eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2004-09-16 12:25:18
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>

    Rodrig Falkenstein pisze:

    > Dnia Thu, 16 Sep 2004 10:40:56 +0200, Bogdan &Bogdan
    > <b...@w...pl> napisał:
    >
    >>> pędzi taki drapichrust
    >>
    >> jak to jest? czy na sciezce rowerowej moga spacerowac piesi?
    >> moze cos sie zmienilo i sciezka rowerowa nie jest juz
    >> rowerowa tylko spacerowa? czesto gesto smigam
    >> po sciezce rowerowej slalomem, bo te tlumy slepcow
    >> nie widza ze laza po sciezce rowerowej...
    >
    >
    > No tak, powszechny problem. Jeszcze gorzej jest gdy jakaś inteligentna
    > łepetyna postanowi zrobic ściezkę rowerowo-spacerową - czyli deptak i
    > ścieżkę rowerowa w jednym, przedielone wzdłuż pasem. Efekt jest taki, że
    > różniste swięte krowy lezą całą ścieżką /pieski i dzieci ganiające luzem
    > itp. atrakcje/, a jak Policja postanowiła wlepiać mandaty to nastąpiło
    > święte oburzenie "to juz nawet z dzieckiem na spacer wyjść nie mozna!?"

    Dla rownaowadi..
    Obok, pomiedzy dziecmi po czesci dla rowerow i dla pieszych mknal
    "rycerze dwoch kolek" i biada temu, kto nie zdazy uskoczyc..

    Pozdrowienia

    Boguslaw


  • 12. Data: 2004-09-16 12:39:53
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Rodrig Falkenstein wrote:
    > No tak, powszechny problem. Jeszcze gorzej jest gdy jakaś inteligentna
    > łepetyna postanowi zrobic ściezkę rowerowo-spacerową - czyli deptak i
    > ścieżkę rowerowa w jednym, przedielone wzdłuż pasem. Efekt jest taki, że
    > różniste swięte krowy lezą całą ścieżką /pieski i dzieci ganiające luzem
    > itp. atrakcje/, a jak Policja postanowiła wlepiać mandaty

    gdzie widziałeś taką policję?


    KG


  • 13. Data: 2004-09-16 12:53:28
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Rodrig Falkenstein <f...@g...pl>

    Dnia Thu, 16 Sep 2004 14:39:53 +0200, kam <X#k...@w...pl.#X> napisał:

    > Rodrig Falkenstein wrote:
    >> No tak, powszechny problem. Jeszcze gorzej jest gdy jakaś inteligentna
    >> łepetyna postanowi zrobic ściezkę rowerowo-spacerową - czyli deptak i
    >> ścieżkę rowerowa w jednym, przedielone wzdłuż pasem. Efekt jest taki,
    >> że różniste swięte krowy lezą całą ścieżką /pieski i dzieci ganiające
    >> luzem itp. atrakcje/, a jak Policja postanowiła wlepiać mandaty
    >
    > gdzie widziałeś taką policję?

    W Lublinie.
    Posadzili krawężników na rowery i posłali wzdłóż głównej (jedynej) ścieżki
    rowerowej

    --
    Falkenstein
    Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!


  • 14. Data: 2004-09-16 12:58:31
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>

    Rodrig Falkenstein pisze:

    > Dnia Thu, 16 Sep 2004 14:39:53 +0200, kam <X#k...@w...pl.#X> napisał:
    >
    >> Rodrig Falkenstein wrote:
    >>> No tak, powszechny problem. Jeszcze gorzej jest gdy jakaś inteligentna
    >>> łepetyna postanowi zrobic ściezkę rowerowo-spacerową - czyli deptak i
    >>> ścieżkę rowerowa w jednym, przedielone wzdłuż pasem. Efekt jest taki,
    >>> że różniste swięte krowy lezą całą ścieżką /pieski i dzieci ganiające
    >>> luzem itp. atrakcje/, a jak Policja postanowiła wlepiać mandaty
    >>
    >> gdzie widziałeś taką policję?
    >
    > W Lublinie.

    Nareszcie ruszona "swiete krowy na rowerach"

    Brawo Lublin

    Boguslaw


  • 15. Data: 2004-09-16 13:15:56
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: tan <a...@a...invalid>

    SandworM wrote:

    > Użytkownik "fi5h" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:cibfnf$5t$1@news.onet.pl...
    > Z tego co pamietam, na kursie na prawo jazdy bylo cos takiego i w Kodeksie o
    > RD jest napisane, ze ten co prowadzi rower, tez jest prowadzacym pojazd w
    > mysli KoRD, czy jakos tak, wiec sio z chodnika! :)
    >

    Jest napisane coś zupełnie odwrotnego:

    PoRD
    Art.2 pkt. 18:
    "[...]za pieszego uważa się również osobę prowadzącą,
    ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl,
    wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę
    poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w
    wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby
    dorosłej;"


    --
    tan
    ----------------------------------------------------
    -----------
    Adres w nagłówku "antyspamowy". Pisz na: tan<małpa>z<kropka>pl


  • 16. Data: 2004-09-16 13:29:04
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: tan <a...@a...invalid>

    j...@p...onet.pl wrote:

    > Dzień dobry.
    > Mam pytanie jak w temacie. Jak to w końcu jest? Czy prawo o ruchu drogowym
    > pozwala rowerzystom hulać dowoli po chodnikach?

    Nie

    > A jeżeli nie, to co im na to pozwala?

    PoRD
    Art 33 pkt. 5
    "Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez
    kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone
    wyjątkowo, gdy:
    1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą
    rowerem lub
    2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch
    pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż
    50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje
    wydzielonej drogi dla rowerów."

    > I jakie zasady ich obowiązują?

    PoRD
    Art 33 pkt. 6
    " Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi
    dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować
    szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym."

    > Jeszcze pół biedy, gdy jeden z drugim
    > robi to kulturalnie licząc się z pieszymi, ale jakże często pędzi taki
    > drapichrust jakby go parzyło siodełko, straszy przechodniów, a bywa, po prostu
    > taranuje. Mojego znajomego wywrócił gnojek i złamał mu rękę. Oczywiście szukaj
    > wiatru w polu. Kto zrobi z tym porządek. Jak długo jeszcze tej anarchii?

    No to masz uraz osobisty, ale... nie jesteś osamotniony:)
    Bo:
    1. Inni piesi również narzekają na rowerzystów na chodnikach
    2. Rowerzyści narzekają na pieszych łażących jak "święte krowy"
    po ścieżkach rowerowych
    3. Kierowcy narzekają na rowerzystów nieoświetlonych po zmroku
    lub jadących "slalomem"
    4. Piesi narzekają na kierowców parkujących tak, że nie da się
    przejść chodnikiem lub chamsko wyprzedzających na
    przejściach dla pieszych
    5. Rowerzyści narzekają na kierowców wymuszających pierwszeństwo
    parkujących na ścieżkach dla rowerów i wyprzedzających w
    nieprzepisowej i niebezpiecznej odległosci
    6. Kierowcy narzekają na pieszych włażących pod koła w
    nieprzepisowym miejscu i (często nietrzeźwych) pieszych
    chodzących "byle jak" po zmroku wzdłóż dróg

    I wiele by można tych narzekań jeszcze wymieniać.
    I wiesz co... wszyscy mają rację ;)

    Pozdrawiam

    --
    tan
    ----------------------------------------------------
    -----------
    Adres w nagłówku "antyspamowy". Pisz na: tan<małpa>z<kropka>pl


  • 17. Data: 2004-09-16 14:48:09
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Sep 2004 j...@p...onet.pl wrote:

    >+ Dzień dobry.
    >+ Mam pytanie jak w temacie. Jak to w końcu jest?

    Już wiesz. To było "prawnie".
    [...]
    >+ taranuje. Mojego znajomego wywrócił gnojek i złamał mu rękę.

    Sprawa jest osobna - to samo z kolizjami piszych (nie żartuję,
    są przypadki zderzeń "spieszących się pędem :]"): pomimo ewidentnych
    ofiar w ludziach policja na sygnale nie ma zamiaru przyjechać.

    >+ Kto zrobi z tym porządek. Jak długo jeszcze tej anarchii?

    Tak długo, jak długo jazda 80 na ograniczeniu 60 będzie normą.
    Takoż zajeżdżanie drogi na zakrętach, domniemanie że jak
    rower to "stoi" i używanie kierunkowskazów do sygnalizacji
    "właśnie wyjeżdżam ze skrzyżowania" :)
    Znaczy: prawo nie jest POWSZECHNIE przestrzegane... nie tylko
    przez rowerzystów. Uwaga: tak, wiem, jako cyklista zawsze
    jestem winien z mocy ustawy ;)

    FYI, OT: jestem za obowiązkowym OC rowerów i egzekwowaniem obowiązku
    posiadania *sprawnego oświetlenia zawsze* (a korzystania
    w nocy :)). Stanowczo przeciw pomysłom typu "kaski" (kasków
    to *piesi na pasach* potrzebują, byłoby znacznie mniej ofiar).

    pozdrowienia, Gotfryd
    [e tam... wyciagnę rower...]


  • 18. Data: 2004-09-16 14:59:08
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Sep 2004, Boguslaw Szostak wrote:

    >+ Rodrig Falkenstein pisze:
    >+
    >+ > Dnia Thu, 16 Sep 2004 14:39:53 +0200, kam <X#k...@w...pl.#X> napisał:
    >+ >
    >+ >> Rodrig Falkenstein wrote:
    >+ >>> ścieżkę rowerowa w jednym, przedielone wzdłuż pasem. Efekt jest taki,
    >+ >>> że różniste swięte krowy lezą całą ścieżką /pieski i dzieci ganiające
    >+ >>> luzem itp. atrakcje/, a jak Policja postanowiła wlepiać mandaty
    >+ >>
    >+ >> gdzie widziałeś taką policję?
    >+ >
    >+ > W Lublinie.
    >+
    >+ Nareszcie ruszona "swiete krowy na rowerach"

    Boguś, ty chyba masz w zwyczaju niestaranne czytanie ;)
    Chodzi o takie BEZ rowerów, łażące po ścieżce.
    I Rodriq ma rację o tyle że świadomość rodziców (owych dzieci)
    i właścicieli (owych psów) iż s.r. służy do JAZDY rowerem
    (do pracy na przykład, 25 km/h średniej...) jest taka sobie :>
    Zresztą taki motorniczy na odcinkach dróg wyłączonych *z ruchu
    kołowego* chyba też musi mieć oczy dookoła głowy - bo po
    szynach łażą mu jak po ścieżce rowerowej... :]

    >+ Brawo Lublin

    Owszem.
    I brawo Gliwice - kilka lat temu był tam wyrok (cywilny AFAIR)
    rozstrzygający iż matka która wpuściła dziecko na ścieżkę ponosi
    odpowiedzialność za obrażenia rowerzysty (jak się domyślasz było
    zdarzenie) a nie na odwrót (to ona zaczęła z zadośćuczynieniem
    AFAIR).
    Oczywiście jeśli rowerzysta spowoduje wypadek (niemal ZAWSZE to on
    spowoduje jeśli "na chodniku") jadąc na rowerze po chodniku w miejscu
    gdzie mu nie wolno (a gdzie wolno też stanowią przepisy) to
    oczywiście... też nie mam uwag !

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 19. Data: 2004-09-16 15:04:31
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Sep 2004, SandworM wrote:
    [...]
    >+ Z tego co pamietam, na kursie na prawo jazdy bylo cos takiego

    No, przepisy to powinieneś znać "na bieżąco" ;>

    >+ RD jest napisane, ze ten co prowadzi rower, tez jest prowadzacym

    Nie. Jest pieszym.
    Natomiast JEST kierującym w rozumieniu INNEGO przepisu - było
    przy okazji "picia % i prowadzenia".

    >+ mysli KoRD, czy jakos tak, wiec sio z chodnika! :)

    No tak... szkoda że nie ma prawa łażenia (tak jak prawa jazdy),
    kwalifikowałbyś się do odebrania uprawnień :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 20. Data: 2004-09-16 18:13:38
    Temat: Re: Jak to w końcu jest z jazdą rowerem po chodnikach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    fi5h wrote:

    > Chodnik z zalozenia przeznaczony jest dla osob pieszych, czyli rowerzysta
    > moze prowadzic rower idac po chodniku, no chyba ze o czyms nie iem to sie
    > chetnie dowiem :)

    Jeśli w okolicy nie ma ścieżki rowerowej a na jezdni jest dopuszczalna
    prędkość powyżej normalnego limitu dla obszaru zabudowanego, to może.

    Inna sprawa, że nawet jak jest ograniczenie do 50, to i tak mało który
    samochód schodzi poniżej 80...


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1