eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmyślne potrącenie - co dalej? › Re: Umyślnepotrącenie - co dalej?
  • Data: 2009-06-02 09:16:45
    Temat: Re: Umyślnepotrącenie - co dalej?
    Od: r...@m...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam!
    > Jechałem rowerem kulturalnie i zgodnie z przepisami ulicą gdzie jest
    > torowisko i separator, tak z 30 km/h, za mną kierowca dojechał mi do
    > koła i zatrąbił. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania to zwolniłem, facet za
    > mną przyhamował z piskiem opon, dojechaliśmy do przystanku z
    > podniesionym peronem, świeciło czerwone światło, przed nami 3, 4 auta,
    > koleś w momencie jak wjechaliśmy na peron gwałtownie przyspieszył,
    > wjechał na chodnik i zaczął mnie wyprzedzać prawą stroną po czym
    > zepchnął mnie na lewo i uderzył w kierownicę. Kierownica mi się obróciła
    > i wywaliłem się na lewo. Facet się zatrzymał, ja wstałem, ledwo się
    > pozbierałem, zacząłem grzebać w kieszonce w poszukiwaniu telefonu, a ten
    > ruszył i drugi raz mnie potrącił, znowu się wywaliłem, tym razem uderzył
    > w widelec i w nogę zderzakiem i odjechał. Od razu już przy pierwszym
    > potrąceniu jakiś pieszy-świadek zadzwonił na policję, po czym jak
    > kierowca uciekł podszedł do mnie i zaoferował pomoc. Ja również
    > zadzwoniłem na policję, przekazaliśmy numery, przyjechała drogówka i
    > pogotowie. Zmierzono mi ciśnienie, wyszło _bardzo_ wysokie ;-) i lekarz
    > powiedział, że należy prześwietlić kolano i zainteresować się tym
    > ciśnieniem, ale powiedziałem, że zgłoszę się sam na SOR. Co do strat,
    > rower raczej cały, jedynie kilka otarć i przekręcona klamka i manetka,
    > ciuchy też raczej pobrudzone niż zniszczone, za to niestety bardzo boli
    > mnie prawe kolano, w tej chwili na pewno nie jestem w stanie jeździć na
    > rowerze (no chyba, że jedną nogą, tak wracałem do domu) ani za bardzo
    > chodzić, wybieram się właśnie na prześwietlenie. Oprócz tego obity
    > mięsień udowy na lewej nodze nad kolanem, ale to nic wielkiego i
    > minimalnie otarta i obita dłoń prawa.
    > Nie byłem jeszcze zeznawać na policji, mają do mnie zadzwonić, ale już
    > teraz mam parę pytań:
    > 1. Przede wszystkim czy to był wypadek czy kolizja?
    > 2. Czy dobrze mnie się wydaje, że to jednak było coś więcej niż zwykły
    > wypadek/kolizja? Jeśli tak to co dalej powinienem zrobić?
    > 3. Co robić, żeby kolesiowi maksymalnie wszystkimi legalnymi drogami dać
    > odczuć, że zrobił źle i żeby już więcej tego nie powtórzył?
    > 4. Czy jest szansa na jakiekolwiek odszkodowanie? Chodzi mi po pierwsze
    > o sprzęt i ubrania, a te mają znikome uszkodzenia jak już pisałem, po
    > drugie o coś więcej z tytułu jakichś strat na zdrowiu, za leczenie,
    > strat moralnych itp.
    > Z góry dziękuję za odpowiedzi.
    >

    Bez naładowanej i gotowej do natychmiastowego użytku broni palnej w kaburze,
    rowerzysta nie ma co się pchać na drogi dla samochodów, bo z przyczyn
    fizycznych nie ma w takich przypadkach żadnych szans.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1