W dniu 19.11.2025 o 12:26, J.F pisze:

> A na allegro troche czeskich i brytyjskich, bez potrzeby rejestracji

Tuym bardziej dziwne, że tam gdzie teoretycznie im zależało żeby się nie
wydało kto, to jednak skorzystali z rejestrowanych. Troszkę podejrzane...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 2025-11-19 o 09:14, J.F pisze:
> On Tue, 18 Nov 2025 21:06:38 +0100, Shrek wrote:
>> Czy jest przepis zabraniający sprzedaży, udostepniania, zgubienia,
>> oddania, zostania okradzionym z kart sim?
>
> Sprzedaży nie ma zakazu. Ale przed użyciem karta wymaga rejestracji.
> Rejestracja na na fikcyjne dane chyba jest zakazana - tzn zakazana
> przez rejestrującego.
>
> Zgubienia, okradzenia - nie ograniczysz, a PIN obowiązkowy nie jest.
> Ale potem pewnie szybko się zgłosisz po "duplikat".
>
> Udostępnianie-oddanie - pewnie wielu to robi, w rodzinie.
> Bo inne naraża na oskarżenie o współudział.
>
> Ale czy zakazane ... Robert zna przepisy, to powie :-)
>
>> Pytam bo nasze służby chwalą się że udało im się namierzyć na kogo
>> zarejestrowane są karty sim z niwybuchniętego telefonu obok torów (no
>> wielkie osiągniecie).
>
> A to ciągle ta pęknięta szyna, czy coś innego?
>
> Bo telefon ... przypadkowo zgubiony i bez związku ze sprawą?
>
>> Tylko chyba analogią oszustwa nawet nie warto się
>> do niego wybierać. Nawet jak prawdę powie to w sumie żadnego
>> przestępstwa chyba nie popełnił:P
>
> Może powiedzieć, komu dał, i po nitce do kłębka.
>
> Albo powie, że zarejestrował na siebie innej osobie kilka kart za pół
> litra, i jak to nie zabronione, to nawet szkoda się fatygować :-)
>
> J.

Podobno można czeskie karty. Przy okazji wyszła głupota PL polityków tj.
kto chce ten i tak se poradzi nawet bez GSM`u. Dla szaraka rejestracja
jest tylko upierdiwością.

do góry

W dniu 19.11.2025 o 18:19, alojzy nieborak pisze:

> Podobno można czeskie karty. Przy okazji wyszła głupota PL polityków tj.
> kto chce ten i tak se poradzi nawet bez GSM`u. Dla szaraka rejestracja
> jest tylko upierdiwością.

To nie jest głupota. Doskonale sobie zdawali sprawę, że jak ktoś chce to
sobie kupi zarejestrowaną lub nie wymagającą rejestracji. To nie jest na
terrorystów. Zresztą jeśli użyli zarejestrowanych, to tylko dlatego że
chcieli żeby służby się tam udały. Kacapy mogą być głupie ale nie aż
tak. Albo im zależało żeby wyszło na to że to Ukraincy, ale bo wcale nie
byli ci ludkowie.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

Shrek <...@w...pl> pisze:
> W dniu 19.11.2025 o 12:26, J.F pisze:
>
>> A na allegro troche czeskich i brytyjskich, bez potrzeby rejestracji
>
> Tuym bardziej dziwne, że tam gdzie teoretycznie im zależało żeby się
> nie wydało kto, to jednak skorzystali z rejestrowanych. Troszkę
> podejrzane...

Prawnik nie potrafi wymyślić wyjaśnienia komu pasowało (jaki mógł mieć
interes) "dowodnie udowodnić" że "Ukraińcy z Donbasu" to terroryści?
Argumentować można w obie strony frontu. Możliwość wrabiania przez
służby "mogące chcieć się wykazać" to swoją drogą.

* Są Ukraińcy za Rosjanami
* "Ukraiński paszport" może być (łatwo) przykrywką terrorysty
* Strach się bać "Ukraińców paszportowych" szwendających się po Europie
(szczególnie jak Ukrainę do UE przyjmą)

* "Operacja antyterrorystyczna" którą Ukraina zaczęła w Donbasie
"była uzasadniona"
* Posyłać Ukrainie młodych i zdrowych "mogących sprawiać kłopoty"

--
A. Filip
| Węgiel ostygnie i w wielkiej wodzie, i w kałuży.
| (Przysłowie cygańskie)

do góry

On Wed, 19 Nov 2025 18:17:38 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 19.11.2025 o 12:26, J.F pisze:
>> A na allegro troche czeskich i brytyjskich, bez potrzeby rejestracji
>
> Tuym bardziej dziwne, że tam gdzie teoretycznie im zależało żeby się nie
> wydało kto, to jednak skorzystali z rejestrowanych. Troszkę podejrzane...

Ja troche niedzisiejszy, ale co my tak naprawdę wiemy?

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-dywersja-na-k
olei-prokuratura-postawila-zarzuty-ukraincom,nId,804
2084

Zdarzenia dwa.
Przy jednym (Mika) znaleziono drut.
Przy drugim (Gołąb k/Puław) nie wiem, co znaleziono.

"Zdarzenia - z dużym prawdopodobieństwem - były rejestrowane i
transmitowane przez założone na miejscu urządzenia. "

Miały karty SIM? Czy tylko "z duzym prawdopodobienstwem" w ogóle były?

Taka kamerka miała by sens, jako narzędzie szpiegowskie - można by
patrzeć, co tam jeżdzi.

Jeśli to zadupia, to można zobaczyć, kto się logował w okolicznych
BTS, i z "duzym prawdopodobienstwem" wyskoczy niewielu podejrzanych,
co byli w obu miejscach w pasującym czasie.

J.

do góry

W dniu 19.11.2025 o 18:58, J.F pisze:

> Taka kamerka miała by sens, jako narzędzie szpiegowskie - można by
> patrzeć, co tam jeżdzi.

Kamerka na sim z panelem słonecznym kosztuje trochę ponad stówkę - mam
na działce.

> Jeśli to zadupia, to można zobaczyć, kto się logował w okolicznych
> BTS, i z "duzym prawdopodobienstwem" wyskoczy niewielu podejrzanych,
> co byli w obu miejscach w pasującym czasie.

Ale że jak? Sim rostaje w kamerze, więc jak masz kamerkę to masz sim. A
kto się do niej logował? No już trudniej bo w logach będzie chiński
serwer - no chyba że kamera się łączy bezpośrenio z apką na telefonie,
to wyjdzie IP telefonu i w domu jesteśmy.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 19.11.2025 o 00:28, Marcin Debowski pisze:
>>> Rejestracja kart SIM może i zredukowała łatwość "fałszywych alarmów
>>> bombowych" ale kogoś "mającego być powiązanym z wywiadem obcego dużego+
>>> państwa" powstrzyma jak się kompletny idiota trafi.
>> Nie taki cel był tego chyba. Natomiast jeśli karta SIM posłuży do
>> spowodowania szkody (to nie musi, choć może być przestępstwo), to nie
>> zapominajmy o art. 422 kc. Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten,
>> kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto (...) był jej
>> pomocny (...). Oczywiście nie zawsze osoba, na którą karta SIM została
>> zarejestrowana jest osobą rejestrującą tę kartę i wymaga to weryfikacji.
>> Ale w razie co, to pokrzywdzony cywilnie może od "właściciela" karty SIM
>> uzyskać odszkodowanie, a właściciel we własnym zakresie może sobie
>> ścigać sprawcę spowodowania szkody.
> Normalnym skutkiem zgubienia czy nawet użyczenia karty sim, dość rzadko
> jest wysadzenie torów, więc tak nie do końca widze tę odpowiedzialność,
> przynajmniej hurtem i automatycznie. Ale może i taka jest.

Żeby zgubić dwie różne karty SIM, a później znalazł je akurat terrorysta
i włożył do zapalników, to trzeba mieć okrutnego pecha. A jak połączysz
to z tym, że właściciel zapomniał wyrejestrować, to zaczyna to dość
mocno zaprzeczać przypadkowości.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 19.11.2025 o 06:36, Shrek pisze:
>> Normalnym skutkiem zgubienia czy nawet użyczenia karty sim, dość rzadko
>> jest wysadzenie torów, więc tak nie do końca widze tę odpowiedzialność,
>> przynajmniej hurtem i automatycznie. Ale może i taka jest.
>
> Czyli przez analogię do oszustwa, nawet nie warto jechać do typa - powie
> że to nie on wysadził i nic nie da się zrobić:P

Wysadzenie torów jest przestępstwem niezależnie od tego, co powie
dostawca SIM
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 19.11.2025 o 22:36, Robert Tomasik pisze:

>> Czyli przez analogię do oszustwa, nawet nie warto jechać do typa -
>> powie że to nie on wysadził i nic nie da się zrobić:P
>
> Wysadzenie torów jest przestępstwem niezależnie od tego, co powie
> dostawca SIM

Ale on torów nie wysadził, a jedynie zgubił kartę SIM. Po co chcesz do
niego jechać - przecież to nie czyn zabroniony:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 19.11.2025 o 22:34, Robert Tomasik pisze:

> Żeby zgubić dwie różne karty SIM, a później znalazł je akurat terrorysta
> i włożył do zapalników, to trzeba mieć okrutnego pecha.

Manie pecha nie jest przestępstwem:P Który numerek za taki pech?

> A jak połączysz
> to z tym, że właściciel zapomniał wyrejestrować, to zaczyna to dość
> mocno zaprzeczać przypadkowości.

Z ciekawości - jak się wyrejstrowuje? Ja mam na siebie kilka kart... co
do których nie znam nawet numerów, były potrzebne to używałem (do neta),
teraz nawet nie mam pojęcia gdzie leżą. A do tego kilka, które po prostu
wyrzuciłem do śmieci (zagraniczne, przestały być potrzebne jak wróciłem
do kraju). Jedną co wisi w kamerce na drzewie i w sumie jak ktoś kamerkę
zajebie to pewnie się dowiem na wiosne - nawet jak przestanie działać,
to pewnie się po prostu bateria skończyła - wyjdzie słońce na dłużej to
wstanie.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry