatrzymania
    samochodu i wezwania policji na miejsce, czyli bedzie mozliwosc
    wylegotymowania go przze policjanta, i nie ma obawy ucieczki ?

    P.

    --
    >> http://wynagrodzenie.info <<
    darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
    pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
    oraz ZUSem.


  • 87. Data: 2007-08-02 19:23:39
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 02-08-2007 o 08:10:59 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):

    > Wybacz, ja PYTAŁEM czy to POWĄTPIEWASZ w to, że zdrowy na umyśle
    > kandydat na pasażera ma wątpliwości, czy przystanek na żądanie jest
    > "miejscem w którym strony umawiają się na możliwe zatrzymanie
    > autobusu" (nie wynikłe z przepisów, nie wynikłe z warunków ruchu
    > drogowego, nie wynikłe z siły wyższej...).

    Przepraszam za wymijajaca odpowiedz. Nie powatpiewam :) Jestem swiadomy,
    ze przystanek na zadanie stanowi integralna czesc normalnego trybu
    przewozu osob. Niewatpliwie rozni sie od np. pociagniecia za hamulec
    bezpieczenstwa w tramwaju. Ale w sumie, w obu przypadkach jest to samo
    uzasadnienie - chcialem wysiasc :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 88. Data: 2007-08-03 09:37:58
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Henry (k) napisał(a):

    >> Nigdy nie zdarzyło ci się przez zapomnienie np. zostawić dokumenty (z
    >> biletem okresowym) w domu?
    >
    > Nie mów że wsiadasz do autobusu nie sprawdzając czy masz bilet?

    Czasami wsiadam WIEDZĄC, że nie mam biletu - ze świadomością, że
    kierowca POWINIEN mieć bilety w sprzedaży.

    A ty nie mów, że nigdy nie zdarzyło cię się nie zostawić w domu portfela
    z dokumentami.


  • 89. Data: 2007-08-03 09:42:13
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 02 Aug 2007 18:21:55 +0200, Sowiecki Agent napisał(a):

    > no wybacz ale po co przekrecasz sytuacje? uscislijmy, podwozisz go z
    > miejsce X do miejsca Y, w miejscu Z oddalonym od Y o 50 km jest policja,
    > miejsce Y jest oddalone od miejsca X o 10 km. Czy masz prawo zawiezc go
    > wbrew jego woli na policje (juz dajmy na to ze byles swiadkiem jak
    > bezposrendio przed wejsciem do twego samochodu popelnil przestepstwo -
    > zeby ustawowy warunek byl spelniony) jezeli on zada zatrzymania
    > samochodu i wezwania policji na miejsce, czyli bedzie mozliwosc
    > wylegotymowania go przze policjanta, i nie ma obawy ucieczki ?

    A podwozisz go na podstawie umowy przewozowej czy nie? Zakładam że
    nie więc masz rację - nie możesz go zawieźć na komisariat.
    Kierowca autobusu może bo pozwala mu na to ustawa o prawie
    przewozowym ("zwrócenie się do Policji").
    Z tego co wiem ustawy są na tym samym poziomie hierarchii, więc
    nie można powiedzieć że PP nie może pozwalać na to czego
    KK zabrania.
    Druga sprawa - dlaczego oni mają posłuchać Twojego żądania i wezwać
    policję na przystanek? Jakie prawo ich do tego zmusza?

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 90. Data: 2007-08-03 10:22:43
    Temat: Re: praktyki kanarów. Jak to jest wg prawa?
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 3 sierpnia 2007 11:37
    (autor Andrzej Lawa
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <1...@n...lechistan.com>):

    >>> Nigdy nie zdarzyło ci się przez zapomnienie np. zostawić dokumenty (z
    >>> biletem okresowym) w domu?
    >> Nie mów że wsiadasz do autobusu nie sprawdzając czy masz bilet?
    > Czasami wsiadam WIEDZĄC, że nie mam biletu - ze świadomością, że
    > kierowca POWINIEN mieć bilety w sprzedaży.

    Albowiem? Kierowca ZTCW sprzedaje tylko dodatkowo. Nawet widziałem w
    regulaminach zapisy że warunkowo i że może spokojnie odmówić...

    W sumie sprzedaż przez kierowców powinna być zakazana, bo to tylko stwarza
    zagrożenie dla zdrowia i życia.

    > A ty nie mów, że nigdy nie zdarzyło cię się nie zostawić w domu portfela
    > z dokumentami.

    No pech.... Jak zapomnisz lekarstwa możesz dostać ataku i nie przeżyć...

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: p...@f...hu i...@h...pl n...@h...pl
    s...@w...pl o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1