eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 731

  • 721. Data: 2024-05-06 08:52:44
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 07:25, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > W dniu 05-05-2024 o 01:02, Robert Wańkowski napisał:
    >> W dniu 04.05.2024 o 23:22, Shrek pisze:
    >>> W dniu 04.05.2024 o 22:29, Robert Wańkowski pisze:
    >>>
    >>>>>> Może powstrzymać się o świadczeń medycznych. Czym jest
    >>>>>> niepoinformowanie o wynikach badania, chyba powstrzymaniem się od
    >>>>>> świadczenia medycznego.
    >>>>>
    >>>>> Chyba nie bardzo...
    >>>>>
    >>>>
    >>>> No to czego może odmówić zasłaniając się klauzulą sumienia?
    >>>
    >>> Na pewno nie oszukiwania przy wynikach.
    >>>
    >>
    >> Nikt z KK nie każe oszukiwać rodziców.
    >> Sam znalazłeś ten cytat:
    >> "Lekarzowi natomiast
    >> _nie_wolno_przekazać_rodzicom_informacji_o_zdrowiu_d
    ziecka_, gdy wie,
    >> że następstwem tego będzie aborcja."
    >
    > Problem skąd ma to wiedzieć?
    > Zapis jest bez sensu. Robi z lekarza medium, które ma czytać w umysłach
    > rodziców jaką decyzję podejmą...
    >

    No właśnie podejmuje decyzję na podstawie własnego sumienia. Siedzą na
    przeciwko siebie i rozmawiają i jakieś zdanie sobie wyrobi.
    A czy go oszukali, czy nie to ich sumienie.


    Robert


    Robert


  • 722. Data: 2024-05-06 09:04:08
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:
    >> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >> rozumiem".
    > Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?

    Oszukanie/kłamanie to nie to samo co nie podanie wyników.


    Robert


  • 723. Data: 2024-05-06 09:20:27
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-06, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    > W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:
    >>> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >>> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >>> rozumiem".
    >> Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?
    >
    > Oszukanie/kłamanie to nie to samo co nie podanie wyników.

    Prawnie to nie (zwykle). Potocznie, jak najbardziej. Wprowadzasz w błąd
    (tu przez zaniechanie) w celu osiągnięcia czegoś co jest dla Ciebie
    korzyścią.

    Kłamstwo... jak w zasadzie wyobrażasz sobie okoliczności zatajenia
    wyniku? Raczej nigdy nie będą one takie, że kobieta nie zapyta czy
    wszystko w porządku. Albo badający uprzedzi pytanie i stwierdzi np., że
    on tu nic nie widzi. Nawet jeśli odpowie, że wyniki badań są dobre (bo w
    jego posranej głowie dziecko bez mózgu to też dziecko, a serducho bije),
    to przecież nie jest to prawda dla wiekszości osób i to będzie tu
    wyznacznikiem. No wiec jak?

    --
    Marcin


  • 724. Data: 2024-05-06 10:29:37
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 09:20, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-05-06, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >>>> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >>>> rozumiem".
    >>> Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?
    >>
    >> Oszukanie/kłamanie to nie to samo co nie podanie wyników.
    >
    > Prawnie to nie (zwykle). Potocznie, jak najbardziej. Wprowadzasz w błąd
    > (tu przez zaniechanie) w celu osiągnięcia czegoś co jest dla Ciebie
    > korzyścią.
    >
    > Kłamstwo... jak w zasadzie wyobrażasz sobie okoliczności zatajenia

    Zatajenia wyniku? Nie podania wyniku. Ale wiem, że "zatajenie"
    zabarwione jest działaniem w złej woli.

    > wyniku? Raczej nigdy nie będą one takie, że kobieta nie zapyta czy
    > wszystko w porządku. Albo badający uprzedzi pytanie i stwierdzi np., że
    > on tu nic nie widzi. Nawet jeśli odpowie, że wyniki badań są dobre (bo w
    > jego posranej głowie dziecko bez mózgu to też dziecko, a serducho bije),
    > to przecież nie jest to prawda dla wiekszości osób i to będzie tu
    > wyznacznikiem. No wiec jak?
    >

    Ja ten cytat:

    "Lekarzowi natomiast
    _nie_wolno_przekazać_rodzicom_informacji_o_zdrowiu_d
    ziecka_, gdy wie, że
    następstwem tego będzie aborcja."

    ...rozumiem tak, że ze względu na swoje poglądy nie przekaże informacji.
    Nie będzie kłamał, że wszystko jest ok, ne będzie zatajał wyników.
    W dokumentacji zaznaczy, że powołując się na klauzulę nie podaje informacji.

    Z punktu widzenie lekarza:
    Aborcji nie wykona bo KS - ok
    Wczesnoporonnej tabletki nie przepisze bo KS - ok
    Wiedząc, że podając wyniki nastąpi aborcja i tu ma się nie powołać na
    KS, tylko przekazać do kolegi obok, co wykona aborcję?

    Cytat pochodzi o jakiegoś księdza, i tak widzi ten problem, aby pogodzić
    sumienie lekarza z przepisami.
    To nie jest prawda objawiona.


    Robert



  • 725. Data: 2024-05-06 20:36:27
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 07:25, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >> "Lekarzowi natomiast
    >> _nie_wolno_przekazać_rodzicom_informacji_o_zdrowiu_d
    ziecka_, gdy wie,
    >> że następstwem tego będzie aborcja."
    >
    > Problem skąd ma to wiedzieć?

    Nawet jakby wiedział to go nie usprawiedliwia.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 726. Data: 2024-05-06 21:50:54
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:

    >> Wydawało mi się, że rozmawiamy o całkiem konkretnych przypadkach - i
    >> były one w Polsce.
    >
    > Jak mamy gadac o tej konkretnej zakonnicy skoro nie mamy pojecia jakie
    > jest jej zdanie?

    Możemy to estymować, żę skoro ubiór jest dla niej tak ważny to nie
    potrafi zawiesić nauk KK na kołku. A jaki jest poziom kleru w Polsce to
    sam napisałeś.


    >> Może i nie wszędzie - ale słychać tych pierwszych przy bierności drugich.
    >
    > A co mają się aktywnie produkowac bo ktoś erdolniety coś palnął? Ani to
    > znacząca osoba ani jakiś autorytet.

    Jednak przedstawiciel kościoła. Jak pierdoli w imieniu kościoła to
    należałoby go wyprostować. Tyle że on nie perdoli - oni tak uważają
    tylko nie mówią o tym otwarcie.

    >> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >> rozumiem".
    >
    > Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?

    Od razu oszukiwać - nie informować po prostu. Przynajmniej tak to sobie
    układają.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 727. Data: 2024-05-07 01:16:23
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-06, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    > W dniu 06.05.2024 o 09:20, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-05-06, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
    >>> W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:
    >>>>> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >>>>> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >>>>> rozumiem".
    >>>> Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?
    >>>
    >>> Oszukanie/kłamanie to nie to samo co nie podanie wyników.
    >>
    >> Prawnie to nie (zwykle). Potocznie, jak najbardziej. Wprowadzasz w błąd
    >> (tu przez zaniechanie) w celu osiągnięcia czegoś co jest dla Ciebie
    >> korzyścią.
    >>
    >> Kłamstwo... jak w zasadzie wyobrażasz sobie okoliczności zatajenia
    >
    > Zatajenia wyniku? Nie podania wyniku. Ale wiem, że "zatajenie"
    > zabarwione jest działaniem w złej woli.

    No ale chodzi o interakcje z pacjentem.

    >> wyniku? Raczej nigdy nie będą one takie, że kobieta nie zapyta czy
    >> wszystko w porządku. Albo badający uprzedzi pytanie i stwierdzi np., że
    >> on tu nic nie widzi. Nawet jeśli odpowie, że wyniki badań są dobre (bo w
    >> jego posranej głowie dziecko bez mózgu to też dziecko, a serducho bije),
    >> to przecież nie jest to prawda dla wiekszości osób i to będzie tu
    >> wyznacznikiem. No wiec jak?
    >>
    >
    > Ja ten cytat:
    >
    > "Lekarzowi natomiast
    > _nie_wolno_przekazać_rodzicom_informacji_o_zdrowiu_d
    ziecka_, gdy wie, że
    > następstwem tego będzie aborcja."
    >
    > ...rozumiem tak, że ze względu na swoje poglądy nie przekaże informacji.
    > Nie będzie kłamał, że wszystko jest ok, ne będzie zatajał wyników.
    > W dokumentacji zaznaczy, że powołując się na klauzulę nie podaje informacji.
    >
    > Z punktu widzenie lekarza:
    > Aborcji nie wykona bo KS - ok
    > Wczesnoporonnej tabletki nie przepisze bo KS - ok
    > Wiedząc, że podając wyniki nastąpi aborcja i tu ma się nie powołać na
    > KS, tylko przekazać do kolegi obok, co wykona aborcję?

    Przekazanie informacji nie jest świadczeniem zdrowotnym, więc MZ nie
    obejmuje tego KS.

    > Cytat pochodzi o jakiegoś księdza, i tak widzi ten problem, aby pogodzić
    > sumienie lekarza z przepisami.
    > To nie jest prawda objawiona.

    Ja rozumiem "ich" motywy (przynajmniej na poziomie formalnym), ale tu
    pytałem Ciebie jak sobie wyobrażasz, że nie jest to kłamstwo i oszustwo,
    bo tego żeś się wczesniej czepnął. Postw się na miejscu tego lekarza,
    gdzie stwierdza wadę płodu predysponującą do aborcji i jak w takiej
    sytucji wyglądac ma to całe zatajenie. Podałem wczesniej kilka
    wariantów, każdy z nich będzie albo kłamstwem albo oszustwem, ale może
    wymyślisz taki, który nie będzi?

    --
    Marcin


  • 728. Data: 2024-05-07 01:23:40
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-05-06, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 06.05.2024 o 07:24, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Wydawało mi się, że rozmawiamy o całkiem konkretnych przypadkach - i
    >>> były one w Polsce.
    >>
    >> Jak mamy gadac o tej konkretnej zakonnicy skoro nie mamy pojecia jakie
    >> jest jej zdanie?
    >
    > Możemy to estymować, żę skoro ubiór jest dla niej tak ważny to nie
    > potrafi zawiesić nauk KK na kołku. A jaki jest poziom kleru w Polsce to
    > sam napisałeś.

    Nie możemy. Powodów noszenia ubioru może być wiele, a i sam ubiór nie
    musi się przekładać na posrane działania. Ponownie, musiałbys wiedziec
    konkretniej, wieć dyskusja nie dotyczy tej konkretnej zakonnicy. Nie
    może, bo brak danych.

    >>> Może i nie wszędzie - ale słychać tych pierwszych przy bierności drugich.
    >>
    >> A co mają się aktywnie produkowac bo ktoś erdolniety coś palnął? Ani to
    >> znacząca osoba ani jakiś autorytet.
    >
    > Jednak przedstawiciel kościoła. Jak pierdoli w imieniu kościoła to
    > należałoby go wyprostować. Tyle że on nie perdoli - oni tak uważają
    > tylko nie mówią o tym otwarcie.

    Kto to w ogóle jest? Jakiś hierarcha czy chocby proboszcz większej
    parafii? Xsiądz processor na KULu?

    >>> Więc możesz być calkiem pewny że takie jest właśnie stanowisko kościoła
    >>> - choćby się ograniczało do "nie popieram (przynajmnej oficjalnie) ale
    >>> rozumiem".
    >>
    >> Żeby oszukiwać/kłamać przy diagnostyce?
    >
    > Od razu oszukiwać - nie informować po prostu. Przynajmniej tak to sobie
    > układają.

    Dyskutuje w watku obok z Robertem. To jest oszustwo (zwykle nieprawne)
    skutkujące okresloną odpowiedzialnością prawną.

    --
    Marcin


  • 729. Data: 2024-05-07 06:08:10
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.05.2024 o 01:23, Marcin Debowski pisze:

    > Nie możemy. Powodów noszenia ubioru może być wiele, a i sam ubiór nie
    > musi się przekładać na posrane działania.

    Możemy. W pracy jako lekarz w przypadku konfliktu między naukami
    medycznymi a "katolickimi" ma zawiesić katolickie na kołku, ona nie
    potrafi nawet habitu zawiesić.

    >> Jednak przedstawiciel kościoła. Jak pierdoli w imieniu kościoła to
    >> należałoby go wyprostować. Tyle że on nie perdoli - oni tak uważają
    >> tylko nie mówią o tym otwarcie.
    >
    > Kto to w ogóle jest? Jakiś hierarcha czy chocby proboszcz większej
    > parafii? Xsiądz processor na KULu?

    Jakiś tam kapłan. Kościoła katolickiego.

    >> Od razu oszukiwać - nie informować po prostu. Przynajmniej tak to sobie
    >> układają.
    >
    > Dyskutuje w watku obok z Robertem. To jest oszustwo

    Ja wiem - nie mi tłumacz. Takie rzeczy się działy i niestety pewnie
    dalej się dzieją.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 730. Data: 2024-05-07 07:30:44
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>

    W dniu 06-05-2024 o 20:36, Shrek napisał:
    > W dniu 06.05.2024 o 07:25, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >
    >>> "Lekarzowi natomiast
    >>> _nie_wolno_przekazać_rodzicom_informacji_o_zdrowiu_d
    ziecka_, gdy wie,
    >>> że następstwem tego będzie aborcja."
    >>
    >> Problem skąd ma to wiedzieć?
    >
    > Nawet jakby wiedział to go nie usprawiedliwia.
    >

    wychodzę z założenia, że jeśli podstawowe jest nie do spełnienia, to
    roztrząsanie dalsze traci sens. Więc moim zdaniem, jeśli wie, znaczy się
    musi jest jakimś medium, ale to chyba niezbyt zgodne z wiarą....

    --
    http://zrzeda.pl

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 72 . [ 73 ] . 74


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1