eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile? › Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
  • Data: 2008-08-31 13:46:01
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g9e0aa$eg7$1@atlantis.news.neostrada.pl pawelj
    <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl> pisze:

    >>> Świat się kończy...
    >> Nie sądzę aby z tego powodu świat się skończył.
    >> Sporo o tym na grupie kiedyś było, bez jakiejś sensownej konkluzji
    >> zresztą.
    >> Korespondencja należy wyłącznie do nadawcy i adresata bez względu na to
    >> gdzie się znajduje.
    > Ale komputer należy wyłącznie do pracodawcy.
    No to co?
    Komputer tak, dane niekoniecznie.

    > W jaki sposób prywatny e-mail znajdzie się na firmowym komputerze?
    Jest kilka możliwości.
    Można odebrać programem pocztowym, można obejrzeć via www (i będzie np. w
    cache'u), można zapisać do pliku itp.
    Jakie to ma znaczenie?

    > Skąd pracodawca ma wiedzieć co prywatne a co nie ?
    Po adresie.

    > A co jeżeli w firmie zainstalowany jest program typu "oko szefa" i szef
    > akurat spojży niechcąco na list? Ma za to pracownika przepraszać?
    To zależy, czy pracownik się połapie.
    Ja w ogóle uważam, że głupotą jest używanie komputera służbowego do
    prywatnej korespondencji (pomijając sytuacje kiedy robi się to celowo).
    Nie należy mieszać sfery prywatnej z zawodową. W żadnym zakresie.

    >> Dopuszczasz sytuację, że zostawiłeś przez zapomnienie na biurku prywatny
    >> list adresowany do ciebie i ci go ktoś przeczyta?
    > Pomijam fakt że nie powinno go tam być
    Ale był.

    > to jeżeli byłby podpisanym tylko
    > moim imeniem i nazwiskiem to raczej nikt go by nie przeczytał.
    Ja nie pytam czy raczej by nie przeczytał, tylko czy miałby prawo.

    > Ale jakby był zaadresowany na firmę z dopiskiem że to dla mnie (bo to
    > chyba jedyny moment w którym prywatny list ma prawo znaleźć się na
    > biurku)
    To on wtedy nie jest prywatny. Jest do firmy.

    > to wtedy pod moją nieobecność może go otworzyć każdy w firmie.
    > Tak jak każdy w pacy może sprawdzić pocztę na moim firmowym kompie.
    Co ty wymyślasz? Każdy???

    >> Albo przeszuka ci neseser bo stoi na firmowej podłodze?
    > Nesesera mi nikt nie przeszuka bo jest mój i każdy o tym wie. No chyba że
    > zostawię otwarty -wtedy ktoś może zajżeć
    Raczej zajRZeć.

    > To tak jak z e-mailem. Siadam do kompa pracownika a ten ma list na
    > monitorze. Nie obchodzi mnie czy to prywatne czy nie. Czytam. Bo to list
    > na moim komputerze.
    To co innego. Jak położy na biurku (firmowym) prywatny list papierowy
    otwarty i pismem do góry to oczywiście, że każdy może podejść i przeczytać,
    nawet bez dotykania. Można uznać, że adresat swoim postępowaniem udostępnia
    go w jakiś sposób publicznie.
    Tu jednak wchodzą w grę inne, pozaprawne normy. Osoba czytająca kiedy
    zorientuje się, że widzi treści prywatne, których poznanie przez osoby
    niepowołane mogłoby być krępujące dla adresta powinna po prostu powstrzymać
    się od dalszego czytania, oglądania czy czego tam jeszcze.
    Wiem, że to utopia a gentlemani i damy już dawno nie istnieją, ale - tak
    człowiek honoru postąpić powinien.

    > Nie chce żeby mu czytać - niech sprawdza pocztę w
    > domu.
    Otóż to.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1