eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 21. Data: 2004-12-28 00:42:41
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    matka zgwalconej wrote:
    > Jestem matka 14-latki,która zostala zgwalcona przez niespelna
    > 17-letniego(brakuje mu kilku dni do 17)zwyrodnialca.

    Zgwałcona? Czy aby na pewno? Dalszy ciąg Twoich zeznań każe w to nieco
    wątpić...

    > Córka niestety nie powiedziala o tym odrazu ale dopiero po 2
    > tygodniach.Niezwlocznie po tym fakcie

    Co konkretnie powiedziała? I w jakich okolicznościach?

    > zlozylam doniesienie na policje.Zostalam przesluchana
    > ja,maz a na koncu w obecnosci psychologa,pani prokurator,

    Well? Wszystko zgodnie z procedurą.

    > sedziego(mezszczyzna)moja córka.Przesluchanie córki trwalo ponad

    Sędzia - czasie pełnienia obowiązków - nie ma płci. Twoje bezsensowne
    czepianie się jego chromosomów to jedna z przyczyn moich wyrażonych na
    wstępie wątpliwości ('samiec twój wróg' itepe).

    > 3 godziny bez zadnej przerwy,mnie nie wolno bylo
    > sie odzywac(pod grozba wydalenia z sali sadowej ).

    No i słusznie. Potencjalna pokrzywdzona ma zeznawać to, co sama wie. A
    nie to, co w mniej lub bardziej bezpośredni sposób każe jej zeznać ktoś
    inny.

    > Córka po 2 godzinach miala juz dosyc dociekliwych
    > pytan ze strony sedziego typu:czy jak lezal na
    > tobie to ruszal pupa.

    Przykre, ale niezbędne dla ustalenia prawdy.

    > Wszystko zaczelo jej sie platac i chciala jak najszybciej wyjsc z sali

    Świadek plącze w zeznaniach...

    > .Wydazenia pamietnego
    > dnia opisywala jak przez mgle,po pierwsze byla pod wplywem
    > najprawdopodobniej alkoholu lub jakichs
    > srodków odurzajacych które podal córce ten zwyrodnialec,

    Jasne. Sama oczywiście święta Cecylia z liliami nigdy w życiu alkoholu
    nawet nie powąchała. Biedne, nieświadome dziecko, które dostało od
    nieznajomego 'soczek' i się napiło, a potem wielkie zdziwienie, że coś
    się dziwnego dzieje.

    Bez urazy, ale często-gęsto zdarzały się takie przypadki, że
    córuś-anielica schlała się całkowicie z własnej woli, film się całemu
    towarzystwu urwał, a potem 'sprawa się rypła', bo rodzice zauważyli
    dziwne zmieszanie niewinnego aniołka. No i jakiegoś kozła ofiarnego dla
    'uratowania honoru rodziny' trzeba było znaleźć.

    Nie twierdzę, że tak właśnie byłow tym przypadku, ale przy tak
    histerycznych oskarżeniach, plątaniu się w zeznaniach ofiary(?)
    przestępstwa sąd prawdopodobnie dojdzie do podobnego wniosku.

    > po drugie po tysiacach pytan ze strony sedziego i
    > pani prokurator zaczela mieszac wydarzenia,co bylo
    > przed a co bylo po.

    W Polsce obowiązuje zasada - niewinny, dopóki nie udowodni się winy.
    Jeśli jedyna osoba, poza podejrzanym, plącze się w zeznianiach i przez
    to jest niewiarygodna - skazanie nie było by w takiej sytuacji sprawiedliwe.

    > Po skonczonym przesluchaniu nie moglam zlozyc zadnych wniosków
    > ani zadac zadnych pytan bo sedzia i pani prokurator spieszyli
    > sie na nastepne sprawy,poinformowano mnie jedynie
    > ze wnioski mam skladac pisemnie do prokuratury.

    Zasadniczo nie jesteś stroną w sprawie - tylko opiekunem prawnym strony.
    Nie jesteś świadkiem. Możesz najwyżej starać się zostać oskarżycielem
    posiłkowym, ale przy takim braku opanowania - odradzam.

    > Minelo prawie 2 tygodnie i dopiero teraz dostalam pismo z prokuratury ze
    > sprawa jest skierowana do sadu dla nieletnich.

    To i tak dosć szybko...

    > Zarzut jaki postawili sprawcy brzmi:doprowadzenie
    > nieletniej przemoca do aktu plciowego.

    Czyli gwałt.

    > Moje pytania do Was sa takie:
    > 1.czy moge zlozyc wniosek aby sprawca byl karany jako dorosly (nie przed
    > sadem dla nieletnich).

    Wnioski możesz składać dowolne. Czy sąd je przyjmie - to już inna sprawa.

    Jeśli poza tym oskarżeniem jest 'czysty' - wąpię. Zwłaszcza, że przy
    takich 'dowodach' zapewne zostanie uniewinniony.

    > 2.czy zarzut który mu postawiono znaczy to samo co gwalt.

    Tak.

    Chociaż nawet jeśli sprawa gwałtu upadnie - pozostaje jeszcze akt
    płciowy osobą małoletnią poniżej 15. roku życia. Tylko jak oskarżony
    mógł to sprawdzić? Do kontroli dokumentów nie był upoważniony, a w
    przypadku dojrzale wyglądającej 14-latki sprawa też zapewne upadnie.

    > 3.czy znajdzie sie na grupie jakis prawnik który móglby mi pomóc.

    W sensie reprezentowania na rozprawie? Nie sądzę. Na pewno nie gratis.

    > 4.dodam iz jestem osoba nie majetna i nie stac mnie na wynajecie
    > adwokata a ztego co sie dowiedzialam jak i z dotychczasowego
    > przebiegu sprawy wiem ze ma on duze szanse sie z tego wywinac

    Jak pisałem - niewinny, dopóki nie udowodniona zostanie mu wina.

    > i bez dobrego doradcy przegramy ta sprawe a gwalciciel mojego
    > dziecka bedzie bezkarnie chodzil po ulicy i smial sie byc
    > moze i mi w twarz...

    Tanią demagogią to się walczy w brukowcach. A 'śmianie w twarz' to chyba
    najtańszy chwyt w hitorii...

    > Dziekuje z góry wszystkim dobrym ludziom za pomoc i zainteresowanie.
    > Zrozpaczona matka zgwalconej 14-latki.

    A to mi zabrzmiało, jak tekst z Radia Maryja...


  • 22. Data: 2004-12-28 00:58:30
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    matka zgwalconej wrote:

    > Jestem prawie pewna , że jeśli nic nie zrobię i sprawa trafi do "sądu" dla
    > nieletnich bedzie tak jak pisze

    Sądu. Nie 'sądu'. Chcesz dostać jeszcze grzywnę za obrazę sądu?

    [ciach]

    > Czyli po prostu gwałciciel mojej córki dalej będzie mógł w majestacie prawa
    > robić to co robił do tej pory,

    A co, wolałabyś, żeby bez wyroku, na podstawie mętnego zeznania
    skazywano ludzi na dożywocie lub śmierć? Równie dobrze jakiś dzieciak z
    sąsiedztwa mógłby sobie oskarżyć Ciebie.

    > chyba że może trafi na dziecko jakiejś pani prokurator lub sędzi itp...

    Ponowna prośba: powstrzymaj się od taniej demagogii.

    Bo gdybając, mogę równie dobrze odwrócić sytuację: wyobraź sobie, że
    Twoja córka mając prawie 17 lat uczesniczyła w zabawie, w której brał
    udział także dojrzale wygladający 14-latek. Oboje zużyli conieco
    alkoholu, słabo pamietają, co się działo i teraz rodzice chłopaka
    oskarżają Twoją córkę o gwałt na biednym, nieletnim chłopczyku i żądają
    jej natychmiastowej egzekucji bo inaczej "będzie chodzi po ulicach i się
    śmiać".

    [ciach]

    > Napisałam już wprawdzie wniosek o ustanowienie mnie oskarżycielem posiłkowym
    > , ale po tym co się dowiedziałam nie wiem czy jest sens go wogóle składać...
    > Chyba że o obrońcę z urzędu bo na prywatnego raczej nie będzie nas stać....

    Obrońca z urzędu to przysługuje, jak sama nazwa wskazuje, broniącemu
    się, czyli oskarżonemu.

    > Jeśli mógłby(ś) (ktoś) mi poradzić jak i na jakim etapie sprawy należałoby
    > wyegzekfować

    Przede wszystkim - należy pisać nie kalecząc języka. Sędzia też może
    mieć dość czytania o 'egzekfowaniu'.

    > takie zadoscuczynienia za krzywde oraz o jakiej kwocie
    > może być wogóle mowa byłabym bardzo wdzięczna.

    No i sprawa jasna... Winny na pewno, teraz tylko pytanie, ile kasy
    zażądać....

    [ciach]

    > otóż ja również nie jestem prawnikiem ale widząc jaki pani prokurator ma
    > stosunek do mnie i do całej sprawy zaczynam zastanawiać się czy ona czasem

    Prokurator, niezależnie od płci, ma obowiązek postępować zgodnie z
    procedurą.

    > nie jest adwokatem sprawcy gwałtu , a samo to że sprawa została przez panią
    > prokurator przekazana do sądu dla nieletnich daje

    Zgodnie z przepisami...

    > temu zwyrodnialcowi i jego
    > rodzicom większe uprawnienia w postępowaniu niż miałam do tej pory i
    > zapewne będę mieć ja i moja córka razem.

    Jakie większe uprawnienia? I co Ty masz do tego? De facto nie jesteś
    stroną w tej sprawie.

    [ciach]

    > nie życzę nikomu więc i ci panie JFK żebyś mógł sprawdzić mój punkt widzenia
    > i wątpie żebyś mógł lub był wstanie wyobrazic sobie co ja czułam i do tej
    > pory czuję , jeśli ten bydlak wpadłby w moje ręce zapewniam cie że wolałby
    > obydwie kary razem które wymieniłes niż to co ja bym mu zrobiła...

    Za takie teksty to ciebie można posadzić.

    [ciach]

    > Ani policja ani prokuratura o niczym praktycznie nas nie informowały nie
    > mówiąc już o takich żeczach jak godność czy poszanowanie .

    Pouczenia powinny być na wszelkich zawiadomieniach. Zaś obowiązujce
    przepisy są ogólnodostępne.

    > Nie dostaliśmy nawet od polcji skierowania na obdukcje lekarską , ani żadnej
    > pomocy psychologicznej

    Przydało by się skierowanie na podstawy medycyny... Co niby może wykazać
    obdukcja po 2 tygodniach???

    > Do tej pory nie zatrzymano i najprawdopodobniej nawet nie przesłuchano
    > sprawcy .

    Dlaczego mieliby go zatrzymać?

    A gdyby zatrzymali i okazało się, że historia z gwałtem była, delikatnie
    mówiąc, nieco przesadzona - czy zapłaciłabyś z własnej kieszeni
    odszkodowanie, koszta zatrzymania i jeszcze go przeprosiła za niesłuszne
    zatrzymanie?

    > Wyobraz sobie że niedalej jak kilka dni temu szłam z córką i młodszym
    > synkiem do Babci i zgadnij kogo zobaczyłam na tym spacerze ???!!!!
    > Tak właśnie stał sobie ten skórwysyn na mieście o jakieś kilkadziesiąt

    Straszne. Jak śmieli go jeszcze nie powiesić.

    > metrów od nas i wież mi że z trudem się powstrzymałam żeby za nim nie
    > pobiec...
    > Moja córka na jego widok doznała nie tylko szoku ale także histerii i z
    > trudem ją uspokoiłam nie mówiąc już o swoich nerwach .
    > Więc proszę nie pisz mi o szybkim i sprawiedliwym procesem a już napewno
    > nie o calosci dzialan policji i prokuratury w tym kraju.

    Co do histerii, to pozostawię to bez komentarza...


  • 23. Data: 2004-12-28 04:55:50
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Sonn wrote:

    > pretensje kieruj na Wiejską do Warszawy, bo środowiska prawnicze od lat
    > trąbią o konieczności zmiany ustawy o postępowaniu w sprawach
    > nieletnich. Ale panowie posłowie mają ważniejsze zabawy, np. komisje
    > śledcze i inne bzdety które do niczego nie prowadzą

    posłowie najpierw musieliby dostać projekt; przygotowany przez rząd, bo
    lepiej zeby sami tego nie robili... więc adresata skargi trzeba by
    szukać w innym miejscu

    KG


  • 24. Data: 2004-12-28 05:08:12
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Andrzej Lawa wrote:

    > Od 17. roku życia sprawca podpada pod normalny kodeks karny.

    to jeszcze raz pierwsze zdanie

    KG


  • 25. Data: 2004-12-28 09:49:50
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: Herbi <x...@a...pl>

    Dnia 28 gru o godzinie 01:58, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa napisał(a):


    >> Jestem prawie pewna , że jeśli nic nie zrobię i sprawa trafi do "sądu" dla
    >> nieletnich bedzie tak jak pisze
    >
    > Sądu. Nie 'sądu'. Chcesz dostać jeszcze grzywnę za obrazę sądu?


    Dlaczego 'Sądu' ? przecież nie zwracała się do 'Wysokiego Sądu' tylko
    pisała o sądzie.
    Obraza majestatu ...... ehhhh ....
    Na szacunek to każdy musi sobie zapracować - nie zyskuje się go z 'nadania'
    ani nabycia.


    --
    Herbi
    28-12-2004 10:49:46


  • 26. Data: 2004-12-28 10:59:02
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > to jest nadinterpretacja - szkoda, ze nie ma tutaj jakiegos wiktymologa,
    > ktory pomogl by w ocenie tej sytuacji dla potrzeb pokrzywdzonej.
    >

    to nie jest nadinterpretacja tylko logiczne myslenie, sam chcialem to
    napisac,
    ale zaraz pewnie ukochany lesiu wpieprzyl by swoje 3 zdania.

    Przypuszczam ze wiele osob czytajacych te grupe rowniez tak pomyslalo.



    P.


  • 27. Data: 2004-12-28 11:07:26
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: scream <n...@p...pl>

    Przemek R. napisał(a):
    > Przypuszczam ze wiele osob czytajacych te grupe rowniez tak pomyslalo.

    dokladnie, i co wiecej - jak uczy zycie :) - w 99% przypadkow mielibysmy
    racje

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
    (C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu


  • 28. Data: 2004-12-28 11:49:46
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "matka zgwałconej" <c...@d...net.pl>

    Witam,
    dziękuję bardzo wszystkim dobrym ludziom za pomoc.
    Niestety nie opisałam bardzo dokładnie całego zdarzenia bo pierwszy raz
    korzystam z jakiejkolwiek grupy i nie wiedziałam czy jak za dużo napiszę to
    nie znajdzie się jakiś idiota co karze mi czytać netykietę.
    Sprawa jest tego typu że córka poznała go na ławce przed blokiem ,jest
    bardzo dziecinna i naiwna nie wyczuwała zagrożenia z jego strony.Ona się
    jemu przedstawiła i powiedziała że ma 14 lat,więc doskonale wiedział że jest
    nieletnia.Poza tym alkohol wlał jej na siłę do buzi.Zresztą do końca nie
    wiemy co to dokładnie było,bo córka mówi że "odjęło jej po tym ręce i nogi"
    nie miała siły się bronić.Rzucił ją na ziemię i rozbierał a kiedy córka się
    usiłowała bronić bił ją otwartą dłonią po twarzy(swoją drogą wiedział jak
    bić żeby nie zostawiać śladów).Kiedy już go błagała żeby nie robił krzyknął
    do niej z agresją żeby się zamknęła bo on musi to zrobić bo nie miał
    dziewczyny od trzech miesięcy.
    To tyle gwoli ścisłości ,nie mówię że moja córka jest aniołkiem ale po
    żadnych imprezach się nie włóczy ma na to jeszcze czes jak będzie
    starsza.Teraz ma szkołę i naukę.Jakby ktoś chciał i zadał sobie więcej
    trudu-pan Lawa w szczególności-to napisałby do mnie po więcej szczegułów
    anie rżną mądrzejszego od radia.Moja rada na przyszłość:proszę się tak nie
    wymądrzać bo zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy i pana oleje albo nawsadza
    ile wlezie .Ja tego nie zrobię bo szkoda mi słów na kogoś takiego,poczekam
    aż znajdzie się ktoś bardziej wygadany niż ja.
    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
    news:cqq8au$2g89$2@news2.ipartners.pl...
    > Johnson wrote:
    >
    > > W sprawach nieletnich przepisów o oskarżycielu posiłkowym nie stosuje
    się - art.
    > > 48 ustawy o postępowaniu w sprawie nieletnich.
    >
    > Od 17. roku życia sprawca podpada pod normalny kodeks karny. W
    > przypadkach szczególnych (minimum zbrodnia) także nieco wcześniej.



  • 29. Data: 2004-12-28 12:46:37
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: bo <b...@a...edu.pl>

    matka zgwałconej wrote:

    > Witam,
    > dziękuję bardzo wszystkim dobrym ludziom za pomoc.
    > Niestety nie opisałam bardzo dokładnie całego zdarzenia bo pierwszy raz
    > korzystam z jakiejkolwiek grupy i nie wiedziałam czy jak za dużo napiszę
    > to nie znajdzie się jakiś idiota co karze mi czytać netykietę.

    Wzburzenie jest zlym doradca. Zbyt emocjonalny stosunek do poisywanych
    zdarzen prwokuje do roznych hmmmm,,, malo przemyslanych odpowiedzi..

    Jakis idiota prawie zawsze sie znajdzie, ale tez znajda sie
    czesto ludzie dobrej woli.
    Prosze sie nie dziwic, ze niektorzy pytaja, czy corka niejest aniolkiem.
    Tak czesto dowiadujemy sie nagle, ze to, co wiemy o swych bliskich to mit.

    Naprawde sad musi sprawe rozwaznie poprowadzic , bo prosze zrozumiec..
    niemozna od razu zamykac czlowieka, dlatego tylko, ze jakas malolata
    powoidziala, ze byla naiwna.
    Moze zastanowi sie pani czy cos pani wie OPROCZ tego,
    co powiedziala corka.
    pamieta Pani ten dzien, gdy corka pijana weszla do domu ?

    Boguslaw


  • 30. Data: 2004-12-28 12:47:20
    Temat: Re: Zgwalcono mi dziecko!!! Pomocy!!!
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Dec 2004 12:49:46 +0100, matka zgwałconej
    <c...@d...net.pl> napisał:

    > Witam,
    > dzi?kuj? bardzo wszystkim dobrym ludziom za pomoc.
    > Niestety nie opisa?am bardzo dok?adnie ca?ego zdarzenia bo pierwszy raz
    > korzystam z jakiejkolwiek grupy i nie wiedzia?am czy jak za du?o napisz?
    > to nie znajdzie si? jaki? idiota co karze mi czyta? netykiet?.

    Pytanie jest tylko co to znaczy "za dużo". Faktów nigdy nie za dużo,
    natomiast wycieczki pod adresem sądu i prokuratora oraz domniemanego
    sprawcy to możnaby sobie darować.

    > Sprawa jest tego typu ?e córka pozna?a go na ?awce przed blokiem ,jest
    > bardzo dziecinna i naiwna nie wyczuwa?a zagro?enia z jego strony.Ona si?
    > jemu przedstawi?a i powiedzia?a ?e ma 14 lat,wi?c doskonale wiedzia? ?e
    > jest nieletnia.Poza tym alkohol wla? jej na si?? do buzi.

    Z całym szacunkiem mało przekonywująca wersja. Dzewczynka poznaje
    chłopaka, przedstawia mu się, mówi ile ma lat, żeby wiedział, że jest
    nieletnia. A on po uzyskaniu tychże informacji wlewa jej przemocą alkohol.
    Gdzie to było? na tej ławce pod blokiem? W biały dzień?

    > Zreszt? do ko?ca nie
    > wiemy co to dok?adnie by?o,bo córka mówi ?e "odj??o jej po tym r?ce i
    > nogi" nie mia?a si?y si? broni?.Rzuci? j? na ziemi? i rozbiera?

    To było przed tą ławką czy za tą ławką pod blokiem? Na ziemi? Na śniegu?
    Na trawie?

    > a kiedy córka si? usi?owa?a broni? bi? j? otwart? d?oni? po
    > twarzy(swoj? drog?wiedzia? jak bi? ?eby nie zostawia? ?ladów).

    Czyli jedynym dowodem na to bicie są zeznania córki. A innych śladów nie
    było? A ślady przytrzymywania przy wlewaniu alkoholu? Sińce na policzkach?
    ślady po rzuceniu na ziemię? Zabrudzone ubranie? Zakrwawiona bielizna? Nic
    nie było?

    > Kiedy ju? go b?aga?a ?eby nie robi? krzykn?? do niej z agresj? ?ebysi?
    > zamkn??a bo on musi to zrobi? bo nie mia? dziewczyny od trzech miesi?cy.

    Oczywiście całego zdarzenia odbywającego się przy ławce pod blokiem (bo
    nic innego nie wiemy) nikt nie widział i nikt nie słyszał.

    > To tyle gwoli ?cis?o?ci ,nie mówi? ?e moja córka jest anio?kiem ale po
    > ?adnych imprezach si? nie w?óczy ma na to jeszcze czes jak b?dzie
    > starsza.

    Z całym szacunkiem, ale o tym, kiedy jest czas na imprezy nie zadecyduje
    Pani, tylko córka. I nie będzie pytała ani o zgodę ani prosiła o
    błogosławieństwo. Rodzice zwykle dowiadują się ostatni. Impreza nie musi
    być w nocy i kończyć się po północy. I nie koniecznie musi być połączona z
    konsumpcją alkoholu. A wielu takich co chronią swe córki przed deprawacją
    nie pozwalając im oglądac w telewizji filmów ze scenami erotycznymi nie
    wie, że ich ukochane niewinne córeczki studiowały już tę tematykę
    "dogłębnie".

    > Teraz ma szko?? i nauk?.Jakby kto? chcia? i zada? sobie wi?cej
    > trudu-pan Lawa w szczególno?ci-to napisa?by do mnie po wi?cej szczegu?ów
    > anie r?n? m?drzejszego od radia.Moja rada na przysz?o??:prosz? si? tak
    > nie wym?drza? bo zawsze znajdzie si? kto? m?drzejszy i pana oleje albo
    > nawsadza ile wlezie

    Rada na przyszłość. Tutaj sądzimy podług tego co wiemy. A luki zapełniamy
    domysłami opartymi na wiedzy i doświadczeniu życiowym. A to co dostalismy
    to histeryczna relacja połączona z atakami na Policję, Sad i prokuratora
    połaczona z wydaniem wyroku na domniemanego sprawcę.

    > Ja tego nie zrobi? bo szkoda mi s?ów na kogo? takiego,poczekam
    > a? znajdzie si? kto? bardziej wygadany ni? ja.



    --
    Falkenstein
    Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
    1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
    skazania.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1