eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDomniemanie niewinnosci › Re: Domniemanie niewinnosci
  • Data: 2005-11-02 22:43:51
    Temat: Re: Domniemanie niewinnosci
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    NoMAD napisał(a):
    > Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:dkbakg$7k6$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >
    >>No wlasnie...
    >>Ale czy nie ma jakis ogolnie przyjetych granic takiego domniemania
    >>niewinnosci?
    >
    >
    > Sa. Generalnie kazdy oskarzony jest niewinny dopoki jego wina nie zostanie
    > stwierdzona prawomocnym wyrokiem.

    No tak... ale mi chodzi o sam proces ustalania tego czy jest winny czy
    niewinny.
    Generalnie jest tak ze wine trzeba udowodnic, a wiec brak dowodow winy
    to niewinnosc.

    Natomiast jak to jest w druga strone - w kwestii braku dowodow niewinnosci.
    Czy niewinnosc trzeba udowadniac? Jesli tak, to kiedy?


    >>Chociaz jakis atrykul na ten temat bym sobie przeczytal, bo mnie to
    >>zaciekawilo.
    >
    >
    > Polecam komentarz do kpk
    >
    >
    >>Konkretnie tocze pewien spor z osoba ktora uwaza, ze domniemanie
    >>niewinnosci polega na tym, ze domniemujemy niewinnosc bardzo szeroko - a
    >>wiec zakladamy ze sytuacja byla taka jak opisuje ja oskarzony w
    >>najbardziej sprzyajajcy mu sposob, chyba ze oskarzenie udowodni inaczej.
    >
    >
    > Nie zupelnie. Przyjmujemy po prostu ze tego nie zrobil.
    > Nie przyjmujemy ze robil cos co mowi ze robil (patrz wyzej).

    Chodzi mi o sytuacje ze on to zrobil i sam tego nie neguje, dowody
    zrobienia tego rowniez sa bezsporne.

    Natomiast wiele czynow zabronionych jest traktowana bardzo roznie w
    zaleznosci od okolicznosci. W skrajnych wypadkach prawdziwym sprawca
    moze sie okazac ta druga osoba (chociazby w tym przykladzie z obrona
    konieczna).




    Np. w ruchu drogowym dochodzi do kolizji pomiedzy kierowcami A i B.
    PoRD mowi, ze winny jest kierowca A bo nieustapil pierwszenstwa.
    Jednak w przypadku gdyby kierowca B nie wlaczyl kierunkowskazu i wykonal
    manewr bez sygnalizacji, lub w inny sposob nieprawidlowo, to sprawa juz
    nie byla by taka prosta.

    Ustalenie po fakcie czy kierunkowskaz byl wlaczony, oraz manewr wykonany
    prawidlowo, czy nie jest niemozliwe.

    Czy domniemujac niewinnosc kierowcy A nalezy zakladac ze kierowca B
    kierunkowskazu nie wlaczyl lub wykonal manewr nieprawidlowo? IMO nie.

    PoRD mowi ze winny jest A i tyle.
    Jezeli A zna jakies rzeczy ktore obciazaja kierowce B i ktore pozwola
    przeniesc na niego wine, to chyba A musi to udowodnic?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1