Witam,

dziekuje wszystkim ktorzy mi pomogli na forum w sprawie spadkowej
ktora sam probuje przeprowadzic do konca bez wynajmowania adwokata.

Dlaczego to pisze?

Przyznam, ze jak sie dowiedzialem ze druga strona wynajela kancelarie
to w zasadzie chcialem odpuscic, ale pomyslalem sprobujemy i dzieki
postom zamieszczonym na tym forum sformulowalem wniosek do sadu.

We wtorek na rozprawie sedzina (Pani Sędzia albo Wysoki Sad jak kto
woli ;-) oczytala moj wniosek a adwokat drugiej strony i wszyscy
zgromadzeni zrobili przyslowiowego karpia i okazalo sie ze
prawdopodobnie sprawe wygram (wygrana = sprawiedliwy podzial spadku
dla wszystkich zainteresowanych)

Pozdrawiam,
Seweryn

do góry

Użytkownik "Sevi" <w...@w...pl> napisał
>
> We wtorek na rozprawie sedzina (Pani Sędzia albo Wysoki Sad jak kto
> woli ;-) oczytala moj wniosek a adwokat drugiej strony i wszyscy
> zgromadzeni zrobili przyslowiowego karpia i okazalo sie ze
> prawdopodobnie sprawe wygram

Nie mów hop póki nie przeskoczysz (i nie zobaczysz w co wskoczyłeś ;> ).
Póki nie ma wyroku wszystko jeszcze może się zdarzyć.

do góry

On 16 Cze, 11:54, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "Sevi" <w...@w...pl> napisał
>
>
>
> > We wtorek na rozprawie sedzina (Pani Sędzia albo Wysoki Sad jak kto
> > woli ;-) oczytala moj wniosek a adwokat drugiej strony i wszyscy
> > zgromadzeni zrobili przyslowiowego karpia i okazalo sie ze
> > prawdopodobnie sprawe wygram
>
> Nie mów hop póki nie przeskoczysz (i nie zobaczysz w co wskoczyłeś ;> ).
> Póki nie ma wyroku wszystko jeszcze może się zdarzyć.

Jesli o mnie chodzi to obojetnie jak sie sprawa skonczy bedzie OK.

Jak zrezygnuja z ujawniania testamentu to aktualna bedzie wczesniejsza
decyzja sadu o podziale na 4 sprawiedliwie dla wszystkich.

W testamencie nie bylo wydziedziczenia wiec jak go ujawnia to bedzie
zachowek dla wszystkich, a dodatkowo nie wiem czy nie bedzie grzywny
za zatajanie testamentu przez 17 lat.


S

do góry

Dnia Sat, 16 Jun 2007 02:03:12 -0700, Sevi napisał(a):

> We wtorek na rozprawie sedzina (Pani Sędzia albo Wysoki Sad jak kto
> woli ;-) oczytala moj wniosek a adwokat drugiej strony i wszyscy
> zgromadzeni zrobili przyslowiowego karpia i okazalo sie ze
> prawdopodobnie sprawe wygram

Jak było powiedzane, nie spiesz się. Adwokaci często nie doceniają szerego
człowieka i jest to uzasadnione. Napisza dwa pisma, troche w sądzie
pobełkoczą nic na temat nie wiedząc i gotowe. Co jednak nie zmienia faktu,
że adwokaci tez potrafią, przygotuj się na następną rozprawę. Na dzień lub
dwa przed przejzyj akta, adwokaci często przysyłają pisma w ostatniej
chwili, tak abyś ty nie zdążył się z nimi zapoznać i sam zrobił "karpia" na
rozprawie.

Postawy gratuluję. Sam też się procesuję bez pomocy adwokatów (bardziej to
rozwijające i tańsze). Nie raz się zdarzyło, że jak ja ich zaskoczyłem to
się odwdzięczali z nawiązką, czasami się zastanawiałem czy ja na właściwej
rozprawie jestem. ;)

do góry

On 16 Cze, 22:00, demicorn <v...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 16 Jun 2007 02:03:12 -0700, Sevi napisał(a):
>
> > We wtorek na rozprawie sedzina (Pani Sędzia albo Wysoki Sad jak kto
> > woli ;-) oczytala moj wniosek a adwokat drugiej strony i wszyscy
> > zgromadzeni zrobili przyslowiowego karpia i okazalo sie ze
> > prawdopodobnie sprawe wygram
>
> Jak było powiedzane, nie spiesz się. Adwokaci często nie doceniają szerego
> człowieka i jest to uzasadnione. Napisza dwa pisma, troche w sądzie
> pobełkoczą nic na temat nie wiedząc i gotowe. Co jednak nie zmienia faktu,
> że adwokaci tez potrafią, przygotuj się na następną rozprawę. Na dzień lub
> dwa przed przejzyj akta, adwokaci często przysyłają pisma w ostatniej
> chwili, tak abyś ty nie zdążył się z nimi zapoznać i sam zrobił "karpia" na
> rozprawie.
>
> Postawy gratuluję. Sam też się procesuję bez pomocy adwokatów (bardziej to
> rozwijające i tańsze). Nie raz się zdarzyło, że jak ja ich zaskoczyłem to
> się odwdzięczali z nawiązką, czasami się zastanawiałem czy ja na właściwej
> rozprawie jestem. ;)

Czesc,

masz 100% racje, w mojej sprawie wydarzyla sie przedziwna sytuacja, bo
teraz rodzina sie dogadala i weiem, co adwokat mowi w sadzie
oficjalnie przy wszystkich a co mowi drugiej stronie na osobnosci.

Na forum mowi, ze jak najbardziej nalezy znalezc kompromis i ze
rodzina powinna sie dogadac, a na osobnosci mowi, zeby absolutnie nie
rezygnowac z majatku i walczyc do upadlego, ja rozumie ze on ma z tego
kase, ale chyba jakas etyka zawodowa obowiazuje?


Pozdrawiam,
S

do góry

Użytkownik "Sevi" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1182191809.691569.274580@q19g2000prn.googlegrou
ps.com...
On 16 Cze, 22:00, demicorn <v...@g...pl> wrote:
drugiej stronie na osobnosci.

rezygnowac z majatku i walczyc do upadlego, ja rozumie ze on ma z tego
kase, ale chyba jakas etyka zawodowa obowiazuje?

Etyka zawodowa w pojeciu polskiej adwokatury polega tylko na tym, zeby brac
jednakowa kase za sprawy wygrane i przegrane...

Pozdrawiam
SDD

do góry

> ja rozumie ze on ma z tego kase, ale chyba jakas etyka zawodowa
> obowiazuje?


;) no co Ty... adwokata???

do góry

x napisał(a):
>> ja rozumie ze on ma z tego kase, ale chyba jakas etyka zawodowa
>> obowiazuje?
> ;) no co Ty... adwokata???

To pewnie tylko taki żarcik był. :D


--
pzdr

do góry