-
21. Data: 2011-08-10 15:47:25
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2011-08-10 13:00, Jacek pisze:
> Sąsiadka jest starszą osobą i nie bardzo może chodzić po bankach płacić
> rachunki.
> Prosiła mnie, żebym zapłacił przez internet jej rachunki (gaz, woda,
> telefon) z mojego prywatnego konta w banku.
> Czy takie coś nie spowoduje jakichś kłopotów prawno-podatkowych?
> Jacek
Podatkowe - teoretycznie spowoduje. Z praktyki - nie zanotowano przypadku.
W każdym razie, jak moja mama prosi mnie "podrzuć mi trochę gotówki", a
ja wypłacam ze swojego konta, po czym przelewam sobie z konta mamy - to
już nie śpię spokojnie. Gdyby mamy emerytura wpływała na moje konto, jak
tu już ktoś wspomniał, to byłoby IMHO jeszcze gorzej.
Jeśli chcesz być bardzo occurant, to załóż jejw jakimś najbliższym banku
konto "dla gołodupca", czyli bez opłat (patrz stosowny wątek na
pl.biznes.banki), niech ona Cię upoważni, tylko musi nauczyć się z
bankomatu korzystać... i już mnożą się problemy. Optymalne rozwiązanie
zależy od tego, na ile sąsiadka jest kumata/samodzielna/ufna i na ile Ty
się chcesz w to angażować itd.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
-
22. Data: 2011-08-10 15:54:42
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 10.08.2011 Olgierd <n...@n...problem> napisał/a:
>>>> Nie, za to może spowodować je przyjęcie od niej pieniędzy na pokrycie
>>>> tych przelewów.
>>>
>>> To jeszcze poprosimy o wyjaśnienie -- dlaczego?
>>
>> Niektórzy twierdzą, że jest to depozyt nieprawidłowy. Ja się z nimi nie
>> zgadzam.
>
> To jest nas (co najmniej) dwóch :)
> W ten sposób wywaliłoby się w ogóle możliwość rozliczania się z jakąś
> osobą za prowadzenie jej spraw (choćby bez zlecenia).
Wiesz, jak nie depozyt nieprawidłowy, to niezgłoszone prowadzenie działalności
gospodarczej polegającej na załatwianiu spraw sąsiadki :) Za coś zawsze
dowalić można, ale to oczywiście, zwłaszcza w tym przypadku, czysta teoria.
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
23. Data: 2011-08-10 18:18:40
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 10:47 AM, Maruda wrote:
> W dniu 2011-08-10 13:00, Jacek pisze:
>> Sąsiadka jest starszą osobą i nie bardzo może chodzić po bankach płacić
>> rachunki.
>> Prosiła mnie, żebym zapłacił przez internet jej rachunki (gaz, woda,
>> telefon) z mojego prywatnego konta w banku.
>> Czy takie coś nie spowoduje jakichś kłopotów prawno-podatkowych?
>> Jacek
>
> Podatkowe - teoretycznie spowoduje. Z praktyki - nie zanotowano przypadku.
>
> W każdym razie, jak moja mama prosi mnie "podrzuć mi trochę gotówki", a
> ja wypłacam ze swojego konta, po czym przelewam sobie z konta mamy - to
> już nie śpię spokojnie.
spij spokojnie, darowizny tudziez pozyczki w rodzinie sa do pewnej kwoty
zwolnione.
Gdyby mamy emerytura wpływała na moje konto, jak
> tu już ktoś wspomniał, to byłoby IMHO jeszcze gorzej.
byloby bo to juz wieksze kwoty rocznie wychodza.
-
24. Data: 2011-08-10 18:19:41
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 9:49 AM, Przemek wrote:
> Jacek nam wczesniej objawił(a), a ja odpowiadam:
>> No właśnie na myśl o poczcie mam wysypkę, zwłaszcza, jak jest
>> kolejka Jacek
>
> A nie możesz jej założyć konta internetowego i z niego płacić?
> W razie co konto można zasilać wpłatomatem, w wysokości potrzebnej do
> robienia opłat.
a jak sie chlopak rozmysli to babcia zostanie na lodzie z informacja, ze
gdzies tam ma konto gdzie wplywa jej emerytura, ale nie wie co dalej z
tym zrobic.
:)
-
25. Data: 2011-08-10 18:24:49
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Maruda" <m...@n...com> napisał w wiadomości
news:j1u8su$390$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-10 17:12, Ajgor pisze:
>
>>> Bo pewnie zwrot dostaniesz do reki gotowka tylko jak to potem udowodnisz
>>> w
>>> US.
>>
>> Zaraz zaraz. To obywatel ma udowadniać, czy Urzad ma udowadniac?
>> A gdzie domniemanie niewinnosci?
>
> Tyś się chyba z pewnym swoim organem na łby pozamieniał... ;)
> W jakim Ty świecie żyjesz?
> To co piszesz, to może i w sprawach obywatel vs. obywatel, ale w sprawach
> obywatel vs. urząd (a zwłaszcza US), to zupełnie inne fundamenty
> obowiązują.
Alez ja doskonale wiem jak jest. Ze sady maja prawo i domniemanie
niewinnosci w dupie razem z obywatelem.
Ze nie zyjemy w demokracji, ani kapitalizmie, tylko urzedokracji.
Slowourzednika jest swiete, i nie ma takiej glupoty, jakiej urzednik bal by
sie na pismie napisac, bo wie, ze i tak jak przyjdzie co do czego, to nie on
bedzie odpowiadal, tylko ewentualnie urzad.
Po prostu napisalem, jak POWINNO byc. Taka osobista utopia.
wybierzcie mnie p.oslem, a ja to wszystko zalatwie :)
Pozdrawiam.
Ajgor
http://ajgor.blog.onet.pl
-
26. Data: 2011-08-10 18:26:58
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 10:06 AM, Ajgor wrote:
> a tesciowej pieniadze wplywaja tez na moje konto, i nimi place za jej
> rachunki.
depozyt nieprawidlowy, 2%.
jakby nie bylo to twoje konto i ty na sowim koncie przechowujesz w
depozycie pieniadze tesciowej.
> Tesciowa ma 1500zł emerytury,
> a jej rachunki wynosza... w sumie okolo 20zł miesiecznie (jakas stala oplata
> w eneretyce i w gazowni,
> a za zuzycie nie placi, bo go nie ma, bo mieszka u nas)
hmm, u was mieszka powiadasz.
a jak ddugo i czy mieszka zanim zmienily sie przepisy o uzyczeniu.
bo jak tak, to jakis podatek od uzyczenia pewnie sie nalezy po obu
stronach. juz nie pamietam czy tesciowa sie lapała wowczas pod
zwolnienie czy nie. mozliwe, ze tu akurat sie upiecze.
z historii konta wynika, ze byly jeszcze inne wyplaty gotowki, czy
tesciowa przypadkiem nie dorzucala sie wam troche za to, ze mieszka.
wy mozecie sklamac, ale ona po wezwaniu do us raczej powie prawde.
>
>> Owszem mozecie trzymac wszystko na jednym koncie, ale potem sie bedziecie
>> kopac z US, czy na pewno wplaty jednej osoby wystaczyly na pokrycie
>> rachunkow tej osoby i czy ktos sie nie dokladal do tego, tudziez czy
>> ktos nie wydal wiecej niz mial swoich pieniedzy, bo to juz pozyczka jest.
>
> Tesciowa wydaje na jedzenie i leki, ja spokojnie pokrywam swoje wydatki.
> Z US moge sie kopac jak koń. Mam emeryture, to mam czas. Mieszkam w tym
> samym budynku, co sąd, tylko za rogiem, to mam blisko.
> A jak juz wygram wszystkie sprawy, to zarzadam odszkodowania za szkody
> moralne :)
>
>
po pierwsze zanim dojdzie do sadu US zdązy ci troche emeryturke
poblokowac, bo on dziala na podstawie wydawanych decyzji, a ty musisz
isc do sadu.
Wiec moze wyjsc tak, ze za bardzo nie bedziesz sie mial za co kopac z US
bo poborca skarbowy juz na nia wsiadzie zanim ty zdazysz sprawe w sadzie
zalozyc.
o stratach moralnych mozesz zapomniec.
kopac ci sie wolno, ale wygrany z tego raczej nie wyjdziesz.
-
27. Data: 2011-08-10 18:29:11
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 10:09 AM, Ajgor wrote:
> Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości
> news:pan.2011.08.10.13.38.37@rudak.org...
>
>> ... a prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia jak jest opodatkowane? Jako
>> agencja wpłat czy kancelaria raczej? A mogę zanieść papier do urzędu za
>> ojca nie rejestrując się w EDG w tym zakresie?
>
> A tak juz calkiem na marginesie - jak poloze szwagrowi kafelki w lazience,
> bo ja umiem, a on nie,
> a zapłatą bedzie wspolnie wypita flaszka, to ile podatku zaplace? ;)
podatek od wartosci rynkowej. ale nie ty a szwagier.
za flaszke dostana w prazencie podatku nie zaplacisz.
gotfryd zaraz ci wytlumaczy na przykladzie babcie przeprowadzonej przez
ulice.
> Pytam teoretycznie, bo kafelki mu kladlem, bedzie, z dziesiec lat temu :)
>
>
ty sie raczej praktycznie zapytaj.
-
28. Data: 2011-08-10 18:30:19
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 10:11 AM, Ajgor wrote:
> Użytkownik "Ajgor" napisał w wiadomości
> news:j1u6va$kip$1@news.dialog.net.pl...
>> A tak juz calkiem na marginesie - jak poloze szwagrowi kafelki w lazience,
>> bo ja umiem, a on nie,
>> a zapłatą bedzie wspolnie wypita flaszka, to ile podatku zaplace? ;)
>> Pytam teoretycznie, bo kafelki mu kladlem, bedzie, z dziesiec lat temu :)
>
> A juz wiem. Juz sobie wyliczylem. Pojde do Skarbowego, i pani urzedniczce
> naleje setke. Bedzie akurat 20% :)
>
>
nie, bo jescze musisz to przemnozyc przez 40%, chyba, ze spirytus dostałes.
-
29. Data: 2011-08-10 18:30:57
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 10:12 AM, Ajgor wrote:
> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości
> news:j1u18e$hk7$16@inews.gazeta.pl...
>> On 8/10/2011 6:00 AM, Jacek wrote:
>>> Sąsiadka jest starszą osobą i nie bardzo może chodzić po bankach płacić
>>> rachunki.
>>> Prosiła mnie, żebym zapłacił przez internet jej rachunki (gaz, woda,
>>> telefon) z mojego prywatnego konta w banku.
>>> Czy takie coś nie spowoduje jakichś kłopotów prawno-podatkowych?
>>> Jacek
>>
>> dosyc spore.
>> bez sie US doczepi ze palcisz za nia, a ona podatku od tego nie zapłaciła.
>> Bo pewnie zwrot dostaniesz do reki gotowka tylko jak to potem udowodnisz w
>> US.
>
> Zaraz zaraz. To obywatel ma udowadniać, czy Urzad ma udowadniac?
> A gdzie domniemanie niewinnosci?
>
>
obywatel.
Urzad Skarbowy wydaje decyzje, a ty jak sie z nia nie zgadzasz mozesz
sie odwołać.
-
30. Data: 2011-08-10 18:31:56
Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 8/10/2011 1:24 PM, Ajgor wrote:
>
> Alez ja doskonale wiem jak jest. Ze sady maja prawo i domniemanie
> niewinnosci w dupie razem z obywatelem.
ale to nie sąd i nie sprawa karna
kodeksy ci sie pomylily.