W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 18:31
(autor Jotte
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f53nld$upq$1@news.dialog.net.pl>):

> Ja bym nie kombinował, tylko zgłosił sprawę policji i wyegzekwował
> wszczęcie działań.

Oh, Ty to robisz w dowolnej sprawie, więc się jakoś nie dziwię.

> To jest poważna sprawa, choć niektórzy tego nie są w stanie zrozumieć.

No okropnie poważna....

> Imię, nazwisko i adres zamieszkania to są chronione dane.

I najbardziej chronią je ci którzy mają coś na sumieniu, jak Ty

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

A pomijając dywagacje psychologiczno-psychiatryczno-praktyczne może
wiesz czy obywatel ma PRAWO aby jego dane osobowe nie były w takim
spisie? Ma? Dopiero jak to rozstrzygniesz (i Ty i inni) możemy się
zastanawiać czy to mądre czy głupie korzystać ze swojego prawa. Ja tam
nie mam nic przeciwko temu, ale jestem w stanie sobie wyobrazić
racjonalne, i nie wynikające z krętactwa powody niechęci do 'wiszenia
na klatce'

--
pozdro
poreba

do góry

W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 czerwca 2007 21:30
(autor poreba
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <wby6oekojxom$.dlg@halizna.pt>):

> A pomijając dywagacje psychologiczno-psychiatryczno-praktyczne może
> wiesz czy obywatel ma PRAWO aby jego dane osobowe nie były w takim
> spisie? Ma?

Polacy to w ogóle mają masę praw... Często debilnych.... Ale taki naród....


--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

A ja widząc taki domofon bez nazwisk to najchętniej o 2 w nocy bym podzwonił
i zapytał " Krysia to ty?", może wtedy tabliczki zapełniły by się
nazwiskami. Powiedzcie jak trafić nawet do dobrego znajomego w wieżowcu 16
piętrowym z 160 mieszkaniami gdy nie ma spisu lokatorów a akurat padła nam
komórka.

do góry

W dniu 2007-06-18 01:22 lonia80 pięknie wystukał/a:
> A ja widząc taki domofon bez nazwisk to najchętniej o 2 w nocy bym podzwonił
> i zapytał " Krysia to ty?",

Tak może postąpić tylko żul i pasożyt. Normalne dziecko nawet by tak nie
postąpiło.

może wtedy tabliczki zapełniły by się
> nazwiskami. Powiedzcie jak trafić nawet do dobrego znajomego w wieżowcu 16
> piętrowym z 160 mieszkaniami gdy nie ma spisu lokatorów a akurat padła nam
> komórka.

Zanim gdzieś poleziesz anonsuj się przynajmniej 1 dzień wcześniej.
Wizyty umawia się na ogół przez telefon, zresztą może ktoś nie mieć
przyjemności Cię przyjmować u siebie.


--
animka

do góry

"Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> wrote in message
news:f54gl8$6dv$1@news.interia.pl...

Zanim gdzieś poleziesz anonsuj się przynajmniej 1 dzień wcześniej.
Wizyty umawia się na ogół przez telefon, zresztą może ktoś nie mieć
przyjemności Cię przyjmować u siebie.


Czas anonsowania się nie ma nic do rzeczy. Nie zdarzyło Ci się nigdy iść z
zapowiedzianą wizytą do bardzo bliskich znajomych i już na klatce za Chiny
nie móc sobie przypomnieć numeru mieszkania? Normalnie trafiłabyś do nich po
omacku, nawet wiesz, które piętro, ale tu ten pioruński domofon i trzeba
właściwy guzik nacisnąć...
Anka

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
> Dnia Sun, 17 Jun 2007 16:56:40 +0200, Przemek Lipski napisał(a):
>
>> A co Ci to porzeszkadza ??? Z tą ochroną danych osobowychg, to
>> chwilami w paranoje ludzie popadają :/
>
> Zanim powstała ustawa, firmy zatrudniały małolatów do chodzenia po
> blokach i spisywania danych, aby wysyłac ludziom imienne
> zawiadomienia o wygranych
> 1.000.000 $

no i co z tego... to w końcu ta firma traci forsę na listy które każdy
rozsądny człowiek bez czytania wrzuca do śmietnika

do góry

Jotte wrote:
> W wiadomości news:25ff.00000047.46752e3d@newsgate.onet.pl Magda
> <o...@p...onet.pl> pisze:
>
>> Kiedy wprowadzałam się do obecnego mieszkania w bloku - pani w
>> administracji pytała czy wyrażam zgodę na umieszczenie mojego
>> nazwiska na liście lokatorów - wyraziłam sprzeciw, pani to
>> odnotowała, że nie wyrażam zgody. Teraz zauważyłam, że na klatce
>> umieszcono nową listę i znajduje się tam moje nazwisko. To jest
>> naruszenie danych osobowych! DO kogo mam się z tym zwrócić?
>> Administracja czy wyżyszy urząd?
> Ja bym nie kombinował, tylko zgłosił sprawę policji i wyegzekwował
> wszczęcie działań.
> To jest poważna sprawa, choć niektórzy tego nie są w stanie zrozumieć.
> Imię, nazwisko i adres zamieszkania to są chronione dane.

ja bym poszedł dalej i od razu wezwał NATO aby zbombardowali siedzibę
spółdzielni i osiedle na wszelki przypadek też...

do góry

Animka wrote:
> W dniu 2007-06-18 01:22 lonia80 pięknie wystukał/a:
>> A ja widząc taki domofon bez nazwisk to najchętniej o 2 w nocy bym
>> podzwonił i zapytał " Krysia to ty?",
>
> Tak może postąpić tylko żul i pasożyt. Normalne dziecko nawet by tak
> nie postąpiło.
>
> może wtedy tabliczki zapełniły by się
>> nazwiskami. Powiedzcie jak trafić nawet do dobrego znajomego w
>> wieżowcu 16 piętrowym z 160 mieszkaniami gdy nie ma spisu lokatorów
>> a akurat padła nam komórka.
>
> Zanim gdzieś poleziesz anonsuj się przynajmniej 1 dzień wcześniej.
> Wizyty umawia się na ogół przez telefon, zresztą może ktoś nie mieć
> przyjemności Cię przyjmować u siebie.

ciekawe czy piszesz z włąsnego doświadczenia, znaczy nikt nie chce cie
widzieć na oczy...

do góry

W dniu 2007-06-18 07:55 miranka pięknie wystukał/a:

> Czas anonsowania się nie ma nic do rzeczy. Nie zdarzyło Ci się nigdy iść z
> zapowiedzianą wizytą do bardzo bliskich znajomych i już na klatce za Chiny
> nie móc sobie przypomnieć numeru mieszkania? Normalnie trafiłabyś do nich po
> omacku, nawet wiesz, które piętro, ale tu ten pioruński domofon i trzeba
> właściwy guzik nacisnąć...

Jeśli chodzi o ten guzik to masz trochę racji.
Zdarzyło mi się coś takiego, ale noszę przy sobie telefon komórkowy i
już pod drzwiami zadzwoniłam na telefon i zapytałam o numer mieszkania,
a co za tym idzie o numer guzika :-)

--
animka

do góry