eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Info: podatek katastr(of)alny - GP
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 91. Data: 2004-06-01 20:49:02
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Grzegorz <n...@y...com>

    Tue, 1 Jun 2004 19:55:40 +0000 (UTC),
    "xmarcel" <x...@g...pl> napisał(a):


    ---->Grzegorz <n...@y...com> napisał(a):
    ---->
    ---->> ---->ja mam inne zdanie na temat podatkow posrednich.
    ---->> ---->dzieki nim, a w zasadzie roznym ich stawka, mozna regulowac obciazenie
    ---->> ---->podatkowe ludzi w zaleznosci od ich rzeczywistego statusu materialnego.
    ---->>
    ---->> Takie regulacje są dla mnie elementem socjalizmu o czym napisałem w innym
    ---->pości
    ---->> e w
    ---->> tym wątku. Jest to ich olbrzymia wada a nie zaleta.
    ---->
    ---->w/g Ciebie, jak jeden placilby polowe tego co ciezko zarobi, a drugi skromny
    ---->napiwek to byloby ok?
    ---->dla mnie bylby to feldalizm

    Czy uważasz że ten kto zarobił więcej pracował mniej ciężko ?

    Jestem za podatkiem pogłównym -- zaakceptowałbym też podatek liniowy bez żadnych
    odliczeń.

    Jeśli chodzi o pogłówne to stawkę można ustalić tak że ten kto zarabia mniej więcej
    na poziomie średniej krajowej w efekcie zapłaciłby około 10 -- 15 % swoich dochodów
    rocznie. Tę samą stawkę (kwotowo) płaciliby i bogatsi i biedniejsi (z wyłączeniem
    nędzarzy). Czyli zarabiając cztery razy mniej od średniej krajowej Kowalski kwotowo
    zapłaci około 40 -- 60 % ze swoich rocznych poborów. Za granicę po której nie
    trzebaby płacić podatku możnaby uznać na przykład taką że zwolniony z podatku jest
    ten który aby zapłacić musiałby oddać więcej niż 40% swoich dochodów. Albo zapisać że
    każdy ma zapłcić 15 % średniej pensji krajowej, z wyjątkiem sytuacji gdy przekracza
    ona 40 % jego przychodów -- wtedy płaci 40 %.

    Jeśli się natomiast Kowalski postara i zarobi więcej -- zapłaci znacznie mniej
    podatku w stosunku do swoich dochodów. System zachęca do pracy.


    --
    Grzegorz


  • 92. Data: 2004-06-01 20:57:11
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Grzegorz <n...@y...com>

    Tue, 1 Jun 2004 20:39:20 +0000 (UTC),
    poreba <d...@p...com> napisał(a):



    ---->> podatki posrednie typu VAT sa imho jak najbardziej porzadane
    ---->Nasz rekonstruktor systemu podatkowego zapomina jednak
    ---->o innej funkcji podatków.
    ---->Podatki to _nie_ tylko "ściepa" społeczeństwa zorganizowanego
    ---->w państwo na działania współne typu wojsko, policja, sądy, urzedy.
    ---->
    ---->Jak myślisz Grzegorzu _po_co_ są jeszcze podatki,
    ---->zróżnicowane właśnie?

    Chyba to do mnie, ale bardzo nie lubię tonu ,,patrzcie jaki ja jestem mądry''. Za
    bardzo przypomina mi szkołę.


    --
    Grzegorz


  • 93. Data: 2004-06-01 21:13:22
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości

    >Ustala == określa. Tymczasem on po prostu _szacuje_.

    Widze, że uparto trwasz przy swoim. To wyjaśnie Ci bliżej te pojęcia może
    zauważysz różnice.

    Zaczne od Twojego szacuje. Uogn podaje tak: szacowanie nieruchomości -
    należy przez to zrozumieć czynności związane z OKREŚLANIEM wartości
    nieruchomości.

    Pojęcie samej "wartości" w tym przypadku napisałem pare postów wyżej.

    Różnica między ustalać, a określać jest taka, że gdyby rzeczoznawca ustalał
    wartość danej nieruchomości np. dla potrzeb sprzedaży to by oznaczało, że
    dokładnie za taką kwotę dana nieruchomość ma zostać sprzedana bo przecież
    jej wartość została ustalona. A przecież to zainteresowani czyli kupujący i
    sprzedający ustalają za jaką cenę dana nieruchomość ma zostać
    sprzedana/kupiona.

    I tak gdy mamy do czynienia z 4 rodzajami wartości (oczywiście mowa o
    ustawie o gosp. nieruchomościami), to trzy z nich (rynkowa, odtworzeniowa,
    bankowo-hipoteczna) są określane, a wartość katastralna jest ustalana (a
    raczej bedzie), ale nie przez rzeczoznawcę tylko przez organ prowadzący
    kataster nieruchomości, na podstawie map i tabel taksacyjnych.

    Adam






  • 94. Data: 2004-06-01 21:25:16
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "xmarcel" <x...@g...pl>

    Grzegorz <n...@y...com> napisał(a):

    >
    > Czy uważasz że ten kto zarobił więcej pracował mniej ciężko ?

    ja nic takiego nie napialem.

    >
    >
    > Jeśli chodzi o pogłówne to stawkę można ustalić tak że ten kto zarabia
    mniej wi
    > ęcej
    > na poziomie średniej krajowej w efekcie zapłaciłby około 10 -- 15 % swoich
    doch
    > odów
    > rocznie. Tę samą stawkę (kwotowo) płaciliby i bogatsi i biedniejsi (z
    wyłączeni
    > em
    > nędzarzy). Czyli zarabiając cztery razy mniej od średniej krajowej Kowalski
    kwo
    > towo
    > zapłaci około 40 -- 60 % ze swoich rocznych poborów. Za granicę po której
    nie
    > trzebaby płacić podatku możnaby uznać na przykład taką że zwolniony z
    podatku j
    > est
    > ten który aby zapłacić musiałby oddać więcej niż 40% swoich dochodów. Albo
    zapi
    > sać że
    > każdy ma zapłcić 15 % średniej pensji krajowej, z wyjątkiem sytuacji gdy
    przekr
    > acza
    > ona 40 % jego przychodów -- wtedy płaci 40 %.

    taki system niespelania cech dobrego podatku:
    -jest skomplikowany
    -jest skrajnie niesprawiedliwy
    -zacheca gorzej zarabiajacych do ucieczki w szara strefe


    >
    > Jeśli się natomiast Kowalski postara i zarobi więcej -- zapłaci znacznie
    mniej
    > podatku w stosunku do swoich dochodów. System zachęca do pracy.

    patrz wyzej

    najlepszym rozwiazanie jednak jest podatek liniowy

    pozdro
    xmarcel

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 95. Data: 2004-06-01 22:17:23
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "PAweł" <p...@w...uzyjskrotu.pl>



    --
    Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej nazwy
    "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp"
    Pozdr.
    P
    Użytkownik "Grzegorz" <n...@y...com> napisał w wiadomości
    news:18lpb0tj364v61sit0oj2tq2ip7i21l19b@4ax.com...
    >
    (...)
    >
    > No to się nie zgadzamy tutaj ale dyskusja była konstruktywna :)

    Bardzo konstruktywna!! -Aczkolwiek jej wpływ na rzeczywistość jest
    porównywalny z wpływem na ilość plam na słońcu:))
    P


  • 96. Data: 2004-06-02 06:08:45
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Sebol" <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał w wiadomości
    news:w9d50e0ue5an.1emgap3tl8981$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 1 Jun 2004 13:01:31 +0200, WOJSAL naskrobał(a):
    >
    > zgodnie z ustawą o obrocie nieruchomościami ( o której także NIE masz
    > zielonego pojęcia)

    Ja nie twierdze tego, ze ow rzeczoznawca dziala niezgodnie z
    prawem. Twierdze, ze takie rozwiazania sa bez sensu.

    >
    > znowu kupa bzdur. Przy wycenie istotą jest CEL. Ten sam rzeczoznawca
    ustali
    > inna wartość rynkową nieruchomości w tym samym dniu dla kredytu
    > hipotecznego, dla sprzedaży, dla egzekucji z nieruchmosci. Nie zrozumiesz
    > tego bo w ogole nie masz z tym kontaktu.
    >

    Czyli wycena nieruchomosci przez rzeczoznawce ma
    niewiele wspolnego z rynkiem. Zalezy natomiast
    od widzimisie zlecajacego (np. urzednika). Zgadza sie?

    >
    > znowu posługujesz sie słowami których nie rozmumiesz. Ale dobrze powiem to
    > łopatologicznie: cena - to jest rzeczywista kwota transakcji
    (niekoniecznie
    > ma związek rynkiem)

    Zastanow sie nad tym co to jest rynek, co to jest cena.
    Cena, na wolnym rynku, ma zawsze zwiazek z rynkiem.
    Jest wypadkowa popytu i podazy, kompromisem
    miedzy tendencja do zanizania ceny (kupujacy chce
    by ceny byly niskie) a tendencja do podwyzszenia
    ceny (sprzedajacy chce by ceny byly wysokie).
    Wartosc to liczba sztuk pomnozona przez cene
    (zajrzyj moze na paragon jak bedziesz cos
    kupowal w sklepie). W przypadku nieruchomosci
    w uproszczeniu przyjmuje sie (w mowie potocznej),
    ze cena nieruchomosci jest rownowazan jej wartosci
    (i odwrotnie).
    A to ze w prawie sa zapisy inaczej definiujace
    wartosc - to ja juz na to nic nie moge.

    Pojecia rynku, popytu, podazy, ceny rynkowej
    - sa trudne do zrozumienia dla biurokratow.
    Dowodem na to sa pojecia nowomowy biurokratycznej
    typu: "urzedowa wartosc rynkowa", "urzedowa
    cena rynkowa", "cena rynkowa niezwiazana z rynkiem" itp
    Te pojecia to oczywisty absurd.

    >, wartość to hipoteza ceny przy okreslonych założeniach
    > transakcji oraz ściśle pod określony cel, a wycena polega na oszacowaniu
    > wartości prawa własnosci nieruchomosci a nie cegiełek z których sie
    składa.
    >

    Domyslam sie, ze mowisz w oparciu o przepisy prawne.
    Nie kwestionuje tego, ze tak byc moze jest w prawie.
    Twierdze jednak, ze jesli tak jest, to jest
    to bzdura.

    Nadal nie mozesz zrozumiec ze wartosc jednostki
    jest rowna cenie jednostki. Nic na to nie poradze.

    Nie mam nic przeciwko wycenianiu. Niech kazdy sobie
    wycenia co chce i jak chce. Tylko niech nikt takiej
    wyceny nazywa "wycena rynkowa". Bo wycene rynkowa
    robi rynek a nie fachowiec od tabelek ze wspolczynnikami.

    Osobny temat to definicja ceny, wartosci rynkowej. Ale
    to juz inny temat i bardziej nadaje sie na grupe
    ekonomiczna niz prawnicza. (oczywiscie cena, wartosc
    rynkowa nie jest wyznaczana przez rzeczoznawce)




    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 97. Data: 2004-06-02 06:13:35
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Pawel N" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c9ibav$q1q$1@inews.gazeta.pl...
    > Biedak sie nie zastanowi bo kilkukrotnie bogatszego od siebie faceta nigdy
    > nie dogoni dochodami.

    To oczywiste, ze beda wygrani, beda przegrani.
    Natomiast przyznasz ze system oparty na poglownym
    jest zacheta do wydajnej pracy, be zkoniecznosci
    kombinowania typu: musze zalwtioc sobie ulge,
    musze rozlizcyc sie z zona, musze cos wzrzucic wkoszty itp

    >
    > > A jednak Słowacja zrobiła krok w dobrym kierunku. Jak się chce to się
    da.
    > >
    >
    > Podobnie uczyniły państwa bałtyckie i Rosja. A ponieważ z pustego to i
    > Salomon nie naleje to zgadnij czym te państwa odbijają sobie brak
    > potencjalnych wpływów z likwidacji podatku dochodowego od ludnosci?


    Nie masz racji, ze sobnie odbijaja.
    Wplywy z obnizonych podatkow w Slowacji wzrosly a nie zmalaly
    (to wynika z efektu Laffera).
    Na marginesie: Rosja ma dochodowy 13%. Putin zamierza ten
    podatek obnizyc do 11%. Dlaczego? Jak myslisz?

    Inny przyklad.
    Slowenia ma dochodowy 14%. Teraz zamierza obnizyc
    do 10%. Dlaczego? (klania sie krzywa Laffera)






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 98. Data: 2004-06-02 11:21:16
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Van Tommy" <tsleczka@[nospam]polbox.com>


    Użytkownik "Sebol" <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał

    > znowu kupa bzdur. Przy wycenie istotą jest CEL. Ten sam rzeczoznawca
    ustali
    > inna wartość rynkową nieruchomości w tym samym dniu dla kredytu
    > hipotecznego, dla sprzedaży, dla egzekucji z nieruchmosci. Nie zrozumiesz
    > tego bo w ogole nie masz z tym kontaktu.

    Zaraz, teraz się już pogubiłem. Jeśli dobrze pojmuję, to taka np.
    tysiącmetrowa działka w centrum Wroclawia może być dzisiaj warta 100 tys.
    PLN, 200 tys. PLN i 1,2 mln PLN jednocześnie?
    Istotnie, nie mam z tym kontaktu, ale taka sytuacja - jeżeli istotnie tak
    jest - nie ma żadnego kontaktu z jakąkolwiek logiką, nawet na poziomie
    elementarnym...
    T.


  • 99. Data: 2004-06-02 12:07:18
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Pawel N" <p...@g...pl>

    WOJSAL <w...@g...pl> napisał(a):

    > To oczywiste, ze beda wygrani, beda przegrani.
    > Natomiast przyznasz ze system oparty na poglownym
    > jest zacheta do wydajnej pracy, be zkoniecznosci
    > kombinowania typu: musze zalwtioc sobie ulge,
    > musze rozlizcyc sie z zona, musze cos wzrzucic wkoszty itp

    Niestety w ogole nie widze zadnego zwiazku przyczynowo-skutkowego miedzy
    poglownym a zacheceniem do wiekszej pracy. Zachete to bym widzial przy
    podatku ktorego stawka podatkowa jest najwyzsza przy najnizszej podstawie
    opodatkowania np skala podatkowa odwrotna typu 30%,20%,10% (chociaz to
    oczywiscie nieco absurd).

    >
    > Nie masz racji, ze sobnie odbijaja.
    > Wplywy z obnizonych podatkow w Slowacji wzrosly a nie zmalaly
    > (to wynika z efektu Laffera).
    > Na marginesie: Rosja ma dochodowy 13%. Putin zamierza ten
    > podatek obnizyc do 11%. Dlaczego? Jak myslisz?
    >
    > Inny przyklad.
    > Slowenia ma dochodowy 14%. Teraz zamierza obnizyc
    > do 10%. Dlaczego? (klania sie krzywa Laffera)
    >

    Traktujesz tą krzywą jak jakiś fetysz.Żeby wprowadzić podatek liniowy należy
    wziąść pod uwagę nie tylko liczbe ludnosci ale i stan
    gospodarki,konkurencyjnosc,uregulowania prawne i stan finansów
    publicznych.Nie ma żadnego dowodu naukowego na to ze podatek liniowy jest
    przyczyną wzrostu gospodarczego,gwarantuje ci ze tego dowodu nie
    przeprowadzisz bo wielu juz probowalo.Wiele panstw dało sobie spokoj z
    wprowadzaniem tego podatku bo bezmyslnie wprowadzony jest kłodą na drodze
    rozwoju gospodarczego.Rosja nadwyzki budzetowe zawdziecza przede wszystkim
    wzrostom cen ropy i gazu i dewaluacji rubla a nie podatkowi liniowemu wiec
    moze sobie pozwolic na obnizanie podatkow bo rekompensuje sobie wplywy
    budzetowe zastrzykami pieniedzy z innych niepodatkowych źródeł.Jestem pewien
    ze jesli rosyjscy analitycy by wykryli ze wplywy z cudownego podatku
    liniowego zaczynaja malec to natychmiast by go podwyzszyli albo zlikwidowali
    gdyby sprawy szly złym torem.Słowenia jak wiadomo ma jedną z lepszych
    gospodarek wsrod swiezo upieczonych członków UE poza tym jest niewielkim
    krajem o ludnosci w ktorej nie panują tak wielkie jak np u nas rozpietości
    dochodowe i moze sobie pozwolic na podatek liniowy. Najlepszym sposobem jest
    zrobienie zupelnie czego innego.Chodzi mi o obnizenie podatkow z jednoczesnym
    zracjonalizowaniem wydatków oraz dążenie do jasnosci przepisów podatkowych
    (Trybunał Konstytucyjny zawsze powtarzał że celem ustawodwacy musi byc to
    zeby przepisy podatkowe byly jasne i przejrzyste,pomijam praktyke)a nie
    wprowadzanie jakis ryzykownych rozwiazan typu podatek liniowy czy
    prymitywnego poglównego ktory kłoci sie nie tylko ze zdrowym rozsądkiem ale
    jeszcze na dodatek jest po prostu sprzeczny chyba ze wszystkimi nowoczesnymi
    konstytucjami rozwinietych panstw na swiecie.
    I kolejna rzecz na temat rzekomo cudownego podatku liniowego:czym sie rozni
    podatek liniowy od podatku progresywnego w ktorym brak ulg i zwolnień.Prawie
    niczym,co wiecej podatek progresywny jest o wiele sprawiedliwszy w tym
    momencie."Sprawiedliwosc" podatku liniowego polega na tym więc że wszyscy
    niby płaca ten sam liniowy PIT podczas gdy obciazenie podatkami posrednimi
    jest wieksze u mniej zarabiajacych.Ten kto zarabia mniej wiadomo ze wiecej
    wydaje na konsumpcje która jest ovatowana; sprawiedliwosc wiec wyglada
    tak:mniej zarabiajacy wplacaja wiecej do kasy panstwowej niz bogaci.

    pzdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 100. Data: 2004-06-02 13:14:51
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "SP9LWH" <s...@a...pl>


    Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c9i1r0$cdt$1@inews.gazeta.pl...
    > Zechciej wiec wyjasnic jaka jest roznica miedzy
    > cena produktu X a wartoscia jedengo produktu X.

    Pomyśl o hipermarketach. Dostrzeż jaka jest cena towaru X w czasie promocji
    i poza nią.
    Jaka jest wartość tego towaru ???


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1