eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony? › Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
  • Data: 2005-01-24 15:03:40
    Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R. wrote:

    > tak z ciekawosci pytam, jezeli facet zarbaia miesiecznie powiedzmy 2 mln
    > zl.
    > to alimenty beda propoporcjonalne co do wysokosci zarobkow?
    > Bo roumiem ze alimenty nie sa na zone a na dziecko, a dzeicko
    > do zycia raczej nie potrzebuje wiecej niz 2 tys.

    W jego wypadku alimenty są na żonę (takie także istnieją).

    Ale alimenty w ogóle są zależne od 2 kwestii: jedną z nich jest sytuacja
    finansowa zobowiązanego. Drugą potrzeby uprawnionego.
    Alimenty są wypadkową. Pamiętaj też, że dzieci ludzi bardzo bogatych
    mają zapewniane np. lepsze wykształcenie i lepsze warunki życia niż
    dzieci ludzi biednych. I rozwód rodziców nie może dziecku tego zabierać.
    Wyobraź sobie hipotetyczne dziecko Kulczyka.
    Mieszkało z ojcem i miało najlepsze szkoły- świetne wykształcenie,
    zajęcia dodatkowe, naukę języków, wakacje, zagraniczną guwernantkę. A
    teraz tatuś "już nie kocha jego mamusi" więc dziecko traci naraz to
    wszystko, bo teoretycznie, patrząc na to z punktu widzenia kogoś, kto
    mieszka w bloku, dziecku więcej nie trzeba? Na szczęście prawo nie
    dopuszcza takiej sytuacji. Dziecko milionera pozostaje dzieckiem
    milionera. Rozwód rodziców nie ma tu nic do rzeczy.

    Błędem w Twoim rozumowaniu jest przyjęcie subiektywnego punktu widzenia.
    Równie dobrze afrykański ojciec może powiedzieć, że na dziecko wystarczy
    10 zł miesięcznie - tyle wystarczy na 1 miskę mleka dziennie.

    Na szczęście polskie prawo uzależnia wysokość alimentów także od
    sytuacji ojca. Dzięki temu ojciec rencista nie musi płacić aż tych 2
    tysięcy, ale z drugiej strony ojciec milioner powinien zapewnić dziecku
    życie dziecka milionera, a nie życie uśrednione.
    Bo przecież dziecko nadal jest dzieckiem *swojego* ojca.

    Pozdrawiam,
    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1