eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofrankowicze › Re: frankowicze
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!.POSTED!n
    ot-for-mail
    From: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki,pl.soc.prawo
    Subject: Re: frankowicze
    Date: Thu, 13 Dec 2018 23:59:40 +0100
    Organization: NASK - www.nask.pl
    Lines: 68
    Message-ID: <m...@p...waw.pl>
    References: <1o5cz9diavya0$.1ul06ljntupmn.dlg@40tude.net>
    <5c12a6e0$0$495$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat.piap.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: pippin.nask.net.pl 1544741983 19603 195.187.100.13 (13 Dec 2018 22:59:43
    GMT)
    X-Complaints-To: abuse ATSIGN nask.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 13 Dec 2018 22:59:43 +0000 (UTC)
    Cancel-Lock: sha1:fD/4pXivYdrYWD0jUwd/gNqvhiY=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:639282 pl.soc.prawo:777584
    [ ukryj nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:

    [CHF]

    > Moim zdaniem za te kredyty powinni karnie odpowiedzieć zarówno bankowcy,
    > ale i członkowie organów nadzoru finansowego. Od samego początku było
    > wiadomo, że to oszustwo.

    Wybacz, ale piszesz bajki. Od samego początku, to te kredyty były
    jedynymi możliwymi kredytami, które można w ogóle było wziąć (no, były
    jeszcze jakieś w euro, albo w jenach). Pamiętasz stopy procentowe w PLN?

    Teraz ludzie pomstują, że nie wiedzieli o ryzyku kursowym, albo że te
    ich kredyty w końcu wyszły gorzej niż złotówkowe. Albo że nieruchomości
    staniały. To kwestia sklerozy?
    Nie wiem w którym roku trzeba było się urodzić, by nie wiedzieć o ryzyku
    kursowym, w szczególności w kontekście dużo większych i nagłych zmian
    kursu złotówki. Przecież chwilę wcześniej w ogóle praktycznie wszystkie
    transakcje tego typu były wyceniane w USD, ciekawe czemu?

    Po prostu, życie było cięższe niż obecnie, i dotyczyło to także walut.

    Natomiast to, że ludzie zachowują się jak stado owiec, to jest inna
    sprawa. Oraz np. to, że wierzą, że jeśli coś działało w określony sposób
    przez dłuższy czas, to tak będzie zawsze.

    Należy zauważyć, że osoby, które wcześniej spłaciły kredyty w CHF wyszły
    na tym duuuużo lepiej niż gdyby miały do czynienia z kredytami w PLN
    (zakładając że takie byłyby w danym momencie możliwe).

    > Gdy koleżankom i kolegom zaciągającym te
    > kredyty tłumaczyłem, że cudów nie ma i jeśli bank na lokatach płaci
    > kilka procent za wkład, to oprocentowanie - przez jakąkolwiek by tego
    > walutę nie przeliczać - musi być wyższe, to nie wierzyli.

    Bank na lokatach płacił nawet dużo więcej niż kilka procent.
    Stopy procentowe związane z PLN były wysokie nie przez cud lub jego
    brak, tylko z tej niezwykle prostej przyczyny, że złotówka była walutą
    bardzo ryzykowną (a przynajmniej tak postrzeganą), i przy mniejszych
    stopach nie byłoby chętnych do tworzenia depozytów.
    Doskonale można to było obejrzeć chwilę wcześniej, gdy praktycznie
    wszystkie oszczędności nawet osób fizycznych były denominowane
    w dolarach.

    Można się zastanawiać na temat szczegółów, czy stopy referencyjne
    powinny być miesiąc wcześniej albo później o 0,5% wyższe albo niższe,
    ale ogólna sytuacja była znana wszystkim, którzy w tamtych czasach mieli
    jakieś pieniądze (niezależnie czy z plusem, czy z minusem).

    > Teraz w sądach wygrywaj Ci, którzy nie spłacili. Ale nikt nie myśli o
    > tych, którzy te kredyty pospłacali.

    Dokładnie, a dodatkowo co z ludźmi, którzy potracili znacznie więcej
    (w ogóle nie ten rząd wielkości) na np. gwałtownych spadkach PLN, albo
    na depozytach w czasie PRL, albo na jeszcze innych katastrofach, których
    w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mieliśmy tu sporo? Ci, którzy
    kredyty pospłacali, mogli na tym zupełnie nieźle wyjść (w porównaniu do
    innych kredytów z tego samego okresu, nie do obecnych i nie do takich
    z np. ostatnich 10 lat).

    Swoją drogą, nawet jeśli ktoś wziął kredyt w 2008 r. w wieku 25 lat
    a więc urodził się w 1983 r. i o walutach miał blade pojęcie (nie
    "załapał się" praktycznie na hiperinflację) - to nie miał nikogo,
    jakiejś rodziny, itp. - kto by go uświadomił? Rozumiałbym takie problemy
    w jakimś kraju na Zachodzie, ale w Polsce to była wiedza powszechna,
    ćwiczona w praktyce raz po raz.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1