Rozwodzę się z żoną i jedynym majątkiem wspólnym jest samochód. Chciałbym go
sprzedać ale adwokat powiedział że jak ona wykaże w sądzie, że taki samochód
był to będę musiał zapłacić jej połowę... Jak tego uniknąć?? Może ktoś zna
jakiś sposób : ) Pozdrawiam.

do góry

Wojtek pisze:

> Rozwodzę się z żoną i jedynym majątkiem wspólnym jest samochód. Chciałbym
> go sprzedać ale adwokat powiedział że jak ona wykaże w sądzie, że taki
> samochód był to będę musiał zapłacić jej połowę... Jak tego uniknąć?? Może
> ktoś zna jakiś sposób : ) Pozdrawiam.


Chyba nie chcesz, by na grupie prawo instruowano cie,
jak sie zone okrada..

Boguslaw

do góry

Akurat to żona chce mnie okraść, bo nigdy nie pracowała, a żeby sie
wyprowadziła po rozwodzie to i tak będę musiał jej kupić mieszkanie.
Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
news:ce85eq$r4i$5@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Wojtek pisze:
>
> > Rozwodzę się z żoną i jedynym majątkiem wspólnym jest samochód.
Chciałbym
> > go sprzedać ale adwokat powiedział że jak ona wykaże w sądzie, że taki
> > samochód był to będę musiał zapłacić jej połowę... Jak tego uniknąć??
Może
> > ktoś zna jakiś sposób : ) Pozdrawiam.
>
>
> Chyba nie chcesz, by na grupie prawo instruowano cie,
> jak sie zone okrada..
>
> Boguslaw

do góry

Muszę jej kupić mieszkanie bo inaczej się ode mnie nie wyprowadzi

do góry

Wojtek pisze:

> Akurat to żona chce mnie okraść, bo nigdy nie pracowała, a żeby sie
> wyprowadziła po rozwodzie to i tak będę musiał jej kupić mieszkanie.
> Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
> news:ce85eq$r4i$5@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>> Wojtek pisze:
>>
>> > Rozwodzę się z żoną i jedynym majątkiem wspólnym jest samochód.
> Chciałbym
>> > go sprzedać ale adwokat powiedział że jak ona wykaże w sądzie, że taki
>> > samochód był to będę musiał zapłacić jej połowę... Jak tego uniknąć??
> Może
>> > ktoś zna jakiś sposób : ) Pozdrawiam.
>>
>>
>> Chyba nie chcesz, by na grupie prawo instruowano cie,
>> jak sie zone okrada..
>>
>> Boguslaw

mieszasz...
Wcale nie musisz jej kupowac.. a czy pracowala czy nie, to byla wasza
suwerenna decyzja..

Boguslaw

do góry

Wojtek pisze:

> Muszę jej kupić mieszkanie bo inaczej się ode mnie nie wyprowadzi


Popierwsze skad wiesz,

a po drugie co Ci toprzeszkadza ?

Boguslaw

do góry

Bo tak powiedział mi adwokat, że nawet po ślubie nie będę mógł jej
wymeldować dopóki nie kupię jej mieszkania a to jest wydatek kolejnych
kilkunastu tysięcy złotych. A co mi to przeszkadza, no to chyba odpowiedź
jest jasna jak bym chciał z nią mieszkać to bym się nie rozwodził : )
Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
news:ce86g5$8d5$5@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Wojtek pisze:
>
> > Muszę jej kupić mieszkanie bo inaczej się ode mnie nie wyprowadzi
>
>
> Popierwsze skad wiesz,
>
> a po drugie co Ci toprzeszkadza ?
>
> Boguslaw

do góry

Wojtek pisze:

> Bo tak powiedział mi adwokat, że nawet po ślubie nie będę mógł jej
> wymeldować dopóki nie kupię jej mieszkania a to jest wydatek kolejnych
> kilkunastu tysięcy złotych. A co mi to przeszkadza, no to chyba odpowiedź
> jest jasna jak bym chciał z nią mieszkać to bym się nie rozwodził : )

No to jakto w koncu z tym mieszkaniem jest - Twoje, czy wasze ?

No bo polowa waszego JEST JEJ, niezaleznie czy ci w domu
sprzatala i obiad gotowala, czy chodzila do pracy.

Jeli polowa JEST JEJ, to jesli za te polowe kupisz jej mieszkanie to
splacasz reszte...

No ale podzial majatku wspolnego to zazwyczaj klopot..

Bogusław

do góry

Mam dom który jest tylko i wyłącznie mój, oraz samochód który nabyłem w
trakcie małżeństwa. Żeby ją wymeldować muszę kupić jej mieszkanie, bo
inaczej gdzie ją wymelduję?? Chodzi mi o ten samochód, bo nie wiem czy jest
jakis sposób oczywiście legalny, żeby go sprzedać i nie dzielić sie
pieniędzmi...

do góry

Wojtek pisze:

> Mam dom który jest tylko i wyłącznie mój, oraz samochód który nabyłem w
> trakcie małżeństwa. Żeby ją wymeldować muszę kupić jej mieszkanie, bo
> inaczej gdzie ją wymelduję?? Chodzi mi o ten samochód, bo nie wiem czy
> jest jakis sposób oczywiście legalny, żeby go sprzedać i nie dzielić sie
> pieniędzmi...

Nie no... CZYJ jest ten adwokat ?

Ma Pan SWOJ dom i w nim zone, ktora przestanie byc zona...

I samochod, ktory Pan nabyl w trakcie malzenstwa...

I adwokat twiedzi, ze wyplacajac bylej zonie mieszaniem
nie splaca Pan JEJ czesci samochodu ?

Ja - zwykly inzynier tego nie rozumie, ale mamy grupwychprawnikow,
wiec mnie pewnie zaraz opieprza...

Ale po mojemu - kupuje pan mieszkanie i dzieli sie pan majatkiem z BYLA
zona.

Polowa mieszkania ipolowa samochodu jest Pana..
Pan polowe mieszkania daje bylej zonie,
a zostawia sobie polowe samochodu...
gdzie problem ?

Boguslaw

do góry