eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1016

  • 221. Data: 2013-04-19 07:58:47
    Temat: Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-04-19 01:30, animka pisze:

    >> "W życiu" bym nie pozwolił byle-komu, nawet firmie na dziurawienie
    >> dachu. No - chyba, że z kaucją gwarantującą pokrycie kosztów naprawy
    >> poszycia i comiesięcznym czynszem. Gdy jakaś sieć komórkowa chciała na
    >> naszym dachu postawić swoje anteny, to byłem "za". Ale oni proponowali
    >> czynsz rzędu 2.5kpln.
    >

    > Nie wiem ile administracja dostaje za te anteny komórkowe, ale pewnie
    > niemało. Też takie stoja na dachach i nikogo z mieszkańców nawet nie
    > zapytano, czy się zgadza czy nie.

    Stawki są zbliżone.
    W spółdzielni - można nie pytać.
    We wspólnocie - podchodzi to pod uchwałę właścicieli. We wspólnocie ten
    czynsz dostaje wspólnota, a nie administracja. Można o tyle zmniejszyć
    składki właścicieli np. na eksploatację.
    Administrator (zarządca) dostaje kwotę wynikającą z umowy i nie ma nic
    do rzeczy ile wpływów ma wspólnota z innych tytułów.




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 222. Data: 2013-04-19 09:35:14
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 18.04.2013 18:57, Maruda pisze:

    > Zauważ prostą prawidłowość: Jeśli ubezpieczenie (ZUS, NFZ, OC) jest
    > obowiązkowe, to nie jest ŻADNYM ubezpieczeniem. Jest po prostu haraczem,
    > podatkiem.

    Ciężko mówić o podatku kiedy masz opcję wyboru, której PRYWATNEJ firmie
    będziesz go opłacać (jak w przypadku OC).

    Co do ZUS i NFZ to ich celem jest zebranie środków na pokrycie potrzeb
    zgodnych z nazwą, ale faktem jest że i ta trafia to do wspólnego wora.

    Z tym że w sumie z tego wora więcej z powrotem trafia do ZUS, niż weszło
    składek.

    Pewnie, można by zlikwidować ZUS i NFZ tylko co wtedy?

    Co zrobisz z tymi, co już są emerytami?

    Co zrobisz z tymi, co żyją "dniem dzisiejszym" i planują zacząć
    oszczędzać "za rok", a w międzyczasie będą mieli wypadek?

    > No i chodzi o to, żeby napełnić ogromny wór, z którego potem
    > swoi będą mogli kraść ile zapragną. Tak działa to (i nie tylko to)
    > "państwo".
    > Ono sobie nie da tego zabrać.

    Och? Znajoma właśnie "odzyskuje" sporo z tego co wpłaciła w formie
    zasiłku dla bezrobotnych. Trzy inne znajome odzyskują, bo zaszły i są na
    urlopie macierzyńskim. Ja odzyskałem tylko kilkaset złotych, bo tylko
    kilka zębów miałem do zrobienia w ostatnich latach, ale np. znajoma
    firma odzyskała całkiem sporo w formie dotacji unijnych (to też jest
    część tego samego obiegu pieniędzy).

    > Tak jest już prawie na całym świecie.

    Owszem. Jest, bo o dziwo to jakoś działa. Jedni się nachapią, inni mają
    na co zrzędzić, a sporo ludzi będzie miało utrzymanie na starość i
    opiekę medyczną w potrzebie.

    > Motłoch jest dymany w skali globalnej i siedzi cicho zgodnie z
    > zaleceniami AL.

    Tak, bo ja też trzymam władzę...

    Jesteś żałosny, anonimowy marudo.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 223. Data: 2013-04-19 09:47:40
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 18.04.2013 19:42, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    > b) przeprowadzam się do kraju, podatek wynosi 50% a nie 25%. Pozornie
    > powinienem bardziej jęczeć. Jednak tam zarabiam 20 tysięcy złotych (lub
    > porównywalnie z siłą nabywczą taką). Oddaję 10 tysięcy na podatek i
    > chwalę sobie, że żyję w dobrobycie.

    A może u nich jest tak dobrze DZIĘKI wysokim podatkom, hmm? ;)

    >
    >>> Obniżki zazwyczaj dokonuje już inna ekipa.
    >>> I dopiero ta "zzagraniczna" ekipa uzyskuje wzrost wpływów z tych
    >>> podatków co już "zmieniły trend".
    >>
    >> Hmm... A weź przypomnij mi, która ekipa obniżyła podatek dochodowy?
    >> ;->
    >
    > No fakt, PO. Ale w skali całości to wiesz...

    Tu trochę więcej, tu trochę mniej... Normalka ;)

    Swoją drogą polecam "Pen & Teller: Bullshit!" i odcinek o podatkach.

    W USA to dopiero jest wesoło :D

    A przecież "za komuny" wszyscy chcieli, żeby u nas było "jak w Ameryce".

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 224. Data: 2013-04-19 10:32:23
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 18.04.2013 23:26, hiki o! pisze:
    > On 18.04.2013 23:00, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> W dniu 18.04.2013 22:19, hiki o! pisze:


    >>> wiec wydajac 500 stracilem 500.
    >> Bo miałeś z czego wydać. Czyli było cię stać.
    > Jakbym wydał zero to byłbym teraz na -2000 zamiast na -500


    Ale miałeś 500 do dołożenia. Są tacy, co nie mają.

    >> No niestety jest wiele błędów w systemie NFZ i tu się zgadzam, trzeba
    >> dążyć do ich naprawiania.
    > Tam sa same bledy!
    > I nie ma odpowiedzialnych!

    No to goł, zasuwaj do polityki i buduj program naprawczy.

    >> No właśnie. CZASEM. Ja np. jestem przykładem osoby chorej, która wyjęła
    >> dużo więcej niż włożyła w system. I gdyby nie system, byłoby po mnie.
    >> Oczywiście można mieć etykę że tacy do piachu, ale społeczeństwo uznało
    >> inaczej.
    > A wystarczylo, zeby to nie spoleczenstwo decydowalo tylko rodzina.


    No więc ci tłumaczę, że może tej rodziny nie być albo być taka rodzina
    co się z nią najlepiej na zdjęciu wychodzi albo wręcz rodzina Mama Madzi.


    >>>> Ale postulowałeś, żeby ten pakiet był nieskończenie idealny. A na to
    >>>> wspólnoty nie stać.
    >>> Nie.
    >>> MA byc dokladnie okreslony.
    >>> Uwarunkowany od wysokosci oplaty.
    >>> PAkiet A - xxx zł
    >>> PAkiet B - yyy zł
    >> No ale to nie jest pakiet wynikający z twoich wpłat. Nie jest na
    > I to jest zle. Bo kazdy ma dostac max, nawet jak nas na to nie stac.

    No bo na tym polegają świadczenia socjalne. Ci co są nad kreską
    dokładają do tych, co są pod kreską po to, żeby całe społeczeństwo mogło
    funkcjonować.

    >> No więc ciebie też nie stać. I tylko dzięki temu, że prawdopodobieństwo
    >> że będziesz musiał skorzystać jest <1 to masz szanse, że jak nagle się
    >> przydarzy że jednak sieknie ci coś większego, to nie zostaniesz na
    >> lodzie.
    > Zalezy jak zdefiniowac "na lodzie".

    No np. z koniecznością wykonania operacji za 80 tysięcy + dalsze
    rehabilitacje itp. i będziesz mógł sobie zdechnąć w kąciku, bo cię nie
    będzie stać.

    > JAk maja mnie przestac leczyc w polowie terapii to ja to definiuje "na
    > lodzie".

    No owszem, podany przez ciebie przykład jest koszmarny. Ale to jeden z
    wielu. Faktycznie jakiś błąd koncepcyjny. Może coś nie zrozumiałeś. Może
    chodzi o to, że NFZ refunduje 5, pacjent dopłaca sobie za 2 i
    zdecydowanie łatwiej mu załatwić kasę na 2 niż na 7?

    >>> KAzdy troszczy sie o siebie.
    >>> Tak jest sprawiedliwie.
    >> Wg twojej sprawiedliwości. Naród jej jak widać nie podziela.ie
    >
    > Nie odpowiada mi to, ze sprawiedliwie jest wtedy gdy nie jest
    > sprawiedliwie :]

    No cóż, każdy ma inną definicję sprawiedliwości. To subiektywne pojęcie,
    nie dające się zobiektywizować, zależne od wyznawanego systemu wartości,
    etyki itp.

    >>>> Ty może możesz dać +200 na leczenie, +200 na autostrady, +200 na
    >>>> parki w
    >>>> mieście +200 na cośtam... Choć z drugiej strony coś jojczyłeś na za
    >>>> wysokie podatki. To w końcu za wysokie czy za niskie?
    >>> Za wysokie.
    >> No a chcesz +200 więcej żeby mieć lepszy pakiet medyczny.
    > Cos za cos, konkretna kasa, za konkretna usluge.

    No i sam sobie przeczysz. Nie chcesz większych podatków, ale chcesz
    większych podatków.

    >> No jak np. społeczeństwo uzna, że wyeliminuje w ten sposób głód i każdy
    >> będzie płacił na sklepy z pieczywem, a w zamian za to dostanie określony
    >> koszyk pieczywa i dzięki temu, że bogaty zapłaci więcej, to ten biedny
    >> co zapłaci mniej albo wcale dostanie swoją bułeczkę na śniadanie....
    > A dlaczego mialby dostawac cos, na co go nie stac?

    Nie wiem, akurat przykład był wymyślony, więc nie będę analizował tego
    konkretnego. Ale w ogólności wspólnota ustala często, że da komuś, kto
    nie ma. Już wspólnota rodziców, dziadków, wujków i stryjków ustala, że
    dadzą np. takie a nie inne prezenty pod choinkę dziecku.

    U mnie np. czasami wspólnota mieszkańców kupuje bilety do Placu Zabaw
    dla dzieci i rozdają je np. na ,,mikołajki'' albo ,,dzień dziecka''.

    Działania prospołeczne są różne, z różnych wspólnot, z różną motywacją
    itp. Tak działa świat od stworzenia. Kain był nieuwspólnotowiony i
    wyszło marnie. Ale już Noe zabrał na arkę całą rodzinę (innych też
    chciał, tylko nie chcieli), a mógł powiedzieć ,,nie macie swojej arki,
    spadówa''


    >> Kwestia umowy społecznej i uznania jaki model w danym momencie jest
    >> korzystny dla społeczeństwa (korzystny niekoniecznie finansowo!
    >> społeczeństwo to nie przedsiębiorstwo, jego celem nie jest optymalizacja
    >> funkcji zysku)
    >
    > Nie mozna natomiast pozwalac, aby kasa byla manowana. JAk place na
    > leczenie to ta kasa ma isc na leczenie, a nie na oplaty urzednikow
    > ktorzy wedle wlasnego widzimisie przynaja to co im zostanie na leczenie.

    Tylko sama nie dojdzie. Ktoś tym musi zarządzać. I oczywiście teraz
    pytanie czy zarząd nie jest nadmierny. Tego nie wiem, należało by
    zbadać. Jeżeli twoja partia polityczna tym się zajmie, to jestem jak
    najbardziej ZA. Pracowałem trochę w szpitalu i wiem, że owszem, poprawek
    w zarządzaniu, przynajmniej na poziomie szpitala, można by wprowadzić
    trochę.

    >> i społeczeństwa. Które etycznie nie godzi się, żeby panowała zasada
    >> ,,przeżywają najsilniejsi'' i od tysiącleci podejmuje mniejsze lub
    >> większe działania wspierające słabsze jednostki.
    > JA w zamian za to, ze przestana mnie okradac podatkami moge sie
    > zobowiazac utrzymywac 2 emerytow. Wyjda na tym lepiej, niz obecnie.
    > I ja tez. Oni dostana wiecej, ja strace mniej.

    No tak, można by taki system wprowadzić, że zamiast obowiązkowych
    składek emerytalnych każdy z nas miałby obowiązkową pulę emerytów do
    bezpośredniego utrzymania. Tylko są pewne wady:

    a) Jak to wyegzekwować?

    b) Nadal musisz jakiś algorytm przydzielania (tak jak teraz procent od
    dochodów jako składka), bo ciebie stać na dwóch, a mnie na 1/3 emeryta.


    > Posrednikk - zlodziej 0 nie jest nam, spolecznstwu, potrzebny.

    Niestety w zarządzaniu tak dużą skalą się nie da inaczej. Jak się
    wspólnota w kamienicy umówi pomiędzy tymi 5 rodzinami, że będą sprzątać
    samodzielnie na zmianę klatkę, to jakoś między sobą dopilnują. Nawet jak
    się okaże że jakaś babcia lat 88 zostanie przez nich społecznie
    zwolniona z obowiązku mycia klatki, to ustalą między sobą, zrozumieją,
    podejmą się wysiłku mycia za nią i już.

    A jak rodzin jest 100 w jakimś bloku, to już trzeba powołać jakiś
    zarząd, bo za chwilę się okaże że jeden z drugim olewa mycie, 3 rodziny
    są kalekie, ale mają kasę więc ustalono, że one będą płacić, 1
    mieszkaniec to stary i biedny i ustalono że mu podaruje się. I już się
    komplikuje. A w skali kraju to w ogóle sztab ludzi musi panować nad tym,
    bo inaczej dupa.

    > Nie, oni korzystaja z dedykowanego specjalistycznego szpitala zaraz przy
    > ich cyrku. Bo maja ustawowo zagwarantowany dostep do najlepszych
    > specjalistow ASAP. Bo sa wazni.

    No tak uznało społeczeństwo. Że pełniący ważne społecznie role są
    bardziej chronieni, bo od nich zależą losy całego społeczeństwa. Dlatego
    don Alda pilnuje cała ekipa BOR, a mnie Pan Dzielnicowy i ma jeszcze
    całe blokowisko takich jak ja pod sobą.


    >>> Ale jak trafisz na lecznie XXX lekiem YYY i tego leku YYY szpital nie
    >>> ma, to nie mozesz isc, kupic i powiedziec "leczcie". A juz na bank nie
    >>> mozesz doplacic nic szpitalowi do leku zeby go dla Ciebie sprowadzili.
    >>
    >> Jeżeli masz rację, to to owszem, jest do zmiany i to głupia zasada. Choć
    >> może ma swoje uzasadnienie, żeby uniknąć wymuszania. Taki szpital mógłby
    >> udawać, że nie mają. Brałby od NFZ za lek i od pacjenta drugi raz.
    >
    > Ale to by bylo oszustwo i mamy bardzo duzo nudzacych sie urzednikow,
    > ktorzy mogliby to kontrolowac zamias popijac kawe i o 15-tej do domku.

    Taaa... Tylko ciężkie do wykrycia. Zatrudnisz jeszcze kolejnego
    urzędnika co będzie w każdym szpitalu siedział i sprawdzał? A jak on się
    też skorumpuje? Zatrudnisz drugiego do pilnowania pierwszych?

    No niestety zarządzanie czymś tak dużym jest koszmarnie trudne.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 225. Data: 2013-04-19 10:42:09
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 18.04.2013 22:27, hiki o! pisze:
    > On 18.04.2013 22:09, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> W dniu 18.04.2013 21:39, hiki o! pisze:
    >>> On 18.04.2013 21:04, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>>> W dniu 18.04.2013 15:38, hiki o! pisze:
    >>>>> On 18.04.2013 14:49, Przemysław Adam Śmiejek wrote:


    >>>> Jest. NFZ ustala koszyk świadczeń i zasady finansowania.
    >>> Sobie ustala.
    >> Nie sobie, tylko nam.
    > Nie nam tylko sobie.

    Nam. Bo działa w naszym imieniu.

    > Gdyby to bylo nam, to wycena bylaby realna. Koszt
    > leczenia taki a taki i tyle NFZ placi.

    No i takie jest założenie.

    > Ale NFZ placi mniej.

    No bo nie ma.

    > Wiec z zalozenia usluga jest gorsza.

    Bo naród się zrzucił tylko na taki poziom, na więcej nie stało.

    > JAk ci mechanik mowi, mozna to zrobic dobrze za 1000, albo udawac, ze
    > sie zrobi za 500 to co wybierasz?

    Jak mam tylko 500? To proszę, żeby robił choć te najważniejsze rzeczy za
    500.


    >Taniej z perspektywa za miesiac placic
    > znow taniej i za miesiac... Czy drozej i miec z buta na 2 lata?

    Tak, tylko w danej chwili trzeba mieć.
    Z pustego to i Salomon nie naleje.


    >> Bo my tę organizację powołaliśmy do zarządzania
    >> publicznie dostępnymi usługami medycznymi. Chyba nie sądzisz, że jest
    >> możliwe aby każdy obywatel osobiście ustalał koszyk świadczeń i zasady
    >> finansowania.
    >
    > KAzdy obywatel powinien miec mozliwosc powiedziec - a teraz to sie
    > pierdolcie z takim koszykiem. Albo place polowe waszej wymyslonej stawki
    > za to co wymysliliscie, ablo sajonara.


    A to już omawialiśmy, że nie tak działa socjal. Tak działa rynkowy
    system. Socjal działa trochę tak jak powiedzmy sieć osiedlowa. Każdy
    płaci powiedzmy po 50zł i jest doprowadzone łącze o przepustowości N. I
    jak 20 rodzin akurat jest w pracy, włączasz i masz full wypas pełny
    przepływ. A nadchodzi łykend, i nagle system daje ci mniej, bo teraz
    wszyscy korzystają. Potem są wakacje, pół osiedla pojechało nad morze i
    znów masz więcej.

    Jest po prostu pewna pula wspólnej kasy i ile na ciebie przypadnie nie
    wynika z tego ile dałeś, ale jak korzystają inni. Jak jest dużo chorych,
    to każdy dostaje mniej na łebka. Jak jest mało, to komuś przypadnie więcej.

    >> Choć w sumie twoja idea różnicowania nie jest taka głupia, tylko ja bym
    >> ją odwrócił. Więcej dawać tym, co ich nie stać, a od tych co stać
    >> wymagać aby płacili.
    >
    > Ale przeciez tak jest!
    >
    > Ile placi chemik z biedronki za minimalna? A ile etatowiec z 9000 brutto?
    >
    > Ten pierwszy placi duzo mniej. A gdyby znormalizowac per "100" zł. to
    > ten pierwszy dostawalby duzo wiecej od tego drugiego.

    Owszem, sęk w tym, że ja tamtemu z 9000 dałbym jeszcze mniej :-P Bo go
    stać, żeby zapłacić sobie prywatnie za wiele rzeczy.

    >> Czyli jak mnie stać na dentystę, to nie mam
    >> refundacji. Jak mnie stać na operację po zawale, to nie mam refundacji...
    > Tylko wtedy, gdy moge nie placic skaldek.
    > Wtedy ocenie, czxy mnie stac i czy mi potrzebna refundacja.

    Hehehehe.... No właśnie nie taka jest idea. Żeby dokładać tym, co mają
    dołek trzeba mieć w systemie tych, co mają górkę. Inaczej się nie da
    dołożyć.

    Do komercyjnego ubezpieczenia też nie możesz się zapisać ,,oj, bo dom mi
    zalało, to ja może bym się ubezpieczył, a wy mi wypłacicie odszkodowanie''.



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 226. Data: 2013-04-19 11:16:22
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 18.04.2013 23:40, hiki o! pisze:
    > On 18.04.2013 22:44, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >
    >
    >>> Nie musza znac
    >>> Mickiewicza.
    >>
    >> Zdecydowanie nie muszą. Ja też chłopa na oczy nie widziałem. Ja pisałem
    >> tylko, że ludzie bez wykształcenia stanowią problem społeczny.
    >
    > No to eksmitowac problemy na madagaskar czy do innej korei.

    Można by ich nawet rozstrzelać. Wprowadzić obowiązkowy egzamin, kto go
    obleje, pluton egzekucyjny.

    Możliwości radzenia sobie z pewnymi problemami jest wiele, ale akurat
    nasze społeczeństwo wybrało inny sposób i nie sądzę, żeby wersja z
    rozstrzelaniem była możliwa do wprowadzenia. Z Koreą też, bo pewnie
    chłopaki nie zechcą ich przyjąć i możesz nagle wywołać wojnę
    Polsko-Koreańską. W dawnych wiekach było prościej, jak taka Australia
    była jeszcze pusta, a technika za słaba, żeby stamtąd wrócili. Teraz
    miejsc na ziemi pustych trochę by się znalazło, ale ciężko to wdrożyć,
    żeby nie wracali albo nie atakowali okolicznych.

    Swoją szosą, i tak trzeba zapłacić za transport tamże.

    >>> Maja znac sie na reperowaniu rur, zamiataniu chodnikow,
    >>> malowaniu płotów, wywozeniu smieci.
    >> No i trzeba ich w tym wykształcić.
    > Kurs wystarczy.

    No i takie kursy też się prowadz.

    >A do zamiatanie tylko 2 godziny BHP.

    Tylko ilu zamiataczy potrzeba? I czy oni z tego wyżyją?

    >>> Bedac swego czasu na SORze z powaznym problemem czekalem 4 godziny,
    >>> zanim obsluzono 3 meneli z rozbitymi glowami. Jeden z meneli chcial bic
    >>> nawet ochrone. 2 go trzymalo gdy lekarz zajmowal sie jego rospierdoloną
    >>> o kraweznik mordą.
    >> Tylko nie bardzo widzę inny system. Kto ma określać priorytet?
    > Ten sam, kto decyduje teraz ze menel idzie pierwszy, choc przyszedl
    > ostatni.

    Bo nie ocenia się człowieka, a jego stan zdrowia. I medyk określa, że
    ten z zawałem ma pierwszeństwo przed tym, co mu się drzazga wbiła. Nie
    wiem czy jest jakaś nauka zajmująca się wartościowaniem ludzi na
    lepszych i gorszych i czy można by powołać urzędnika, który mógłby
    ocenić tę wartość podczas przyjęcia na SOR.

    (swoją drogą, musiałby jasnowidzieć, bo np. obecnie przywieziony student
    po balandze może okazać się za kilka lat odkrywcą leku na raka, AIDS i
    homoseksualizm i jego potencjalna wartość dla społeczeństwa jest wyższa
    niż twoja, choć teraz jest schlany i się rzuca)

    Dyskusja z tobą ciągle wraca do punktu ,,ja jestem lepszy niż inni''. A
    może to g. prawda?
    Może tak naprawdę jesteś społecznie nieprzydatną jednostką?

    Społeczeństwo raczej dąży do ogólnego wniosku, ,,wszyscy są równi''.
    Choć owszem, są jednostki dążące do wykazania, że one są równiejsze i
    czasami wypływają na górę i potem trzeba je usadzać z powrotem.

    >>> Sorry, to nie byl czlowiek, to bylo cos gorszego nisz zwierze.
    >> Nie, to był człowiek. Chory, wymagający pomocy.
    > No wlasnie. Bo wszyscy sa rowni.

    Owszem, taką etykę wyznaję. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, który kocha
    nas równo i za grzechy wszystkich nas dał swojego Syna, żeby ten nas
    ocalił.

    > NIE KURWA NIE SA. Nigdy nie byli. I
    > trzeba skonczyc z tym oszolomstwem.

    Natürlich mein Führer . Sie sind ein Übermensch. Już idę pokornie się
    do gazu ukorzyć, bom gorszy i niegodzien na ciebie spoglądać.

    >> Tak jest panie übermensz. Tylko jakie zasady pan proponujesz do wyboru?
    >> Kto ma wydawać legitymacje Prawdziwego Człowieka?
    > Wklad wnoszony w spoleczenstwo.

    I kto ten wkład ma badać, jakie kryteria uznawać i jak bardzo
    jasnowidzieć (patrz wyżej)?

    >> Cała, co nie znaczy że cała tyle samo. Taka idea. Że jak tego biednego
    >> schorowanego dziecka, co się właśnie urodziło nie stać na leczenie, to
    >> nie łoży a korzysta,
    > ALe loza jego rodzice. Lozyli na dlugi czas zanim sie chore urodzilo.

    A jak nie? Jak mieli po 18 lat i nigdy jeszcze nie pracowali, a
    dziadkowie byli kalecy i sami wykorzystali już dawno na swoje leczenie
    więcej niż włożyli?

    Jak się jest młodym, pięknym i bogatym, to łatwo być wtedy młodym,
    pięknym i bogatym.

    >> ale potem jak przeżyje, zostanie obywatelem, to
    >> znów będzie łożyć. Może do końca życia będzie więcej czerpać niż łożyć,
    > Odda potem lozac na rodzicow, ktorzy lozyli na niego.

    A jak nie da rady, bo do końca życia już będzie kaleką? Do gazu? Bo
    finansowo nieprzydatne społeczeństwu?

    Etyka nie jest taka prosta jak biznesplan przedsiębiorstwa.


    >> a może odwrotnie, do końca życia więcej nie skorzysta i więcej włoży niż
    >> wyjmie. Na tym polega społeczne dbanie o społeczeństwo. Jedni są na
    >> plusie inni na minusie, ale w sumie większość tak chce, bo zdrowość
    >> społeczeństwa się generalnie opłaca, nawet jak pozornie jesteś na
    >> minusie bo mniej skorzystałeś z medyka niż włożyłeś w NFZ.
    > a co z menelem, ktory urodzil sie zdrowy ale postanowil nie pracowac i
    > chlac?


    No jest to choroba, którą należy leczyć. Społeczeństwo podejmuje takie
    próby, niestety jest to bardzo kosztowne i trudne. Więc na razie nie
    udało się wyeliminować tego w pełni.

    Poza tym, etyka jaką wyznajemy nie pozwala na ich odstrzał, więc
    niestety pozostaje się z nimi męczyć. To tak jak z gołębiami. Mam
    notorycznie zasrane balkony. Jeden mam przy salonie i tam jakoś
    przeganiam, domywam. Drugi mam przy schowku i koszmar. 2 razy wynosiłem
    gówna wiadrami i 2 razy skończyło się to dla mnie chorobą. I jestem
    bezsilny. Z prawdziwą chęcią wyłożyłbym truciznę i wytruł te stada
    roznosicieli choróbstwa i syfu. No ale nie wolno mi.

    >>> Stąd, jeżeli OFE są tak dobre dla obywateli, to powinny być dobrowolne.
    >>> Ludzie sami powinni głosować pieniędzmi: czy chcą być w OFE w ZUS-ie,
    >>> czy gdziekolwiek indziej.
    >> No i od dobrowolności jest III filar na luksusy i inne Ubezpieczenia
    > Czyli jak juz mnie okradnto mam sie cieszyc, bo to co zostanie moge
    > przeznaczy na to co z pierwszych dwóch mi sie nalezy? :)

    Nie. Po prostu dajesz:

    a) na zus, czyli na tych co mieli pecha i zarabiali w PRL i nic im nie
    zostało z tego co odkładali, żeby nie zdechli z głodu.

    b) na OFE, żebyś ty miał podstawę socjalną na przyszłość

    c) na III filar, żeby mieć na luksusy.


    już OFE jest twoje. a ZUS jest twoim działaniem prospołecznym.

    >> Więc masz:
    >> ZUS dla opieki społecznej nad tymi, co im inflacja zjadła to co odłożyli
    >> swoją pracą, żeby teraz nie zdychali z głodu
    > od tego maja dzieci i rodziny, zeby nie zdechli z glodu.

    A jak nie mają? Albo ich rodziny są za biedne?

    >> OFE dla zmuszenia ludzi do odkładania niezbędnego minimum, żeby potem
    >> jeden Młody Gniewny Nieśmiertelny nie budził się z ręką w nocniku i na
    >> szyi społeczeństwa.
    >
    > blad - ofe do stwarzania iluzji. ci co w nia uwierza, obudza sie z reka
    > w nocniku.

    Albowiem? Odkładasz i masz swój stan konta cały czas jawny.

    >> No ma. I społeczeństwo uznało, że etyka i społeczne postrzeganie tego
    >> jest takie a nie inne i że będą wprowadzone mechanizmy ochrony przez
    >> takim problemem.a
    > No to niech dotyczy tylko tych co maja pecha i nie maja rodziny ani dzieci.

    O! widzisz, idziesz w tym kierunku, co ja wcześniej pisałem, żeby temu
    co ma 9000zł miesięcznie nie refundować tyle samo z leczenia co temu co
    ma 300zł miesięcznie.

    Tu byłbym w stanie się zgodzić. Sęk w tym, że zaraz podniesie się larum,
    że ,,ja mam płacić na swojego starego, a sąsiad obok dostaje z budżetu''
    i nagle by się znalazło milion pięćset stodziewięćset porzuconych
    staruszków bez rodziny.

    >> No są różne warianty etyki. JKM głosi, że mają umierać na ulicy i pech
    >> to pech. Ty jak widzę się do niego przyłączasz. A ja mam etykę
    >> chrześcijańską i uważam, że należy innym pomagać na ile można.
    > Czy ja moglbym sam decydowac komu pomagac i jak?

    Owszem, ale społeczenstwo uznało, że tak nie działa i że niestety
    problem się wtedy pojawi.

    Matka Teresa działała po chrześcijańsku w Indiach i co, maja tam taki
    luksus socjalny i brak biedy?

    Model jaki proponujesz właśnie w różnych mniej cywilizowanych krajach
    działa i co, jest im dobrze?


    > Czy po chcescijansku nie moge?

    Możesz. i zachęcam do tego. Jest masa możliwości. Ale w ramach umowy
    społecznej pewien poziom minimum dla całego społeczeństwa zapewniamy w
    ramach struktur społecznych.


    >>> KAZDY DBA SAM O SIBIE najlepiej jak moze.
    >> Wiesz, już w czasach prehistorycznych ludzie się gromadzili we wspólnoty
    >> i sobie pomagali.
    > Tak, ale jak jeden zaczal drugiego okradac, to go wyganiali ze stada i
    > ten zdychal samotnie.

    No, a teraz nie ma gdzie wygonić złodzieja, więc buduje mu się
    więzienia. Ale to bez związku z socjalem.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 227. Data: 2013-04-19 11:18:25
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 19.04.2013 07:40, Maruda pisze:
    > Nie generalizuj. Na ogół ludzie mają dzieci. Jeśli ktoś nie ma dzieci,
    > to na ogół ma rodzeństwo (które też ma dzieci, które mogą utrzymywać
    > bezdzietnego wujka).

    No i co, moi rodzice mają mnie i co? Jestem chory i na mnie samego mi
    nie wystarcza.

    >Jeśli ani-to ani-to, to może dołączyć do jakiejś
    > wspólnoty zapewniającej utrzymanie aż do śmierci (zakon?)

    A ta wspólnota skąd weźmie, jak będzie się składała tylko z potrzebujących?

    > Czy Ty naprawdę uważasz, że systemy budżetowej oświaty, służby zdrowia i
    > emerytur są lepsze, niż indywidualne (trudno mi w to uwierzyć),

    Oczywiście.




    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 228. Data: 2013-04-19 11:19:28
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 18.04.2013 22:29, hiki o! pisze:
    > On 18.04.2013 22:17, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> W dniu 18.04.2013 21:44, hiki o! pisze:
    >>> On 18.04.2013 21:10, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>>> Ty też możesz próbować kariery politycznej. Na moje oko masz większe
    >>>> szanse niż ja na tą 20latkę.
    >>> Nie mam szans. Nie potrafie klamac prosto w oczy.
    >>
    >> Potrafisz. Kłamiesz w żywe oczy że mogę stać się dwudziestolatką,
    >
    > Nie klamie. NApisalem, ze jak chcesz, mozesz sprobowac.

    nie. Napisałeś, że mam szansę, a nie mam.

    >>>> Naprawdę sądzisz, że istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że się
    >>>> uda... Coś mi się wydaje, że se jaja rob
    >>> Zadne jaja. Pokazuje, ze masz wybór,


    aha... A możesz wskazać choć jeden przypadek na świecie, gdzie to się udało?


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 229. Data: 2013-04-19 11:21:59
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 19.04.2013 09:47, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 18.04.2013 19:42, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >
    >> b) przeprowadzam się do kraju, podatek wynosi 50% a nie 25%. Pozornie
    >> powinienem bardziej jęczeć. Jednak tam zarabiam 20 tysięcy złotych (lub
    >> porównywalnie z siłą nabywczą taką). Oddaję 10 tysięcy na podatek i
    >> chwalę sobie, że żyję w dobrobycie.
    >
    > A może u nich jest tak dobrze DZIĘKI wysokim podatkom, hmm? ;)

    No nie, raczej podatki im tego dobrobytu nie zapewniają...



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 230. Data: 2013-04-19 11:34:08
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.04.2013 11:16, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >
    > (swoją drogą, musiałby jasnowidzieć, bo np. obecnie przywieziony student
    > po balandze może okazać się za kilka lat odkrywcą leku na raka, AIDS i
    > homoseksualizm i jego potencjalna wartość dla społeczeństwa jest wyższa

    Homofobię, jeśli już.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 30 ... 70 ... 102


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1