eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogdzie we wrocławiu ?Re: gdzie we wrocławiu ?
  • Data: 2015-05-07 12:05:05
    Temat: Re: gdzie we wrocławiu ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    A tak przy okazji, znalazłem rachunek od notariusza, było to 2500.
    Niezła kasa za stempelek :)


    W dniu 07.05.2015 o 11:26, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-05-07 o 11:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> W dniu 07.05.2015 o 10:26, Liwiusz pisze:
    >>>> A za co odpowiada? Ja przyszedłem i oświadczyłem, że mam kasę i ją
    >>>> przekażę sprzedawcy. Sprzedawca przyszedł i oświadczył że ma mieszkanie
    >>>> i mi je przekaże. ZTC pamiętam z dyskusji na grupie notariusz jedynie
    >>>> sprawdza nasze DO. I jak ja dam fałszywą kasę albo nie dam jej wcale, to
    >>>> notariusz nie odpowiada, a problem ma sprzedawca, bo mieszkania się
    >>>> pozbył i nawet nie można w Akcie zastrzec, że jak ja nie zapłacę, to
    >>>> mieszkanie wraca do niego.
    >>> No ale co - podpisaliście w akcie - że jeden daje, a drugi otrzymuje
    >>> kasę, czy nie?
    >> i notariusz za to odpowiada jakoś?
    > No nie, za to że ktoś oszukuje i twierdzi że kasę dostał, a nie dostał,
    > odpowiada sam oszukujący.

    Czyli notariusz nic nie zabezpiecza. Czym to się różni od umowy
    kupna-sprzedaży auta? W zasadzie niektóre auta to mogą być droższe niż
    niejedno mieszkanie nawet.


    >> Bo ZTCW to nie. Możesz nie zadawać
    >> pytań tylko wyjaśnić zakres?
    >
    > http://www.notariusze.waw.pl/notariat/odpowiedzialno
    sc-notariuszy/


    Czyli tak naprawdę zerowy zakres.


    >>> A odpowiada za wiele różnych rzeczy, przede wszystkim za przygotowanie
    >>> umowy lub sprawdzenie przyniesionej,
    >> No ma krzywy szablon w Wordzie i tyle.
    > Jak się robi krzywe szablony w wordzie?


    Pisząc bez zachowania jakichkolwiek zasad składu tekstu, nawet w
    zakresie, w jakim Word umożliwiałby ich zachowanie.

    >>> za sprawdzenie stanu prawnego
    >>> nieruchomości,
    >> W jaki sposób? Nasz nic nie sprawdzał. Przyszliśmy, oświadczyliśmy i tyle.
    > Nie patrzył w KW?

    Nie wiem, wychodził na kilka minut na czas przygotowania aktu. Może
    szedł do kibla, może ma wgląd w KW. Nie znam niuansów. Mam w ogóle
    wrażenie, że moje mieszkanie nijak w KW nie figuruje.


    >>> jest zobowiązany do odczytania aktu,
    >> My oba piśmienne byli, więc zbytek łaski.
    > Nie każdy czyta co podpisuje.

    No to niech sobie wynajmie notariusza, ale nie obowiązkowo dla wszystkich.

    >>> Jeśli już - to porównaj do przeglądu okresowego - możesz
    >>> sobie zrobić sam, ale nie wbijesz w dowód.
    >> Mogę też nie robić, a auto mieć. Badanie jest potrzebne z powodów
    > Ale nie możesz jeździć.

    Ależ mogę. Byle po swoim terenie. No i przykład bez związku z ZAKUPEM.


    >> bezpieczeństwa przy dopuszczeniu do ruchu. To zupełnie inna para
    > A tu chodzi o bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami, aby nie było
    > wątpliwości co kto ma i kto co komu daje/sprzedaje.

    Po pierwsze -- notariusz tego nie gwarantuje.
    Po drugie -- dlaczego nie wprowadzić notariusza do każdej umowy k-s w
    takim razie?

    >>> Na przykład po to, aby była pewność, że ten, kto sprzedaje tę maszynę
    >>> rzeczywiście jest jej właścicielem.
    >> Tyle, że notariusz nie daje tej pewności przy zakupie mieszkania niestety.
    > Nie chodzi o pewność 100%, tylko aby fraudów było 0,01%, a nie 90%.

    Tylko nadal nie czaję JAK notariusz to niby ma zapewnić.


    >>> W praktyce jak będzie burdel, to
    >>> mnie to rybka kto jest właścicielem maszyny do lodów (bo na przykład
    >>> były umowy z wadami oświadczenia woli). Ale tak już jest, że w przypadku
    >>> nieruchomości taki burdel jest niewskazany.
    >> Albowiem? Czemu burdel mieszkaniowy niewskazany, a maszynowy tak?
    > Maszynowy też jest niewskazany, ale tutaj zostało ustalone, że większy
    > porządek nie jest wart większych kosztów.


    Zostało ustalone przez kogo?

    No i ja nie neguję że TAK JEST. Ja tylko optuję za uwolnieniem tego.

    >>>> Np. mieszkanie nie będące własnością Waldka. Notariusz NIC nie sprawdza.
    >>> Sprawdza.
    >> W jaki sposób?
    > W KW.

    A jak to zrobił? W którym momencie?


    >>>> Waldek może sprzedać Przemkowi mieszkanie, które już dawno sprzedał
    >>>> Marianowi.
    >>> Nie może, bo wzmianka o sprzedaży będzie widoczna w KW.
    >> KW? On to za naszymi plecami sprawdzał, jak wyszedł na chwilę z sali
    >> spotkań? Bo nic nie dawaliśmy.
    > Elektronicznie się sprawdza - w końcu nie wiadomo co byście mu tam dali.

    No chyba że sprawdzał, jak my nie patrzeli. To zwracam honor. Czyli jest
    jakiś system i jak zgubię mój akt nabycia tego mieszkania, to można w KW
    sprawdzić, że jestem jego właścicielem?


    >>>> Albo mieszkanie obciążone albo z różnymi innymi defektami.
    >>> To jest jawne i na pewno notariusz na to zwróci uwagę przy transakcji.
    >> A gdzie to widać? Kiedy sprawdzał te rejestry?
    > W księdze wieczystej. Przeczytałeś swój akt, w którym jest, że się
    > zapoznałeś z KW?


    Jak na razie to zajrzałem i znalazłem jedynie zapis, że sprzedawca
    oświadcza, że nie została założona KW i nie został złożony wniosek o jej
    założenie. W akcie z 2000 roku za poprzednie mieszkanie mam analogicznie.

    >>>> Ba! Może sprzedać mieszkanie i dalej w nim zostać, a to Przemek ma
    >>>> kłopot, jak Waldka wysiedlić.
    >>> Nie ma zakazu sprzedawania zamieszkałego lokalu.
    >> No ale zapis w akcie, że Waldek przekaże mieszkanie i się wyprowadzi nic
    >> nie daje niestety. I zamieszkałość jest niezależna od Przemka i chęci
    >> kupienia niezamieszkałego.
    > Daje, jeśli jest to dobrowolne poddanie się egzekucji (notarialne),


    Jeśli? A od czego to jeśli zależy?

    > to
    > na podstawie tego aktu możesz przeprowadzić eksmisję.

    O to już coś więcej niż bywało na tej grupie. Czyli mogę go wywalić z
    tego mieszkania, nie dać zastępczego i przejąć własne mieszkanie?


    > A jak nie chcesz kupować zamieszkałego, to nie kupuj zamieszkałego, proste.

    No ale jak sobie to zapewnić, w tym problem, nie?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1