eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Heee Heee He - w sumie zalosne...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2002-11-08 08:58:52
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>

    poreba wrote:
    > Zwróćcie łaskawie uwagę iż na płytach CD nic się magnetycznie
    > nie zapisuje! (pomijam tu dyski MO i CD-R)
    > A biegły stwiedził, że dysk zawiera... nieczytelny...

    bo np. sektor w którym jest odpowiednik FAT (File Allocation Table) jest
    czytelny, ale dane nie, więc jedyne co można stwierdzic, to to, że płyta ma
    taką etykietę, są jakieś pliki, ale ich zawartości nie można zweryfikować, a
    do oskarżenia potrzebna jest zawartość dysku a nie jego etykieta czy nazwy
    plików na nim zapisane.
    Podobnie jeśli masz 'bad sector', na twardzielu, widzisz plik, ale nie
    możesz go skopiować, bo w którymś momencie nie daje się przeczytać. Ja nie
    widzę żadnej sprzeczności w stwierdzeniu:
    zawiera ... nieczytelny.
    P.



  • 12. Data: 2002-11-08 09:32:18
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: " " <s...@N...gazeta.pl>

    Opinia biegłego dla sądu jest niemal niepodważalna, może ją kontrowac tylko
    inny biegły. Widziałem resztę wspomnianej wcześniej opinii i muszę powiedziec
    ze jest żałosna i współczuję człowiekowi, który jest oskarzony w tej sprawie -
    chory umysł "przebiegłego" wpływa na losy procesu a potem i zycie oskarzonego.
    Jakis skandal kurde. Facet miedzy innymi napisal: dysk podzielony na dwie
    partycje: C, D i E.......i co wy na to? Niestety jestem tylko odległym
    obserwatorem niemajacym wpływu na sprawę.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2002-11-08 09:34:27
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <aqfug8$1qou$1@news2.ipartners.pl> PK napisał(a):
    >> Zwróćcie łaskawie uwagę iż na płytach CD nic się magnetycznie
    >> nie zapisuje! (pomijam tu dyski MO i CD-R)
    >> A biegły stwiedził, że dysk zawiera... nieczytelny...
    >
    > bo np. sektor w którym jest odpowiednik FAT (File Allocation Table) jest
    > czytelny, ale dane nie, więc jedyne co można stwierdzic, to to, że płyta ma
    > taką etykietę, są jakieś pliki, ale ich zawartości nie można zweryfikować, a
    > do oskarżenia potrzebna jest zawartość dysku a nie jego etykieta czy nazwy
    > plików na nim zapisane.
    > Podobnie jeśli masz 'bad sector', na twardzielu, widzisz plik, ale nie
    > możesz go skopiować, bo w którymś momencie nie daje się przeczytać. Ja nie
    > widzę żadnej sprzeczności w stwierdzeniu:
    > zawiera ... nieczytelny.

    Ale ja przecież mogę sobie dla picu dokumenty z worda nazwać 'office01.cab'
    'office02.cab' czy jak to tam jest. ;) I co?
    --
    Samotnik


  • 14. Data: 2002-11-08 09:38:38
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: "artpen" <g...@a...prv.pl>

    > Jakis skandal kurde. Facet miedzy innymi napisal: dysk podzielony na dwie
    > partycje: C, D i E.......i co wy na to? Niestety jestem tylko odległym

    Może tak:
    C - partycja podstawowa
    D - partycja rozszerzona
    E - logiczna

    Partycja to patrycja i powinny być jedank czy, mimo że jedna z nich to
    logiczna.

    Artur



  • 15. Data: 2002-11-08 09:42:01
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: "artpen" <g...@a...prv.pl>

    > > Ja nie
    > > widzę żadnej sprzeczności w stwierdzeniu:
    > > zawiera ... nieczytelny.
    >
    > Ale ja przecież mogę sobie dla picu dokumenty z worda nazwać
    'office01.cab'
    > 'office02.cab' czy jak to tam jest. ;) I co?

    Sąd i tak Cię pewnie zapyta czy faktycznie instalowałeś te gry, programy.
    Możesz zawsze powiedzieć że to były wersje trial, demo lub że (o ile)
    kupiłeś dysk od kogoś

    Artur





  • 16. Data: 2002-11-08 09:48:01
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <aqg0s5$hhg$1@news2.tpi.pl> artpen napisał(a):
    >> > Ja nie
    >> > widzę żadnej sprzeczności w stwierdzeniu:
    >> > zawiera ... nieczytelny.
    >>
    >> Ale ja przecież mogę sobie dla picu dokumenty z worda nazwać
    > 'office01.cab'
    >> 'office02.cab' czy jak to tam jest. ;) I co?
    >
    > Sąd i tak Cię pewnie zapyta czy faktycznie instalowałeś te gry, programy.
    > Możesz zawsze powiedzieć że to były wersje trial, demo lub że (o ile)
    > kupiłeś dysk od kogoś

    O jezu, ale chodzi o to, że sąd nie może mnie skazać za to, bo to nie muszą być te
    gry ani programy. To tak, jakby sąd skazał mnie za morderstwo, bo sprawcę widziano w
    tej samej kurtce.
    --
    Samotnik


  • 17. Data: 2002-11-08 09:50:33
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <aqg0m0$jjs$1@news.tpi.pl> artpen napisał(a):
    >> Jakis skandal kurde. Facet miedzy innymi napisal: dysk podzielony na dwie
    >> partycje: C, D i E.......i co wy na to? Niestety jestem tylko odległym
    >
    > Może tak:
    > C - partycja podstawowa
    > D - partycja rozszerzona
    > E - logiczna

    [...]
    F - bootsector
    G - FAT
    H - wtyczka zasilania
    [...]

    ?

    Patafian, strach człowieka ogarnia, że tacy ludzie pracują jako biegli, co za kraj...
    --
    Samotnik


  • 18. Data: 2002-11-08 11:14:27
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: t...@w...pdi.net

    Samotnik <s...@s...eu.org> wrote:

    > Patafian, strach człowieka ogarnia, że tacy ludzie pracują jako biegli, co
    > za kraj...

    Ale czy to jest jakis specjalny biegly pt. Anonimowy Biegly? Chyba ma
    nazwisko, imie, miejsce pracy, chyba ekspertyza jaka wykonal jest podpisana
    jego imieniem i nazwiskiem?

    Jesli ekspertyza bieglego jest sprzeczna ze stanem wiedzy w dziedzinie w
    ktorej biegly sie wypowiada to chyba dla tego bieglego jest gwozdz do
    zawodowej trumny?

    > Samotnik

    Z powazaniem
    Tomasz Leszczynski
    (...)


  • 19. Data: 2002-11-09 05:36:50
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: ":wirefree::" <a...@c...pl>

    Moim skromnym zdaniem Ten biegly przebiegly to po prostu "lamer" te plyty to
    filmy w DIVX a przebiegly pewnie pierwszy raz cos takiego widzial i nie
    wiedzial co z tym zrobic wiec napisal to co pokazuje cd-rom wiec tytul
    pliku. Ciekawe jak biegly sklasyfikowal by filmy XXX, pewnie jako gre z
    archiwum X.

    "idzialem dzis opinie bieglego sadowego z zakesu informatyki odnosnie
    > pirackich programow na plytach cd, cytuję:
    >
    > "Dysk nieczytelny - nie można oczytać zawartości. Znajduje sie na nim gra
    o
    > nazwie "Star Wars: Episode I"
    >
    > i drugi:
    >
    > "Gra o nazwie "Aliens vs. Predator - dysk małoczytelny trudno odczytac
    > zawartość"
    "

    To jest poprostu żałosne i cytuje:

    "esli ekspertyza bieglego jest sprzeczna ze stanem wiedzy w dziedzinie w
    ktorej biegly sie wypowiada to chyba dla tego bieglego jest gwozdz do
    zawodowej trumny?"



  • 20. Data: 2002-11-12 07:25:21
    Temat: Re: Heee Heee He - w sumie zalosne...
    Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>

    Samotnik wrote:
    > Ale ja przecież mogę sobie dla picu dokumenty z worda nazwać
    > 'office01.cab' 'office02.cab' czy jak to tam jest. ;) I co?

    no i właśnie o to mi chodzi, mogą być pliki o tych samoych nazwach a o innej
    zawartości. To, że plik setup.exe jest nie znaczy, że jest to program
    instalacyjny. Trzeba ten plik przeczytać i porównać zawartość z oryginałem.
    Jeśli plik jest nieczytelny (bo może być nieczytelna jego zawartość) to sam
    fakt jego istnienia nie potwierdza łamania prawa.
    P.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1