eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nasza dzielna policja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2009-12-12 09:25:07
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "grzech" <s...@p...onet.pl>

    >
    > Dziwny ten artykuł. Po pierwsze nie przychodzi mi do głowy żadne
    > orzeczenie sądowe, które by jakoś szczególnie traktowało osoby malujące
    > ściany. Czemu miałoby to być wykroczenie? Granica strat 250 zł jest dość
    > jasna i wynika z przepisu. Tu już nawet nie zostaje margines, do jakiś
    > interpretacji. Po drugie dość ciekawa wydaje mi się koncepcja
    > przesłuchania wcharakterze świadka domniemanego sparwcy. Wszak, gdyby
    > nawet się przyznał, to po przedstawieniu zarzutów jego zeznania nie są
    > dowodem w sprawie. Gdzie tu sens czy logika?
    >


    A jak byś go przesłuchał w postępowaniu? W jakim charakterze?
    Aby przesłuchać go w charakterze podejrzanego, to trzeba przedstawić mu
    zarzuty. Aby przedstawić jakieś zarzuty to trzeba mieć podstawy. Jeśli brak
    jest dowodów a są wskazania to przesłuchuje się delikwenta w charakterze
    świadka uprzedzając o przysługujących uprawnieniach do odmowy odpowiedzi na
    pytania.



  • 12. Data: 2009-12-12 10:51:50
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "grzech" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hfvnhn$pls$1@news.onet.pl...
    > >
    >> Dziwny ten artykuł. Po pierwsze nie przychodzi mi do głowy żadne
    >> orzeczenie sądowe, które by jakoś szczególnie traktowało osoby malujące
    >> ściany. Czemu miałoby to być wykroczenie? Granica strat 250 zł jest dość
    >> jasna i wynika z przepisu. Tu już nawet nie zostaje margines, do jakiś
    >> interpretacji. Po drugie dość ciekawa wydaje mi się koncepcja
    >> przesłuchania wcharakterze świadka domniemanego sparwcy. Wszak, gdyby
    >> nawet się przyznał, to po przedstawieniu zarzutów jego zeznania nie są
    >> dowodem w sprawie. Gdzie tu sens czy logika?
    > A jak byś go przesłuchał w postępowaniu? W jakim charakterze?
    > Aby przesłuchać go w charakterze podejrzanego, to trzeba przedstawić mu
    > zarzuty. Aby przedstawić jakieś zarzuty to trzeba mieć podstawy. Jeśli
    > brak jest dowodów a są wskazania to przesłuchuje się delikwenta w
    > charakterze świadka uprzedzając o przysługujących uprawnieniach do odmowy
    > odpowiedzi na pytania.

    Praktyka mi znana. Ale ma sens, gdy załóżmy są jakieś okoliczności możliwe
    do wyjaśnienia. Przykładowo łapiemy gościa z kradzionym telefonem i mamy
    wątpliwość, bo może kupił telefon w sklepie i jest absolutnie nie winien, a
    po prostu kradziony telefon podłożył sprzedawca. Wówczas, jeżli wersja
    przez niego podana się sprawdzi, to zeznanie będzie dowodem przeciwko
    sprzedawcy. W wypadku pomalowania elewacji, to niby co może takie zeznanie
    wnieść do sprawy Twoim zdaniem?


  • 13. Data: 2009-12-12 11:01:41
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    Co to jest to coś w temacie?

    > Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
    > wiadomości news:kjzhbrxn7bt.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
    >
    > Dziwny ten artykuł. Po pierwsze nie przychodzi mi do głowy żadne
    > orzeczenie sądowe, które by jakoś szczególnie traktowało osoby
    > malujące ściany. Czemu miałoby to być wykroczenie? Granica strat 250
    > zł jest dość jasna i wynika z przepisu. Tu już nawet nie zostaje
    > margines, do jakiś interpretacji.

    Wydajemisie, że może chodzić o interpretację, czy odmalowuje się całą
    ścianę, czy tylko pomazany w ciągu ostatnich 30 sek przed złapaniem
    kawałek. Orzecznictwa nie znam.

    > Po drugie dość ciekawa wydaje mi się
    > koncepcja przesłuchania wcharakterze świadka domniemanego sparwcy.

    A w jakim charakterze byś przesłuchał? To chyba jest typowe działanie
    MO, pardon, PP, przesłuchujemy świadków, aż się ktoś przyzna lub
    sypnie kolegę?

    MJ


  • 14. Data: 2009-12-12 11:14:24
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:kjzfx7ge9re.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
    > "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
    >
    > Co to jest to coś w temacie?

    Nie wiem. Nie wykluczam, że to moja wina. odkąd się przesiadłem na VISTE i
    jej "wspaniałą" pocztę, to nie działają żadne dodatki ułatwiające pracę.
    >> Dziwny ten artykuł. Po pierwsze nie przychodzi mi do głowy żadne
    >> orzeczenie sądowe, które by jakoś szczególnie traktowało osoby
    >> malujące ściany. Czemu miałoby to być wykroczenie? Granica strat 250
    >> zł jest dość jasna i wynika z przepisu. Tu już nawet nie zostaje
    >> margines, do jakiś interpretacji.
    > Wydajemisie, że może chodzić o interpretację, czy odmalowuje się całą
    > ścianę, czy tylko pomazany w ciągu ostatnich 30 sek przed złapaniem
    > kawałek. Orzecznictwa nie znam.

    Przyznam, że nie słyszałem o czymś takim, ale wykluczyć nie mogę.
    >
    >> Po drugie dość ciekawa wydaje mi się
    >> koncepcja przesłuchania wcharakterze świadka domniemanego sparwcy.
    > A w jakim charakterze byś przesłuchał? To chyba jest typowe działanie
    > MO, pardon, PP, przesłuchujemy świadków, aż się ktoś przyzna lub
    > sypnie kolegę?

    To ma sens, jeśli ma sens. Przy malowaniu ściany sprejem nie ma sensu
    żadnego.


  • 15. Data: 2009-12-12 11:24:19
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "grzech" <s...@p...onet.pl>

    >
    > Praktyka mi znana. Ale ma sens, gdy załóżmy są jakieś okoliczności możliwe
    > do wyjaśnienia. Przykładowo łapiemy gościa z kradzionym telefonem i mamy
    > wątpliwość, bo może kupił telefon w sklepie i jest absolutnie nie winien,
    > a po prostu kradziony telefon podłożył sprzedawca. Wówczas, jeżli wersja
    > przez niego podana się sprawdzi, to zeznanie będzie dowodem przeciwko
    > sprzedawcy. W wypadku pomalowania elewacji, to niby co może takie zeznanie
    > wnieść do sprawy Twoim zdaniem?

    Z artykułu wynika, że zawiadamiający wskazał ewentualnego sprawcę nie
    przedstawiając przy tym żadnych dowodów jego winy. W tej sytuacji
    ewentualnego sprawcę należy przesłuchać w charakterze świadka. Nie
    przesłuchasz błąd w postępowaniu.Tak czy inaczej czynność czysto formalna.



  • 16. Data: 2009-12-12 11:26:49
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "grzech" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hfvuh8$b57$1@news.onet.pl...
    > >
    >> Praktyka mi znana. Ale ma sens, gdy załóżmy są jakieś okoliczności
    >> możliwe do wyjaśnienia. Przykładowo łapiemy gościa z kradzionym
    >> telefonem i mamy wątpliwość, bo może kupił telefon w sklepie i jest
    >> absolutnie nie winien, a po prostu kradziony telefon podłożył
    >> sprzedawca. Wówczas, jeżli wersja przez niego podana się sprawdzi, to
    >> zeznanie będzie dowodem przeciwko sprzedawcy. W wypadku pomalowania
    >> elewacji, to niby co może takie zeznanie wnieść do sprawy Twoim zdaniem?
    >
    > Z artykułu wynika, że zawiadamiający wskazał ewentualnego sprawcę nie
    > przedstawiając przy tym żadnych dowodów jego winy. W tej sytuacji
    > ewentualnego sprawcę należy przesłuchać w charakterze świadka. Nie
    > przesłuchasz błąd w postępowaniu.Tak czy inaczej czynność czysto
    > formalna.

    Przyznam, że dla mnie to pomówienie a artykułu akurat nie wynka, ale skoro
    tak, to teraz z urzędu należałoby ścigać zawiadamiającego.


  • 17. Data: 2009-12-12 13:54:20
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    >> Z artykułu wynika, że zawiadamiający wskazał ewentualnego sprawcę
    >> nie przedstawiając przy tym żadnych dowodów jego winy. W tej
    >> sytuacji ewentualnego sprawcę należy przesłuchać w charakterze
    >> świadka. Nie przesłuchasz błąd w postępowaniu.Tak czy inaczej
    >> czynność czysto formalna.
    >
    > Przyznam, że dla mnie to pomówienie a artykułu akurat nie wynka, ale
    > skoro tak, to teraz z urzędu należałoby ścigać zawiadamiającego.

    ZA CO?

    Nie wolno mi zgłosić PODEJRZENIA popełnienia przestępstwa/wykroczenia
    przez pana X?

    MJ


  • 18. Data: 2009-12-12 19:12:41
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:kjz3a3ge1rn.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
    > "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
    >
    >>> Z artykułu wynika, że zawiadamiający wskazał ewentualnego sprawcę
    >>> nie przedstawiając przy tym żadnych dowodów jego winy. W tej
    >>> sytuacji ewentualnego sprawcę należy przesłuchać w charakterze
    >>> świadka. Nie przesłuchasz błąd w postępowaniu.Tak czy inaczej
    >>> czynność czysto formalna.
    >>
    >> Przyznam, że dla mnie to pomówienie a artykułu akurat nie wynka, ale
    >> skoro tak, to teraz z urzędu należałoby ścigać zawiadamiającego.
    >
    > ZA CO?
    >
    > Nie wolno mi zgłosić PODEJRZENIA popełnienia przestępstwa/wykroczenia
    > przez pana X?

    Nie, musisz dysponować chociaż sensownymi poszlakami.


  • 19. Data: 2009-12-12 19:21:03
    Temat: Re: trzebaby było poRe: Nasza dzielna policja
    Od: "grzech" <s...@p...onet.pl>

    >>
    >> Nie wolno mi zgłosić PODEJRZENIA popełnienia przestępstwa/wykroczenia
    >> przez pana X?
    >
    > Nie, musisz dysponować chociaż sensownymi poszlakami.


    To Pan Kochanowski powinien już szykować sobie wyprawkę pod celę.



  • 20. Data: 2009-12-12 22:47:21
    Temat: Re: Nasza dzielna policja
    Od: " jb" <j...@W...gazeta.pl>

    Oczywiście, że malowanie sprayem po ścianach to wykroczenie z art. 63a kodeksu
    wykroczeń. I nie ma tu nic do rzeczy wartość zniszczenia (notabene jak
    policzyć wartość uszkodzonej ściany - koszt farby potrzebnej na zamalowanie
    napisu czy może na odmalowanie całej ściany?). Wypowiadały się już na ten
    temat sądy i za każdym razem stwierdzały, że taki czyn to jedynie wykroczenie,
    a nie przestępstwo z art. 288 par. 1 kk.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1