Dzień Dobry.

Prosze odpowiedź na nasteujące pytanie:
Nieruchomość - współwłasność po 1/2 udziału osoby będące ze sobą w
konkubinacie. Żadne z nich nie jest w związku małżeńskim z kimkolwiek
innym. Jeden ze współwłaścicieli ma dziecko. Na mocy testamentu 1/2
udziału w wypadku śmierci któregokolwiek z konkubentów dziedziczy drugi
konkubent. Jak zabezpieczyc sie przed roszczeniem o zachowek przez
dziecko? Jak rozumiem, ponieważ konkubenci posiadaja tylko 1 dziecko i
nie mają małżonków tylko one byłoby uprawnione do roszczenia o zachówek?
Ponadto, na wypadek śmierci dziecko konkubenta otrzymuje odszkodowie z
polisy na zycie przewyzszajace wartosc nieruchomosci - czy to
odzkodowanie wchodzi do spadku i tym samym zmienia cos w kwestii
zachowku?

Serdecznie dziekuje i pozdrawiam.

do góry

Użytkownik "Michal" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:clbg41$654$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzień Dobry.
>
> Prosze odpowiedź na nasteujące pytanie:
> Nieruchomość - współwłasność po 1/2 udziału osoby będące ze sobą w
> konkubinacie. Żadne z nich nie jest w związku małżeńskim z kimkolwiek
> innym. Jeden ze współwłaścicieli ma dziecko. Na mocy testamentu 1/2
> udziału w wypadku śmierci któregokolwiek z konkubentów dziedziczy
drugi
> konkubent.

testamentow czy jednego testamentu?

Jak zabezpieczyc sie przed roszczeniem o zachowek przez
> dziecko?

wydziedziczyc

>Jak rozumiem, ponieważ konkubenci posiadaja tylko 1 dziecko i

niebardzo rozumiem - posiadaja wspolne dziecko i jedno ma jeszcze
dziecko z innego zwiazku?
czy moze mowa caly czas o wspolnym dziecku?
czy moze o jednego z konkubentow z innego zwiazku?

pozdro

do góry

Michal wrote:

Ponadto, na wypadek śmierci dziecko konkubenta otrzymuje
> odszkodowie z polisy na zycie przewyzszajace wartosc nieruchomosci -
> czy to odzkodowanie wchodzi do spadku i tym samym zmienia cos w
> kwestii zachowku?

nie


--
pozdrawiam, xmarcel

za wprowadzenie w zycie moich teorii _nieodpowiadam_ ;)

do góry

> wydziedziczyc

Nie jest to takie proste i bez sensu. Nie istnieją zadne przeslanki do
wydziedziczenia.

>
>>Jak rozumiem, ponieważ konkubenci posiadaja tylko 1 dziecko i
>
> niebardzo rozumiem - posiadaja wspolne dziecko i jedno ma jeszcze
> dziecko z innego zwiazku?
> czy moze mowa caly czas o wspolnym dziecku?
> czy moze o jednego z konkubentow z innego zwiazku?

Tak jest tylko jedno dziecko jednego z konkubentów z innego związku.
Czyli podsumowujac najprosciej zrobic polise na zycie i uposazyc
konkubenta - w ten sposob ta kasa pokryje zachowek dla dziecka?

Dzieki.

do góry

> testamentow czy jednego testamentu?

2 testamentów. Kazdy z konkubentow bedacy po 1/2 wlascicielem
nieruchomosci wskazuje drugiego jako spadkobierce swojego udzialu w
nieruchomosci w swoim testamencie.

Czyli:

Nieruchomosc : 1/2 ma K1 i 1/2 K2.

Testament K1 1/2 zapisuje K2 na wypadek smierci.
Testament K2 1/2 zapisuje K1 na wypadek smierci.

Jest jeszcze dziecko D1 ktore jest dzieckiem tylko i wylacznie K1.
Ani K1 ani K2 nie maja małżonka natomiast istnieje ojciec O1 dziecka D1.
I K1 i K2 posiadaja rodzicow.

do góry

Michal wrote:
>
> Jest jeszcze dziecko D1 ktore jest dzieckiem tylko i wylacznie K1.
> Ani K1 ani K2 nie maja małżonka natomiast istnieje ojciec O1 dziecka D1.
> I K1 i K2 posiadaja rodzicow.

ZTCW, rodzice K2 dziedzicza po K2 i maja prawo do zachowkow.

Dominika

do góry

Użytkownik "Michal" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:clid2g$enp$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Czyli podsumowujac najprosciej zrobic polise na zycie i uposazyc
> konkubenta - w ten sposob ta kasa pokryje zachowek dla dziecka?

niejestem pewny, ale wydaje mi sie, ze polisa niewchodzi w sklad masy
spadkowej. potwierdzi ktos?

pozdro

do góry

On Fri, 22 Oct 2004, xmarcel wrote:

>+ Użytkownik "Michal" <m...@o...pl> napisał
[...]
>+ testamentow czy jednego testamentu?

...dobrze gada...

>+ > Jak zabezpieczyc sie przed roszczeniem o zachowek przez
>+ > dziecko?
>+
>+ wydziedziczyc

Tia. A to dziecko to nie tylko np. przestępca pospolity, ale
dopuściło się np. przestępstwa przeciwko rodzicowi (KONIECZNIE) ?
Bo AFAIK wydziedziczenie to sąd ocenia i "widzimisię" rodzica
nic nie znaczy...

pozdrowienia, Gotfryd

do góry