eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMoże coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....? › Re: Może coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: k...@o...pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Może coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....?
    Date: 13 Sep 2005 21:52:51 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 52
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <6...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1126641171 11752 213.180.130.18 (13 Sep 2005 19:52:51
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 13 Sep 2005 19:52:51 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 195.69.80.13, 192.168.243.41
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.7.10)
    Gecko/20050717 Firefox/1.0.6
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:326783
    [ ukryj nagłówki ]

    > W dużym skrócie: firma zamknięta (w skrócie dlatego, że inni nie zapłacili),
    > dochody minimalne (na czarno zresztą) - a do spłaty 2 kredyty w tym samym
    > banku: karta kredytowa i kredyt mieszkaniowy.
    > Od paru m-cy nie płacę - i choć wcześniej wysłałem pismo do banku (jeszcze jak
    > płaciłem, ale wiedziałem że za chwilę przestanę z braku kasy) z dokładnym
    > opisem sytuacji, to się nie odzywali - nie odpisali w ogóle (hehe - a mówi się,
    > że trzeba z bankiem rozmawiać: nikt nie mówi co robić jak bank nie chce
    > rozmawiać).
    > Teraz przyszło pisemko, że albo w ciągu 7 dni spłacam wszystko (chętnie, ale to
    > niemożliwe) - albo... wypowiedzenie, windykacja itd.
    > I teraz tak - mam kasę na ratę bieżącą za mieszkanie (w którym mieszkam z
    > rodziną), więc chciałbym zacząć spłacać go znowu. Musiałbym się jakoś
    > jednocześnie dogadać co do spłaty tych zaległych kilku rat (kilka tys. zł).
    > Ale kompletnie nie mam pojęcia co zrobić z kartą kredytową: co m-c dopisują
    > dodatkowo do niej ok. 500 zł (odsetki, plus kary) - bank dawał te karty w
    > zasadzie "na gębę" - no to jak dali to kiedyś wziąłem (w tzw. dobrych czasach).
    > Jeśli nawet założyć bardzo optymistyczny (choć dla mnie pod względem finansowym
    > strasznie trudny) scenariusz, że kredyt mieszkaniowy będę spłacał
    > systematycznie - to na kartę kredytową nie mam po prostu kasy. Nie wiem co
    > będzie za pół roku, ale na dzisiaj jest to nie do ruszenia. Nawet jeśli
    > zamienią to na zwykły kredyt i rozłożą (podobno na 2 lata maksymalnie mogą) -
    > to i tak nic nie zmienia: nie mam kasy.
    > I teraz zastanawiam się co bank zrobi, przykładowo - jeden kredyt każe spłacać
    > (bądź co bądź ten mieszkaniowy to dużo większy, no i też wywalić kogoś z
    > mieszkania z małym dzieckiem to nie takie hop-siup) - a z drugim pójdzie do
    > komornika, czy jak...? W sumie do komornika może iść - mieszkania i tak nie
    > zabiorą, bo mają na nie hipotekę z drugiego kredytu, dochodów na razie nie mam -
    > a zasiłków rodzinnych komornik nie zabiera. A ja może coś na czarno zarobię i
    > raty za mieszkanie "w spokoju" zapłacę...hmm...?
    > Wiem, oczywiście - mogą wypowiedzieć obydwa kredyty - ale czy takie działanie
    > leży tak naprawdę w interesie banku? Przecież lepiej jak klient spłaca mniej -
    > aniżeli nic.
    > Muszę iść do banku lada dzień - tylko zastanawiam się jak to rozegrać...? Jak
    > do tego podejść?
    >
    W zasadzie jesteś w sytuacji bez wyjscia. Na dodatek na własne zyczenie.
    Dedukuję że kupiłeś mieszkanie na kredyt i je spłacasz. To był ten błąd. Teraz
    masz już troche spłacone i można Ci to zabrać. A Tobie będzie szkoda. Jak
    podliczysz to wyjdzie ze taniej by było jakbyś mieszkanie wynajmował. Bank nie
    będzie z Tobą gadał. Bo niby kto ma tam gadać. Panienki w okienku od nie
    spłaconych kredytów maja wyuczone na pamięć 4 rozmowy z klientami. Pójdziesz do
    kierownika to Cie odeśle do tych panienek. Na bank Ci wypowiedza kredyty z
    wszystkimi konsekwencjami. Im nie zależy na forsie bo to nie ich forsa. Najwyzej
    bank upadnie. Jak upadnie to Ci co nim zarządzali zrobią sobie inny. Tym co tam
    mieli pieniądze dadza jakiś ochłap na otarcie łez. Jak nie za dużo spłaciłeś tą
    chałupę to uznaj że wynajmowałeś z dużym czynszem. Łatwiej to przełkniesz. Nie
    zarzynaj się, nie warto. I tak przyjdzie moment że Ci kasy braknie na kolejne
    raty. No chyba że w totka wygrasz. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1