eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogdzie we wrocławiu ? › Re: gdzie we wrocławiu ?
  • Data: 2015-05-07 11:26:22
    Temat: Re: gdzie we wrocławiu ?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-05-07 o 11:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 07.05.2015 o 10:26, Liwiusz pisze:
    >>> A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
    >>> przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
    >>> i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
    >>> sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
    >>> notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania się
    >>> pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
    >>> mieszkanie wraca do niego.
    >> No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
    >> kasę, czy nie?
    >
    > i notariusz za to odpowiada jakoś?

    No nie, za to że ktoś oszukuje i twierdzi że kasę dostał, a nie dostał,
    odpowiada sam oszukujący.

    > Bo ZTCW to nie. Możesz nie zadawać
    > pytań tylko wyjaśnić zakres?

    http://www.notariusze.waw.pl/notariat/odpowiedzialno
    sc-notariuszy/


    >> A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
    >> umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
    >
    > No ma krzywy szablon w Wordzie i tyle.

    Jak się robi krzywe szablony w wordzie?


    >> za sprawdzenie stanu prawnego
    >> nieruchomości,
    >
    >
    > W jaki sposób? Nasz nic nie sprawdzał. Przyszliśmy, oświadczyliśmy i tyle.

    Nie patrzył w KW?

    >> jest zobowiązany do odczytania aktu,
    >
    >
    > My oba piśmienne byli, więc zbytek łaski.

    Nie każdy czyta co podpisuje.

    >> Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
    >> sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.
    >
    > Mogę też nie robić, a auto mieć. Badanie jest potrzebne z powodów

    Ale nie możesz jeździć.

    > bezpieczeństwa przy dopuszczeniu do ruchu. To zupełnie inna para

    A tu chodzi o bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami, aby nie było
    wątpliwości co kto ma i kto co komu daje/sprzedaje.

    >> Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
    >> rzeczywiście jest jej właścicielem.
    >
    >
    > Tyle, że notariusz nie daje tej pewności przy zakupie mieszkania niestety.


    Nie chodzi o pewność 100%, tylko aby fraudów było 0,01%, a nie 90%.

    >> W praktyce jak będzie burdel, to
    >> mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
    >> były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
    >> nieruchomości taki burdel jest niewskazany.
    >
    >
    > Albowiem? Czemu burdel mieszkaniowy niewskazany, a maszynowy tak?

    Maszynowy też jest niewskazany, ale tutaj zostało ustalone, że większy
    porządek nie jest wart większych kosztów.


    >>> Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.
    >> Sprawdza.
    >
    > W jaki sposób?

    W KW.

    >>> Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
    >>> Marianowi.
    >> Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.
    >
    > KW? On to za naszymi plecami sprawdzał, jak wyszedł na chwilę z sali
    > spotkań? Bo nic nie dawaliśmy.

    Elektronicznie się sprawdza - w końcu nie wiadomo co byście mu tam dali.


    >>> Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.
    >> To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.
    >
    > A gdzie to widać? Kiedy sprawdzał te rejestry?

    W księdze wieczystej. Przeczytałeś swój akt, w którym jest, że się
    zapoznałeś z KW?

    >>> Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
    >>> kłopot, jak Waldka wysiedlić.
    >> Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.
    >
    > No ale zapis w akcie, że Waldek przekaże mieszkanie i się wyprowadzi nic
    > nie daje niestety. I zamieszkałość jest niezależna od Przemka i chęci
    > kupienia niezamieszkałego.

    Daje, jeśli jest to dobrowolne poddanie się egzekucji (notarialne), to
    na podstawie tego aktu możesz przeprowadzić eksmisję.

    A jak nie chcesz kupować zamieszkałego, to nie kupuj zamieszkałego, proste.


    > No ale nie wszystko w tych księgach jest, a poza tym, one mają interfejs
    > jakiś dostępny? Czy tylko są tam gdzieś w sądzie i trzeba się narobić,
    > żeby tam dostać?

    Widzisz, i właśnie także dla takich jak ty osób, które nie znają
    podstaw, jest przymus notarialny, aby nie popełniały chociaż rażących
    błędów.


    >> Ludzie mają problem z o wiele prostszymi umowami, myślę, że gdyby każdy
    >> sobie miał sam sprzedawać, to 95% umów byłoby błędnych, a dowiedz się
    >> nagle, że tę nieruchomość którą kupiłeś od Waldka to wcale jej nie
    >> kupiłeś, bo Waldek nie był jej właścicielem, bo w 1950zł pradziadek
    >> Waldka wadliwie ją nabył.
    >
    > no i tak ZTCW to się dzieje.

    Ale nie jest to powszechne.

    A te "błędne nabycie" często wynika właśnie z tego, że sobie 50 lat temu
    jeden sąsiad z drugim sąsiadem coś spisali na kartce po pijaku i tak się
    to ciągnęło przez pokolenia.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1