eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › GG - podmiana banera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 81. Data: 2004-10-22 01:06:55
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tristan Alder wrote:

    > Jak zwykle wykazujesz swoją skrajną ignorancję. jedyne co Cię ratuje, to to,
    > że używasz L :D

    Tirstanek, jesteś głupi jak trzonek od szpadla i zaraz to udowodnię...

    Za wikipedią: emulator to komputerowe oprogramowanie pozwalające na
    uruchamianie programów na platformie (przez co rozumie się sprzętową
    architekturę lub system operacyjny) innej niż ta, dla której powstały.

    Jest też wyraźnie zaznaczone, że "warstwa kompatybilności" (jak się WINE
    raczy określać) jest szczególnym przypadkiem emulatora.

    Czyniąc silne założenie, że przy swojej 'bystrości inaczej' poradzisz
    sobie z prostym językiem angielskim, podaję ci adres wspomnianego
    artykułu: http://en.wikipedia.org/wiki/Emulator

    Wprawdzie na stronie WINE skrót jest rozwinięty jako "Wine Is Not
    Emulator" niemniej jednak jeśli uda ci się wczytać w dokładniejsze opisy
    (albo choćby FAQ) konretnie chodzi o zaznaczenie, że WINE nie jest
    emulatorem _procesora_.

    Z mojej strony EOT. A jak jakieś głąby nie są w stanie pojąć, że
    emulator nie musi być koniecznie emulatorem sprzętu, to już ich problem.

    PS: zgadnij, pod jakim hasłem w dystrybucji SuSE siedzi WINE...


  • 82. Data: 2004-10-22 04:36:11
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: Wieslaw Lubas <v...@m...put.poznan.pl>

    Andrzej Lawa wrote:
    > PS: zgadnij, pod jakim hasłem w dystrybucji SuSE siedzi WINE...

    Moge ja, moge ja?!
    SuSE nie mam, ale zgaduje, ze... brzydkie slowo na E... ;-)

    WL


  • 83. Data: 2004-10-22 18:11:47
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:cl9khm$26p4$1@news2.ipartners.pl...
    > Jeśli takowy istnieje, to owszem. Ale to, że aplikacja go nie wyświetla
    > nie oznacza, że nie odwołuje się do właściwego adresu.

    No, jesli aplikacja wysyłała by impuls do bannera, ale z definicji go nie
    wyświetlała, to weszli byś my moim zdaniem na grzązki grunt oszustwa.
    Oszustwa na szkodę reklamodawcy, który by płącił za niewykonaną usługę
    wprowadzany tymi impulsami w błąd.
    >
    > A jeśli nie ma licznika i reklamowadcy płacą określoną stawkę przy
    > założonej średniej oglądalności - to za 'nieoglądanie' tracą, jeśli już
    > w ogóle ktokolwiek, to reklamodawcy.

    No w tym kierunku, to bym raczej nie szedł, bo to ślepa uliczka. Co on sobie
    założył, to jego sprawa.


  • 84. Data: 2004-10-22 21:08:23
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>Jeśli takowy istnieje, to owszem. Ale to, że aplikacja go nie wyświetla
    >>nie oznacza, że nie odwołuje się do właściwego adresu.
    >
    >
    > No, jesli aplikacja wysyłała by impuls do bannera, ale z definicji go nie
    > wyświetlała, to weszli byś my moim zdaniem na grzązki grunt oszustwa.

    Aplikacja wysyła impuls??

    Aplikacja łączy się z serwerem i go sobie pobiera. Ba! Z tego, co się
    orientuję to nawet sama sobie nie wyświetla, tylko wywołuje windowsowy
    iexploreer, żeby sobie obiekt ze wskazanego internetowego adresu wyświetlił.

    > Oszustwa na szkodę reklamodawcy, który by płącił za niewykonaną usługę
    > wprowadzany tymi impulsami w błąd.

    Tak, ale wtedy sytuacja jest identyczna jak np. wystawienie okna poza
    ekran czy przysłonięcie obszaru z reklamówką innym oknem. Czy wręcz nie
    patrzenie w ten obszar (zamknięcie oczu, naklejenie kartki na ekran).

    IMHO trudno to nazwać oszustwem.


  • 85. Data: 2004-10-22 22:03:46
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:clbss8$gmj$1@news2.ipartners.pl...

    > Aplikacja wysyła impuls??

    Kwestia nazwenictwa. Wysyłą jakąkolwiek informację, z której wynika, ze
    wyświetla banner, podczas gdy tego zrobić z definicji nie moze. Nie chodi mi
    o ewentualne ograniczenia wprowadzone przez użytkownika.
    >
    > Aplikacja łączy się z serwerem i go sobie pobiera. Ba! Z tego, co się
    > orientuję to nawet sama sobie nie wyświetla, tylko wywołuje windowsowy
    > iexploreer, żeby sobie obiekt ze wskazanego internetowego adresu
    wyświetlił.

    Jak to okno wywołuj, to wszysto w porządku. Gorzej, jak okna zadnego nie
    wywołuje, a jedynie wysyłą te zapytania.
    >
    > > Oszustwa na szkodę reklamodawcy, który by płącił za niewykonaną usługę
    > > wprowadzany tymi impulsami w błąd.
    >
    > Tak, ale wtedy sytuacja jest identyczna jak np. wystawienie okna poza
    > ekran czy przysłonięcie obszaru z reklamówką innym oknem. Czy wręcz nie
    > patrzenie w ten obszar (zamknięcie oczu, naklejenie kartki na ekran).

    Ale są różnice w sprawcy. o ile ja sam sobie mogę to zrobić, bo mnie żadna
    umowa w tym względzie nie obowiązuje, to jak to zrobi osoba biorąca za ich
    wyświetlanie pieniążki, to zaczyna się kłopot.


  • 86. Data: 2004-10-23 02:09:12
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Kwestia nazwenictwa. Wysyłą jakąkolwiek informację, z której wynika, ze
    > wyświetla banner, podczas gdy tego zrobić z definicji nie moze. Nie chodi mi
    > o ewentualne ograniczenia wprowadzone przez użytkownika.

    Sęk w tym, że coś takiego jak potwierdzenie wyświetlenia nie istnieje :)

    Aplikcja wysyła do serwera żądanie wysłania określonych danych. Serwer
    przysyła. A co aplikacja z nimi robi, to już sprawa między nią a
    użytkownikiem - i nikt o tym nie ma bladego pojęcia.

    [ciach]

    > Jak to okno wywołuj, to wszysto w porządku. Gorzej, jak okna zadnego nie
    > wywołuje, a jedynie wysyłą te zapytania.

    A jak się to ma do mojego przykładu z GG działającym pow WINE i nie
    mogącym wyświetlić reklamówki, bo używa do tego zewnętrzengo programu
    systemowego (internet explorer) którego nie ma, hmm? ;)

    >>>Oszustwa na szkodę reklamodawcy, który by płącił za niewykonaną usługę
    >>>wprowadzany tymi impulsami w błąd.
    >>
    >>Tak, ale wtedy sytuacja jest identyczna jak np. wystawienie okna poza
    >>ekran czy przysłonięcie obszaru z reklamówką innym oknem. Czy wręcz nie
    >>patrzenie w ten obszar (zamknięcie oczu, naklejenie kartki na ekran).
    >
    > Ale są różnice w sprawcy. o ile ja sam sobie mogę to zrobić, bo mnie żadna
    > umowa w tym względzie nie obowiązuje, to jak to zrobi osoba biorąca za ich
    > wyświetlanie pieniążki, to zaczyna się kłopot.

    OK, ale autorzy 'klonów' GG żadnych umów nie zawierali z GG. I ich żadne
    umowy użytkownik-GG (nakaz używania określonej aplikacji) nie obowiązują.

    Z drugiej strony użytkownik nie ma nigdzie w regulaminie obowiązku
    oglądania reklam.

    Kto więc popełnia czyn przynoszący komukolwiek jakąkolwiek stratę? Bo
    bez czegoś takiego przestępstwa zdaje się być nie może, prawda? ;)

    Pozostaje regulaminowy wymóg korzystania z oryginalnego GG pod rygorem
    blokady łączności. Który w świetle powyższego racjonalnego uzasadnienia
    nie ma, bo także używająć oryginalnego GG reklamy można zablokować.
    Czyli IMHO można próbować obalić ten zapis regulamonu powołując sięna
    te zasady współżycia społecznego.

    W końcu to tak, jakby stacja R/TV nadawała program niekodowany,
    jednocześnie stanowczo zabraniając słuchania ich audycji odbiornikami
    innymi, niż kupowanymi w ich sklepach (zwłaszcza przy masowym
    pojawieniu się w innych sieciach sprzedaży odbiorników z układem
    wykrywajacym reklamy i np. wyciszającym wtedy dźwięk - zasadniczo bloki
    reklamowe mają jakieś charakterystyczne cechy i odpowiedni komputerek
    powinien sobie poradzić z rozpoznawaniem początków oraz końców reklam).


  • 87. Data: 2004-10-23 10:50:31
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:clceg9$sca$1@news2.ipartners.pl...

    > Aplikacja wysyła do serwera żądanie wysłania określonych danych. Serwer
    > przysyła. A co aplikacja z nimi robi, to już sprawa między nią a
    > użytkownikiem - i nikt o tym nie ma bladego pojęcia.

    I wszyststko jest moim zdaniem w porządku. Do czasu, gdy nie ma umowy z
    reklamodawcą, że ten płaci za te odwołania.
    >
    > A jak się to ma do mojego przykładu z GG działającym pow WINE i nie
    > mogącym wyświetlić reklamówki, bo używa do tego zewnętrzengo programu
    > systemowego (internet explorer) którego nie ma, hmm? ;)

    Nijak. Ty nie masz umowy z reklamodawcę. To nie Twój problem.
    >
    > OK, ale autorzy 'klonów' GG żadnych umów nie zawierali z GG. I ich żadne
    > umowy użytkownik-GG (nakaz używania określonej aplikacji) nie obowiązują.

    Ale nie mają również umowy z właścicielem bazy danych GG. O ile od strony
    użytkownika to ma małe znaczenie, bo nie jest jego rzeczą badać, czy oddany
    mu na jakiś tam warunkach program nie narusza cudzych tam praw, to od strony
    twórcy klona widzę w tym wypadku problem.
    >
    > Z drugiej strony użytkownik nie ma nigdzie w regulaminie obowiązku
    > oglądania reklam.

    Ja cały czas piszę przecież, ze użytkownika moje uwagi nie dotyczą. To nie
    jego sprawa. On powinien trzymać się regulaminu. Czyli używać GG.
    >
    > Kto więc popełnia czyn przynoszący komukolwiek jakąkolwiek stratę? Bo
    > bez czegoś takiego przestępstwa zdaje się być nie może, prawda? ;)

    Ja tego nie rozpatruję od razu w kategoriach przestępstwa. Szkodę ponosi
    właściciel GG, bo ma mniejsze dochody. Ktoś wzbogaca się na jego serwerze.
    Sprawę dostępu do serwera wałkowaliśmy jakiś miesiąc temu.
    >
    > Pozostaje regulaminowy wymóg korzystania z oryginalnego GG pod rygorem
    > blokady łączności. Który w świetle powyższego racjonalnego uzasadnienia
    > nie ma, bo także używając oryginalnego GG reklamy można zablokować.
    > Czyli IMHO można próbować obalić ten zapis regulaminu powołując się na
    > te zasady współżycia społecznego.

    Moim zdaniem się nie da. Można by było się powoływać na coś takiego, gdyby
    GG był jakimś monopolistą. A tak nie jest. Każdy może sobie swój serwer
    stworzyć i napisać podobny program. Jeśli chcemy korzystać z serwera GG, no
    to niestety powinniśmy stosować ich regulamin. Może i głupi, ale to zupełnie
    inna sprawa.
    >
    > W końcu to tak, jakby stacja R/TV nadawała program niekodowany,
    > jednocześnie stanowczo zabraniając słuchania ich audycji odbiornikami
    > innymi, niż kupowanymi w ich sklepach (zwłaszcza przy masowym
    > pojawieniu się w innych sieciach sprzedaży odbiorników z układem
    > wykrywającym reklamy i np. wyciszającym wtedy dźwięk - zasadniczo bloki
    > reklamowe mają jakieś charakterystyczne cechy i odpowiedni komputerem
    > powinien sobie poradzić z rozpoznawaniem początków oraz końców reklam).

    No, nie do końca. Serwerek GG koduje swoje dane choćby poprzez odpowiednie
    ułożenie rekordów. IE nie odczytasz tego. Musi być "dekoder" zwany GG.


  • 88. Data: 2004-10-23 11:59:43
    Temat: Re: GG - podmiana banera
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia pią 22. października 2004 02:44 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Andrzej Lawa:

    >> Nie, jednak zupełnie mylisz pojęcia. Nietrafione porównanie.
    >
    > Whatever. Udaje przed programami system windows

    Nie udaje.

    > Więc nazywaj sobie to jak chcesz - implementacją API, warstwą
    > kompatybilności, whatever - funkcjonalnie jest to emulator
    > systemu/środowiska windows

    Nie jest.


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1