eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2012-05-24 23:56:47
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 23 May 2012, m4rkiz wrote:

    > jezeli przynajmniej jedna osoba >>uczestniczaca w rozmowie<< wiedziala
    > ze jest nagrywana to tak, inaczej to podsluch
    >
    > podkrecilem jasnosc wypowiedzi

    IMHO nie widać podstaw do takiej tezy.
    Zbiory zdarzeń sa rozłaczne, wystarczy że wskażę jeden przypadek.
    Już się robi :)

    Jesli nie wiem, że sam siebie nagrywam (zapomnę wyłaczyć zapis :P),
    to z tego faktu nie można wywiesc, że *moje* nagranie (przypominam:
    nikt, włacznie ze mna, nie wiedział że jest nagrywany, nagrałem
    "sobie siebie" przypadkiem) jak najbardziej uważam za legalne.

    Dlaczego uważasz inaczej i wymagasz swiadomosci nagrywania siebie?
    Z Twojej tezy, literalnie odczytanej, wynikałoby że jak niechcacy
    nagram sam siebie (własny monolog), to powinienem isc siedzieć.
    Protestuję, wysoki sadzie!

    pzdr, Gotfryd


  • 12. Data: 2012-05-25 09:08:53
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@g...pl>

    Dowód jak dowód, zależy od sędziego.
    Tak czy inaczej musisz sporządzić transkrypcję (stenogram), a jeśli będzie
    wniosek o biegłego w fonoskopii, to wartość takiej opinii może przekroczyć
    wartość przedmiotu sporu.
    Generalnie nagranie lepiej mieć, niż nie mieć ;-))


    -----
    > Dokladnie o takie nagranie chodzi - spor handlowy miedzy dwiema stronami.
    > Podczas rozmowy jedna ze stron nagrywa rozmowe, by miec pozniej dowod.
    > Druga nie wie, ze rozmowa jest nagrywana.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2012-05-25 10:39:04
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Thu, 24 May 2012, Massai wrote:
    >
    > > Chcesz powiedzieć że jeśli podrzucę ci pluskwę i nagram
    >
    > To jest INNY przypadek.
    > To nie jest 'twoja rozmowa', lecz CZYJAS rozmowa, nie bierzesz
    > w niej udziału.

    Ano właśnie, ale przedpiścia uzależnił "nielegalność" tylko od
    zarabiania czy rozpowszechniania, pod warunkiem że sam nagrałeś...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 14. Data: 2012-05-25 14:41:22
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
    news:Pine.WNT.4.64.1205242350250.1084@quad...
    >> jezeli przynajmniej jedna osoba >>uczestniczaca w rozmowie<< wiedziala
    >> ze jest nagrywana to tak, inaczej to podsluch
    >> podkrecilem jasnosc wypowiedzi
    > IMHO nie widać podstaw do takiej tezy.
    > Zbiory zdarzeń sa rozłaczne, wystarczy że wskażę jeden przypadek.
    > Już się robi :)
    > Jesli nie wiem, że sam siebie nagrywam (zapomnę wyłaczyć zapis :P),
    > to z tego faktu nie można wywiesc, że *moje* nagranie (przypominam:
    > nikt, włacznie ze mna, nie wiedział że jest nagrywany, nagrałem
    > "sobie siebie" przypadkiem) jak najbardziej uważam za legalne.
    > Dlaczego uważasz inaczej i wymagasz swiadomosci nagrywania siebie?


    ale wczesniej wyraziles i nigdy nie cofnales zgody na nagrywanie ;)



  • 15. Data: 2012-05-25 17:30:30
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 25 May 2012, m4rkiz wrote:

    > "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote
    >> Jesli nie wiem, że sam siebie nagrywam (zapomnę wyłaczyć zapis :P),
    >> to z tego faktu nie można wywiesc, że *moje* nagranie (przypominam:
    >> nikt, włacznie ze mna, nie wiedział że jest nagrywany, nagrałem
    >> "sobie siebie" przypadkiem) jak najbardziej uważam za legalne.
    >> Dlaczego uważasz inaczej i wymagasz swiadomosci nagrywania siebie?
    >
    >
    > ale wczesniej wyraziles i nigdy nie cofnales zgody na nagrywanie ;)

    Hm... trudno będzie udowodnić że jest inaczej ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 16. Data: 2012-05-25 17:33:36
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 25 May 2012, Massai wrote:

    > Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >> To jest INNY przypadek.
    [...]
    >
    > Ano właśnie, ale przedpiścia uzależnił "nielegalność" tylko od
    > zarabiania czy rozpowszechniania, pod warunkiem że sam nagrałeś...

    Fakt, tresc jest co najmniej wieloznaczna i doszukałem się tam
    nie tego co wyrażono, mea culpa!

    pzdr, Gotfryd


  • 17. Data: 2012-05-30 02:16:03
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    Massai <t...@w...pl> wrote:
    > Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    >> On Thu, 24 May 2012, Massai wrote:
    >>
    >>> Chcesz powiedzieć że jeśli podrzucę ci pluskwę i nagram
    >>
    >> To jest INNY przypadek.
    >> To nie jest 'twoja rozmowa', lecz CZYJAS rozmowa, nie bierzesz
    >> w niej udziału.
    >
    > Ano właśnie, ale przedpiścia uzależnił "nielegalność" tylko od
    > zarabiania czy rozpowszechniania

    Ależ bynajmniej. Przedpiśca uzależnił legalność nagrania od samodzielności
    jego wykonania.


  • 18. Data: 2012-05-30 03:07:39
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Rafal Lukawski <r...@l...pl>

    On 2012-05-23 14:15, air force one wrote:
    > Czy w sporze cywilnym mozna uzyc jako dowodu nagranie (np. dyktafonem)
    > rozmowy telefonicznej z druga osoba, bez wczesniejszego poinformowania
    > jej o tym, ze rozmowa jest nagrywana?
    >
    > Jakie ewentualnie inne konsekwencje moze miec takie nagranie?

    Jeżeli Ty jesteś uczestnikiem rozmowy, dowód może być użyty w sprawie,
    aczkolwiek trudno mi się tu podeprzeć konkretnym przepisem.

    Oczywiście sa ograniczenia w stosunku do rozpowszechniania takiego
    nagrania, ale jak rozumiem to tu nie jest tematem.


  • 19. Data: 2012-05-30 03:09:47
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Rafal Lukawski <r...@l...pl>

    On 2012-05-24 09:20, Massai wrote:
    > ToMasz wrote:
    >
    >> W dniu 23.05.2012 14:15, air force one pisze:
    >>> Czy w sporze cywilnym mozna uzyc jako dowodu nagranie (np.
    >>> dyktafonem) rozmowy telefonicznej z druga osoba, bez wczesniejszego
    >>> poinformowania jej o tym, ze rozmowa jest nagrywana?
    >>>
    >>> Jakie ewentualnie inne konsekwencje moze miec takie nagranie?
    >> bez jaj. Idziesz do sądu i mówisz: jan kowalski mnie obraził
    >> publicznie nazywając "ty xxxxxx" Jan Kowalski na to - takie
    >> zdarzenie nie miało miejsca, nie przyznaję się. Ty: mam dowód w
    >> postaci nagrania. Na to sąd: Wsadź se pan ten dowód w d...? Gdyż
    >> Kowalski powinien być poinformowany że będzie nagrywany przed
    >> obrażeniem Pana?
    >>
    >> Jeśli owo nagranie sam wykonałeś to jest ono LEGALNE. PRawo
    >> złamiesz dopiero wówczas, gdy w jakiś sposób zaczniesz na takim
    >> nagraniu zarabiać, albo rozpowszechniać bez zgody nagrywanych.
    >
    > Chcesz powiedzieć że jeśli podrzucę ci pluskwę i nagram jak
    > psioczysz nad usenetem, to nie będziesz miał nic przeciwko, póki
    > tego nie zacznę rozpowszechniać?
    >

    Tematem nie jest pluskwa, tylko bezpośrednie uczestnictwo jednej strony
    w nagraniu (tej która nagrywa). Swoje rozmowy i ustalenia mogę jak
    najbardziej utrwalać w celach dowodowych, nie upoważnia mnie to jednak
    do ich rozpowszechniania.


  • 20. Data: 2012-05-30 06:59:02
    Temat: Re: nagranie w sporze bez wiedzy drugiej strony jako dowod w sporze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail r...@l...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >> Chcesz powiedzieć że jeśli podrzucę ci pluskwę i nagram jak
    >> psioczysz nad usenetem, to nie będziesz miał nic przeciwko, póki
    >> tego nie zacznę rozpowszechniać?
    >>
    >
    > Tematem nie jest pluskwa, tylko bezpośrednie uczestnictwo jednej strony
    > w nagraniu (tej która nagrywa). Swoje rozmowy i ustalenia mogę jak
    > najbardziej utrwalać w celach dowodowych, nie upoważnia mnie to jednak
    > do ich rozpowszechniania.

    chcesz powiedzieć, że jeżeli będzie to nagranie np. z pluskwy, to nie
    będzie ono mogło stanowić dowodu w sądzie?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
    H. Jackson Brown, Jr.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1