eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2011-10-14 06:37:32
    Temat: Re: Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
    Od: "Danusia" <j...@w...pl>


    Użytkownik "SDD" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:j777fg$qma$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
    > news:j7631p$32k$1@news.dialog.net.pl...
    >
    >> prawdziwe, ten ktos mial by prawo pozwac mnie do sadu. Czy to samo
    >> dotyczy prokuratora? I nie mam na mysli pozwania PROKURATURY, tylko
    >> prokuratora personalnie po nazwisku, jako obywatela.
    >
    > Po pierwsze - prokurator na rozprawie nie robi za obywatela - tylko za
    > przedstawiciela PROKURATURY wlasnie.
    > Jest indyferencja - jesli rozprawa jest w kilku posiedzeniach, to za
    > kazdym razem moze przychodzic inny prokurator i nic sie nie dzieje.
    >
    > A po drugie prokurator ma immunitet *materialny* jesli chodzi o
    > zniewage/pomowienie/znieslawienie w zakresie wykonywanai jego obowiazkow.
    > Materialny, czyli taki, ktory sprawia, ze wogole nie popelnia on takiego
    > przestepstwa (w odroznieniu od immunitetu formalnego, ktory takze
    > posiada - podobnie jak sedzia czy parlamentarzysta - ale ktory moze zostac
    > uchylony, gdyz dotyczy nie popelnienia przestepstwa a dopuszczalnosci
    > postepowania).
    >
    > Immunitet taki posiada takze obronca, i w zasadzie nawet samego
    > oskarzonego tez nie bardzo mozna pociagnac do odpowiedzialnosci za
    > zniewazenie, jesli dopusci sie go na sali sadowej, realizujac swe prawo do
    > obrony - np. oskarzony o zgwalcenie nazwie pokrzywdzona "lafiryndą, która
    > puszcza się na lewo i prawo i go sprowokowała".
    >
    > Tak wiec pozwanie, czy oskarzenie prokuratora o znieslawienie, zniewage,
    > nie jest mozliwe (znaczy pozwac cyilnie pewnie mozna, podobnie jak kazdego
    > mozna pozywac o wszystko).

    A końcowy wniosek z tej dyskusji to że już 20 lat czekamy na reforme
    sądownictwa i pewnie bedziemy czekac kolejne 20 lat.

    pozdr



  • 12. Data: 2011-10-14 07:52:37
    Temat: Re: Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
    Od: Pendrive <P...@d...pl>

    W dniu 2011-10-13 22:26, sdd pisze:
    > Użytkownik "Pendrive" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:j7657u$880$...@i...gazeta.pl...
    >
    >> niestety kurestwo polega na tym ze prokurator jest wylaczony z
    >> odpowiedzialnosci za pomowienie
    >
    > Kurestwo powiadasz... ok, ale pomyśl, co by było gdyby prokurator
    > oskarżając każdego rzezimieszka musiał liczyć się z odpowiedzialnością
    > karną za pomówienie.


    5 razy by pomyslal przed oskarzeniem i bezpodstawnie bez dowodow by tego
    nie robil, a jakby mial sfalszowane dowody to byby z oczywistych
    wzgledow wylaczony z pomowienia.


  • 13. Data: 2011-10-14 09:50:36
    Temat: Re: Pozwanie prokuratora do sadu - teoretyczne rozwazania
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "sdd" napisał w wiadomości news:j77n4a$ih1$1@news.onet.pl...

    > Nie da sie zadnego z ryzyk wyeliminowac. To jak z bledem I i II rodzaju w
    > statystyce matematycznej. Zmniejszajac ryzyko skazania niewinnego
    > zwiekszamy bardzo wyraznie ryzyko uwolneinia od odpowiedzialnosci winnego,
    > ze wszystkimi tego typu konsekwencjami.
    > Ogladajac film wiesz kto zabil i dla Ciebie sprawa jest prosta. A jesli
    > sprawe znasz tylko z zeznan swiadkow, wyjasnien podejrzanego/oskarzonego i
    > z takich czy innych dowodow, ktore podlegaja swobodnej ocenie sprawa staje
    > sie mneij oczywista
    >
    > Swoja droga - ile razy byles niewinnie skazany?

    Nie mowie tylko o skazaniu. Juz samo oskarzenie przez prokuratora, i nie
    wycofanie oskarzenia
    mimo dowodow niewinnosci moze zlamac zycie.

    >>Czyli twierdzisz, ze policjanci to sa kretyni, ktorzy nie widza, czy ktos
    >>sie zachowuje prawidlowo, czy nie?
    >>Czy gnoj po prostu idzie sobie ulica, czy na przyklad niszczy mienie?
    >
    > No np. dwoch gnoi jedzie samochodem i na widok policji dodaje gazu i
    > ucieka.

    Wtedy sie strzela. Jesli uciekaja, to znaczy, ze nie sa uczciwi. Na prawde w
    wielu przypadkach Brzytwa Okhama sie sprawdza. Wiesz co to jest? Zasada,
    ktora mowi, ze najprostsze rozwiazanie najczesciej okazuje sie wlasciwe.
    Niestety prawnicy i policjanci nie znaja tej zasady.

    >>Nawet kosztem lamania zycia uczciwym ludziom?
    >
    > Ilu takich uczciwych zlamanych znasz?

    Znam jednego. Ale za to przypaddek bardzo konkretny, bardzo dobitny, ktory
    powinien byc w mediach rozdmuchany na cala Polske, a prokurator za niego
    powinien siedziec. Uczciwego, bardzo dobrego, inteligentnego chlopaka,
    bardzo dobrego ucznia, ktory mial na prawde perspektywy, zalatwil tak, ze
    jest bez szkoly, bez perspektyw, bez mozliwosci. I cale szczescie, ze mu
    rodzina pomogla, bo by byl jeszcze bezdomny.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1