Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:d2lu0e$4h8$1@nemesis.news.tpi.pl...

> I jaka jest podstawa prawna tego stwierdzenia. Odpowiedź: zarządzenie
> dyrektora albo zapis w statucie szkoły NIE JEST prawidłową odpowiedzią.

Bo ty tak uważasz??


--
Pzdr
Leszek
GG 1631219
"Psy szczekają, karawana idzie dalej"

do góry

Leszek napisał(a):
>
> Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:d2lu0e$4h8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> I jaka jest podstawa prawna tego stwierdzenia. Odpowiedź: zarządzenie
>> dyrektora albo zapis w statucie szkoły NIE JEST prawidłową odpowiedzią.
>
>
> Bo ty tak uważasz??
>
>

Myślę, że nie tylko ja. Być może zauważyłeś, że od paru lat żyjemy w
państwie, które - przynajmniej formalnie głosi, że jest państwem prawa.
Stąd zasada, że wszystko co nie jest zakazane, jest dozwolone. A do
zakazu czy nakazu, ograniczającego prawa obywateli *) wymagana jest
podstawa prawna rangi co najmniej ustawy.

M.

*) Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale Twoi uczniowe w szkole TEŻ są
obywatelami RP i mają prawa obywatelskie zapisane w Konstytucji RP,
szczególnie co do zakresu ochrony czci i godności.

do góry

Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:d2m0be$ia5$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Myślę, że nie tylko ja. Być może zauważyłeś, że od paru lat żyjemy w
> państwie, które - przynajmniej formalnie głosi, że jest państwem prawa.
> Stąd zasada, że wszystko co nie jest zakazane, jest dozwolone.

Czyli potrzebny Ci jest formalny zakaz siedzenia tyłem do tablicy albo zakaz
noszenia siekiery do szkoły?Uważam, że w zupełności wystarczy regulamin
szkolny.


> zakazu czy nakazu, ograniczającego prawa obywateli *)


Więc szczyl ma prawo siedzieć tyłem do tablicy, bo nie ma ustawy????


> *) Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale Twoi uczniowe

Nie mam uczni.


--
Pzdr
Leszek
GG 1631219
"Psy szczekają, karawana idzie dalej"

do góry

Leszek napisał(a):

> Czyli potrzebny Ci jest formalny zakaz siedzenia tyłem do tablicy albo
> zakaz noszenia siekiery do szkoły?Uważam, że w zupełności wystarczy
> regulamin szkolny.
>

IMHO chrzanienie. Jeżeli ktoś (dyrektor) posiłkuje się regulaminem, to
może zastosować wyłącznie represje REGULAMINOWE.
(Oczywiście jeżeli w ogóle do czegokolwiek ma prawo ;-) )

Nie wiemy jaka "kara" w tym konkretnym przypadku grozi za posługiwanie
się komórką, ale jeżeli nie jest określona, to zabranie komórki jest
ewidentnym nadużyciem i tyle.

MAc

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 19:39:36 +0200, Sebol napisał(a):

>> Na terenie szkoły ustawowym opiekunem uczniów jest nauczyciel, dyrektor
>> szkoły. Oni decydują w sprawach bieżącej opieki.
> Opiekunem prawnym dziecka są rodzice poczytaj kodeks rodzinny i opiekuńczy
> - o ile oczywiście wiesz co to jest. Na terenie szkoły jej nic się nie
> zmienia.

Odróżniasz pojęcia "opiekun prawny" od "ustawowy [tu: z mocy ustawy]
opiekun, sprawujący _bezpośrednią_ opiekę"?
Art. 39 ust. 1 pkt. 3 Ustawy o systemie oświaty.

> >>>> pokaż mi ustawę która zabrania korzystania przez ucznia z komórki.
>> Pokaż mi ustawę zabraniającą korzystania z komórki na sali sądowej.
> Możesz korzystać z komórki na sali sądowej

Jak sędzia zabroni, to też?

>> Ingerencja w sposoby korzystania przez ucznia z jego prawa własności wynika
>> w uzasadnionych wychowawczo przypadkach z samej istoty pojęcia 'opieka'.
> przestań zmyślać

A argumentów brakło?

RG

do góry

Dnia Sat, 02 Apr 2005 13:35:53 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):

> Stąd zasada, że wszystko co nie jest zakazane, jest dozwolone. A do
> zakazu czy nakazu, ograniczającego prawa obywateli *) wymagana jest
> podstawa prawna rangi co najmniej ustawy.

Tu jest: art. 39 ust. 1 pkt 3 _Ustawy_ o systemie oświaty.

PS.
Art. 52 Konstytucji RP:
1. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.
2. Każdy może swobodnie opuścić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Wolności, o których mowa w ust. 1 i 2, mogą podlegać ograniczeniom
określonym w ustawie.

Gdzie w ustawie jest napisane, że nauczyciel może ograniczyć to prawo
ucznia, podczas gdy sprawuje nad nim opiekę, na przykład na szkolnej
wycieczce?

RG

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 20:19:11 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> W wypadku będącym przedmiotem naszych rozważań przywłasczenie telefonu
> przejawia sie w tym, że dyrektor bezprawnie postępuje z nim, jak ze
> swoją włąsnością i zamyka w szafie. nie ejst jego właścicielem i neima
> do tego prawa.

Wykonuje swoje zobowiązanie opieki nad cudzym dzieckiem zgodnie z art. 354
§ 1 kc. Zabiera w celu oddania rodzicom. Brak bezprawności.

RG

do góry

Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1gg3dguby8jvy.t6k1qd2vndob$.dlg@40tude.net...

> Wykonuje swoje zobowiązanie opieki nad cudzym dzieckiem zgodnie z art.
354
> § 1 kc. Zabiera w celu oddania rodzicom. Brak bezprawności.

Ty mnie oświeć, jaki ma związek kradzież komórki z opieką. Zresztą już
tamtym razem to przedyskutowaliśmy.

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 20:13:21 +0200, Jotte napisał(a):

> Na przykład: rozporządzenie w sprawie ramowego statutu (np. gimnazjum)
> wymienia w § 3 organy szkoły. I mamy wśród nich samorząd uczniowski. Zatem
> tenże samorząd, jako organ szkoły, co bez wątpienia potwierdzi brutalnie
> napadnięty telefonicznie wizytator działa w trybie kpa.

A jakie postępowania administracyjne prowadzi samorząd szkolny?

RG

do góry

Dnia Thu, 31 Mar 2005 19:43:23 +0200, Sebol napisał(a):

>> Pokaz mi ustawe, ktora nakazuje uczniom noszenie mundurka.
>> A niektore szkoly tego wymagaja i nikt sie do Trybunalu Konstytucyjnego
>> nie odwoluje.
> Komuno ...... wróc :) Przykro mi nie ma takiego obowiązu, jest obowiązek
> schludnego wyglądu.

Wynikający z? Nieschludny wygląd nie przeszkadza w nauce i nie zagraża
życiu i zdrowiu.
;)

RG

do góry